Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Trudno mi było uwierzyć w historię jaką opowiedział mi ostatnio znajomy, ponieważ…

Trudno mi było uwierzyć w historię jaką opowiedział mi ostatnio znajomy, ponieważ jednak nie miał on nigdy skłonności do fantazjowania i koloryzowania rzeczywistości, uznałam ją za autentyczną.

Ów znajomy jest singlem od jakiegoś czasu mieszkającym i pracującym w Czechach - tam prowadzi działalność gospodarczą. Niedawno skontaktował się z nim polski urząd skarbowy w sprawie jego rezydencji podatkowej. Kolega przesłał dokumenty poświadczające opłacanie podatków i składek w kraju nad Wełtawą, a także wykazał, że obowiązki służbowe zmuszają go do przebywania w Czechach niemalże przez cały rok (ważne ze względu na rezydencje podatkową).

W odpowiedzi skarbówka zażądała udokumentowania mieszkania w Czechach oraz informacji jak często znajomy przebywał w Polsce. Nieco zdumiony, ale nie podejrzewając nic złego znajomy przesłał odpowiednie papiery oraz poinformował US, że w Polsce przebywał kilka razy w ciągu świąt czy długich weekendów.

Ponadto przez kilka tygodni przyjeżdżał do Polski na każdy weekend ze względu na stan zdrowia ojca. Z powodu tych wyjaśnień urząd uznał, że centrum interesów życiowych znajomego jest w Polsce, dlatego nie stracił on polskiej rezydencji podatkowej, wyliczył zaległy podatek z odsetkami i nakazał jego zapłatę.

Kolega podparł się porozumiem między naszymi krajami o unikaniu podwójnego opodatkowania jednak skarbówka podtrzymała swoje stanowisko.

Skończyło się na wynajęciu prawnika i próbach udowodnienia, że nie jest się wielbłądem. Pozostaje mieć nadzieję, że cała sytuacja wynika z piekielności tego konkretnego urzędu skarbowego i braku kompetencji osób tam zatrudnionych, a nie faktu, iż państwo polskie zaczyna szukać pieniędzy w absurdalny sposób.

by kertesz_haz
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lynxo
6 12

Jedyne czego nie mozna uniknac to smierci i podatkow...

Odpowiedz
avatar PaniPatrzalska
24 24

"Centrum interesów życiowych" jest tu kluczowe. Zdaje się, że jest kilka kryteriów, na podstawie których się je wyznacza, tzn. posiadanie mieszkania, firmy, stałej pracy, najbliższej rodziny w danym kraju, a także przebywanie na jego terenie. Jeśli natomiast ktoś ma jedno mieszkanie w Polsce, drugie w Czechach, żonę w Warszawie, działalność gospodarczą w Pradze, a do tego jeździ po całej Europie, to sprawa się komplikuje. W powyższym przypadku sprawa wygląda jednak dość klarownie (stała praca i zamieszkanie w innym kraju) i wygląda na to, że ktoś w urzędzie jest po prostu nadgorliwy. W każdym razie płacąc podatki w jednym kraju, nie płaci się ich w innym. Na logikę nawet w przypadku uznania, że kolega jest rezydentem podatkowym w Polsce, czekać go powinna ewentualnie kara za nieprawidłowe odprowadzanie podatków, a nie opłacanie ich po raz kolejny w pełnej kwocie, bo przecież globalnie rzecz biorąc, nie uchylał się od obowiązku podatkowego. Ale kto w podatkach szuka logiki…

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2017 o 17:19

avatar rodzynek2
21 23

@PaniPatrzalska: A tam od razu nadgorliwy. Skarbówka ma parcie, z góry, na ściąganie podatków. Więc czasami, jak nie da się inaczej, to albo robią z igły widły albo szukają dziury w całym, żeby się wykazać. Rząd szuka, rękami skarbówki, coraz więcej pieniędzy m.in. na obietnice wyborcze.

Odpowiedz
avatar kertesz_haz
0 2

@PaniPatrzalska: Nic dodać, nic ująć.

Odpowiedz
avatar ankhar
2 2

@PaniPatrzalska: Nie ma żadnej 'kary za nieprawidłowe odprowadzanie podatków'. Urząd skarbowy uznaje, że znajomy powinien płacić podatek w Polsce, więc teraz spróbują z niego ten zedrzeć podatek w pełnej wysokości (+odsetki i może grzywna). Ponieważ wg. prawnej logiki to znajomy był winny (płacił nie tam gdzie trzeba), to teraz on sobie może prosić czeski urząd o zwrot pieniędzy (powodzenia z tym).

Odpowiedz
avatar lisica81
8 10

PaniPatrzalska juz w duzej mierze wyjasnila, ale dorzuce swoje trzy grosze... Slowo wytrych, ktore moze niepotrzebnie znajomy uzyl w korespondencji ze skarbowym, to informacja, ze odwiedzal ojca. To jest najwyrazniej to, co przewazylo szale. Sama mam prace, w ktorej najwiecej czasu czlowiek spedza w innych krajach, czasem sie trafi wiekszosc roku w jednym kraju i juz dyskutowalismy opcje, zeby przejsc do oddzialu firmy, gdzie moze byloby to korzystniejsze. Ale niestety, mieszkanie w PL (nawet gdyby sie udowadnilo, ze wynajete, bo nas nie ma), rodzice, badz rodzenstwo (interpretowane jako bliska rodzina) to juz wystarczajace dla skarbowki, by uznac ze co zarobimy to ich :P Jesli znajomy ma sile, checi i adwokata niech probuje walczyc, chetnie dowiem sie rezultatu, ale obawiam sie, ze niewiele wskora.

