Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem alergikiem, co roku latem cierpię na różne dolegliwości z tym związane.…

Jestem alergikiem, co roku latem cierpię na różne dolegliwości z tym związane. Jedną z nich jest zwiększenie wydzielania śluzu przez oskrzela, czego konsekwencją są duszności i silne bóle w klatce piersiowej.
Jest to dla mnie naprawdę uciążliwe, praktycznie nie mam siły normalnie poruszać się i mówić, a dzięki podwyższonej temperaturze i zawrotom głowy, nie daję rady utrzymać pozycji pionowej dłużej niż pięć minut.

Kilka dni temu, po raz pierwszy w tym roku, znów przyszło mi walczyć o oddech. Stary inhalator nie przynosił ulgi, musiałam zatem udać się do lokalnego ośrodka zdrowia.

Jak się okazało, lekarz przyjmował od godziny 15. O 14:45, dysząc i świszcząc jak parowóz, siedziałam już w poczekalni, zależało mi na tym, by być jedną z pierwszych. Ubiegła mnie jednak para sympatycznych staruszków.

Siedzimy więc i czekamy na doktorka. Ten zjawia się punktualnie, prosi jednak, byśmy poczekali jeszcze chwilę. Widząc mój pogarszający się stan, moi towarzysze proponują, żebym weszła do gabinetu przed nimi. Czekamy dalej.

W tym czasie do poczekalni wchodzi młoda kobieta, na pierwszy rzut oka ciężarna:

- Ja wchodzę pierwsza! Jestem w ciąży! - oznajmia bez przywitania i staje przed drzwiami gabinetu. Rękę położyła na klamce, chyba w obawie, że ktoś jednak ją wyprzedzi.

Stoi tak i patrzy na nas. Było widać, że dobrze się czuje, wyglądała naprawdę zdrowo, fryzura, makijaż i buty na wysokim obcasie tylko potęgowały ten efekt.

- My byliśmy pierwsi, a poza tym pani tak źle się czuje… - mówi dziadek, wskazując na mnie.
- A co mnie to obchodzi? Ja jestem w ciąży! Ciężarne mają pierwszeństwo!
- Ale widać, że akurat pani czuje się dobrze, chyba może pani poczekać!
- A co mnie to obchodzi? Ja jestem w ciąży! Ciężarne mają pierwszeństwo! - powtórzyła swoją kwestię, ani na sekundę nie puszczając klamki.

Oczywiście weszła pierwsza, dziadek odpuścił dyskusję, a ja nie miałam siły wziąć w niej udziału. Może i dobrze, bo pewnie byłoby burzliwie.

Żeby była jasność: rozumiem, że kobiety w ciąży należy traktować szczególnie, ułatwiać im życie, przepuszczać w kolejkach, ustępować miejsca itp. Rozumiem też, że mogą czuć się źle, nawet kiedy tego po nich nie widać. Ale nie znoszę ciężarnych wykorzystujących swoją pozycję, roszczeniowych, mających wszystkich i wszystko gdzieś, bo: "ja jestem w ciąży".

A co mnie to obchodzi?

słuzba_zdrowia ciężarne

by DieDerDas
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
22 26

Widzę, że panuje moda na święte krowy. Ja wyraźnie widzę niepokojące zmiany społeczne, ale jak o tym wspomnę to rozkazują mi się zamknąć bo gadam jak stary stetryczały dziad (a nie mam jeszcze 30..)

Odpowiedz
avatar DieDerDas
12 16

@noddam: Też często słyszę, że mam się uciszyć, kiedy chcę krytycznie skomentować jakąś ludzką postawę, lub to co się dzieje w społeczeństwie. I też jestem przed 30. Ale ja akurat wtedy słyszę, że życia nie znam, za młoda jestem żeby komentować, nawet dzieci nie mam... Co ja mogę widzieć. :)

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
3 9

@DieDerDas: No to ja jestem sporo starsza od Ciebie i noddama i mam dziecko. Ale też obserwuje niepokojące zmiany społeczne w postaci coraz bardziej roszczeniowych grup społecznych. Roszczeniowe ciężarne, roszczeniowe matki, roszczeniowe Karyny i Seby, roszczeniowi staruszkowie. Zastanawiam się, czy to faktycznie świat wokół mnie sie zmienił czy tylko ja więcej dostrzegam?

