Należę do ogromnej grupy na fb, która skupia profesjonalne makijażystki i amatorki. Dziewczyny często piszą posty, bo nie mogą zebrać szczęki z ziemi po tym, co wymyślają ich klientki. Co ciekawe, są to głównie panny młode.
Kilka kwiatków:
1. Klientka przychodzi spalona jak skwarka, skóra jej schodzi płatami, twarz w stanie tragicznym. Makijażystka informuje, że w takiej sytuacji odpowiednia pielęgnacja jest kluczowa, jeśli chodzi o trwałość makijażu, a ta leży po stronie właścicielki twarzy, natomiast ona może się jedynie postarać zrobić wszystko jak zawsze. Makijaż jednak na pewno nie utrzyma się w tak dobrym stanie, jak gdyby skóra była odpowiednio nawilżona. Klientka odpowiada: "na pewno będzie dobrze, rok temu mnie już pani malowała i makijaż wytrzymał 3 dni.".
2. Przed właściwym makijażem ślubnym wykonuje się próbny - żeby bez pośpiechu dobrać odpowiednie kolory kosmetyków, poradzić, jak zadbać o skórę przed weselem, upewnić się, czy nie wystąpi reakcja alergiczna itd.
Bohaterka tej historii przyszła na taki makijaż, wyszła zadowolona. Następnego dnia makijażystka dostała wiadomość, że pani się jednak nie zdecyduje na jej usługi, bo ten makijaż nie wytrzymał NAWET 3 DNI!
Swoją drogą, co to za magiczna liczba? Tyle maksymalnie wytrzymają bez prysznica?
3. W sezonie ślubnym klientka odwołuje makijaż na chwilę przed terminem, jak nietrudno się domyślić - wiąże się to ze stratą dla makijażystki. Wysyła SMS-a, że musi zrezygnować z powodów finansowych, na co wizażystka odpowiada, że trochę późno. Niedoszła klientka odpisała "życie.".
4. Klientka-koleżanka była umówiona na 14. O 13 pisze, że ona jednak będzie na 15, na co makijażystka odpisuje, że nie da rady, bo wyjeżdża. "Koleżanka" odpisała tylko: "no to nieźle mnie wyje**łaś teraz", na makijaż nie przyszła.
5. Pani umawia na makijaż swoją 70-letnią babcię i dodaje, że oczekuje, iż po wszystkim będzie wyglądać 20 lat młodziej i żeby jej nie wciskać kitów, że to niemożliwe, bo ona widziała w Internecie, że tak można. Makijażystka odpowiada, że te makijaże zazwyczaj wyglądają dobrze sfotografowane, za to na żywo nie powalają. Pani odparła, że babcia ma wyglądać na 50 i już, a ona wpadnie pooglądać, jak przebiega praca.
grupa fb
Co do 5 - chciała makijażu dla babci by ta na jesień życia adoratora znalazła? :D
Odpowiedz@InessaMaximova: Ten makijaż w internecie nazywa się Photoshop
Odpowiedz@Rak77: Tak samo jak najlepszy krem na zmarszczki - bo to cała seria doskonałych kosmetyków.
Odpowiedz@InessaMaximova: Ty się śmiejesz, ale ja ostatnio spotkałam panią - lat 70 - która butów na swój ślub szukała.
OdpowiedzTrzy dni z makijażem na twarzy? Mam nadzieję że chociaż majtki zmieniają częściej.
Odpowiedz@mru: Może mistrzyni oszczędności chce jednym makijażem jeszcze sesję zdjęciową kilka dni później obskoczyć :)
OdpowiedzA propos trzydniowego makijażu- można nawet i z wybiórczym myciem się tyle wytrzymać :) Przekonałam się o tym w szpitalu, nie tak dawno. Przywieźli dziewczynę po porodzie, śliczną swoją drogą,pełny makijaż na buzi. Albo ją poród zaskoczył w takiej stylizacji, albo się tak do niego przygotowała po pierwszym skurczu... pierwszy wieczór, dziewczyna idzie pod prysznic- i wychodzi, wycierając włosy, nadal z pełnym makijażem, tym samym- bo do łazienki poszła z ręcznikiem i jedną butelką kosmetyku w ręce.Nie wiem ile wytrzymał, bo kolejnego dnia już wyszłam ;) I tak dziwię się że tylko jedną starszą panią wspominasz, u fryzjerek to jest standard- zdjęcie z internetu/gazety i "chcę tak wyglądać". Co poniektórym brakuje wprawdzie odpowiedniej kolorystyki skóry,włosów i oczu, figury, rysów twarzy, ale jednym cięciem zmienią się magicznie w gwiazdę ekranu...
OdpowiedzJak już płacę stówę za makijaż, to chyba nie po to, żeby tylko przez jeden dzień w nim chodzić. No heloł! Nosi się póki sam nie odpadnie.
Odpowiedz@maktalena: Jak? Jak to w ogóle technicznie ma być możliwe? Przecież nawet najmocniej utrwalony wytrze się o poduszkę. Nie śpią czy śpią w kołnierzu ortopedycznym?
Odpowiedz@nasturcja: No przecież wtedy śpi się z głową poza łóżkiem, co by makijażu i fryzury nie zniszczyć! Kark trochę nap... boli... ale dla urody trza pocierpieć ;)
Odpowiedzad 5. A nie można było poradzić, żeby zrobiła sobie makijaż przez internet? ;)
OdpowiedzJeśli kiedyś najdzie mnie ochota na poczytanie facebooka, założę sobie tam konto. Po co powielać te same wpisy na piekielnych?
OdpowiedzA mnie interesuje ta teoria: " wiąże się to ze stratą dla makijażystki" - jaką stratą?
Odpowiedz@antuan: Bo miałaby wolny termin i mogłaby umówić inną klientkę, a tak już za późno. Chociaż tamta historia nie wydaje mi się tak bardzo piekielna, może faktycznie miała dziewczyna niespodziewane problemy finansowe (ŻYCIE!), a taki profesjonalny makijaż chyba nie jest tani. Można na raty? :D
Odpowiedz@oszi90: Komentarz "życie" brzmi jak kpina, a nie jak wytłumaczenie problemow finansowych...
OdpowiedzW internecie to odmładzają programy graficzne ;)
OdpowiedzFaceci nienawidzą, gdy dziewczyny nakładają makijaż. Według nas to maska. Tylko naturalne dziewczyny się liczą.
Odpowiedz@doflamingo1993: A dziewczyny mają głęboko w rzyci, co faceci nienawidzą, a czego nie. Zajmij się własnym wyglądem. Celem istnienia kobiet nie jest zaspokajanie estetycznych potrzeb płci męskiej.
OdpowiedzDa się spokojnie "odmłodzić" wizualnie makijażem kogoś o 20 lat. Tylko nie każdego i nie zawsze.
Odpowiedz