Sąsiad posiada dwa samochody. Matiz w wersji Top na dojazdy do pracy i Aston Martin DB9 jako swój wóz. Ma wykupione dwa miejsca w podziemnym parkingu i ok...
No i młodzi gniewni z osiedla stwierdzili, że jest obciach że ich Audi, Nissan GTR, Subaru, Porsche, Ferrari.... itd. stoją obok Matiza, i porysowali cały samochód i nalepili kilka karnych ku...w.
Zapomnieli tylko o kamerach na parkingu. Sprawa w prokuraturze i prośby prawników o dogadanie się, świadczą że sprawcy "leżą".
Jak sam sąsiad stwierdził, zacytuję "Był ojciec (prawnik) gnoja, co mi dziury w masce robił i błaga i daje mi 100tys., bo jego syn na prawo się nie dostanie z wyrokiem".
Sąsiad się nie ugiął, proces w toku.
bogaci
I dobrze sąsiad postąpił. Od dobrobytu w wełbie młodym się poprzewracało, to niech teraz cierpią za głupotę
OdpowiedzW czym? :D
OdpowiedzSkoro mając ojca prawnika wpadł na taki 'wspaniały' pomysł i go urzeczywistnił to pewnie i tak nie zrobiłby większej kariery.
OdpowiedzBo mu to autko psuło zdj, na tle ich furek. A mogli je tylko przenieść na inne miejsce, sąsiad nic by z tego nie robił problemu
OdpowiedzI bardzo dobrze, trzeba uczyć debili rozumu
OdpowiedzTen gnój z pewnością by został "wybitnym" prawnikiem. Pozdrów sąsiada ode mnie. I trzymam kciuki, żeby tatuś, który próbował przekupstwa, nie postanowił się zemścić.
OdpowiedzJaaasne ma astona i jezdzi tico w gazie
Odpowiedz@Garrett: To że tego nie rozumiesz biedaku to nie jest wina właściciela astona.
OdpowiedzOd kiedy warunkiem przyjecia na studia prawnicze jest niekaralnosc?
Odpowiedz@berlin: Eeeeee... od dawna?
Odpowiedz@livanir: Powód jestem w stanie zrozumieć, ale z przyjemnością bym zobaczył przepis to regulujący.
Odpowiedz@livanir: Od nigdy. Niekaralność jest warunkiem przyjęcia dopiero na aplikację adwokacką, radcowską itd. W związku z tym, osoba karana może bez problemu studiować prawo, ale nie zostanie nigdy adwokatem, radcą ani sędzią, więc zostaje jej praca na pośledniejszych stanowiskach.
OdpowiedzNie wiem kim trzeba być żeby mając Astona jeździć Matizem. Czy sąsiad jest koneserem Matizów? :D
Odpowiedz@Shineoff: Wystarczy pochodzić z radzącej sobie w zyciu rodziny i nie mieć wyrobionych kompleksów biedoty. Czyli "pokazywania się"...żeby nikt nie pomyślał, że cie nie stać ... A, i trzeba mieć coś więcej w głowie niż ekshibicjonistyczną sieczkę alla Facebook ...
OdpowiedzMożliwe też, że Matiza miał od dawna i stwierdził, że póki mu się na drodze nie rozkraczy gdzieś, to go nie ma co zmieniać
Odpowiedz@Shineoff: Matiz to typowe autko miejskie: jest niewielkich gabarytów, więc łatwo nim się wcisnąć w każde (nawet niewielkie) wolne miejsce parkingowe. Jest zwrotne, niewiele pali a jak nam ktoś przytrze to da się wyklepać/wylakierowac za stosunkowo małe pieniądze. Mając jednocześnie Astona i Matiza też do pracy jeździłabym Matizem, zwłaszcza w przypadku, w którym pracodawca nie zapewniałby firmowego parkingu z odpowiednią liczbą miejsc. Różnica jest i sama ją odczuwam po tym, jak się przesiadłam z małej cytrynki na terenówkę bo jednak cytrynką było się łatwej poruszać w mieście.
Odpowiedz@mijanou: Raczej ktoś by jezdził Suzuki Samurai, czy innym czymś co jest małe i bezpieczne. Stary, lanos nie ma nawet klimy. I jak gosciu w wakcje w koszuli do pracy?
Odpowiedz@SirVimes: Ja jakoś sobie radzę bez klimy latem bo muszę. Alternatywą jest dla mnie angina i ciągłe przeziębienie, więc latem otwieram po prostu okna i jakoś nie dojeżdżam do pracy upocona i w przepoconej sukience.
Odpowiedz@mijanou: Nie, ale jest roznica czy masz Matiza za 1k czy sportowe Polo/Corse. Rozmiar ten sam. A w lato, jeszcze w godzinach szczytu auto bez klimy to katorga. P.S nikt nie zmusza do robienia z auta lodówki
Odpowiedz@SirVimes: 1. Mowa o Matizie. Skąd wytrzasnąłeś nagle Lanosa? 2. I Lanosy, i Matizy występowały także w wersjach z klimatyzacją. Manualną, ale jednak. Możliwe więc, że sąsiad posiada właśnie taki egzemplarz. 3. Na co komu stara terenówka w mieście? 4. Faktycznie, Lepiej sprzedać Matiza i dołożyć kilka tysięcy do jakiegokolwiek małego, ale nowocześniejszego autka, np. Punto albo Clio - zwłaszcza to drugie, znacznie bezpieczniejsze i łatwo o klimatyzację automatyczną.