Odpowiedz
avatar nasturcja
25 25

Babeczka nawet nie w ciąży i tak by chciała robić scenę. To taki paskudny rodzaj niedowartościowanego człowieka który po prostu musi być w centrum uwagi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

@nasturcja: Też tak to odbieram, to taki typ ludzi teraz terror bo w ciąży potem bo ma dziecko, potem że stara

Odpowiedz
avatar boom_boom
18 18

Bym powiedział, a mi to wygląda na otyłość brzuszna nie ciąże. :P

Odpowiedz
avatar didja
17 19

Ale lekarz też ciapa (a nawet bez a w środku). Widzi pacjenta z atakiem duszności i zamiast zlecić pielęgniarce jeszcze "w drzwiach" spirometrię z podaniem leku rozkurczowego, to ten jeszcze każe czekać. Strach przy nim zawału dostać. EDIT: A w sumie to spiro niepotrzebna, na oko widać przecież, że "niehalo".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2017 o 13:03

avatar burninfire
9 9

@didja: Samo to, że skoro ludzie się wpychają to niech pofatyguje tyłek i wyczytuje po kolei nazwiskami. Na niektórych działa tylko bat, inaczej wyjaśnić się nie da, a ponoć lekarze coś tam o ludziach wiedzą.

Odpowiedz
avatar DieDerDas
9 31

@Marrysienka: Gdybyś przeczytała historię ze zrozumieniem, to wiedziałabyś, że nie dolegał mi katar a coś poważniejszego. I owszem, uważam, że pierwszeństwo przed dobrze czującą się ciężarną kobietą, ma dusząca się, chora nieciężarna kobieta. W tej historii nie chodzi o to, że mam problem z pierwszeńswtem dla kobiet w ciąży, ale o ich postawę, kiedy niezależnie od okoliczności muszą to pierwszeństwo wykorzystać. Zazwyczaj kobiety w ciąży pytają czy nikomu nie będzie przeszkadzać, jeśli wejdą pierwsze, lub wykorzystują swój przywilej w bardziej kulturalny sposób, nie zlewając wszystkich słowami: "A co mnie to obchodzi?" Ale może Ty tak robisz, skoro jej postawa jest według Ciebie słuszna. Boi się zarazić? Niech zamawia sobie domowe wizyty, przecież w gabinecie czy poczekalni może spotkać osoby z chorobami gorszymi niż Twój wyssany z palca katar. Zaraz się zmęczy i zemdleje? Skoro biega w szpilkach, to chyba nie jest tak źle. Wydaje mi się, że Ty również należysz do osób, które nie zważając na okoliczności, wykorzystują swoje przywileje, "bo mi się należy."

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 14

@Marrysienka: Jest jeszcze jeden aspekt, mam tragiczną odpornośc i przekazałam ją dziecku, całą ciąże czułam sie dobrze, ale na badania najpierw dzwoniłam by zapytać, czy nie stoi im w kolejce ktoś chory. Zaliczyłam w ciązy 2 ciężkie zapalenia płuc i oskrzeli i to co innych nie rusza, mnie wykańcza. Gdybym zobaczyła osobę w takim w stanie, uciekłabym, skąd mam wiedzieć że dusznośc to nie kolejne zapalenie płuc tylko alergia?

