Pamiętacie historię o wojującej feministce, purystce językowej, która pisze najeżone błędami buduarowe romansidła o mdlejących idiotkach, czekających na księcia z bajki?
Nie, nie ma bingo, ale jest ciąg dalszy.
Z powiastkami tymi jest pewien problem. Okładka oraz opis nie krzyczą: "bzdurna makulatura dla durnych bab". Wręcz przeciwnie, wszystko urządzone jest tak, że na pierwszy rzut oka można się pomylić i wziąć książki za coś wartego przeczytania.
Z tego względu znalazło się parę osób (w tym ja), które po książki sięgnęły i doznały estetycznego szoku połączonego z niedowierzaniem, że ktoś tak piszący zdał maturę z polskiego. Osoby te postanowiły na forach i portalach wyrazić swoje opinie, aby ostrzec podobnych im czytelników przed zwodniczymi hasłami na okładce.
Autorka z godną podziwu wytrwałością wyszukuje te opinie i wkleja u siebie na fejsbuku z komentarzami:
"O! Mam hejtera! Nędzny zawistnik!"
"O! Znów ten sam pożerany zawiścią menel intelektualny! Zakłada sobie ciągle nowe konta, by mnie gnębić!"
"Czyż on nie ma wstydu?! Ile jeszcze fałszywych kont sobie założy?!"
"To prześladowanie! Czy on nie ma nic lepszego do roboty, tylko zakładać fikcyjne konta i mnie dręczyć?"
"Abderyta i filister! Sam chciałby tak pisać, ale nie potrafi, więc mnie stalkuje!"
Zastanawiam się, czy w głowie tej biednej, udręczonej nadmiarem talentu artystki kiedyś pomieści się, że komuś jej książki naprawdę mogą się nie podobać oraz że takich osób może być więcej niż jedna... ale nie zanosi się na to.
Gwoli wyjaśnienia: nie, nie jestem psychofanką. To znajoma, z którą mam kontakt, powiedzmy, "służbowy" (związany z hobby, ale kontaktujemy się ze względu na konkretne zajęcie, a nie wzajemną sympatię) i stąd wiem, co się u niej dzieje.
PS: Tak mnie naszło... Przy lekturze nie mogłam się nadziwić redakcji, a raczej jej brakowi. Tekst wygląda, jakby prosto z dysku autorki poszedł do drukarni, bez śladu korekty czy próby jakiegoś wyprostowania nagromadzonych absurdów, błędów gramatycznych i rzeczowych, groteskowo nieudanych, pretensjonalnych sformułowań, całych hałd powtórzeń oraz ogólnego braku sensu.
Z początku myślałam, że po prostu redaktor i korektor dali ciała, ale coraz bardziej zaczynam wierzyć, że może jednak oni chcieli dobrze, tylko królowa tupnęła nóżką i nie pozwoliła ingerować w swoje wiekopomne dzieła.
Sprobujcie sobie tylko wyobrazić, że jakiś nędzny redaktorzyna, fizol literatury, ćwok bez doktoratu próbuje Wielkiej Pani Artystce wyjaśnić, iż zdanie "Gołymi rękami wykopywała kamienie, które krwawiły intensywnie" zawiera błąd.
No co taki skryba może wiedzieć?
Feministkopisarka
Michalak?
Odpowiedz@Katka_43: jeśli dobrze kojarzę poprzednią historię to jednak nie tym razem.
OdpowiedzKoparko, ale kto jej te czytadła wydaje? Bo chyba jakieś wydawnictwo? Kobiecie można tylko pogratulować niezachwianej wiary w siebie i swoje możliwości. To też coś warte...
Odpowiedz@KatzenKratzen: może dobrze zarabia i stać ją na vanity publishing?
Odpowiedz@KatzenKratzen: Akurat to jest tyle warte, ze ta kobieta nigdy sie nie rozwinie i pozostanie beznadziejna imitacja pisarki. Niezachwiana wiara we wlasne mozliwosci jest dobra, ale tylko, jesli za ta wiara rzeczywiscie ida jakies umiejetnosci.
Odpowiedz@KatzenKratzen: jest popyt, jest podaż. W każdej dziedzinie sztuki największą popularnością cieszą się dzieła lekkie, łatwe i przyjemne, a przy okazji na niskim poziomie.
Odpowiedz@KatzenKratzen: drukiem się ukazały, ale kto za to zapłacił, to już nie wiem.
Odpowiedz@KatzenKratzen: Greya też ktoś wydał i ktoś kupuje. To, co ta laska pisze nie może chyba być gorsze.
Odpowiedz@Ara: Pierwsze, co przyszło mi na myśl po przeczytaniu tej historii, to nazwanie jej bohaterki takim literackim odpowiednikiem PiSu.
OdpowiedzNiestety, grafoman bardzo często nie zdaje sobie sprawy, że nie ma talentu i nie jest w stanie przyjąć krytyki. Czym innym jest sprawne posługiwanie się językiem a zupełnie czym innym kreatywność.
