Jechałam pociągiem (co istotne, prawie pustym). Konduktor bardzo ostro ochrzanił siedzącą obok…
Jechałam pociągiem (co istotne, prawie pustym). Konduktor bardzo ostro ochrzanił siedzącą obok dziewczynę że trzyma nogę na siedzeniu naprzeciwko (wolnym, pociąg był prawie pusty).
Nie chciałabym usiąść na miejscu gdzie ktoś wcześniej trzymał nogę. Uważam,że można położyć na siedzeniu gazetę/reklamówkę/własną torbę,a dopiero na tym nogę (nieważne w gipsie,czy bez).
@LPP: Noga w gipsie nie ma kontaktu z niczym, bo jej nie wolno stawiać, a tyłek ma kontakt z róznymi miejscami gdzie się siedzi, więc w praktyce noga w gipsie jest czystsza niż twój tyłek.
@LPP: Pomijając to, że stawianie brudnych rzeczy i części ciała na siedzeniach jest piekielne to jednak nie należy spodziewać się, że siedzenia w komunikacji publicznej kiedykolwiek są czyste. Przewija się przez nie tysiące ludzi a sprzątane są rzadko i powierzchownie. Ja osobiście wywalam do prania spodnie od razu po podróży.
ja zawsze sciagam buty i siedze w skarpetce
chcialabys usiasc na siedzeniu, na ktorym brudne buciory trzymal ktos, kto wlasnie wszedl w bloto albo psia kupe?
jesli noga w gipsie, to czy pasazerka miala obuwie ( nie wiemy nic o rodzaju zlamania)? czy gips byl " sam" i dotykala nim ziemi przy chodzeniu?
@bazienka: Udało Ci się kiedyś buta założyć na gips? Nogi w gipsie nie wolno stawiać, więc jest w praktyce czystsza niż tyłek, który się kładzie na siedzeniu, bo tyłek mógł się zabrudzić od innego siedzenia.
@Hedwiga: niby nie wolno a wszyscy moi znajomi stawiali. Ba, bywało że już podczas gipsowania lekarz mówił "o a tu damy taką grubszą podeszwę to będzie pani mogła kuśtykać". I tyle z tego "nie wolno".
@Hedwiga: widzialam starsze panie w takich klapkach z na maxa rozsunietymi paskami, dodatkowo jakims sznurkiem spietymi, byy sie gips nie kruszyl
poza tym teraz mozna sobie zazyczyc gips z zywicy, ktory jest cienki i lekki
@bazienka: Jak ja nienawidzę tego ściągania butów w pociągach! Niekoniecznie mam ochotę podczas jazdy obserwować/wąchać czyjeś skarpety/spocone stopy/woniejące buty, ani tym bardziej zastanawiać się, kto wcześniej na moim siedzeniu trzymał swoje śmierdzące sery!
@MissFuneral: poodzenia ci zatem zycze przy puchnacych stopach siedziec np. 8 godzin w pociagu
dlaczego uwazasz, ze smierdzacych? jak sie czlowiek myje regularnie i codziennie zmienia skarpetki to mala szansa
tym bardziej,z estopy bardziej sie poca w obuwiu niz w samej skarpetce
Już ładnych parę lat temu stwierdziłem, że PKP broni się tylko poziomem załóg konduktorskich, ale chyba i ten powoli upada. Szkoda, kiedyś uwielbiałem jeździć pociągiem.
@Trepan: To przejedź się w wakacje kilka razy TLK w 8-osobowyych przedziałach wypchanych na full i bez żadnej klimatyzacji (szczególnie polecam ten, co jedzie Wrocław-Białystok). Szybko przejdą wszelkie pozytywne uczucia do pociągów. Pikanterii dodaje fakt, że bilety na taki szajs kosztują tyle samo, co te na normalny pociąg :)
Nie chciałabym usiąść na miejscu gdzie ktoś wcześniej trzymał nogę. Uważam,że można położyć na siedzeniu gazetę/reklamówkę/własną torbę,a dopiero na tym nogę (nieważne w gipsie,czy bez).
Odpowiedz@LPP: Noga w gipsie nie ma kontaktu z niczym, bo jej nie wolno stawiać, a tyłek ma kontakt z róznymi miejscami gdzie się siedzi, więc w praktyce noga w gipsie jest czystsza niż twój tyłek.
Odpowiedz@Hedwiga: Właśnie dlatego, że chciałabym mieć czysty tyłek wolałabym, żeby nikt nie kładł nóg lub np. brudnych toreb na siedzenia.