Odpowiedz
avatar Etincelle
3 9

@livanir: jak ja kocham teksty o humorkach ciążowych czy okresowych... Sama bardzo źle znoszę okres, zdarzyło mi się raz wylądować w szpitalu, więc żadne tam wymysły, ale na litość boską, mam też mózg. I jak jestem wkurzona przez okres, tak samo jak kiedy po prostu mam zły humor, to nie uszczęśliwiam tym innych. A jeśli muszę wchodzić w interakcję, to robię to wg mózgu, a nie nastroju. Humorki, no super.

Odpowiedz
avatar Halasuwa
2 8

@livanir: A wiesz, ile mnie, jako postronnego człowieka, obchodzą jakieś ciążowe humorki? Myślisz, że ciąża zwalnia Was ze wszystkiego, łącznie z kulturalnym zachowywaniem się?

Odpowiedz
avatar marynarka
6 12

@Marrysienka: No z tym, że zawsze ciężarne mają pierwszeństwo to nie do końca prawda. Pierwszeństwo ma ten, którego życie jest zagrożone. A duszenie się to raczej całkiem niebezpieczne zjawisko. Dobrze, że nikt nie miał zawału przy tej roszczeniowej kobiecie.

Odpowiedz
avatar DieDerDas
6 10

@Marrysienka: Kobieta, która szybko męczy się w ciąży nie paraduje w butach na wysokim obcasie. Nie neguję jej prawa do pierwszeństwa, co już napisałam w innych komentarzach tylko sposób w jaki to zrobiła. Ot, koniecznia chciała być pierwsza, bo jej się należy. Bez względu na innych. Tyle.

Odpowiedz
avatar DieDerDas
1 3

@Marrysienka: poniżej jest komentarz tova123, przeczytaj go i zobacz jakie podejście do tej sprawy potrafią mieć kobiety w ciąży. Uważam, że takie zachowania to kwestia kultury i ogólnego podejścia do życia.

Odpowiedz
avatar Etincelle
8 10

@Marrysienka: no skoro panna w ciąży miała prawo wysnuć sobie wnioski, patrząc na wygląd - autorka zakatarzona, dusi się, więc chora, to takie samo prawo ma autorka - ocenić pannę w ciąży na zupełnie zdrową, skoro przyszła w szpilkach i nie wyglądała na chorą. Z jakiej racji tłumaczysz ciężarną, że "mogła nie wiedzieć", a od autorki wymagasz zastanawiania się, czy z ciężarną aby wszystko w porządku?

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
6 6

@Marrysienka: Widocznie należysz do tej jakże licznej grupy roszczeniowych bab, którym się wszystko należy. Ja jestem w 8 miesiącu, bębol ogromny i wiesz co? Nie mam postawy roszczeniowej w przychodniach, sklepach czy innych miejscach publicznych. Ot, skoro byłam w stanie się doczłapać na zakupy do sklepu, to postanie 5 minut w kolejce mnie nie zbawi. Ostatnio nawet pani ze stoiska sama poprosiła panie przede mną, czy może mnie obsłużyć poza kolejką bo w ciąży, a mnie głupio. Kupując bilet u konduktora, też jestem obsłużona poza kolejką, i znowu mi głupio, bo przecież CIĄŻA TO NIE CHOROBA! A przez takie jak ty i pani z opowieści, każda ciężarna ma przyklejoną łatkę tej co jej się wszystko należy. Kiedyś czekałam na badania, w pierwszej ciąży, ze mną czekała babka też z brzuchem dużym, nagle wparowała jakaś blond c*pa, bez przepraszam czy pocałuj mnie w nos, bo ona w ciąży. No serio, a my to z poduszkami pod bluzkami siedzimy bo tak fajniej. Skoro panienka mogła wbić się w strój jak na disco, to mogła przepuścić osobę, która ewidentnie czuła się źle. Ja sama przepuszczam w kolejce, np.do ginekologa, jak ktoś ma pierdołę do załatwienia. Trochę wyrozumiałości.

