Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wkurzyłam się, naprawdę bardzo się wkurzyłam... I to przeglądając Demotywatory. A rzecz,…

Wkurzyłam się, naprawdę bardzo się wkurzyłam... I to przeglądając Demotywatory.

A rzecz, która mnie zdenerwowała, to komentarze pod tym http://demotywatory.pl/4779251/Dziecko-topi-sie-na-oczach-kilku-ludzi-ktorzy-w-ogole-nie - choć samo nagranie jest jak dla mnie wstrząsające, to widać niektórych punkt widzenia jest jeszcze bardziej wstrząsający.

Otóż niektórzy "wolnomyśliciele" rzucają tam komentarze, że dziecko z nagrania umie pływać. Tonie dopiero po 1 m 25 s, gdy uderza się w głowę, a wcześniej to zabawa... "Chłopiec bez problemu bawił się przy krawędzi basenu; trzymał się jej!”. A wszelkie odpowiedzi, że dziecko tonie już od początku filmu są rzucane jak grochem o ścianę.

Nie uczestniczyłam w tej "konwersacji", ale podzielić się chciałam z Wami tym, co myślę osobiście o takiej sytuacji, jaka ma miejsce na filmiku i w komentarzach. Jestem zła. Tak bardzo, że wulgaryzmy po prostu na nic by się tu nie zdały.

Osobiście, będąc dzieckiem, topiłam się dwukrotnie. Wchodziłam do jeziora i straciłam grunt pod nogami (uskok blisko brzegu, gdzie woda sięgała mi do pasa). Nie umiałam pływać, a mając świadomość tego, że jest cholernie źle, zaczynałam machać nogami i rękoma, byleby utrzymać się na wodzie, byleby znaleźć grunt, który i tak pod stopami sypał się w podwodną przepaść. Ja się topiłam - miałam powietrze w płucach, a nie wodę.

Mimo to, gdy nie miałam gruntu pod nogami, moje machanie kończynami, panika powodowały, że również robiłam fikołki (błędnik szaleje), wychylałam się nad powierzchnię i rękoma i głową, łapałam powietrze... Jednak ja nie utonęłam. Bo wszyscy wiedzieli, że nie umiem pływać. Bo wszyscy reagowali na dziecko szamoczące się w wodzie, na panikę. Ktoś mnie po prostu uratował. Nieważne, czy rodzic czy ktoś obcy, kto akurat był obok. Ważne, że nikt nie uważał tego za zabawę albo za nieswoją sprawę.

Dziecko z nagrania topi się już w 7. sekundzie nagrania. Po nieskutecznym złapaniu się barierek (1:25), bo pewnie było już wycieńczone walką o oddech, zaczyna tonąć. Od początku aż do końca nagrania ludzie to dziecko ignorują, a nawet UNIKAJĄ. Komentarze typu "do 1:25 to była zabawa" tylko pogłębiają pogląd, że osoba machająca nogami i rękoma nie potrzebuje pomocy. Ludzie to dziecko widzieli, nawet nie ignorowali, a uciekali przed nim i według mnie przynajmniej 3 osoby wiedziały, co się dzieje, ale uznały, że to nie ich sprawa.

Niemal tak samo denerwują mnie reklamy, że "człowiek tonie po cichu". Pff... Tak, oczywiście, że tak. Jednak nie każdy.

Pełno jest komentarzy typu "słoneczny patrol utrwalił osoby tonące jako krzyczące pomocy". Do tego ludzie dopisują, że osoba tonąca w ogóle się nie rusza od pierwszego zachłyśnięcia.

Skracając informację z oficjalnej strony ratownictwa wodnego, tonięcie to 5 faz.
1. Nagłe zanurzenie i zachłyśnięcie,
2. Wstrzymanie oddechu i walka o oddech i życie,
3. Niekontrolowane wdechy,
4. Przedostanie się wody do płuc, utrata przytomności,
5. Kilka mimowolnych ruchów oddechowych.

Wszystkie te fazy doskonale widać na nagraniu.

Proszę Was, nie wierzcie w to, że ludzie toną tylko "po cichu". Wiele osób najpierw walczy. Dziecko z nagrania walczyło. Mogło zostać uratowane dużo szybciej. Całe 4 minuty szybciej. Lepiej zareagować na kogoś, kto się wygłupia czy bawi, niż mieć na sumieniu czyjeś życie, gdy się okaże, że to wcale nie była zabawa.

woda

by ~emkace
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar 7sins
0 18

Niech w końcu ludzie przestaną spamować tym filmikiem. Wszędzie jest ... A tak naprawdę to fake.

Odpowiedz
avatar oszi90
12 14

@7sins: sfotoszopowali dzieciaka nie wynurzającego głowy z wody i dryfującego nieruchomo tyle czasu? najs :P

Odpowiedz
avatar Ara
14 14

@Jaladreips: Raczej średnio. Nie wiem czy już to miałeś na lekcjach, ale człowiek nie jest zwierzęciem wodnym.

