Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mój Mąż (zwany dalej MM) jest radcą prawnym. Niestety ta profesja czasem…

Mój Mąż (zwany dalej MM) jest radcą prawnym. Niestety ta profesja czasem powoduje nieprzyjemne sytuacje w rodzinie.

Jedna z jego kuzynek rozwodzi się. Przyszła do MM z prośbą, by zajął się jej sprawą (rozwód, opieka nad dziećmi, alimenty, podział majątku itd.) w przed sądem. Odmówił. Cała rodzina obrażona.

Nie byli w stanie zrozumieć, że reprezentowanie kuzynki w tej sprawie jest niezgodne z zasadami etyki, bo drugą stronę, czyli jej póki co, jeszcze męża też zna od lat.

W związku z tym, przedstawił prostszy powód odmowy - bardzo małe doświadczenie z prawem rodzinnym. Oczywiście zaliczał je zarówno na studiach, jak i na aplikacji, ale od lat zajmuje się wyłącznie obsługą prawną pewnych firm budowlanych i deweloperskich. A spraw z prawa rodzinnego nie robi, bo jest to dużo więcej nerwów i dużo mniej pieniędzy niż obsługa firm.
Dlatego nie czuje się pewnie w tej materii.


Dlatego tym bardziej poleca jakiegoś innego znajomego prawnika. Z tym, że inny prawnik to już policzy normalnie, a ona chyba liczyła, że MM zrobi wszystko za darmo lub półdarmo...

Po całej bliskiej i dalekiej rodzinie rozpuszczono wieść, że jako członek rodziny MM jest nieużyty, a jako prawnik sam przyznaje że się nie zna na prawie.

Przynajmniej mamy spokój.

rodzina

by Hedwiga
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar rodzynek2
24 24

Ciekawe, czy również mieliby pretensje i rozpowiadali głupoty, gdyby kuzyn np. laryngolog odmówiłby operacji serca,

Odpowiedz
avatar Habiel
20 22

@rodzynek2: Według większości osób prawnik zna całe prawo. Bo co to przecież za różnica, czy to rodzinne, czy to OWI, czy handlówka. To nic, że teraz prawnicy od wszystkiego często mają problem z pracą i wolą się specjalizować w wąskiej dziedzinie, aby być w niej perfekcyjni. Oni tego nie rozumieją, bo przecież paragraf to paragraf.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
14 14

@Habiel: Niestety. Czasami też jest lepiej wynająć prawnika, który zjadł zęby na podobnych sprawach. Zna precedensy, wyroki w podobnych sprawach, wykładnie sądy najwyższego, czy trybunału konstytucyjnego nt. tego prawa.

Odpowiedz
avatar xpert17
10 10

@rodzynek2: taak, zwłaszcza te precedensy będą przydatne

Odpowiedz
avatar Finlandia
15 15

@rodzynek2: O operacje może i by nie prosili, ale pytanie laryngologa o problemy skórne czy gastryczne to standard - jest takie jakieś myślenie jeszcze, że "dochtór" to "dochtór".

Odpowiedz
avatar LittleM
9 11

@rodzynek2: Tak. Koleżanka ze studiów miała pretensje do swojego ginekologa, że nie chciał jej doradzić w sprawie nieprzechodzącego kaszlu. Była oburzona. Uważała, że skoro to lekarz to powinien zaradzić jej wszystkim problemom zdrowotnym.

Odpowiedz
avatar Hedwiga
5 7

@xpert17: Domyślam się, że Twoja wypowiedź była ironiczna, bo formalnie w Polsce nie ma systemu precedensowego, ale znalezienie wyroków sądów wyższych instancji w podobnych sprawach może być w praktyce bardzo pomocne bo rzadko się zdarza że sędzia sądu rejonowego będzie orzekał wbrew linii orzeczniczej Sądu Najwyższego. Tylko jak ma bardzo dobre argumenty... i mu się chce. Bo żeby orzec inaczej niż SN, to trzeba dobrze uzasadnić.

Odpowiedz
avatar zapomnijomnieszybko
19 19

I jeszcze gdyby coś poszło nie po jej myśli to pewnie słuchalibyście jaki to Twój MM jest ekh.. (wstaw każde niecenzuralne słowo jakie przyjdzie Ci na myśl).

