Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję w biurze rekrutacji międzynarodowej na jednej z uczelni wyższych - Ukraińcy…

Pracuję w biurze rekrutacji międzynarodowej na jednej z uczelni wyższych - Ukraińcy przynoszą piękne certyfikaty o znajomości języka polskiego na poziomie B2, ale i tak w czasie całego procesu rekrutacji komunikują się ze mną po rosyjsku, no ale dobrze, może początki w nowym kraju są stresujące itp. i wolą załatwić sprawy "po swojemu".

Ale jak przychodzą do mnie studenci 3. roku, żebym zeszła z nimi do dziekanatu, bo tam pani nie rozumie po rosyjsku, to nigdy nie mam dla nich czasu, co spotyka się z oburzeniem. Poza tym, że absolutnie nie leży to w moich obowiązkach (po zakończeniu rekrutacji "oddaję" ich dziekanatowi), to wydaje mi się, że przez 3 lata można nauczyć się polskiego. Zwłaszcza studiując w tym języku.

PS. Dobrze, że nie są czarnoskórzy, bo bym musiała do tego dziekanatu za nimi latać.

uczelnia

by madxx
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar madxx
26 34

@bloodcarver: właśnie chodzi o to, że czarni by mnie oskarżyli o rasizm jakbym nie chciała za nimi latać :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
20 28

@bloodcarver: To nie rasizm, to stwierdzanie faktów. Biały przyszedłby, dostał odmowę, trochę by się pieklił ale ostatecznie zrezygnował i poszedł. Czarny przyszedłby, dostał odmowę, zdenerwował się, poszedł do dziekana lub do prasy, powiedział że nie chcesz mu pomóc bo jesteś rasistą, żeby uniknąć złego PR zostałbyś zwolniony, a muzin dostałby co chciał. Nie wierzysz to popatrz co się dzieje na Zachodzie lub w USA.

Odpowiedz
avatar Ochraniacz
11 21

@noddam: U nas na szczęście JESZCZE tak nie ma. Swoją drogą czarni faktycznie są leniwi i roszczeniowi, stereotypy o nich są baaardzo prawdziwe. W firmie którą ochraniam teraz pracuje ich ponad 20- trzymają się w swoim gronie głównie, nikt ich nie lubi. Najbardziej skarżą się na nich Hindusi, że wszystko za nich muszą robić (większość Hindusów to ludki robiące dokładnie to czego się od nich wymaga i ani trochę więcej, ale jak muszą, to są pracowici mocno). Niby ci czarni potrafią być mili, ale co z tego skoro jak tylko coś idzie nie po ich myśli, to zaczynają straszyć oskarżeniami o rasizm? Mają wywalone na procedury, przyprowadzają znajomych i siedzą z nimi przy swoim stanowisku pracy (osoby z zewnątrz przy komputerze z danymi osobowymi i innymi wrażliwymi, bo firma od finansów, to kiepski pomysł i proszenie się o defraudacje). Generalnie czarni to roszczeniowe lenie, sami są strasznymi rasistami i nikt ich w firmie nie lubi. Na pewno są wyjątki od tego, ale przez 25 lat życia nie spotkałem takiego wyjątku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 14

@Ochraniacz: Co do Hindusów, to też cwany naród, ale to tak jak każda mniejszość w danym miejscu pracy. Kolega pracuje na magazynie w Londynie. Mają tam jednego Hindusa na całą firmę. Oczywiście Hindus nic nie robi na zmianie, wszystko robią za niego inni bo jak mu zwrócisz uwagę to idzie na skargę do szefostwa i oskarża o rasizm. Pozbyć się go nie da, szef doskonale wie jak się sprawy mają ale ma ręce związane bo rasizm.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-5 13

@madxx: A tak sama z siebie jesteś rasistką (na niekorzyść białych)... bo boisz się oskarżeń, których jeszcze nie było, ale myślisz że by były... Niezależnie os powodów - jedną rasę traktujesz inaczej, czyli jesteś rasistką. I to nawet (jeszcze) nie zmuszoną do tego. Po prostu brak ci odwagi by rasistką nie być.

