Jestem, a raczej byłam, posiadaczem dwóch cudnych chomików rasy Campbella - do przedwczoraj. Jestem jeszcze nieletnia, więc mieszkam w domu z rodzicami i młodszym rodzeństwem. Wyjechałam na tydzień z przyjaciółką pod namiot.
Tydzień minął i wracam do domu. Co zastaję? Pustą klatkę. Okazało się, że przyjechała jakaś córka siostry mojej ciotecznej babci (wtf?) z BACHORAMI (tak! inaczej ich nie można nazwać).
Dzieciaczki wparowały do mojego pokoju mimo kategorycznego zakazu mojej mamy. Co zrobiły dzieciaczki? Podbiegły do klatki i wyjęły moje chomiki. Bawiły się nimi i ściskały, a gdy jeden z nich miał już dość, ugryzł jednego darmozjada. Poleciała z paluszka krew.
Co zrobiły dzieciaki? Poszły z chomikami do łazienki i SPUŚCIŁY JE W SEDESIE! Pisk chomików słyszała moja mama, ale było już za późno. Chomiki trafiły już do ścieków.
Gdy tylko ostro na nie nakrzyczała i złapała za chabety, wyskoczyła ich rodzicielka. Nawrzeszczała na moją mamę, że jak ona tak może na jej aniołki, ona nie pozwoli, to były tylko durne myszy, których dawno powinnam się pozbyć, że zwierzątka trafiły tam gdzie ich miejsce.
Ona i jej BACHORY natychmiastowo zostały wywalone na zbity pysk.
Mają szczęście, że mnie tam nie było. Ja na miejscu mojej mamy złapałabym za te trzy zakute łby i spuściła je w kiblu tak, jak moje małe chomiki.
Te dzieciaki mają po 5 lat.
Są na tyle duże, by wiedzieć, co jest dobre, a co złe. Jak widać, mózg wielkości orzeszka laskowego odziedziczyły po mamusi.
chomiki wizyta bachory
Smutno mi się zrobiło po tej historii :( Od niedawna mam chomika dżungarskiego i nie wyobrażam sobie żeby coś mu się miało stać, zwłaszcza w tak głupi sposób...
Odpowiedz@Madeline: Miałam. Przesłodkie stworzenia.
OdpowiedzP.S. Popraw "nie letnia" na "nieletnia" i "mimo kategorycznemu zakazowi" na "mimo kategorycznego zakazu" zanim dostaniesz minusy za błędy. Szkoda by było, bo historia piekielna.
Odpowiedz@Madeline: Dziękuję :) Masz rację. Mój błąd.
OdpowiedzJak nie jesteś letnia to jak? oziębła? gorąca?
Odpowiedz@ja_2: Przynajmniej nie jest durna.
Odpowiedzprzynajmniej jedna matka zachowala przytomnosc umyslu w takiej sytuacji i zareagowala adekwatnie brawo i pozdrowienia dla mamy :)
Odpowiedz@bazienka: Ale przed wywaleniem całej chołoty na zbity łeb, trzeba było koniecznie sprać małych gówniarzy na kwaśne jabłko, żeby popamiętały. Bo ratować biednych chomików już chybaby się nie udało. A jak się nie chce zezwolić na włażenie do pokoju, to zawsze można pomyśleć o zamknięciu drzwi na klucz, wtedy zwierzątka jeszcze by cieszyły się życiem.
OdpowiedzDzieci w wieku 5 lat NIE są dość stare, by wiedzieć, co jest dobre, a co złe. Dzieci chłoną wiedzę z otoczenia, w tym wieku są to głównie rodzice. To, że NIEKTÓRE dzieci w tym wieku wiedzą, co jest dobre, a co złe, jest wynikiem tego, że miały dobre wzorce - miały skąd się dowiedzieć, co jest dobre, a co złe. Nie można oczekiwać od kogoś, że będzie wiedział coś, czego nigdy się nie dowiedział. Gdyby ciebie całe życie uczono, że rusza się na czerwonym, to też byś tak robiła i nie widziałabyś w tym nic złego. Dzieci będą "dość stare, by wiedzieć co jest dobre, a co złe" dopiero wtedy, gdy poznają odpowiednią ilość dobrych wzorców i staną się samodzielne mentalnie w stosunku do matki - na razie tak jak to przedstawiłaś, to ta sytuacja jest w 100% jej winą. Proces usamodzielniania się światopoglądowego zwykle zaczyna się na dobre wraz z pójściem do szkoły i trwa ładnych parę lat, więc nie można o nim mówić w przypadku twoich kuzynów. Choć całkiem możliwe, że do tego momentu będą tak skrzywdzone, że i to im już nie pomoże.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2017 o 23:14
@Issander: Ale bzdura. W wieku 5 lat to grałem w GTA. 5 lat to wiek w którym zna się podstawowe zasady rządzące światem.
