Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakiś czas temu w jednej ze swoich historii mówiłam o moich problemach…

Jakiś czas temu w jednej ze swoich historii mówiłam o moich problemach z wagą.

Po ostatniej utracie kilogramów optymistycznie podchodzę do „wagowej przyszłości", toteż postanowiłam zrobić porządek w szafach.

Ubrania posegregowałam rozmiarami, większość w stanie idealnym. Znalazłam na twarzoksiążce grupę, w której wystawiane są ubrania na sprzedaż.

Stwierdziłam, że rozdrabnianie się na sztuki jest bez sensu, więc z każdego rozmiaru zrobiłam paczkę, 80 złotych za całość.

Ubrania markowe, wyszło po ok. 15-20 sztuk różnych elementów garderoby w paczce. Przekrój rozmiarowy 42-46.

Ogłoszenie dodane, zajęłam się obowiązkami.

Po kilku godzinach zaglądam na portal żeby zobaczyć, jak wygląda sytuacja.

Tu zonk, masa powiadomień. Klikam i co widzę? Komentarze dzieci gimnazjalnych. Zacytuję kilka:

„Kto sprzedaje takie rozmiary, gdzie ona znajdzie drugiego takiego grubasa?”.
„Wstydziłaby się to wystawiać. Taki rozmiar to porażka”.
„Już pewnie za małe, to sprzedaje”. Itp. itd.

Plus oczywiście kilka prywatnych wiadomości obrażających mnie przez gówniarstwo.

Czy zareagowałam? Nie. Nie miałam ochoty wzbudzać jeszcze większej gównoburzy.

Z prywatnych wiadomości trafiły się trzy dziewczyny, które cieszyły się z zakupu.

Mnie to raczej już bawi, niż smuci/denerwuje, ale swego czasu bardzo krępowałam się swojej wagi. Wiem, jak czują się osoby wyglądające tak.

Współczuję im, zwłaszcza tym słabszym psychicznie, bo lincz na osoby z nadwagą jest coraz większy. Zwłaszcza teraz, w erze, w której każdy chce być fit, a nie każdy ma możliwość.

Choroba, geny, leki. Kogo to obchodzi? Gruba świnia i już.

Ja jednak wciąż kieruję się w takich sytuacjach mottem:
„Kozak w necie, pi**a w świecie”. :)

facebook grupy internet

by kaktusowa13
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar salee_n
19 19

I bardzo dobrze, że nie zaczynałaś dyskusji z tymi gnojkami, bo na to szkoda i czasu i nerwów. Życzę dalszego powodzenia w zrzuczaniu zbędnych (o ile jeszcze takie są) kilogramów :-)

Odpowiedz
avatar kaktusowa13
7 9

@salee_n: nie dziękuję :)

Odpowiedz
avatar bazienka
1 5

@salee_n: @kaktusowa13: wiecie co dziewczyny, ja z moja kobieca sylwetka ( rozm s/m) tez sie naslucham od grubasow waze 63,5/163, ale i z tym dziamdzaki maja problem wychowane na pornolach gnojki, ktore za jedyny sluszny rozmiar uwazaja xs. ale zeby miala cycki duze @kaktusowa, zycze dalszych sukcesow- osiagnij sobie wage taka, z ktora to TY bedziesz sie czula dobrze ze swoim cialem i p***ol reszte

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
14 20

@InkazLubinka: Wiesz, że właśnie zachowujesz się tak jak te dziewczyny?

Odpowiedz
avatar kaktusowa13
8 14

@InkazLubinka: HAHA, I WŁAŚNIE O TYM BYŁA TA HISTORIA :) POZDRAWIAM!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 11

@InkazLubinka: Nadwaga wśród dzieci i młodzieży jest potworna! Trafiają się dzieci z I i II stopniem otyłości! Sytuacja jest katasrofalna a rodzice nie widza problemu. Droga Autorka serdecznie gratuluję i życzę dalszych sukcesów!

