Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Może to urok miasta, może to piekielność. Mam koleżankę z Czech, która…

Może to urok miasta, może to piekielność.

Mam koleżankę z Czech, która sporo jeździ sama po świecie. Dogadałyśmy się, że wpadnie do mnie na weekend, a potem pojedzie sobie na parę dni do Lwowa. Zorganizowała sobie jakiś tam przejazd autokarem (zresztą wyjeżdżającym z Brna i zmierzającym aż na zapadłą wschodnią Ukrainę) i poprosiła mnie tylko o odprowadzenie jej na dworzec w niedzielę późnym wieczorem.

Akt iście bohaterski.

Ci z Was, którzy byli kiedyś na dworcu PKS w Katowicach pewnie wiedzą, co mam na myśli. Szczęściarzy oświecę - jeżeli macie przed oczami chociażby dworzec krakowski, to NIE JEST ten typ dworca. W Katowicach jest to raczej blaszana buda obwieszona reklamami i obstawiona kebabami. Poza tym wszystkie "perony" są po prostu na otwartej przestrzeni (zero zadaszenia/ławki/czegokolwiek), toalety pozostawiają wiele do życzenia (i jeszcze trzeba za nie płacić), cały teren jest brudny, zaśmiecony i po najmniejszych opadach deszczu wszędzie zalegają wielkie kałuże wody wymieszanej z olejem silnikowym wyciekającym z autokarów. Na dokładkę tuż obok dworca przepływa ściek zwany rzeką Rawą, a ławeczki i leżaczki na pobliskim skwerku oblegają bezdomni, dresy i amatorzy taniego piwa. Ogólnie rzecz biorąc nie jest to najwspanialsza okolica w mieście i nie radziłabym nikomu przebywać tam dłużej niż to absolutnie konieczne.

My przebywaliśmy tam jakieś dwie godziny od 21:00 do 23:00, kiedy szczerze przeprosiliśmy koleżankę i odeskortowaliśmy ją do najbliższego McDonalda, bo rano trzeba było wstać do pracy. Otóż jej autobus w ogóle się nie pojawił. Zamiast tego pojawiło się sporo bezdomnych i chyba ze trzy inne autobusy do Lwowa, których kierowcy potrafili tylko powiedzieć po rosyjsku, że to "nie ta firma". Kręciliśmy się więc po peronach, oczekując JAKIEGOKOLWIEK znaku, że jest sens jeszcze czekać.

Głos rozsądku kazałby nam pójść do informacji albo zerknąć na coś takiego jak tablica odjazdów/przyjazdów. Otóż nie. Nic takiego na dworcu nie istnieje. Nie ma niczego ani nikogo, co mogłoby pomóc komukolwiek w dostaniu się gdziekolwiek (poza godzinami pracy pani w okienku).

Mamy XXI wiek i uzyskanie jakichkolwiek informacji na temat własnej podróży graniczy z cudem. Prościej jest kupić online nowy bilet (na autobus innych linii o 1:00 w nocy), niż dowiedzieć się, czy ten, na który czekasz, w ogóle się zjawi, nieważne, czy polski, czy ukraiński, czy niemiecki, czy jakikolwiek.

autobus autokar ukraina dworzec pks

by ~brulion
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar este1
7 7

@mietekforce: aż ciśnie się na usta: 'Moje miasto takie piekne' Dobrze że nie używam tego dworca od kilku lat.

Odpowiedz
avatar livanir
14 14

@Simone: Kolejowy nie wygląda. Autobusowy(Ten koło supersam) tak. No chyba ze coś sie zmieniło od czasu jak byłam tam tydzień temu.

Odpowiedz
avatar Simone
-4 4

@livanir: Nie twierdzę, że jest tam idealnie. Natomiast wiele się zmieniło , tak jak zresztą w całych Katowicach. Moim zdaniem w centrum w końcu odżywa.

Odpowiedz
avatar Michail
-5 9

Rawa przykryta w pobliżu. Obok odnowiony park i centrum handlowe (nie piękne, ale jest gdzie się schować). Dworzec w przebudowie, ale rzeczywiście wiele mu brakuje. A zadzwonić to może do przewoźnika, gdzieś chyba był bilet kupiony? Pachnie historią z dawien dawna albo koloryzowaniem.