OdpowiedzJesli tworca musi w taki sposob zaciecie bronic sie przed krytyka, to oznacza tylko, ze krytyka jest uzasadniona ;)
Odpowiedz@Ara: ale jak szum się zrobi to i reklama będzie. Nie ważne ze zła.
OdpowiedzSłowo hejt tąk się przyjęło ze jest notorycznie nadużywane gdy jest taka okazja i gdy można z tego czerpać korzyść. Wystarczy zerknąć na komentarze pod filmikami yt. Jakikolwiek merytoryczny komentarz który nie zgadza się z tym co wielki znawca zza kamery mówi jest uznawany za hejt i kasowany. Podobno wolność słowa mamy, ale jednak nie. Powinni zbanowac te YouTube'owe sekty.
OdpowiedzChciałbym wiedzieć cóż to za pisaczka.
Odpowiedz@mietekforce: obstawialismy Kasie Michalak, bo ona to sie wybitnie masturbuje do wlasnej TFUrczosci, ale podobniez jednak nie...
Odpowiedz@bazienka: Jezu, jaki problem napisać co to za bździągwa?
OdpowiedzMała wskazówka dla dociekliwych :) Autorkę nazywa się współczesną polską pisarką powieści grozy, ewentualnie gotyckich powieści fantasy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2017 o 15:46
@Krolewna_z_Drewna: No to ja już wiem...
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: @Tehanu: Powiedzcie, bo ja nadal ciemna:(
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: Miszczuk? *le nie ma pojęcia*
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: Próbowałam wygooglać, ale tyle ich wyskoczyło, że nie wiem która to ta "prawdziwa"
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: Niech ktoś, kto wie napisze mi na pw, bo dzisiaj godzinę straciłam na googlowaniu. Zapewne nazwisko mi się przewinęło, ale nie byłam w stanie rozpoznać..
Odpowiedz@elysiia: To ja też poproszę o informację. Ostatnio po wpisie o Pani M. zdecydowałam się przeczytać jej książkę. Skończyłam. Uważam to na mój największy sukces w życiu ^^ Może i tym razem się spróbuję :D
Odpowiedz@zapomnijomnieszybko: Chodzi o Panią Joannę? :D
Odpowiedz@zapomnijomnieszybko: :)
Odpowiedz@elysiia: to ja tez poprosze:)(ach ta ciekawosc)
Odpowiedz@Katka_43: @Tehanu: weżcie mi też podeślijcie na priv bo ciekawość mnie pali :D
OdpowiedzJa też poproszę pw, bo zachodzę w głowę, sprawdzam wszystkie nazwiska, które mi się kojarzą, ale żadna nie ma na imię Joanna xD.
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: @Tehanu PW: @KoparkaApokalipsy: Zapodajcie namiary na pw proszę. Bo sporo czasu straciłam na googlowanie i już głowa pęka. ;X
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: tez mogę poprosić na pw?
OdpowiedzA może Magdalena Witkiewicz? Okrzyknięta drugą Grocholą, a dialogi u niej jak w Klanie :D
Odpowiedz@CatGirl: Ale tym teraźniejszym Klanie, czy tym "pierwszym"? Bo o ile pamiętam, na samym początku "Klan" był nawet, nawet... Z drugiej strony miałam wtedy... 14 lat? Nie, mniej...
Odpowiedz@singri: Zawsze były drętwe dialogi, można nawet włączyć na youtubie, są jakieś odcinki. :)
Odpowiedz@singri: To Klan jeszcze jest? Od jakiś 20 lat nie oglądam telewizji i myślałam, że ten serial nie przetrwał. Ten Maciuś cały czas tam gra? I Stasia, ta przesłodzona do porzygu postać z Kazachstanu? O w mordę..
Odpowiedzzarzuccie jakims likiem. Chetnie poczytam
OdpowiedzTakże prośba o PM, cóż to za autorka. Bo zdaję się to jakaś grubsza onkologia literacka jest :)
Odpowiedz@Windowlicker: Poszło. Doszło?
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Doszło :-) Dzięki raz jeszcze.
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Jeśli można, to ja też poproszę o pw.
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Też poproszę jesli można
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: mam ochotę na trochę cierpienia, też poproszę
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Koparko-czy ja też mogę prosić o namiary na to cudo na PW? Ciekawe czy można w bibliotece wypożyczyć-bo kasy trochę szkoda ale chętnie poznałabym twórczość tej pani ;]
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: ja tez poprosze
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Ja też poproszę :)
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: ja też poproszę :D
Odpowiedzto jak już dostaniecie te wiadomości to napiszcie normalnie w komentarzu
Odpowiedz@VAGINEER: Nie mogą bo autorka się googluje i jeszcze by tu trafiła a wtedy...jeszcze by wszystko opisała na FB! Albo gorzej w swojej nowej książce wrzucając wszystkich piekielnych jako pokraczne stwory :P. W sumie też bym chętnie dowiedział co to za dzieła bo po opisie skojarzyło mi się z serią "szklany tron".
