Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O natrętnych sprzedawcach. Dekady doświadczeń moich, moich rodziców i moich teściów dowodzą,…

O natrętnych sprzedawcach.

Dekady doświadczeń moich, moich rodziców i moich teściów dowodzą, że zmywarka do naczyń jest urządzeniem, które działa parę lat, a potem cholera ją bierze w sposób, który nie pozostawia szans na naprawę i stawia przed koniecznością zakupu nowej.

I nie ma znaczenia, czy to jest najtańsza za 1200 zł czy jakaś wypasiona za 3 tysiące. Wszystkie psują się tak samo i tak samo szybko.

Dlatego jak nasza wyzionęła ducha, zrobiłam rozeznanie w cenach, wyszło mi, że, doliczając koszta kuriera i wywozu starej, w Internecie nie wychodzi taniej niż w pobliskim elektromarkecie, więc udaliśmy się do tegoż i jasno wskazaliśmy sprzedawcy, że prosimy "o tę, najtańszą zmywarkę".

Niestety, sprzedawca zamiast wypisać papiery na właśnie tę zmywarkę, zaczął tłumaczyć i przekonywać, dlaczego poszczególne droższe modele są lepsze.

Nie docierały nasze protesty, że wiemy, co chcemy kupić, i że proszę nam to sprzedać. Niestety dopiero mniej grzeczny komunikat nieco podniesionym głosem skłonił go wypisania faktury i dokumentu dostawy na wybranego przez nas najtańszego BOSCH-a…

Ja rozumiem walkę o premie za wciskanie modeli, które nie schodzą, ale czy oni nie widzą, że jak klient jest zdecydowany na 100%, to się go nie przekona?

elektromarket

by Hedwiga
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar pasjonatpl
18 20

Oni nie rozumieją, że w ten sposób to się zdecydowanego klienta przekona, ale do pójścia do innego sklepu. To też jest zaleta zakupów internetowych. Tam nie spotkałem się z natrętnym sprzedawcą próbującym wcisnąć droższy model. Zamówiłem ten konkretny, płacę za niego i czekam na dostawę.

Odpowiedz
avatar krzycz
6 6

Odebranie starego sprzętu przy dostawie nowego jest obowiązkiem sprzedawcy i nie może za to liczyć dodatkowych opłat. Warunkiem jest oczywiście, że oddajesz ten sam typ sprzętu, który kupujesz, a nie np. lodówkę za telewizor

Odpowiedz
avatar Hedwiga
13 13

@krzycz: Nie pobiera dodatkowej osobnej opłaty za odbiór starego sprzętu, więc opłata za dostawę nowego jest tak skalkulowana, żeby stratny nie był. :) Nic nie jest za darmo.

Odpowiedz
avatar krzycz
5 7

@Hedwiga: ale tę samą opłatę masz wliczoną również w koszt sprzętu kupowanego w sklepie stacjonarnym. Nazywa się toto KGO - Koszt Gospodarowania Odpadami

Odpowiedz
avatar Hedwiga
5 5

@krzycz: Oczywiście że nie. Cały czas nie chodzi mi koszt utylizacji tego sprzętu, który wynosi kilka złotych, tylko dużo większy koszt wyniesienia go z mojej kuchni i transportu.

Odpowiedz
avatar Lynxo
3 3

@krzycz: A za dostawe sobie policzy ile on bedzie chcial, zarobi na tym nawet jak uzyjesz jeszcze 5 lub 10 akronimow.

Odpowiedz
avatar Shineoff
0 0

@Hedwiga: Koszt utylizacji zmywarki nie istnieje. Firmy zajmujące się odzyskiem metali kolorowych dopłacają za każdą zmywarkę, lodówkę itp. Wychodzi od 0,4-1 zł za kilogram, w zależności od sprzętu :)

Odpowiedz
avatar ja_2
19 19

Gdyby nie zaproponował innego, droższego lub promocyjnego towaru nawet rodzonej siostrze, która przyszła z kartką wypisaną przez niego samego co ma kupić to... ...jest szansa, że przełożony poleci mu po premii... Często maja obowiązek i tyle...