Odpowiedz
avatar krogulec
3 3

@Michail: naprawdę sądzisz, że przewoźnik ma czynną infolinię po 21?

Odpowiedz
avatar nemo333
0 0

@Michail: Odnowiony park? Zwykle połowę ławek zajmują kloszardy a druga połowę, szczególnie w weekendy, imprezowicze doprawiający się w oczekiwaniu na powrót do domu. Supersam jest przecież czynny do 21 czy 22 i w nocy się w nim nie schowasz bo nawet wjazd na parking zamykają :) A sam dworzec to zwykły dziurawy plac z jedną toaletą w budzie i kasą w drugiej blaszanej budzie. Niedługo podobno ma się to zmienić, plany są żeby plac postojowy na Sądowej wyremontować i przeznaczyć na dworzec międzymiastowy ale to póki co bardzo odległe plany, jak narazie jest tam tylko dziurawy plac gdzie postój odbywają autobusy mające dłuższe przerwy żeby nie tarasować Mickiewicza i dworca podziemnego

Odpowiedz
avatar fat_amy
3 5

Często jeździłam autokarami do Niemiec i zawsze na bilecie był podany numer telefonu infolinii danego przewoźnika, niezależnie od tego, kto to był. Czasem się zdarza, że przyjadą później, wiele razy zdarzyło mi się, że parkują na innym "przystanku" na dworcu, ale zawsze wtedy wyszedł ktoś, kto nas pokierował.. Brzmi naprawdę dziwnie!

Odpowiedz
avatar Glon_morski
6 6

Autobus międzynarodowy, jechał do Katowic z Czech, więc opóźnienie mogło po drodze wystąpić, raczej nic nadzwyczajnego. Domyślam się, że była to linia przewoźnika prywatnego, więc nic dziwnego, że dworzec PKS nie wyświetlał informacji o aktualnym położeniu prywatnych autobusów. Dlaczego nie zadzwoniliście do przewoźnika zapytać co się dzieje? Na stronie internetowej powinien być jakiś numer. Nie bardzo rozumiem tego odstawienia dziewczyny do McDonalda. Zrobiło się późno, wy poszliście sobie do domu, zostawiając ją samą w niebezpiecznym miejscu - mało fajnie, skoro zgodziliście się ją odprowadzić na autobus. A ten McDonald to po co? Stamtąd przecież nie widziała czy w końcu przyjechał jej autobus [chyba, że McD jest na dworcu, tuż przy peronach]. Miała tam spędzić noc, skoro autobus się nie pojawił? Moim zdaniem najbardziej piekielni byliście Wy - mało odpowiedzialni koledzy, którzy obiecali pomoc, a zostawiają dziewczynę zza granicy na noc samą na obskurnym dworcu w obcym mieście.

Odpowiedz
avatar hulakula
4 4

@Glon_morski: taki kiedyś czekałam na polskiego busa z wrocławia do pragi. zadzwoniłam na infolinię i jedyne co się dowiedziałam, że autobus był a ja na pewno się spóźniłam/przeoczyłam autobus. tylko, że razem ze mną na przystanku czekało kilkanaście osób. i okazało się, że autobus miał 40 minutowe spóźnienie przez korki. infolinia była w stanie jedynie powtarzać, że autobus był o czasie.

Odpowiedz
avatar nemo333
1 1

@Glon_morski: ja nie wiem w ogóle gdzie tam najbliższy Mc Donald jest i to jeszcze czynny o tej godzinie. Supersam i Katowicka już dawno zamknięte, na Stawowej chyba do 24, nie wiem jak na dworcu PKP ale to w zasadzie kawał drogi jest, z 10 minut piechotą a towarzystwo w nocy koczuje tam jeszcze gorsze niż w okolicy PKSu

Odpowiedz
avatar bazienka
3 3

moze odjechal z placu Andrzeja? kiedys np. stamtad jechalam do krk, a ostatnio zonk i godzina czekania, w styczniu... oni potrafia to sobie tak nagle znienacka zmienic...

Odpowiedz
avatar nemo333
0 0

@bazienka: Ostatnio jechałem Unibusem do Krakowa. Zdziwiłem się bo nie zajechał na Andrzeja, nawet sprawdzając rozkład gdzieś mi się ten Plac Andrzeja przewinął. Dobrze że i tak miałem bliżej do PKSu to nie było problemu z tym.

Odpowiedz
Udostępnij