Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pierwszy raz od dłuższego czasu po prostu rozpłakałam się z bezsilności. W…

Pierwszy raz od dłuższego czasu po prostu rozpłakałam się z bezsilności.
W którejś z poprzednich historii pisałam, że miałam małą stłuczkę starym autem po rodzicach. Mam 20 lat, z własnych oszczędności dokonałam ostatnio zakupu pierwszego, "całkiem własnego" auta. Nic wielkiego, ot zwykły "pierdziot" 206. Zainwestowałam też w wymianę kilku części i przeszczęśliwa wyjechałam z warsztatu. Nikt nie dokładał mi ani grosza.

Pisałam też wcześniej, że moi rodzice mieszkają w małym mieście, gdzie wszyscy wszystkich znają.
Wjechałam swoim nowym nabytkiem na ich parking (przy podwórku od bloku, daleko od ulicy głównej; garażów nie ma), siłą rzeczy widziały mnie sąsiadki siedzące na ławeczce. (Wnuczek jednej z nich dostał ostatnio jakieś nowe Audi i rozbił się od razu) i właśnie ona była najbardziej zgryźliwa. "Oo mabmalkin a co to, narzeczony ci prezent sprawił? (słodziutki głos)". Nie, sama kupiłam. "W tym wieku sama? A pieniądze skąd miałaś?" moja sprawa proszę pani, przepraszam ale spieszę się. I poszłam do domu, do rodziców. Jako, że stare auto rodziców jest na warsztacie, tato poprosił żebym pożyczyła im swoje do soboty (dzisiaj). Ok, nie ma sprawy.

W przeciągu tych dni mama do mnie dzwoniła, że sąsiadki za każdym razem gdy np. Idzie wynieść śmieci, głośno z ławeczki komentują "jak to się niektórym powodzi, że dzieci im auta kupują (?!)" Mama raz odpowiedziała coś w stylu, że jej córka przynajmniej potrafi sama o siebie zadbać a nie żeruje na garnuszku rodziców/dziadków.

Wczoraj dzwoni poddenerwowany ojciec. Nie będę Was wdrażać w szczegóły.
Wczoraj rano tato wychodzi, chcąc pojechać do innego miasta; szyba w moim aucie wybita (w środku nie było nic cennego, nawet radia więc wątpię czy to było włamanie), prawy bok zarysowany a na masce narysowany męski narząd rozrodczy.

Na podwórku nie ma kamer, w pobliżu też nie (co zawsze mnie dziwiło, bo powinny tam być, w końcu mieszkańcy tego bloku nie mają garażów). Nigdy wcześniej nic takiego się nie stało, a rodzice mieszkają tam ponad 12 lat. Policja powiadomiona, ludzie z okolicy "przepytani", nikt nic nie widział ani nie słyszał. Tylko sąsiadki jakieś ucieszone. A kiedy wracałam do domu po imprezie o 3 w nocy to pierwsze widziały.

Co mam robić? Jeśli macie jakieś sensowne rady, to proszę. Ja jestem pewna, że to nie było przypadkowe włamanie, to w ogóle nie było włamanie, tym bardziej, że auto stało wśród innych, dużo droższych od mojego. Mam szczęście że mam chociaż ubezpieczenie.
Po prostu mi smutno.

A, jeszcze jedna rzecz. Gdy zapłakana skończyłam rozmowę z policjantami (otoczona wianuszkiem sąsiadek i sąsiadów), któraś z nich rzuciła "nie płacz młoda, BOGACI jesteście to sobie nowe kupisz."