Odpowiedz
avatar Strach
0 4

@ja_2: Nie dokonca bylem jeden dzien w mediaexpert, ale zrezygnowalem z pracy tam, podejrzewam ze inne sklepy robia podobnie kazdy towar ma swoj kod i potem jest - i wartosc punktowa danego towaru, wiec chodzi o jak najwieksze zebranie punktow za kazdy prog masz dodatkowa premie do wyplaty( punkty nawet moga byc wysokie za tanie produkty, ale sa to juz resztki serii i chca ja wypchnac z magazynu), i dodatkowo punktowane sa wcisniecia ubezpieczen i platnosc gotowka(lub raty) platnosc karta nie jest mile widziana bo musza prowizje odprowadzic.

Odpowiedz
avatar Hedwiga
3 5

@ja_2: Ale żeby nie stracić premii wystarczy że zaproponuje raz, czy musi robić to 7 razy jak tamten?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 3

@Hedwiga: Nie spotkałem handlowca aż tak upierdliwego sprzedawcy. Widocznie aż za bardzo mu na tej premii zależało,

Odpowiedz
avatar pawcio1212
0 0

@rodzynek2: może miał parę dni na uzyskanie premii a brakowało paru punktów :P

Odpowiedz
avatar rodzynek2
4 6

Sprzedawca czasami musi zaproponować inny sprzęt, nawet jak klient jest na więcej, jak na 100% zdecydowany na jakiś inny konkretny. Taki obowiązek, oczywiście wszelka natarczywość ponad miarę jest piekielna. W takich sytuacjach czasami dobrą metodą jest powiedzenie, że mogę wydać xxxx zł (tu zaokrąglona w góre do setki. cena najtańszej np. rzeczonej zmywarki) i to zamyka sprawę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2017 o 6:29

avatar InessaMaximova
6 6

@rodzynek2: mam obawy, że wówczas będzie próbował wcisnąć kupno na raty.

Odpowiedz
avatar Mavra
3 3

@rodzynek2: Nie raz szłam i mówiłąm co chce bez konkretnego modelu ale moge tyle i tyle przeznaczyć a sprzedawcy z reguły i tak proponowali cos droższego albo własnie na raty

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 3

@InessaMaximova: @Mavra: Zawsze można można skłamać i wcisnąć kit o braku zdolności kredytowej. Ja jakoś nigdy nie miałem z tym kłopotu. Mówiłem mogę wydać max tyle i tyle. Dano mi kilka propozycji mieszczącej się w tej cenie.

Odpowiedz
avatar Mavra
4 4

@rodzynek2: ok ale czemu ja mam kłamać, żeby móc kupic to co chce bez problemu? to bez sensu

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 1

@rodzynek2: Jest różnica między zaproponowaniem innego sprzętu, a namolnym wciskaniem go na siłę, kiedy klient jest zdecydowany i nie daje się przekonać. Mnie takie podejście wręcz wkur... i pójdę do konkurencji.

Odpowiedz
avatar Lynxo
6 6

Mam tak samo z elektronika. Nigdy z gory nie mowie ze jestem informatykiem. Dopiero jak namolny sprzedawca przesadza mowie przestan pan pieprzyc, informatykiem jestem, mnie pan nie oszukasz. Do mechanika to ja jezdze z kumplem bo juz sie kompletnie nie znam i pewnie by mi wymienil pol smaochodu.

Odpowiedz
avatar Zmora
4 4

Aż mnie w sumie zastanowiło, jak długi żywot te wasze zmywarki wiodły. O ilu latach mówimy? Bo my mamy jedną i tę samą zmywarkę od ponad 15 lat (jakiś tam Bosch, zdaje się) i działa bez zarzutu. Owszem, może talerze nie są zawsze lśniące, ale taki problem to ona od początku miała. Jedyny większy problem jaki mieliśmy, to jak całą elektronikę w zmywarce szlag trafił i trzeba było wymieniać. Jednak na obronę zmywarki powiem, że to było winą jakiegoś cholernego zwarcia, czy czegoś (mieszkam na takim mały zadupiu, brak prądu i inne takie są tam rzeczą całkowicie normalną). W każdym razie raz tak prąd trzasnął, że zmywarka była do naprawy, lodówka kompletnie do wymiany i tak mniej więcej w co drugim mieszkaniu przy ulicy, pod warunkiem, że wspomniane sprzęty nie pamiętały już komuny (starocie wykazały się większą odpornością). A babcia zmywarkę posiada jeszcze dłużej i też jakoś żyje. A to już na pewno jest najtańsza zmywarka na rynku, bo babci pieniędzy zawsze brakowało. W skrócie mówiąc: nigdy mi nawet przez myśl nie przeszło, że zmywarki wiodą jakiś specjalnie krótki żywot. Więc o ilu latach mowa, że się spytam?