Odpowiedz
avatar bazienka
1 5

@InkazLubinka: mi ubieranie sie kogokolwiek w legginsy w charakterze spodni, z odkrytym tylkiem, przeszkadza, szczegolnie jak musze obserwowac pod tymi legginsami gacie po tacie, takie sa transparentne, bez wzgledu na wage gwalci to moje poczucie estetyki tak samo, jak razi mnie osoba 100 kg w legginsach, jak i w bikini ale nie laze jak powalona po miescie i nie wyzywam takich osob, tak jak nie czuje sie zobligowana zaczepiac kazdej osobyy z nadwaga i mowic jej, ze powinna schudnac nadwaga u dzieci to zuo. a juz wmuszanie jedzenia, to zuo i zniszczenie ( pozdro od niejadka bietgo pasem po plecach, bo od tego rozszerza sie zoladek)

Odpowiedz
avatar Kamaiou
16 18

@thebill: "z każdego rozmiaru zrobiłam paczkę"

Odpowiedz
avatar tick
18 18

@thebill: Umiejętność czytania ze zrozumieniem - poległeś na całej linii :D

Odpowiedz
avatar kaktusowa13
7 9

@thebill: Poza tym,że nie doczytałeś/łaś,to tak,w paczce były różne ubrania (spodnie,bluzy,bluzki,koszule) i właśnie o to chodziło :)

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@thebill: a ja ci powiem np., ze majtki nosze s, za to stanik 65e na meskie oko- dol s(36), gora m/l ( 38-40) i co? poza tym autorka pisala, ze rzeczy byly posegregowane ROZMIARAMI

Odpowiedz
avatar ninny
11 11

Ja już pominę to, że 42-46 to wcale nie jest jakiś MEGA wielki rozmiar - na 44 kończy się przecież standardowa sklepowa rozmiarówka. PS wszystkie paczki poszły? ;) Może coś zostało? :D

Odpowiedz
avatar kaktusowa13
16 16

@ninny: Wszystkie :) Jedna z kupujących stwierdziła,że od razu pisze do mnie w prywatnej wiadomości,a nie w komentarzu,bo bała się,że ją też zjadą z góry na dół,a poza tym,co znajomi powiedzą jak zobaczą,że kupuje TAKI rozmiar...... I weź tu żyj w zgodzie ze sobą...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@ninny: W wielu sklepach skala kończy się na 42 przy czym 42 od 40 rózni się tylko długością tułowia i rękawów czy nogawek a nie szerokością.

Odpowiedz
avatar Bryanka
-2 20

"lincz na osoby z nadwagą jest coraz większy." - serio? Przecież jest wysyp modelek +size. Teraz to albo trzeba być umięśnionym jak Chodakowska, albo mieć "pełne kształty". Osoby naturalnie szczupłe są automatycznie ładowane do szuflady z napisem "anoreksja".

Odpowiedz
avatar Asto
7 17

@Bryanka: Denerwuje mnie gadanie w stylu "Grubi mają źle, phi! chudzi mają dużo gorzej", a przecież nie o to chodzi. Ustawiono normę dotyczącą wyglądu, którą spełnia tylko kilka procent społeczeństwa, a jak się nie łapiesz to lepiej siedź w domu i się nie udzielaj, dopóki magicznie nie staniesz się piękna. To jest problem, a nie to kto ma gorzej.

Odpowiedz
avatar kazmirz
2 8

@Asto: "ustalono norme" - kto, kiedy i jak to ustalil? nikt, nigdy nie bedzie podobal sie wszystkim, wiec trzeba nauczyc sie ignorowac ludzi którzy maja z nami problem; a w internecie jest to wyjatkowo latwe

Odpowiedz
avatar kaktusowa13
1 9

@Bryanka: Rozmiar +size od jakiegoś czasu faktycznie pojawia się częściej. Natomiast powiedz mi,ile dziewczyn z większym rozmiarem ma odwagę na bycie modelką? To właśnie tutaj panuje nadal stereotyp szczupłej,idealnej kobiety. A co do bycia szczupłym,na prawdę kiedykolwiek słyszałaś żeby ktoś o ,,normalnej" figurze był nazywany anorektykiem?

Odpowiedz
avatar Bryanka
0 8

@kaktusowa13: Normalnej czyli powiedzmy w przedziale 34-38? Tak, słyszałam i to wielokrotnie. Z tego co widzę to sporo dziewczyn próbuje się wypromować - głównie tekstami, że "prawdziwe kobiety mają pełne kształty". Będzie ich więcej gdyż z tego co czytałam, w polskiej TV rusza Top Model dla size+. @Asto: A mnie denerwuje ciągłe gadanie jak to grubi mają źle. Chudzi nie mają gorzej, ale też obrywają. Zauważ, że napisałam, iż trzeba wyglądać ALBO jak medialna fit-pani, ALBO mieć pełne kształty. Nie ma miejsca na nic pomiędzy.