Sąsiedzi chamstwo

by mabmalkin
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar paski
7 19

Co za pindy... brak slow. Moja ciocia nauczyla mnie, ze jedynym sposobem na zawistnikow jest sprawienie, by im jeszcze wiekszy "gul skoczyl", tzn. przedstawic sytuacje 100x lepiej niz faktycznie jest. Moze jakbys powiedziala sasiadkom, ze samochod kupil Ci Twoj BARDZO WPLYWOWY i bogaty sponsor to nie doszloby do tej sytuacji, bo by sie baly.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2017 o 16:57

avatar piesekpreriowy
7 19

@paski: wiadomo, że bogaty sponsor to 100x lepsza sytuacja niż samemu odłożyć na auto (: dawanie du py wpływowemu mafiozie z Rosji to szczyt marzeń xd nie mogę...

Odpowiedz
avatar Tranquility
0 4

@piesekpreriowy: a ja uwazam, ze taka sarkastyczna odpowiedz jest dobra. Owszem, jezeli przejmujesz sie tym co pomysla, to nie radze w ten sposob odpowiadac, ale jezeli masz gdzies plotki "poduszkowcow" to jak najbardziej w ten sposob mozna "zamknac im twarze". Przynajmniej nie beda zaczepiac. Sama zastosowalam podobny wybieg i dziala. Uwielbiam te "legendy" krazace wsrod emerytowanych sasiadek ;-)))

Odpowiedz
avatar Hedwiga
7 7

@paski: Dobrze zarabiający narzeczony, oficer Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wtedy będą się bali coś zrobić.

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
1 1

@Tranquility: ja nie twierdzę, że taka odpowiedź nie zadziała. Jeżeli uwierzą to pewnie zadziała, kto by chciał zadzierać z du podajka groźnego gangstera? Śmieszy mnie tylko, że dla paski taki bogaty gangster to 100x lepsza sytuacja xd jak można takie bzdury pisać...

Odpowiedz
avatar boom_boom
8 16

Spuścić wpierdziel profilaktycznie tej co dogryzała. :)

Odpowiedz
avatar LesnyPan
16 16

Serio, taka zawiść i to w dodatku o Puga 206, którego można już dorwać za średnią krajową? Co za łajzy, aż się w głowie nie mieści.

Odpowiedz
avatar mabmalkin
19 21

@LesnyPan: Bo widocznie DA się być młodym i nawet takiego głupiego Peugeota kupić zamiast wydawać wszystko na imprezy, tak jak to praktykują wnuczkowie/wnuczki PAŃ sąsiadek (znam ich).

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
18 20

Małomiasteczkowa zazdrość.. nie ma silniejszej motywacji.. współczuję, mabmalkin

Odpowiedz
avatar iks
15 19

Odczekać trochę czasu. Wlać w środku nocy między drzwi a futrynę do ich mieszkań konkretną ilość kleju.

Odpowiedz
avatar b_b
5 7

@iks: dobre ;)

Odpowiedz
avatar karol2149
5 13

Albo jeśli mają wycieczkę pod drzwiami wysmarować smarem do łożysk spód. Przez dłuższy czas nie posiedzi na ławce przed blokiem :D

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
11 11

@karol2149: Chyba, że złamie główkę stawu biodrowego i oskarży autorkę. Ludzie, którzy mają coś na sumieniu, pamiętają, komu coś złego zrobili i wszelkie przejawy sabotażu uważają za zemstę. A policja może się zainteresować. W gruncie rzeczy, trzeba było policjantów powiedzieć, to co napisałaś tu. że masz podejrzenia co do tych dwóch sąsiadek bo... Może nic z tego nie byłoby, a może baby by się zestresowały i z pomocą kilku policyjnych "zachęt" powiedziałyby co wiedzą... To są uzasadnione podejrzenia. Tak samo jak z kierowcą, który jedzie zygzakiem. Może po prostu tak lubi, ale masz podejrzenia i nikt ci nie może nic zrobić. Co innego jakbyś bab nie znała kompletnie i nie zaczepiały Cię wcześniej. Wtedy takie oskarżenie może być bolesne...

Odpowiedz
avatar iks
3 3

@Doombringerpl: To by jej szyby w mieszkaniu wybyli. Tak samo posmarowanie wycieraczki jest niebezpieczne. A drzwi? Jak nikt nie zobaczy, to nie udowodnią.

