Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Skomentowałam historię o sikających dzieciach i przy okazji przypomniało mi się pewne…

Skomentowałam historię o sikających dzieciach i przy okazji przypomniało mi się pewne wydarzenie.
Warszawskie Zoo, dzień wolny od pracy, pogoda przepiękna, więc tłumy ludzi. W tym moja mama, ja i mój świeżo odpieluchowany dzieć. Spacerujemy, oglądamy zwierzątka i nagle słyszę "mama siusiu". Czas na znalezienie odpowiedniego miejsca około minuty, ale jesteśmy tuż obok pawilonu z toaletą. Lecimy.

No jednak nie. Moja mama łapie młodego, ściąga majtki i wystawia pod najbliższym krzakiem nawet się nie rozglądając. Genitalia mógł zobaczyć prawie każdy. Byłam wściekła, ale spokojnie (raz że miejsce publiczne, dwa że przy dziecku) mówię, że zdążylibyśmy skorzystać z przeznaczonego do tego miejsca. W odpowiedzi usłyszałam "Ale z Ciebie idiotka, z dziećmi nie chodzi się do publicznych toalet".

Dziecko nie zawsze jest w stanie na tyle długo wstrzymać się z potrzebami fizjologicznymi, żeby zdążyć do toalety i czasem trzeba wysadzić w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Staram się unikać takich sytuacji, ale niestety nie zawsze się da. Podejście mojej mamy jest dla mnie nie do przyjęcia.

by LittleM
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lynxo
12 16

A ja głupi myślałem że dzieci robią siku w toalecie. Całe życie w kłamstwie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 20

To niestety podejście sprzed ery wszędobylskich kamer, telefonów. Musiałam wykłócać się z teściowa, ze nie życze sobie by moje 3 letnie dziecko kąpało się w ogrodzie w basenie na golasa. Nie mogła tego pojać. Wiem, ze jej nie wytłumaczyłam dopiero groźba że więcej nie przyjdziemy się kąpać poskutkowała.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 13

@maat_: Tak, to jest straszne. Najbardziej przeraża mnie głupota ludzi, którzy kąpią tak dzieci w basenach ustawionych w ten sposób, że każdy losowy przechodzień może te dzieci widzieć z chodnika. No bez przesady.

Odpowiedz
avatar nasturcja
14 14

@maat_: Nie tylko sprzed ery telefonów ale i sprzed wprowadzenia "zachodnich" standardów higienicznych. Jeszcze jak byłam małą publiczne toalety były miejscami tak potwornymi, że sama bałabym się tam wejść a co dopiero z małym dzieckiem które zaraz czegoś dotknie a w łazience nie ma mydła a często nawet wody. No i jak matka od 50 lat omija takie miejsca to skąd ma wiedzieć, że się zmieniło?

Odpowiedz
avatar Edwin
2 4

@maat_: Basen w ogrodzie to jeszcze nic. Warszawa, fontanna przed Arkadią, a tu dzieciaki latają na golasa. To, że w tej wodzie pływa najgorszy syf a dzieci to piją to jedno. Ale jest jeszcze fakt, że latają nago. Później się ludzie dziwią skąd pedofile mają zdjęcia.

Odpowiedz
avatar burninfire
0 2

@Edwin: Na to powinny już reagować służby. Jest zakaz obnażania się w miejscach publicznych i tyle. Raz, drugi mandat i jednak znajdą się pieniądze na kąpielówki czy/i basen (bo w ogóle nie rozumiem jak można być taką cebulą, żeby zamiast na basen to puścić dziecko do fontanny).

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
18 18

Ja kiedyś bylam świadkiem, jak dosłownie "dziadek sikal wnuczkiem". Dziadek stal za całkiem duzym (na oko daje 5 lat) juz chlopcem i trzymal mu siusiaka, a mlody sikal. Za przystankiem tuz obok galerii handlowej, z ktorej wyszli 3 min wczesniej.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2017 o 10:46

avatar Alien
5 5

Ja widziałam z balkonu (parter) jak chłopak na oko ośmioletni sika sobie na środku osiedla jakby nigdy nic... Obrzydlistwo.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@Alien: oblalabym woda