Odpowiedz@the_godfather: Pomyliło mi się, fakt. Jeden szrot jednakże. To mała terenówka, dużo bezpieczniejsza od Matiza. Ale dużo lepiej mieć Clio, czy 500, czy Polo, czy Corse jako auto do miasta
OdpowiedzBrzmi fałszywie. Raz, że ktoś miałby porysować auto, gdzie jest stróż i kamery? Nie mów że nie widzieli o kamerach. Dwa, strasznie przerysowujesz. DB9 to cirka 400k złotych, Matiz to 1k. Ja rozumiem jakby miał starego Saaba na dojazdy do pracy, starą betę, dopieszczoną Audicę, czy Jaguara czy Rover ale nie szrota z Daewoo. To strach by mu bylo tym jeździć, bo wypadki. Trzy, kwota. 100tysięcy? Czemu nie milion. Za takie coś mógłby dostać parę tysi, ale sądząc po aucie, nie robi to na nim wrazenia. Raczej administracja osiedla by go poprosiła o wcyofanie skargi. Zresztą też by to umorzono, bo niska szkodliwość społeczna. Podsumowujac, kłamiesz, ale tu dużo ludzi pisze bajeczki
Odpowiedz@SirVimes: Dokładnie to miałem napisać. Ok. Ktoś kto ma DB9 mieszka w apartamentowcu a nie w willi z basenem? Zamień DB9 na Rovera, będzie lepiej. Na dojazdy do pracy? Z jakiej pracy można się dorobić AstonMartina? Jedynie mając własną DUŻĄ firmę, I Matiz? No,nowa corsa, MG, fiat 500, lub nawet "Borewicz, jako klasyk ale Matiz? Psująca się bez klimy padaka dla kogoś kto ma kasę? Na studia prawnicze niekaralność to nie wybryk huligański, czy "zniszczenie mienia" - za to co najwyżej karę finansową można dostać. Właściciele tych bryk na pewno wiedzieli, że oprócz Matiza klient ma wypasioną brykę więc takie "robienie na złość" nie miało by sensu Masz wyobraźnie! Nie twierdzę, że historii nie było, Zamień DB9 na Rovera, 100 000 na 1000, to może ktoś uwierzy...
Odpowiedz@thebill: Nie każdego marzeniem jest mieszkanie w domu, nawet jeśli go stać. Sama znam takich. Inaczej nie powstawałyby apartamentowce, lofty itp. Dom to więcej obowiązków, które, gdy mieszkasz w mieszkaniu, przejmuje administracja. Nawet jeśli cię stać na sprzątaczkę/gosposię, ogrodnika, czyściciela basenu itd. to ceną jaką za to płacisz, poza kasą, jest mniejsza prywatność, bo obcy kręcą ci się po domu/terenie.
Odpowiedz@Eko: Mając auto na pokaz za 400k mieszkasz w apartamentach? Obok prawników, których dzieci mają Nisaany GTR, czy wręcz Ferarri(sic!). Ziomek od historii pojechał równo. Powiedz mi jaki prawnik z dzieckiem, które ma auto za 200-300k(takie są dolne oszcacowania tego) mieszka w apartmanetach, a jego dziecko rysuje gwozdziem Matiza za 1k. No prosze. cię.
Odpowiedz@SirVimes: Ale zdajesz sobie sprawę, że w dużych miastach jest tendencja do ponownego zamieszkania bliżej centrum, niż miejscowość pod miastem? Bo sklep blisko, tak samo lekarz, nie tracisz codziennie 2h na dojazd do domu.
Odpowiedz@krogulec: Ferarri, Nisanny GTR, Astony na osiedlu grodzonym, czy apartamentach? Proszę cię
Odpowiedz@SirVimes: Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale w swoim wpisie odniosłam się jedynie do tego, że nie wszyscy, których na to stać, mają ochotę mieszkać w domu.
OdpowiedzI bardzo dobrze.
OdpowiedzSwoją drogą - troche głupi honor, bo sto patyków piechota nie chodzi, a jak już tyle daje, to dałby może nawet więcej, bo każdy prawnik wie, że nigdy nie przyjmuje się pierwszej propozycji. A tego młodego idiotę też można było zgnoić i zmusić do przeprosin na kolanach. Ale dobrze chociaż, że złoczyńcę dorwano i nie ujdzie mu płazem.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Serio? Przeczytaj historię i powiedz czy w nią wierzysz. :)
Odpowiedz@SirVimes: Tak na serio, to nie wierzę, a głównie, że dla honoru zrezygnowałby ze 100 patyków, gdyby mu naprawdę proponowano.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Tylko że dzieciak, jeżeli nie zrobi kariery prawniczej, w trakcie życia "straci" znacznie więcej niż te 100 tysięcy z kieszeni ojca.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: zobacz sobie ceny tych astonów, na otomoto zaczynaja sie od 100tys, koncza sie na 500tys, myslisz ze majac taka fure 100tys na koncie robiłoby roznice?