Odpowiedz@Gorn221: Lepiej pasuje "powinno się znać podstawowe zasady rządzące światem". Tobą zajmował się ktoś, kto ma jakiekolwiek pojęcie o wychowaniu. W przypadku z tej historii tego czynnika zabrakło. A dziecko musi od kogoś nauczyć się zasad, o których wspominasz.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2017 o 16:45
@Issander: Pytanie mam: skąd te gnojki wiedziały co zrobić z gryzoniem jak Cie ugryzie? Moja pierwsza myśl co dzieci zrobiłyby w takiej sytuacji to odłożenie / upuszczenie zwierzęcia do klatki / na podłogę i rykiem bieg do matki. Jakieś zło musi być w dzieciach, żeby tak postępowały. Kiedyś widziałem w sieci na stronach o kategorii gore, filmik 2 chłopców w wieku 13-14 lat, którzy dla zabawy zrzucili szczeniaczka w przepaść - przy czym śmiejąc się i komentując, że "lepiej leciał niż kot". To jest przerażające. Trzeba wychowywać i karać za takie bestialstwo.
OdpowiedzSama pół dzieciństwa miałam chomiki i zasada obowiązywała jedna. Bez mojego nadzoru klatki się nie otwiera. Nie zapomnę sytuacji kiedy chomik z rąk kuzynki biegiem zaskakiwał na moje ręce a ona uburzona chyc za habety i z powrotem do siebie. Skoro chomik się jej boi to szybko wrócił do klatki z marchewką. (Jak byłam sama to często latal po biurku czy pokoju)
OdpowiedzWyszczekana jesteś. Ta "Słodycz" to pewnie dla zmyłki. Szkoda, że twoja mama jakoś nie zabezpieczyła tego pokoju z chomikami, szkoda, że nikt nie miał baczenia na bachory. Zemścij się okrutnie. Ale nie teraz, poczekaj kilka miesięcy. Niech sprawa przyschnie.
Odpowiedz@Fomalhaut: Ależ wiem ;) Potworki dostały zakaz wstępu i powinny to uszanować.W domu mamy psa, rybki i były te nieszczęsne chomiki.Jeszcze nikt nigdy nie robił krzywdy naszym zwierzakom. Kto by się spodziewał, że pięcio-szescioletnie dzieci będą tak okrutne.
OdpowiedzAż mnie ciarki przeszły. Jestem miłośniczką zwierząt i wolontariuszem fundacyjnym. Jednak pod odgonieniu wszystkich pierwszych myśli, których wypowiedzenie na głos mogłoby być karalne, naszła mnie refleksja, że te dzieci wyrosną na psychopatów. Będą się znęcać nad słabszymi od siebie już zawsze. Po prostu nie będą dobrymi ludźmi, jeśli ktoś nie wkroczy i nie przemówi do rozumu rodzicom. Straszne.
OdpowiedzJak nie mozna inaczej, to niech przynajmniej mamuśka koszty poniesie.
OdpowiedzChomików Campbella w Polsce nie uświadczysz, mamy praktycznie same hybrydy tego gatunku (nie rasy, jak ktoś pisał) i dżungarskich. Chomiki w naszych realiach trzymać należy wyłącznie pojedynczo, bo to bardzo terytorialne gatunki. Za dzieci w tym wieku odpowiadają dorośli i to oni dali ciała.
Odpowiedz@ssnn: dostałam je na urodziny od przyjaciółki i powiedziała mi że to rasa Campbella , ale możliwe, że masz rację. Chomiki całe życie były razem i powiedziano mi bym ich nie rozdzielała, bo nie wiadomo jakby się odosobnione zachowywały :)
Odpowiedz@MalutkaSlodycz: gdybyś kiedyś jeszcze miała mieć chomika, to zapraszam do lektury: http://forum.e-chomik.pl/topic/15162-faq-dt-chomicze-życie-niejedno-ma-oblicze-szczecin/?p=466522
Odpowiedz@MalutkaSlodycz: To jeszcze oświeć nas, jakie znaczenie w tej historii miała rasa chomików.
OdpowiedzBoze jak bym zlapal taka malpe to najpierw jej bym ten pusty leb wsadzil do kibla i spuscił 3 razy wode, a potem kazdemu z bachorow, tak wiem ze by to nie uratowalo zwierzakow ale moze by cos w tych pustych lbach cos zostalo.
OdpowiedzNiechby takie bachory trafiły na ostatniego z moich chomików... Piękna, wyrośnięta bestia w kolorze jasnoblond i o słodkich, wpadających w brąz oczkach - baaaardzo zwodniczy z wyglądu. Odratowany z zoologicznego, który zamknięto z powodu panujących w nim karygodnych warunków. Nie do oswojenia, z klatki na czas czyszczenia wyciągałam go wczepionego zębami w marchewkę / rękawice / kawałek kijka. Rzucał się z zębami na wszystko, co tylko było w jego zasięgu, a gryzł tak, że szło się kawałka ciała z palca pozbyć i nie poprzestawał na jednym dziabnięciu. Nazywał się z fińskiego Perkele, czyli Szatan. ;)
OdpowiedzPowyrywałbym kudły siłą, bachory mają wyć z bólu
OdpowiedzJa to bym tą matkę z tymi dziećmi własnie nie wywalił,ale ogłuszył jakąś pałą i jakby matka się obudziła zobaczyła by taki oto widok,że rozbitą butelkę chlastam ryje tych gnoi a krew która skapuje do wiadra potem jej na łeb by wylał albo zmuszał do picia tej krwi, na koniec ręce nogi poucinać tasakiem najelpiej tępym żeby się dłużej męczyli, a matce wyłupić oczy odciąć język i uszy, żeby ku*wa je*ana miała do końca życia widok dzieci pochlastanych jak rozpruty kurczak.
Odpowiedz