Odpowiedz
avatar kertesz_haz
8 8

@lisica81: Na razie próbuje - on jest singlem, najbliższa rodzina to rodzice, a urząd o odwiedzinach z powodu ojca poinformował z czystej uczciwości, nieraz płacił kartą w Polsce więc byłoby to do sprawdzenia oraz kompletnie nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Wydawało mu się, że w jego przypadku sprawa jest jasna jak słońce.

Odpowiedz
avatar manio
3 7

Akurat ostatnie słowa z twojego wpisu są tą właściwą odpowiedzią. Plus ostatnimi czasy dużo ludzi udaje że pracuje/rejestruje firmy w Czechach by płacić tam podatki które są wtedy mniejsze i US próbują ich ścigać.

Odpowiedz
avatar mesing
7 7

Jeżeli znajomy w ubiegłym roku podatkowym osiągnął jakikolwiek przychód w Polsce to niestety ma obowiązek złożyć zeznanie podatkowe, w którym ujmuje przychody osiągnięte za granicą (PIT-36 wraz z załącznikiem PIT ZG), ale jeśli w Polsce nie osiągnął żadnego dochodu to się nie rozlicza bo nie ma z czego.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
12 14

Mam obawy, że właśnie nie jest to odosobniony przypadek. Niestety, nasz rząd rozpaczliwie szuka pieniędzy na realizację obietnic wyborczych, kręcąc się jak pies za własnym ogonem i posuwając wręcz do oszustw i absurdów.

Odpowiedz
avatar xyRon
5 5

@KatzenKratzen: Dodatkowo przejmuje sądy, więc obywatel nie będzie za bardzo miał jak się bronić... Trzeba będzie dowalić prywaciarzom i tym, którzy śmią zarabiać za dużo. Jak to tak? Gdzie tu sprawiedliwość (społeczna)? :D

Odpowiedz
avatar szafa
3 3

@KatzenKratzen: Niestety, wszystkie nasze rządy z pisowskim włacznie traktują obywatela jak dojną krowę, o którą w dodatku nie trzeba dbać, jak zdechnie, to trudno.

Odpowiedz
avatar Hedwiga
8 8

Mój mąż jest radcą i prowadzi ze wspólnikiem doradcą podatkowym stałą obsługę kilku firm. Potwierdza, że ostatnio jednak niestety zaczęło się szukanie pieniędzy gdzie się da. Ministerstwo finansów "dokręca śrubę", twierdząc że walczy z wyłudzeniami, ale dotyka to tak samo uczciwych przedsiębiorców. Niestety napisał "każdy weekend"... trzeba było napisać że był kilka weekendów w Polsce ale niestety nie pamięta dokładnie ile i kiedy. Przecież mu nie udowodnią że pamiętał.

Odpowiedz
avatar Lenov
3 3

Niestety, to nie jest odosobniony przypadek. Tylko jeden z wielu przypadków działalności skarbówki w ostatnim roku, obok wstrzymywania zwrotu VATu w tranzakcjach zagranicznych i naliczaniu podatków od nieruchomości wedle stawki dla działalności gospodarczej wobec każdego lokalu niezależnie od wpisu w KW. Nie ma co się jednak bać, jak będzie decyzja ostateczna urzędu to napisać skargę do WSA albo odwolanie do SKO, a w międzyczasie polikwidować wszelkie konta jakie się ma w bankach w polsce. No, chyba że rzeczywiście kolega przekroczył ten limit 180 (zdaje mi się) dni przebywania w Polsce i sam to USowi udokumentował.

Odpowiedz
avatar Hedwiga
1 1

@Lenov: Najzabawniejsze są sytuacje, w których ktoś nie przebywa 180 dni w roku w żadnym kraju. Mam znajomego żyjącego między Polską, a Niemcami, a do tego dużo podróżującego. W rezultacie na całej Ziemi nie ma żadnego kraju, w którym przebywa 180 dni rocznie ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Hedwiga: Niech pilnuje prawa jazdy, bo jak straci, to nie będzie mógł nowego wyrobić, bo to przysługuje tylko osobom które przebywają w jednym kraju więcej niż 180 dni. Znam przypadek osoby pracującej na zmianę w kilku krajach UE, która po zgubieniu prawa jazdy nie mogła w żadnym z tych krajów odebrać nowego dokumentu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Polska nie jest państwem prawa, prawnik nie pomoże.

Odpowiedz
avatar butros
-2 2

Trochę to naciągane. Po pierwsze albo ma czasowe przeniesienie albo firmę w CZ. Jak ma firmę w CZ to niby jak go dopadła polska skarbówka? Jak ma A1 to podpada to pod prawodawstwo unijne więc prawnik sobie powinien poradzić. A wniosek jest taki, że podaje się skarbówce minimalne informacje, bo sprawdzenia kiedy był w PL o ile nie lata samolotem to raczej nie mają szansy.

Odpowiedz
Udostępnij