Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuje w domu, najczęściej od 18 do 2. Zdarzają się dni gdzie…

Pracuje w domu, najczęściej od 18 do 2. Zdarzają się dni gdzie siedzę jeszcze dłużej aż nie zobaczę wschodzącego słońca. Totalnie mi to pasuje. Od zawsze byłem nocnym Markiem. Z racji, że mieszkam sam (2 małe pokoje+kuchnia+łazienka), a moje mieszkanie znajduje się blisko wielu klubów, zdarza się, że pozwalam bliskim znajomym przenocować u mnie.

Zadzwonił do mnie kumpel czy nie mógłby po imprezie przespać się chwilę, a potem spokojnie miejskim wrócić do domu. Zawsze się zgadzam, Szczególnie, że czteropakiem ulubionego piwa nigdy nie pogardzę. A różnicy mi to nie robi. Kanapa może mało wygodna jest, zawsze jest wolna.

Wybiła 1 w nocy gdy wrócił, nie był kompletnie zalany, po prosu stan, w którym ludzie dużo się tulą i cieszą. Przywitał się poszedł spać. Czyli sytuacja jak za każdym razem... No prawie..

Moja praca składa się głównie z rozmowy, 8 godzin gadania do innych ludzi. (tak pytałem się sąsiadów nic nie słychać, nie przeszkadzam im w śnie. O dziwo ściany w tym bloku nie są aż tak cienkie jak mogłem myśleć z innych opowieści użytkowników piekielnych ;)

Teraz piekielność... Po 10 minutach miły i wesoły kolega wpada do mojego pokoju drąc się niemiłosiernie:
- Jest 1 rano, daj człowiekowi spać! Możesz sobie gadać rano jak wyjdę, ale nie mam zamiaru słuchać tak twojego pie#@lenia przez całą noc!

Cóż wywaliłem go z domu, przeprosiłem klienta za sytuację i przerwaną sesje. Jak wrócił do domu nie mam pojęcia, ale może mały spacerek w deszczu nieco go ostudził...

Może dla was jest to mało piekielne, ale powiedzcie mi jaki człowiek narzeka na praktycznie darmowy nocleg po imprezie, szczególnie, że do domu ma dobre 5km? Dodam, że doskonale zdawał sobie sprawę z tego w jaki sposób pracuję i w jakich godzinach jestem na nogach.

Znajomy Mieszkanie Impreza

by PewienPan
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar PewienPan
5 13

Oh żeby mnie źle nie zrozumieć. Kiedyś w mieszkaniu był jeden ogromny pokój, Później została postawiona ściana ze zwykłych pustaków by podzielić go na dwa mniejsze. W razie wątpliwości dlaczego sąsiedzi zza ściany nie są w stanie niczego słyszeć a koledze w pokoju obok tak bardzo to przeszkadzało.

Odpowiedz
avatar BlackAndYellow
2 8

Wybredny kumpel :) może winą jest to, że masz donośny głos i dlatego, tak przypuszczam

Odpowiedz
avatar bazienka
12 16

@BlackAndYellow: mogl miec teoretycznie lekki sen, sama tak mam ale doskonale znal proponowane warunki i byl w gosciach nawet jesli mu przeszkadzalo, to mogl poprosic- stary, mozesz rozmawiac troche ciszej? a nie wydzierac sie i klac tym bardzije, jesli wiedzial, ze autor jest w pracy i rozmawia z klientem

Odpowiedz
avatar Katka_43
17 19

@Fomalhaut: I tak się spotkaliście?

Odpowiedz
avatar paski
7 7

@Fomalhaut: Coś z e-sportem i ma klientów zza granicy, wiem z poprzedniej historii :P

Odpowiedz
avatar PewienPan
0 0

@paski: W tej o tym nie wspominam, widziałem ogromną gównoburzę na fanpage piekielni więc lepiej po prostu to przemilczeć...

Odpowiedz
avatar marius
1 1

@Fomalhaut: Rozpoznałeś któregoś ze swoich partnerów rozmów?

Odpowiedz
Udostępnij