Odpowiedz
avatar Meliana
0 14

@Ara: No niby nie, ale świnia, koń, pies, czy kot, też zwierzętami wodnymi nie są. A wrzucone do wody pływają i to całkiem nieźle :)

Odpowiedz
avatar karol2149
4 4

Wydaje mi się , że to strach i panika. Lepiej wyobrażamy sobie konsekwencje w danej sytuacji niż zwierzęta.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 8

@Ara: Przez 9 miesięcy w wodach płodowych...Był czas przywyknąć. Niemowlaki na basenie pływają. Jeśli się nie ćwiczy odruch zanika.

Odpowiedz
avatar Ara
8 8

@Meliana: Umiejetnosc unoszenia sie na powierzchni wody nie oznacza, ze jest to dla Ciebie naturalne. Jesli porownasz sie do organizmow dla ktorych jest to naturalne srodowisko to zobaczysz, ze jestesmy w wodzie bardzo niegramotni i toporni.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

@Jaladreips: Ja nie kumam jak w ogóle można się wypowiadać publicznie posiadając IQ na poziomie asfaltu, a jednak patrząc na twój przykład są takie osobniki...

Odpowiedz
avatar Ara
3 3

@thebill: I wlasnie to co opisujesz jest dowodem, ze woda nie jest naszym naturalnym srodowiskiem. Zreszta cala nasza budowa o tym swiadczy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Jaladreips: hahahaha tylko potwierdziłeś moją teorię hahahaha

Odpowiedz
avatar ZebThan
2 6

@alijana: z was dwojga to Ty masz IQ bliżej poziomu asfaltu. On stwierdził pewien fakt. Ty się z nim nie zgadzasz, ale jako że nie masz argumentów, to go obrażasz. To nie jest zachowanie osoby inteligentnej, tylko zwykłego chama i prostaka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@ZebThan: niestety nie widać na jaką wiadomość odpowiadałam. Cytuję więc:"Pies też nie, a pływać potrafi. Debilko." Więck kochany kto tutaj jest prostakiem i chamem, skoro nie potrafi kulturalnie odpisać na krytykę swojej wypowiedzi? Poza tym co do faktu, odruch pływania u człowieka zanika po 6 miesiącu życia.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2017 o 13:21

avatar konto usunięte
0 0

@ZebThan: sam widzisz powyżej że to coś to zwykły troll, lub gówniarzeria z podstawówki znudzona na wakacjach...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@Jaladreips: masz powalający zasób słów :D hahahaha

Odpowiedz
avatar majkaf
23 25

Czyli sugerujesz, że 3 osoby widziały tonące dziecko i nikt go nie uratował, bo co? Bo się komuś nie chciało? Chyba trochę za daleko wysunęłaś swoje wnioski, co?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@majkaf: nie ze się nie chciało, dopóki dziecko się ruszało wszyscy myśleli, że to zabawa pod wodą...

Odpowiedz
avatar menevagoriel
26 28

Tam nikt tego dziecka nie ignorował czy nie chciał pomóc, tylko oni nie widzieli, że dzieciak się topi. Nie ich dzieciak - dodam, bo uważam, że jest to istotne. Obcy dzieciak bawi się w wodzie, chlapie, robi fikołki. Sama bym się nie przyglądała. Rodzice powinni go pilnować.

Odpowiedz
avatar livanir
19 19

Sama osobiście gdybym sie nie przyglądała nie wiedziałabym, że dziecko sie topi. Kto normalny przygląda sie każdemu na raz. Dodatkowo ludzie nie wiedzą, jak wygląda osoba topiąca sie. W filmach nas uczą, że ludzie dają rade krzyczeć i wołać o pomoc, dopiero czytając o tym dowiedziałam sie jak wygląda to naprawdę.

Odpowiedz
avatar juanita
13 13

@livanir: Kto normalny się przygląda? W tej sytuacji powinien przyglądać się ratownik. On chyba powinien wiedzieć jak wygląda tonący człowiek. A jakoś go tam nie było.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 18

@livanir: Jestem facetem. Jak bym się przyglądał dzieciom na basenie pewnie bym już siedział za pedofilie i tłumaczenie, że może ktoś się zacznie topić brzmiało by mało wiarygodnie. Idąc dalej jeżeli złapał bym dziecko baraszkujące w wodzie to tłumaczenie "myślałem, że się topi" mogło by nie wystarczyć....