Odpowiedz
avatar mijanou
3 3

@mlodaMama23: serio, ludziom, którzy krytykują postawę ciężarnej opisanej w historii nie chodzi o odbieranie ciężarnym przywilejów. Proste zasady kultury osobistej nakazują ustąpienie miejsca ciężarnej czy przepuszczenie jej w kolejce i to jest dla mnie norma tak jasna, jak doopa anioła i nie wymagająca nawet dyskusji. W opisanej sytuacji chodziło jedynie o to, że przywileje należne zdrowej ciężarnej nie mogą być respektowane w sytuacji, gdy u innego pacjenta występuje poważne zagrożenie zdrowia/życia. Zdrowej ciężarnej nic się ie stanie, gdy poczeka te kilkanaście minut na wizytę a w przypadku poważnej niewydolności oddechowej te kilkanaście minut może mieć kardynalne znaczenie.

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
2 2

@mijanou: Ależ moja droga, ja to wiem i to rozumiem. Tylko przez takie święte krowy jak ta z historii, na ciężarówki patrzy się krzywo, bo 9/10 ma postawę "mnie się należy, choćby nie wiem co".

Odpowiedz
avatar mijanou
1 1

@Marrysienka: Pierwszeństwo do lekarza ma ta osoba, której zdrowie, życie jest zagrożone.

Odpowiedz
avatar mijanou
8 16

No, jak tak dalej pójdzie to strach będzie przy ciężarnej zawału dostać w przychodni bo i tak się będzie upierać, że wejdzie pierwsza. Żeby było jasne: sama często ustępuję ciężarnym pierwszeństwa gdzie tylko mogę ale obserwując niektóre ciężarne mam nieodparte wrażenie, że przestały myśleć głową a zaczęły....czymś innym. Zrozumiałabym, gdyby pani z historii źle się czuła, ok. Ale skoro widzi, że człowiek się dusi a jej nic nie jest to chyba na ten raz powinna zrezygnować z pierwszeństwa w kolejce do lekarza.

Odpowiedz
avatar zojka
-3 31

Przychodnia to miejsce, gdzie przebywa się wśród osób domyślnie chorych i zarażających. Dla przeciętnego człowieka takie zarażenie skończy się co najwyżej leżeniem w łóżku i lekami, u ciężarnej grozi poważnymi wadami u płodu/dziecka. Akurat w takich miejscach przepisy o wpuszczaniu ciężarnych poza kolejnością jak najbardziej mają sens, bo ryzykuje się więcej, niż zwykłe omdlenie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 16

@zojka: No i Cię teraz zjedzą i zminusują

Odpowiedz
avatar mijanou
10 18

@maat_: zminusują bo w sytuaji, gdy czowiek widocznie się dusi to on powinien wejść pierwszy a nie czująca się dobrze ciężarna na szpilkach. W tej sytuacji Autorka miała pierwszeństwo. Ale co tam, niech się udusi. Grunt żeby ciężarna miała pierwszeństwo. No ludzie, trochę logiki i mniej etosu matki-Polki.

Odpowiedz
avatar DieDerDas
5 9

@mijanou: @mijanou: Dokładnie o to mi chodzi. Nie neguję wbrew opinii niekótrych komentujących tego, że ciężarnym należy się pierwszeństwo. Ba, nawet sama przepuszczam je w kolejce itp. Uważam jednak, że w tej sytuacji pani mogła spokojnie zaczekać na swoją kolej. A jeśli już tak bardzo bała się o komplikacje zdrowotne (choć nie sądzę by tym było podyktowane jej wepchnięcie się w kolejkę) to nie musiała rozgrywać akcji w taki sposób.