Odpowiedzpenie do tej pory argument finasowy dzialal zkoro gowniarz czuje sie bezkarny brawo sasiad!
OdpowiedzA który matiz? Chevrolet Matiz czy Daewoo Matiz
OdpowiedzTakich bohaterów nam potrzeba więcej! Dla sąsiada brawa i owacje na stojąco!
OdpowiedzNie dość że bandyta, to idiota. Dobrze że go na prawo nie puszczą.
OdpowiedzBrawo dla sąsiada, że nie przyjął pieniędzy. Mam w rodzinie takich ludzi, jak rodzinka tych chuliganów. Dzieciak (17 lat) wplątuje się ciągle w nowe narkotykowe historie, a wujek za każdym razem go "wykupuje". Ani razu nie dał mu nawet nocy na dołku spędzić. Gówniarz już zawsze będzie czuł się bezkarny. Współczuję ludziom, którzy będą kiedyś musieli z nim pracować/mieszkać/żyć.
OdpowiedzAle niektórzy uczepili się faktu że ktoś kogo stać na DB9 na codzień jeździ Matizem. Mieszkam w Anglii, znam kilku bogatych ludzi i wielu z nich używa nędznego zwykłego małego jeździdełka do jazdy na codzień. Nawet mój szef, milioner, jeździ gorszym samochodem niż większość pracowników - pchać się przez miasto w godzinach szczytu Ferrari? Nie dość że komfort średni, to jeszcze ogromne ryzyko że ktoś uderzy lub zarysuje drogie cacko.
Odpowiedz@mooz: Ja się z tym zgadzam. I wierzył bym gdyby zamiast Matiza był , Corsa, Micra, Fiat 500, itp. Sam mam podobnie, ale nie mam DB9 za 500000! Mam lepsze auto a na co dzień po mieście 3 letnią micrę i nie wierze dla tego, że 12 letni matiz się psuje, jest wyeksploatowany, nie ma klimy, jest nie wygodny, nie ekonomiczny i zawodny. Dlatego mam małe, ale dość nowe auto do jazdy po mieście, mimo, że o AM db9 nawet nie śmie marzyć!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2017 o 18:55
@thebill: Ja się też z tobą zgadzam i uwierzyłbym, że jeździsz czymś innym niż autosan MPK, gdybyś choć jedno zdanie umiał napisać poprawnie. Dobrze, że masz marzenia, ale na razie skończ podstawówkę...
OdpowiedzBrawo, sąsiad.
OdpowiedzBajka była ale ja się nie kładę jeszcze...
OdpowiedzCzłowiek nigdy nie przestanie zadziwiać - zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.
OdpowiedzNie chce mi się wierzyć w tę historię. Rozumiem trzymanie matiza ze względów sentymentalnych. Rozumiem posiadanie mniejszego i tańszego autka do jazdy po mieście. Ale jak kogoś stać na Astona Martina i ma jakieś pojęcie o motoryzacji, to nie wierzę, że będzie jeździł Matizem, który jest po prostu niebezpieczny w porównaniu do nowszych samochodów tej klasy. Porównajcie testy zderzeniowe euro NCAP Matiza i choćby nowej Pandy czy Aygo. Myślę, że jazda takim samochodem, gdy stać na bezpieczniejszy to nie oszczędność tylko skąpstwo kosztem własnego zdrowia i życia.
Odpowiedz@Hedwiga: nie wiem co złego jest w matizie. Znajoma ma ten model od Chevrolet'a. 4 poduszki powietrzne, klima, elektryczne szyby i lusterka, wspomaganie, abs itp. Szczególnie że w korkach czy na mieście nie osiąga się niewiadomo jakich prędkości. Szczególnie w korkach.
Odpowiedz@Shi: Konstrukcja pojazdu nie dająca żadnej ochrony w razie wypadku. https://www.euroncap.com/en/results/daewoo/matiz/15512 Tylko trzy gwiazdki w tamtych czasach, gdy wymagania były znacznie mniej surowe. Chociażby Clio z 2005 roku ma 5 gwiazdek według tych samych kryteriów (zmieniły się na surowsze w 2009) https://www.euroncap.com/en/ratings-rewards/latest-safety-ratings/en/results/renault/clio/15679 Jak ktoś jeździ niebezpiecznym samochodem gdy bez problemu może sobie kupić bezpieczniejszy, bo takie Clio to teraz 10 tysięcy, czyli cena jednej felgi do Astona Martina, to jest bardzo nierozsądny.
OdpowiedzGdzie jest osiedle, gdzie stoją ferrari, chevrolety, astony, nissany gtr, etc.?
Odpowiedz@mikmas: Arabia Saudyjska, a matiz tam jest "dla szpanu"
Odpowiedz@mikmas: Na przykład pod apartamentowcem w samym środku Warszawy. Poza wypasionymi gablotami stoją tam też auta zupełnie "zwykłe", niektóre z nich zwykłe i w dodatku stare.
Odpowiedz