Odpowiedz
avatar Asto
3 9

@Bryanka: Nie rozumiem prób umniejszania problemu grubszych osób, żeby pokazać problem osób chudszych. Jakby był jeden kawałek ciasta do podziału. Mamy taki sam problem, tak samo ważny dla obu stron - brak akceptacji. Są ludzie szczupli i grubsi, którzy przeżyli piekło z powodu swojego wyglądu. Modelowanie +size jest coraz popularniejsze to prawda, ale i tak wiele osób uzna to za "propagowanie otyłości i niezdrowego trybu życia". @kazmirz "Norma" w przypadku wyglądu nie jest aż tak ściśle ustalona, ale są cechy bardziej akceptowalne od innych i widać to wszędzie. A "ignorowanie ludzi, którzy mają z nami problem" było jedną z pierwszych rzeczy jakiej musiałam się nauczyć, żeby sobie jakoś radzić :)

Odpowiedz
avatar Bryanka
1 3

@Asto: I widzisz tutaj jest pies pogrzebany - każdy kto odstaje od normy, jest wyszydzany, tylko że o problemach grubych się częściej słyszy. Bo to w sumie można często wytłumaczyć, że hormony, że sterydy. A jak chudy powie, że jest chory to jedyne co przychodzi lemingom do głowy to anoreksja i bulimia :P Niektóre z tych pań na serio propagują niezdrowy tryb życia i otyłość :D Np. Tess Holliday

Odpowiedz
avatar kazmirz
2 4

@Asto: "widac to wszedzie" - no ja na przyklad tego nie widze - podaj moze jakies przyklady zebysmy mogli zrozumiec o czym piszesz

Odpowiedz
avatar mrkjad
6 8

@boom_boom: Hej, parzcie! Mamy nowego trolla!Do wirtuozerii Drill_Sergeanta jeszcze ci sporo brakuje ale ćwicz, ćwicz. :)

Odpowiedz
avatar Lynxo
5 7

Lubie internetowych kozaków. Myślą że są anonimowi :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 9

Trzeba było zrobić screenshoty i albo wysłać je do rodziców, albo się z nimi przez szkołę skontaktować. No chyba, że gówniarzeria uczy się w Wyższej Szkole Robienia Hałasu, a pracują w Szlachta Nie Pracuje. Wtedy byłby problem...

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

@niezalogowana: wtedy sie wylapuje znajomych po wspolnych fotach i nie ma problemu. albo rodzine po wspolnym nazwisku. nawet jesli to przypadek i brak pokrewienstwa, to siara i tak bedzie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

A poza tym to ubrania oversize są teraz bardzo modne. I ktoś o rozmiarze 26 może kupić sobie koszulkę/sweter w rozmiarze 40-42, żeby sobie taki za duży nosić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 9

@niezalogowana: akurat jeśli chodzi o oversize to rozmiar też ma znaczenie, chocby jesli chodzi o szerokość ramion, długość rękawów, położenie pach, itd. Na ogół da się odróżnić oversize od za dużego ciucha. Oczywiście, abstrahując od samych durnych komentarzy, bo zgadzam się, że warto wysłać je do rodziców/szkoły, niech dzieciaki wiedzą, że w internecie jednak nie wszystko wolno.

Odpowiedz
avatar alciapralcia
3 3

A coś z 46 może zostało :-)

Odpowiedz
avatar paski
10 12

Ale jakby takiej jednej z drugą napisać, żeby nie pchała się do ludzi np. ze swoimi wąskimi ustami, za małymi cyckami, krzywym nosem (czy cokolwiek innego, co ludzkość jest w stanie uznać za straszną wadę) to by się z pewnością oburzyły.

Odpowiedz
avatar marius
6 6

"Choroba, geny, leki. Kogo to obchodzi? Gruba świnia i już." Zapomniałaś o: brak ruchu, zła dieta, lenistwo, uleganie pokusom. Bo to zawsze są "geny".

Odpowiedz
avatar elendu
2 4

@marius: Częściej choroba. Widzę to pięknie po sobie. Zawsze byłam szczupła (ok 55 kilo przy 1,7 wzrostu). W pewnym momencie zaczęłam się gorzej czuć, waga skoczyła o 20 kilo w górę, nie ważne, co robiłam. Inna rzecz, że z powodu choroby niewiele mogłam robić. Gdy część problemów się ustabilizowała, waga bez zmiany trybu życia spadła do 65. Później znów się zaostrzyła. W tej chwili jestem na zwolnieniu, nie ruszam się prawie, jem jakby przez miesiąc mnie głodzili, a waga leci w dół. Jasne, wymówka genów czy choroby jest często nadużywana, ale nie możemy zakładać, że z każdym tak jest.

Odpowiedz
avatar marius
3 3

@elendu: A u mnie to był brak ruchu (zmiana pracy z fizycznej na siedzącą) i z 75 kg przytyłem do 95 kg.

Odpowiedz
Udostępnij