Odpowiedz
avatar mijanou
2 6

@DieDerDas: ja Ciebie dokładnie zrozumiałam :D Jestem ostatnią osobą, która ciężarnej nie ustąpi miejsca, czy nie przepuści w kolejce jeśli nie ma kas z pierwszeństwem. Doskonale sobie zdaję sprawę, że ciężarnej trudno stać itp. Natomiast w tym przypadku ciężarna była zdrowa jak margaryna a Ty się dusiłaś, więc to chyba norma, że w tej sytuacji powinnaś jak najszybciej zobaczyć lekarza i przyjąć leki bo sytuacja była groźna. Ja jestem ciekawa, czy gdyby ci, co Cię minusują czekali w kolejce z nastoletnim dzieckiem z napadem duszności a obok stała zdrowa ciężarna na szpilkach też by postulowali przepuszczenie jej bez kolejki.Bo wątpię jakoś.

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
-3 13

@zojka: czyli mamy do wyboru uszkodzony płód albo że ktoś z powodu alergii może się udusić. To tak jakby wybierać między dżumą a cholerą.

Odpowiedz
avatar mijanou
1 5

@FlyingLotus: to przebywanie ciężarnej w pobliżu duszącego się alergika grozi wadami płodu? Nie wiedziałam, kurczę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@mijanou: Skąd wiesz, ze to alergia a nie gruźlica?

Odpowiedz
avatar burninfire
3 7

@mijanou: A co dopiero taki autobus/tramwaj, szczególnie jak wejdzie menel. Przecież to bomba mikrobiologiczna. Ale alergik groźniejszy, ogólnie to nie ma co porównywać :D

Odpowiedz
avatar mijanou
4 4

@maat_: nie wiem, czy wiesz ale dzięki szczepionkom przypadki gruźlicy są obecnie niezmiernie rzadkie. Szansa, że ciężarna spotka się w poczekalni z gruźlikiem są mniej więcej takie same jak na wygranie w lotto.

Odpowiedz
avatar mijanou
3 11

@livanir: Nie, no jak człowiek się dusi to wcale tego nie widać i nie słychać. Serio?

Odpowiedz
avatar Etincelle
6 8

@livanir: ale niezależnie od tego, kto wszedłby pierwszy, ciężarna i potencjalny zarażający spędziliby tyle samo czasu razem w poczekalni.

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
0 4

@livanir: Ciężarne nie upominają się o pierwszeństwo bo mogą się czymś zarazić i spowodować tym samym komplikacje u dziecka, tylko krowom nie chce się stać, czekać i robią larmo. Idąc waszym tokiem rozumowania, każdą ciężarną na te 9 miesięcy winno się zamykać w sterylnej izolatce, bo nie czarujmy się, bakterie i wirusy są wszędzie, nie tylko w przychodniach. Więc do sklepu nie, bo może ktoś kichnie, do komunikacji publicznej nie, bo nie daj Boże ktoś kaszlnie, o aptece nawet nie wspominam bo tam to przecież całe stada wirusów. Stuknijcie się wszyscy.

Odpowiedz
avatar Vandellopa25
8 12

Skoro byłaś w takim stanie to dlaczego nie pojechalas do szpitala? Ja choruje na astmę, w okresie letnim jest gorzej przez alergie. Jadę na SOR dostaje leki i jest ok. Przychodnia w takim przypadku to strata czasu.

Odpowiedz
avatar DieDerDas
7 7

@Vandellopa25: W naszym powiecie jest jeden szpital. Renomę ma fatalną, nie bez powodu zresztą. W ubiegłym roku zawitałam tam w trakcie napadu duszności, prosząc o leki rozszerzające oskrzela. Dostałam opieprz, że z takimi chorobami jeździ się do lekarza rodzinnego. Zdarzało im się odsyłać do szpitala w Bydgoszczy (odległość około 30 km)ludzi ze złamanym nosem, nożem wbitym w dłoń itp. Nie miałam siły ani możliwości wlec się tak daleko, więc udałam się do przychodni, gdzie miałam pewność, że zostanę przyjęta a po wyjściu od doktorka sama kupię sobie leki i mi ulży.