Odpowiedz
avatar iks
-3 7

@Massai: Taaaaa, na pewno się nie domyślą ze to ona i się nie zemszczą....

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 2

@Doombringerpl: dlatego ODCZEKAC miejmy nadzieje, ze wredota ww dotknela nie tylko uatorke kropelke w dziurke od klucza tez polecam albo wysmarowanie klamki odchodami @Massai: doskonale ;) @iks: kamerka mala skierowana na miejsce zdarzenia ( jesli je z okna widac) zalatwi sprawe, nie boj sie zawsze tez mozna atrapy zamontowac

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 15

Sprawdzona metoda: Rozpuścić umiejętnie plotkę, że policja już wie kto to zrobił i tylko zbierają dowody, za kilka dni powiedzieć, że ktoś przypadkowy zrobił zdjęcie. Strach łatwo rozpoznać czujnemu obserwatorowi. "Przypomnieć" mimochodem jaka kara grozi za zniszczenie mienia i wspomnieć o "łasce"prawa dla "skruszonych".

Odpowiedz
avatar pupek86
0 0

@thebill: git idea :D

Odpowiedz
avatar Hedwiga
1 3

Niestety są tylko dwie możliwości. Albo się wyprowadzasz z takiego ciemnogrodu albo wykonujesz odwet tymi samymi metodami. To drugie dla mnie odpada, bo nie będę wybijać nikomu szyb, więc zostaje wyprowadzka do cywilizacji.

Odpowiedz
avatar mabmalkin
0 2

@Hedwiga: sęk w tym,że ja nie mieszkam z rodzicami. Odwiedziłam ich tylko i tato poprosił o pożyczenie auta. Sąsiadki mnie znają, bo wcześniej tam mieszkałam.

Odpowiedz
avatar mabmalkin
3 3

@oszi90: 15 lat starszy jeśli już musisz wiedzieć ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2017 o 20:07

avatar whateva
6 6

@mabmalkin: "Zmodyfikowano 6 razy" - chciałbym poznać historię tego wpisu :)

Odpowiedz
avatar mabmalkin
0 0

@whateva: Sama się zastanawiam, chyba dlatego że w telefonie mi się cały czas ładowało, więc naciskałam kilka razy bo myślałam, że to coś da :D

Odpowiedz
avatar Iceman1973
1 1

Nie napiszę co bym zrobił ale pożałowały by babsztyle jeszcze bardziej.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 0

Co zrobić? Porozmawiać z jedną z nich (tą, co się cieszy najbardziej) w cztery oczy. Wyjaśnić w słowach mało cenzuralnych, że nie wiesz, kto to zrobił, ale w jej najlepiej pojętym interesie jest mieć oko na to auto, żeby nigdy więcej coś takiego się nie zdarzyło. Inaczej jesteś gotowa pomyśleć, że to ona i... w nerwach różne rzeczy ludzie robią. Tylko koniecznie w cztery oczy i dogadaj się z kimś zawczasu, żeby był świadkiem, że w tym czasie byłaś tam i tam. Chodzi o to, żeby babsko nie mogło złożyć skargi, że jej grozisz. Czy coś takiego działa? Znam przypadki użycia takiej metody i dotąd nie zawiodła.

Odpowiedz
avatar piotrek18tw
2 2

auto naprawić, kamerkę kupić, w oknie postawić i czekać na rozwój wydarzeń.

Odpowiedz
avatar mabmalkin
0 0

@piotrek18tw: Okno jest dokładnie z innej strony niż podwórko, nie ma najmniejszej szansy, bo okna wychodzą na kompletnie inną część.

Odpowiedz
avatar pupek86
0 0

Masz ubezpieczenie tj. AC jak mam rozumieć? Bo OC (obowiązkowe rzecz jasna) nie zapłaci za to

Odpowiedz
avatar mabmalkin
0 0

@pupek86: Mam oba.

Odpowiedz
Udostępnij