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Również mogłabym poprosić na pw? :)
Odpowiedz@Windowlicker: Błagam o info kto to, specjalnie dal tego raka założyłam konto XD
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: ja też błagam o nazwisko na priv. Umieram z ciekawości.
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy można też prosić?
Odpowiedz@falcion: "Nie mogą bo autorka się googluje i jeszcze by tu trafiła". To zarotujcie, wtedy się nie wygoogla. Już ludzie zapomnieli, że po to właśnie wymyślono ROT13, żeby wyszukać się nie dało, a żeby kazdy zainteresowany mógł odczytać??? https://pl.wikipedia.org/wiki/ROT13
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Również poproszę jeśli można.
OdpowiedzA ja powiem tak: Biedne te kamienie :)
Odpowiedz@Musashi: O tym samym pomyślałam. Może to była metafora i biedne kamienie krwawiły, a ktoś tu się nie poznał na twórczości. :D :D :D
OdpowiedzNie znam autorki, ba, takich książek nawet nie czytam i tak, to co robiła z "hejtem" jest piekielne, ale co do tego czy książka jest dobra, czy nie, to chyba tylko opinia? Błędy błędami, ale czasem historia może okazać się dobra dla niektórych ludzi, którzy lubią takie rzeczy czytać. Bywały książki "bestsellery", które mi kompletnie nie przypadły do gustu, a zdarzały się takie z przeceny, po które sięgałem z chęcią. Myślę, że to już kwestia gustu (pomijając błędy), a nie tego, że książka jest "dobra" czy nie.
OdpowiedzCzy to pani z zamiłowaniem do likantropów i porno z motocyklami?
Odpowiedz@Zanate: Nie. O niej słyszałam i przyznam, że niestety "moją" pisarkę bije na głowę.
OdpowiedzCzy też mogłabym na pw się dowiedzieć o kogo chodzi? Specjalnie założyłam konto ;)
OdpowiedzMogłabym też prosić o nazwisko na priv? ... Mam przyjemność przyjaźnić się z kobietą która pracuje w pewnym polskim wydawnictwie - dokładnie w dziale romansów i obie jesteśmy niezmiernie ciekawe, o kim to jest ta historia :D
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy, tez poprosze info na priv :)
OdpowiedzPodejrzewam, że chodzi o Panią Joanne P. Jeśli tak to jej ostatnia powieść to...jak to napisać żeby nie wygooglała tego...mechaniczna "motyl nocny" ;) O ile Panią Michalak da się uznać za "literaturę" lekką i nie wymagającą myślenia, o tyle przy Pani Asi co chwila łapałam się na swojskim "o ja pie****".
Odpowiedz@Anishak: steampunkowy automatyczny motyl nocny zgarnia pulę! Panie i panowie, mamy zwycięzcę :)
Odpowiedz@Anishak:Nie zapominajmy też o "Germańskiej sierpniowej nocy" i "Darciu (się) Kory". Czwarta powieść wychodzi wkrótce. Zajmie poczesne miejsce w naszej kibliotece.
Odpowiedz@Krolewna_z_Drewna: Proszę mi napisać o kogo chodzi :)
OdpowiedzPoprosiłabym o wiadomość, kto jest autorem tych wypocin :)
OdpowiedzPoproszę na pw o kim mowa, bo już trzy godziny szukam i nic xD
OdpowiedzAle że tak kiepsko pisząca osoba zna słowa "abderyta"...? ;)
Odpowiedz@szafa: Czytałam komentarze do jej powieści na "lubimy czytać" i przeglądałam profil fb... i nie doszukałam się niczego co by potwierdziło opinię autorki posta, dlatego może przeczytam książkę, aby wyrobić sobie zdanie :) Pozdrawiam
Odpowiedz@szafa: Zna zna. Takie i różne inne, a że nie zawsze wie, co oznaczają, to już inna sprawa. Detts walker: a to dziwne, bo: -niedawno własnie na FB przyznała, że prowadzi regularne śledztwo, by odkryć tożsamość swojego hejtera. - zapadła mi w pamięć opinia z "lubimy czytać" o treści mniej więcej następującej: *Wow cudowną powieść szybko ja przeczytalam jest wspaniała....... Można się poczuć jak w dawnych czasach....... nie wiedzialam, że w dawnych czasach bylo takie cudowne!....". Opinia wyglądała mi na szczerą, zatem jeśli nie jest to genialny trolling, to daje pewne wyobrażenie o gustach autorek pozytywnych opinii. Fakt, powieści mają być w zamyśle "kostiumowe", a kostiumowość polega na zamieszczaniu opisów w stylu "przepiękna dama w przepięknej sukni wysiadła z przepięknej karety". Rzeczywiście można poczuć klimat :)
Odpowiedz@DettaWalker: Dla mnie szokujące w jednej z książek było, gdy bohater położył dłoń na kolbie rewolweru. Smaczku dodaje fakt, iż akcja powieści dzieje się w VXIII wieku.
Odpowiedz