Odpowiedz
avatar madxx
5 17

@bloodcarver: Nigdy nie powiedziałam, że nie jestem rasistką :)

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
-1 11

@madxx: W Polsce to czarnoskórzy raczej kombinują jak dożyć kolejnego dnia. Z taką liczbą "patriotów" coraz trudniej się różnić od większości.

Odpowiedz
avatar Lypa
4 8

@Fomalhaut: Jaka jest liczba ataków na tle rasistowskim w Polsce w porównaniu do takich np. Niemiec?

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
7 7

@bloodcarver: Czułem, ze ktoś się doczepi. Jak Niektórych jest łatwo rozgryźć. To może ja sprostuję. Chodzi o każdego obcokrajowca o ciemniejszym zabarwieniu skóry, który w przypadku standardowego dla tubylców zachowania zaczynają bić w nutę dyskryminacji rasowej. W ramach równouprawnienia mogę takiej osobie dać w dziób, jak tubylcowi, który postanowiłby sprawdzić czyje na wierzchu. Nigdy rasistą nie byłem, ale stanę się jeśli tacy ludzie będą mi to wmawiać. Sami o to zadbają...

Odpowiedz
avatar Lynxo
10 10

Mozna ale po co. Wygodniej sie domagac.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 15

Ostatnim zdaniem bardzo sprytnie zapewniłaś sobie ruch pod historia. Drodzy komentatorzy nie pozwólmy wodzić sie za nos i robic z nas psy Pawłowa, nie komentujmy tego. NIE DLA PROWOKACJI

Odpowiedz
avatar madxx
4 6

@maat_: tak, o to mi chodziło. Łaknę komentarzy.

Odpowiedz
avatar Lynxo
6 6

@madxx: Ofiaruje ci ten oto komentarz.

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
1 7

Uczelnie wyższe są lepsze od tych niskich, prawda?

Odpowiedz
avatar MtthSkyy
4 4

Nom, są wyższe

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
2 2

@MtthSkyy: to nie takie oczywiste, bo na przykład wyższy stos gów na jest lepszy od niskiego?

Odpowiedz
avatar madxx
-1 1

@piesekpreriowy: no raczej

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
1 1

@madxx: To a propos gów na czy uczelni wyższych? :) Zapewne obu?

Odpowiedz
avatar Gienek
10 10

Swego czasu byłem na piwie w "Babilonie" Piłem z Japonką, Nigeryjczykiem, Węgierką i Litwinką. Japonka - biegle mówiła po polsku po 3 miesiącach! nauki języka polskiego - nie pamiętam nazwy kursu Leonardo czy jakoś tak Węgierka i Litwinka - tak sobie ale nieźle Nigeryjczyk - 8 rok studiowania ( dlaczego go nie skreślili ??? ) żona Polka - ni w ząb po polsku - tylko angielski. Na imprezę wkręcił mnie kolega z rocznika z Sudanu - po 6 miesiącach mówił całkiem znośle po polsku.

Odpowiedz
avatar ciociawodzia
1 1

No co za idioci... Swego czasu na moim wydziale funkcjonował jakiś program dla studentów z krajów byłego ZSRR, przyjechało sporo Ukraińców, Białorusinów i Rosjan. Poznałam kilka osób (były w moich grupach) i nie spotkałam się z czymś takim. Wszyscy mówili po polsku, lepiej lub gorzej, ale się starali i nie domagali się specjalnego traktowania. Sama też byłam na wymianie - i nikt się nie rozczulał nad tym, czy radzę sobie z językiem, czy nie. Nawet mi do głowy nie wpadło, żeby mieć z tej okazji pretensje.

Odpowiedz
Udostępnij