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
1 7

@gggonia: taka drobna uwaga: a o badaniach profilaktycznych to słyszałaś? Bo widzisz, wcale nie trzeba być chorym, żeby się przebadać.

Odpowiedz
avatar Bastet
8 8

@gggonia: Nie, pierwszeństwo ma osoba, której życie jest zagrożone.

Odpowiedz
avatar tova123
11 11

Pisałam już o tym pod inną historią, ale powtórzę. Takie sytuacje wynikają z braku kultury a nie z ciąży/niepełnosprawności/starości. Sama jestem w ciąży i nigdy nie zdarzyło mi się proszenie kogoś o ustąpienie miejsca czy przepuszczenie w kolejce. Nie zawsze czuję się dobrze, czasem mam zawroty głowy (zwykle jak stoję), ale wolę usiąść i poczekać. Ciąża nie choroba i o ile rozumiem, że ciężarna z historii mogła bać się, że czymś się zarazi, to jednak widząc osobę, która ewidentnie ma problem z oddychaniem powinna ją przepuścić. I zdecydowanie uważam, że jej postawa "co mnie to obchodzi, ja jestem w ciąży i mam pierwszeństwo" jest nie do przyjęcia.

Odpowiedz
avatar mijanou
6 6

@tova123: brawa za głos rozsądku. Inna sprawa, że powinny być w społeczeństwie przyjęte pewne normy, które jednak nakazują ustąpienie miejsca ciężarnej czy nawet zaproponowanie ciężarnej, żeby w kolejce do kasy przeszła do przodu kolejki (nie wszędzie są kasy z pierwszeństwem).I te normy powinny działać w dwie strony bo i ciężarna, jeśli dobrze się czuje powinna w opisanym przypadku ustąpić pierwszeństwa komuś, kto pilnie potrzebuje pomocy lekarza. Dla mnie to jest naprawdę oczywiste. Gdyby to był SOR a nie przychodnia to pacjentka z silnymi dusznościami i trudnościami z oddychaniem zotałaby oznaczona kodem czerwonym lub żółtym. Zdrowa ciężarna otrzymałaby kot zielony, czyli automatycznie udzielono by w pierwszej kolejności osobie z kodem czerwonym a następnie żółtym.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2017 o 0:08

avatar mijanou
4 4

@tova123: * kod a nie koT. Ot, kociarstwo ze mnie wylazło

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

lekarz albo pielegniarki w rejestracji powinni zadbac, bys weszla pierwsza do gabinetu przy tkaich objawach mogl byc stan zagrozenia zycia dla postronnych, tlyko ty wies,z ze to alergia

Odpowiedz
avatar reksai
-4 4

Właśnie przez takie sytuacje babom w ciąży nie ustępuję miejsca i w kolejce ich też nie przepuszczam (chyba że lekarz/kasjer mnie poprosi). RAZ w życiu spotkałam się z sytuacją, że ciężarna poprosiła mnie o ustąpienie miejsca w tramwaju (i wyglądała jakby miała się zrzygać, więc zeszłam z siedzenia i spierdzieliłam na drugi koniec wagonu, żeby mnie przypadkiem nie zarzygała)

Odpowiedz
avatar mijanou
1 1

@reksai: Ja ustępuję zawsze kobietom w widocznej ciąży (to znaczy w kolejce, jeśli nie ma kas pierwszeństwa itp bo akurat nie poruszam się komunikacją miejską). Jakos tak głupio by mi bylo, żeby kobity z brzuchem nie przepuścić. Abstrahuję od opisanej w historii sytuacji z przyczyn, które już podałam ale w normalnych warunkach jak najbardziej ustąpię.

Odpowiedz
avatar evtl
0 0

duszności i silne bóle w klatce piersiowej mają pierwszeństwo i żadna ciężarna mająca siłę się wykłócać tego pierwszeństwa nie ma. koniec kropka.

Odpowiedz
Udostępnij