Odpowiedz
avatar pomarina
5 5

Pracuję w zoo i powiem, że mimo dostępności toalet ludzie i tak wolą załatwić się w krzaki. W sezonie nie ma dnia abym nie zwracała komuś uwagi aby nie sikał dzieckiem. I zawsze komentarze "ale to tylko dziecko". Rozumiem, że mocz dziecka to już nie jest mocz? Także dorośli potrafią pokazać na co ich stać. Hitem ostatnich dni był Pan, który odszedł na ubocze odcedzić kartofelki, po głośnym zwróceniu uwagi (a co! niech inni zwiedzający patrzą się na niego potępiająco!) Pan schował interes i kilka kroków dalej zaczął tymi samymi rękami podawać synkowi ciasteczka. Oczywiście łap nie umył (bo nie miał gdzie) ani w nic nie wytarł. Na koniec dodam, że nierzadko bywa tak, że pracownicy zoo znajdują ludzkie klocki (tzw. papierzaki) tuż przy zapleczach hodowlanych... Bo to problem iść do bezpłatnej toalety.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@pomarina: argument "to tylko dziecko" rozwala mnie za kazdym razem bo dziecka nie nalezy uczyc zasad wspolzycia w spoleczenstwie- bo to tylko dziecko, nie? moze die drzec w miejscach publicznych, po kawiarni latac i potracac ludzi, zdjac majtlki na srodku drogi i sie wysikac- bo to tylko dziecko a najlepiej niech zamiast takich madek zasad kutury nauczy dziecko placowka np. przedszkole i szkola, co sie one beda wysilac

Odpowiedz
avatar greggor
-1 3

To już paranoja.

Odpowiedz
avatar tycjana12
2 2

Sytuacja z dzisiaj:godzina ok 20-stej,siedzę na tarasie na leżaku z książką,taras-wysoki parter otwarty na ulicę,dom ciut schowany za drzewami i krzakami,ale nie tak,żeby nie było widać co się dzieje na ścieżce rowerowej i chodniku,poza tym nie ogrodzony niestety.Przy wyjściu na chodnik stoi kontener na śmieci.I co widzę-dwie panie starsze ode mnie-między 50 a 60 lat-zatrzymują się,a jedna z nich idzie się wysikać koło śmietnika... Nie zauważyły mnie,a jak zwróciłam im uwagę,to jeszcze one nawrzeszczały na mnie,że koleżanka MUSIAŁA i już,co z tego,że będzie tam teraz nam śmierdziało...no ręce opadają.

Odpowiedz
avatar bazienka
3 3

ok, ale nawet jak zdarzy sie sytuacja z cyklu "musze teraz-zeraz-juz", to mozna znalezc dyskretne miejsce, np. ZA krzakiem, a nie na srodku drogi lub obok niej...

Odpowiedz
avatar LittleM
1 1

@bazienka: W pełni się z tobą zgadzam.

Odpowiedz
avatar tycjana12
1 1

@bazienka: Wcześniej przed moim domem-z kierunku z którego panie przyjechały na rowerach-jest lasek,gdzie można konieczne i palące sprawy ewentualnie ogarnąć ;-)ostatecznie również tuż za moim domem,ale już ciut bardziej na widoku.No ale nie w cudzej bramie...

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

wczoraj jedna z dziewczyn na madkowej grupie napisala, z ejej swietnie sprawdzil sie nocnik brany razem z dzieckiem na plac zabaw- uczenie od malego, z eod siusiania jest toaleta i urzadzenia sanitarne idea nocnika jest spoko pod warunkiem, ze nie stawia sie tego ncnika dziecku w damskiej toalecie przy otwartych drzwiach ( kabiny byly wolne), tam gdzie umywalki, zeby wszystkie kobiety i wszyscy przechodzacy korytarzem mogli sobie popatrzec...

Odpowiedz
avatar mam2koty
2 2

Dzieciak wysadzany w miejscu publicznym? Każdy może zobaczyć? No to telefon do ręki i filmik. Pal sześć filmik, wystarczy potrzymać sam telefon. "No co pani, pani zwariowała, ratunku ludzie zboczeniec policja itd". ZAWSZE kończyło się pospiesznym pozbieraniem gówniaka i ucieczką. Nigdy żadna z tych głupich bab nie wezwała straży czy policji:D

Odpowiedz
Udostępnij