Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kupiłam ledwo wczoraj rower. Nie taki z najniższej półki, tylko już naciągnęłam…

Kupiłam ledwo wczoraj rower. Nie taki z najniższej półki, tylko już naciągnęłam budżet na 2800 zł.

Rower zostawiłam w piwnicy, w pomieszczeniu na rowery, przypięty do stojaka.

Dziś przed południem zeszłam do piwnicznej pralni i hałasy przez uchylone drzwi od pomieszczenia na jednoślady pokusiły mnie, by tam zajrzeć. A tu jegomość, pochylony nad moim rowerem, mocuje się z łańcuchem, którym przypięłam swój nowy dobytek.

Gospodarz naszego budynku ma swoją kanciapkę w piwnicy. Szybko go zawołałam na pomoc (gość był tak skupiony na blokadzie do roweru, że mnie nie spostrzegł). We dwójkę ujęliśmy sprawcę, a że stawiał opór, to został powalony na ziemię i gospodarz aż na nim usiadł. Wezwałam policję, a ten wariat przy policjantach twierdził, że rower jest jego, że to pomyłka.

Klucz w moim posiadaniu, który pasował do blokady od roweru, plus świeży rachunek z wczoraj na moje nazwisko wraz z wydrukowanym numerem seryjnym wytłoczonym na ramie rozwiały wszelkie wątpliwości.

Złodziejem był nowy sąsiad.

Od gospodarza dowiedziałam się, że poinformuje spółdzielnię mieszkaniową jak najszybciej się da i poprosił policję o zawiadomienie zarządcy budynku o przestępstwie, które wydarzyło się na jego terenie. Godzinę później dostałam telefon od administracji spółdzielni, żebym w tygodniu zjawiła się na rozmowę do sporządzenia raportu (plus świstek od policji) i na mój wniosek mogą mu wypowiedzieć umowę najmu mieszkania ze skutkiem natychmiastowym. Chętnie skorzystam z propozycji, bo nie chcę mieć złodziei w bloku i chcę czuć się bezpiecznie.

Tak więc kosztem roweru za 2800 zł, który pewnie by złodziej opchnął za 1800-2000 zł nie dość, że nic nie zyskał (kradzież udaremniona) i będzie miał sprawę karną w sądzie, to jeszcze wyląduje na bruku.

Chciwość i lenistwo nie zawsze się opłaca. A zemsta będzie bardziej dotkliwa.

Zlodziejaszek

by Carrotka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar szafa
4 12

Niestety generalnie złodziejom dobrze się żyje, a wyrok i tak pewnie będzie albo w zawiasach albo krótki. Widzę to po ludziach kradnących w moim sklepie. Nieraz łapiemy bogate damulki w ciuchach o wysokości mojej pensji, które bez mrugnięcia okiem płacą pięć stów mandatu, bo w ciągu jednego dnia, obleciawszy kilkanaście sklepów, ukradną towaru na kilka tysięcy. Wywalą gościa z tego mieszkania? Wynajmie inne, stać go. Będzie miał w papierach wyrok? I co z tego, pewnie i tak nie pracuje, tylko żyje z kradzieży. Takie niestety niesprawiedliwe życie.

Odpowiedz
avatar boom_boom
6 6

@szafa: prawo się zmieniło i teraz jak cie w krótkim odstępie czasu złapią to nie jest już wykroczenie. :D

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

@boom_boom: no to tyle dobrego.

Odpowiedz
avatar Balbina
5 9

Zamieszcza historie od: 8 czerwca 2012 - 1:45 Ostatnio: 18 kwietnia 2020 - 22:05

Odpowiedz
avatar big_zygi
0 4

@Balbina: Admin to ..... (dokończ rymowankę)

Odpowiedz
avatar glan
6 6

Muszę Cię zmartwić ale nie opchnąłby za 1800 ale dużo mniej. Rowery u paserów chodzą lekko poniżej ceny najtańszego roweru z marketu więc dostałby za niego pewnie 200-400 zł. Znajomy się interesował gdy stracił swój rower (uprawiał sport) i pękło mu serce gdy się dowiedział, że jego rower, na którego wydał ponad 8 tys zł poszedł za 300 zł.

Odpowiedz
avatar kt13
0 2

@glan: pierwsze słyszę, zwłaszcza że swój rower (nowy 1400-1600zł) odkupiłam za 800zł i to była dobra cena. Rowery takie jak chciałam chodziły od 650-1100zł za używane na olx i innych grupach sprzedażowych

Odpowiedz
avatar jan_usz
3 3

@kt13: Odkupiłaś jak rozumiem legalnie. Żeby coś upłynnić szybko cena spada, powiedzmy do 20% wartości, ale paser musi przecież mieć jeszcze swój zarobek.

Odpowiedz
Udostępnij