Odpowiedz
avatar Strach
1 1

@Zmora: W sumie to u moch rodzicow Electrlux stoi juz od jakichs 10 lat i działa czasem tylko wyswietlacz sie poblokuje i pokazuje zamiast programu 36 min 150, ale na to jest metoda nalezy odsunac zmywarke i nachylic ja o 45 stopni do przodu na jakies 10 sek i potem dziala poprawnie ( chodzi o to ze w zmywarce zbieraja sie rozne tluszcze i takie sie odkladaja i czasem przyblokuja czujnik ale odchylenie sprawia ze odplywaja i dziala :D zalety bycia informatykiem i czytania)zdazy sie taki numer raz na jakies 3/4 miesiace. WIec tez niechce mi sie uwierzyc ze tak sie psuja.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2017 o 12:48

avatar Hedwiga
0 0

@Zmora: Chyba minimum 5, max. 7 lat. I nic innego nam się nie psuje. Pralki, lodówki i w ogole cały sprzęt nam się nie psuje i działa po 10-15 lat. Tylko zmywarki wymienialiśmy bo się zepsuły. Inne rzeczy zdarzało się tylko dlatego, że chcieliśmy jakiś lepszy. np zwykłą płytę na indukcyjną albo telewizor kineskopowy na LCD.

Odpowiedz
avatar Zmora
0 0

@Hedwiga: Szczerze, to na zadupiu, na którym się wychowałam to płyty indukcyjne, a i nawet elektryczne czajniki były traktowane jak nieużyteczne wymysły. :D Wszystko kwestia tego, że prądu nie ma przynajmniej z raz w miesiącu (czasem po 5 minut, czasem po godzinę, czasem po pół dnia, różnie). A coś ugotować trzeba, więc przy braku prądu w ruch idą zapałki. Takie zalety kuchenki gazowej. :D Aż mi sie przypomniało jak w czerwcu odwiedzałam własnie dom rodzinny i pewnego dnia prąd wysiadł koło 12 i już nie wrócił do wieczora. Ojciec wrócił z pracy o 17 i jakoś dokopał się do gdzieś zapisanego numeru do elektrowni. Normalnie nie odbierali za dobrze, ale próby dodzwonienia są jednak trochę warte. Tym razem ustawili sobie automatyczną sekretarkę, mówiącą, że prąd będzie za godzinę. Ojciec zadowolony, że zaraz będzie, ale ja jestem bardziej cyniczna i śmieję się, że, znając tę elektrownię, pewnie 5 godzin temu to nagranie ustawili i tak cały czas o godzinie gada. Cóż, po następnych trzech godzinach i kolejnym odsłuchaniu nagranej sekretarki ojciec w końcu przyznał mi rację. :D Uroki mieszkania na zadupiu

Odpowiedz
avatar szafa
2 2

A skąd sprzedawca wie, że nie jesteś tajemniczym klientem, który później wysmaruje raport, że był mało przekonujący?

Odpowiedz
avatar Hedwiga
4 4

@szafa: To wtedy piekielny jest ten, kto siedzi w centrali i wymyśla że sprzedawca ma być tak natrętnie przekonywujący.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
4 4

W takiej sytuacji polecam nie walczyć o tę upatrzoną, tylko po prostu wyjść ze sklepu. Co prawda gdzie indziej może zapłaci się kilka złotych więcej, ale różnica na pewno duża nie będzie, a sprzedawca szybko się nauczy gdzie kończy się propozycja, a zaczyna upierdliwość. Nie mam nic przeciwko, jeżeli ktoś zaproponuje mi inną opcję, niż ta po którą przyszedłem. Może akurat zwróci moją uwagę na opcję, która by mi się przydała, a o niej nie pomyślałem (np. opcja samodzielnego zabierania naczyń ze stołu przez zmywarkę :D). Niemniej jednak po odmowie powinien natychmiast dać to, po co przyszedłem.

Odpowiedz
Udostępnij