Odpowiedz
avatar Dziewczynazmarcepanu
9 9

Ludzie zajmujący się pewnymi zagadnieniami mają po prostu... utrudnione funkcjonowanie "towarzyskie" Ja studiuję weterynarię. Znajomi potrafią do mnie dzwonić i mówić rzeczy w stylu: "Marcepan, bo moja kotka to jakaś osowiała jest. Weź coś poradź bo ty się znasz" I nie dociera, że nie poradzę wiele wiedząc jedynie, że kot jest osowiały. Bo co to za objaw? Jeden z miliona i w prawie każdej chorobie występujący. Ale nie... Zdaniem znajomych powinnam być w stanie pomóc. Przez telefon. Więcej przecież mi nie potrzeba do diagnozy.

Odpowiedz
avatar paski
8 8

@Dziewczynazmarcepanu: Każda domówka na której jest informatyk: a zajrzałbyś mi szybko do kompa, bo coś tak zwolnił ostatnio/coś się nie chce włączyć itd. Po czym okazuje się, że roboty jest na 3 h. Pomijając to, że serwisowanie komputerów to nie jest moja dziedzina.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Dziewczynazmarcepanu: podobnie mają logistycy, np. zajmujesz się produkcją a w rodzince notorycznie pytają ci się o transport (a to jakieś przepisy, a to jakieś rozwiązania bla bla) i oburzeni że nie znasz odpo.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
4 6

Dlatego tez lekarz nie powinien (i normalnie nie chce) leczyc czlonkow wlasnej rodziny. I tak nie posluchaja rozsadnych i uzasadnionych porad, albo zlekcewaza zalecenia i zrobia tak - jak chca. To niech uskuteczniaja to gdzie indziej i niech obcy uzera sie z ich problemami. Jajko chce zawsze byc madrzejsze od kury. Przewaznie stracony wysilek, pomagac w ramach wlasnego zawodu bliskim (wyjatki potwierdzaja tylko regule).

Odpowiedz
avatar Hedwiga
2 2

@ZaglobaOnufry: Zasady etyki nie zabraniają prawnikowi reprezentowania kogoś z rodziny, ale nie przeciw innej osobie z rodziny. Bo nie ma znaczenia, że z rodziny, tylko że pozostaje się w długotrwałych relacjach z obiema stronami sporu. Dużo częstszy jest problem, że się reprezentowało jakąś firmę jako całość, a potem wspólnicy rozchodzą się i jeden chce walczyć przeciwko drugiemu.

Odpowiedz
avatar krogulec
0 2

A nie można było powiedzieć, że spraw tego typu zabrania kodeks, jako ze zna obie strony konfliktu? Ja, w przypadku rozwodu, w życiu bym nie poszedł do prawnika z rodziny. Bo w pewien rodzaj spraw, rodziny się po prostu nie angażuje.

Odpowiedz
avatar Hedwiga
4 4

@krogulec: Przecież powiedział i nie dotarło.

Odpowiedz
avatar tova123
1 1

@krogulec: Myślę, że bardziej by dotarło, gdyby powiedział, że niewielka znajomość zagadnienia może niekorzystnie wpłynąć na wynik sprawy. Zapewne liczyła jedynie na gratisową usługę. Ja, będąc w takiej sytuacji, wolałabym dostać namiary na naprawdę dobrego prawnika, niż liczyć, że "a nóż się uda" za darmo.

Odpowiedz
avatar bazienka
-3 3

Ale po co wymyslac? mowi sie, ze to niezgodne z zasadami etyki ja tez moim bliskim, przyjaciolom, znajomym terapii nie prowadze moge cos poradzic, ale prywatnie, nie terapeutycznie od czegos ta etyka jednak jest

Odpowiedz
avatar Hedwiga
2 2

@bazienka: Ale normalnie nie jest niezgodne z zasadami etyki. Mój mąż normalnie prowadzi sprawy gospodarcze firmy swojego brata i nie ma żadnego problemu. Nie ma problemu bo na gospodarczych się zna. Moich spraw nie prowadzi tylko dlatego, że miałam już firmę zanim go poznałam i już obsługiwał ją inny prawnik, to nie zmieniałam. Właściwie to przez mojego prawnika poznałam mojego chłopa (koledzy ze studiów ;p )

Odpowiedz
avatar tova123
1 1

@Hedwiga: Dlatego twierdzę, że postraszenie kuzynki, że nie znając dobrze tematu może się okazać, że wszystko pójdzie nie po jej myśli, będzie najlepszą opcją. I polecić kogoś, kto jest specjalistą. Przecież od ginekologa też nie wymaga, żeby jej zęby leczył mimo, że to lekarz i to lekarz. W sumie to nawet nie straszenie a prawda :)

Odpowiedz
Udostępnij