Odpowiedz@LPP: Pomijając to, że stawianie brudnych rzeczy i części ciała na siedzeniach jest piekielne to jednak nie należy spodziewać się, że siedzenia w komunikacji publicznej kiedykolwiek są czyste. Przewija się przez nie tysiące ludzi a sprzątane są rzadko i powierzchownie. Ja osobiście wywalam do prania spodnie od razu po podróży.
OdpowiedzMimo wszystko. Nie powinno się rrzymać nóg z brudnymi bytami na siedzeniu.
Odpowiedz@rodzynek2: Na nogę w gipsie ciężko się zakłada buta. To jest praktycznie niemożliwe!
Odpowiedz@MyCha: to tym bardziej, nie dość że brud to jeszcze pył gipsowy...
Odpowiedz@MyCha: Brud z buta, czy brud z gipsu na jedno wychodzi. Jakoś nie wieże, że gips zawsze czysty, tak samo, jak po wyjściu z gisowanie nogi.
Odpowiedz@rodzynek2: ale Dwie Wieże?
Odpowiedzja zawsze sciagam buty i siedze w skarpetce chcialabys usiasc na siedzeniu, na ktorym brudne buciory trzymal ktos, kto wlasnie wszedl w bloto albo psia kupe? jesli noga w gipsie, to czy pasazerka miala obuwie ( nie wiemy nic o rodzaju zlamania)? czy gips byl " sam" i dotykala nim ziemi przy chodzeniu?
Odpowiedz@bazienka: Nawet jeśli miała gipsowego buta, to pewnie była na nim jakaś osłonka, która dotykała ziemi. Na jedno wychodzi.
Odpowiedz@bazienka: Udało Ci się kiedyś buta założyć na gips? Nogi w gipsie nie wolno stawiać, więc jest w praktyce czystsza niż tyłek, który się kładzie na siedzeniu, bo tyłek mógł się zabrudzić od innego siedzenia.
Odpowiedz@Hedwiga: niby nie wolno a wszyscy moi znajomi stawiali. Ba, bywało że już podczas gipsowania lekarz mówił "o a tu damy taką grubszą podeszwę to będzie pani mogła kuśtykać". I tyle z tego "nie wolno".
Odpowiedz@Hedwiga: widzialam starsze panie w takich klapkach z na maxa rozsunietymi paskami, dodatkowo jakims sznurkiem spietymi, byy sie gips nie kruszyl poza tym teraz mozna sobie zazyczyc gips z zywicy, ktory jest cienki i lekki
Odpowiedz@Hedwiga: wiele rzeczy nie wolno (np. jeździć samochodem więcej niż dozwolona prędkość), a ludzie jednak czasami łamią przepisy drogowe.
Odpowiedz@bazienka: Jak ja nienawidzę tego ściągania butów w pociągach! Niekoniecznie mam ochotę podczas jazdy obserwować/wąchać czyjeś skarpety/spocone stopy/woniejące buty, ani tym bardziej zastanawiać się, kto wcześniej na moim siedzeniu trzymał swoje śmierdzące sery!
Odpowiedz@MissFuneral: poodzenia ci zatem zycze przy puchnacych stopach siedziec np. 8 godzin w pociagu dlaczego uwazasz, ze smierdzacych? jak sie czlowiek myje regularnie i codziennie zmienia skarpetki to mala szansa tym bardziej,z estopy bardziej sie poca w obuwiu niz w samej skarpetce
OdpowiedzUprawialiśmy miłość z Małżonkiem w praktycznie pustym pociągu. Nikt na nic uwagi nie zwrócił.
Odpowiedzplus dla konduktora, i pewnie nie posprzatała po sobie , bo ona nie musi ...
OdpowiedzJuż ładnych parę lat temu stwierdziłem, że PKP broni się tylko poziomem załóg konduktorskich, ale chyba i ten powoli upada. Szkoda, kiedyś uwielbiałem jeździć pociągiem.
Odpowiedz@Trepan: To przejedź się w wakacje kilka razy TLK w 8-osobowyych przedziałach wypchanych na full i bez żadnej klimatyzacji (szczególnie polecam ten, co jedzie Wrocław-Białystok). Szybko przejdą wszelkie pozytywne uczucia do pociągów. Pikanterii dodaje fakt, że bilety na taki szajs kosztują tyle samo, co te na normalny pociąg :)
Odpowiedzktoś trzymał Twoją nogę w gipsie?
Odpowiedz