Odpowiedz
avatar juanita
-3 9

@thebill: Nie histeryzuj. Za patrzenie na dzieci nikogo nie zamykają. A jakbyś podszedł do dzieciaka i zapytał "ej, mały, wszystko ok?", to też nikt by Ci żadnych zarzutów za to nie postawił. Natomiast ja osobiście wolałabym pójść do więzienia niż żyć ze świadomością, że mogłam zapobiec śmierci dziecka, a tego nie zrobiłam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@juanita: Nie popadajmy w skrajności! Wiadomo, że jeżeli widzisz, że ktoś się ewidentnie topi to go ratujesz, nawet sztuczne oddychanie nie będzie nadużyciem, jednak nie wiem jak ty, ale ja na basenie pływam, nurkuje, skacze do wody, siedzę w jackuzzi, a nie patrzę na dzieci. Jeżeli wybierzesz dowolne 3 do 5 sekund z tego filmiku to czy jesteś w stanie powiedzieć to dziecko się topi? Czy często zdarza ci się zwracać uwagę na kogoś obcego zachowującego się normalnie w danej okoliczności dłużej niż kilka sekund?

Odpowiedz
avatar Meliana
31 33

Oglądałam ten filmik i powiem szczerze, jakkolwiek jest wstrząsający, sama w życiu bym nie pomyślała, że dzieciak, który robi w wodzie płynne salto za saltem nie potrafi pływać i tak naprawdę się topi. Szczerze powiedziawszy, gdyby tego chłopca na początku filmiku nie wzięli w czerwone kółko, to w ogóle nie wiedziałabym gdzie patrzeć. Że coś jest nie halo, zorientowałam się dopiero jak dzieciak znieruchomiał, a potem zrobił te dwa spazmatyczne wygibasy - ale zorientowałam się tylko dlatego, że od prawie dwóch minut śledziłam to dziecko! Kto normalny nieprzerwanie wgapia się na basenie w nieznaną osobę tak długo? Piekielność moim zdaniem zaczyna się dopiero potem, jak chłopak już dryfuje - ok, ja też bawiłam się, próbując pływać "na topielca", ale nie da się tego zrobić całkiem nieruchomo i co chwila trzeba złapać powietrze. Tutaj już trudno mi zrozumieć, czemu nikt go nie zaczepił, tylko wszyscy omijali szerokim łukiem bezwładne ciało. Wystarczy dziesięć sekund, żeby się zorientować, że to już nie zabawa. Najbardziej piekielni natomiast są rodzice. No ludzie, niepływający pięciolatek puszczony samopas na basen? Poważnie?! Zabrzmi to ohydnie i niehumanitarnie, ale inaczej niż selekcją naturalną nazwać się tego nie da - niemyślący debile nie powinni przekazywać genów dalej i natura niemalże sama o to zadbała. Tylko tego chłopczyka strasznie szkoda.

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
18 18

Ty lepiej wiesz co wiedziały i widziały 3 osoby z nagrania? Wiesz... Majac tytuł i filmik każdy mądry (: czy może sugerujesz, że z rozkoszą patrzyli i cieszyli się jak dzieciak się topi?

Odpowiedz
avatar hatesmog
12 12

Ja też, gdybym zobaczyła tego chłopca, nawet z góry i gdyby mi go ktoś wskazał palcem "patrz, co się dzieje", pomyślałabym, że się bawi. Chcesz mnie za to spalić na stosie? Wybacz, ale od tego jest ratownik. On nie jest zajęty sobą czy swoimi dziećmi, jest wyżej i ma lepszy widok. Dzieciaki się bawią i nie raz zdarzyło mi się, że reagowałam, a okazywało się, że gówniarz sobie jaja robił. Ile razy będziesz reagować, aż machniesz ręką i stwierdzisz, że na pewno się bawi? Zwłaszcza, że z raz czy dwa byłam niewiele starsza od delikwenta i jeszcze zostałam zbluzgana za próbę pomocy, "ona mnie maca" i śmiech na pół basenu. Yyy, nie, dziękuję. To ostatnie to akurat w szkole.

Odpowiedz
avatar Etincelle
21 25

Wszystko fajnie, piękny apel, tylko trochę za bardzo pisany pod wpływem emocji, bo kompletnie oderwany od rzeczywistości. Przemyślałaś w ogóle obarczanie odpowiedzialnością przypadkowych ludzi na basenie, czy to wyszło tak z rozpędu, bo "byli tam, więc ich wina"? Okej, ja też pod wpływem emocji, ale - jako ratowniczka - mam nadzieję, że z większym sensem. 1. Żale przede wszystkim do rodziców/opiekunów. Na fińskim prawie się nie znam, u nas jest obowiązek opiekowania się dzieckiem aż do ukończenia przez nie 7. roku życia. Tylko chyba nie trzeba przepisów, żeby zająć się własnym dzieckiem i chociaż odrobinę pomyśleć? 2. Żale w drugiej kolejności do ratownika. Nawet jeśli nie było go na stanowisku (zdarza się i to nie dlatego, że przerwa na ploty, tylko zwyczajnie np. opatruje się rozbitą łepetynę; nie, ludzie wtedy nie wyjdą z wody, nawet na wyraźne polecenie), to i tak prędzej jego wina, niż pozostałych klientów. 3. Żadnych żali do ludzi. Być gdzieś nie znaczy widzieć, widzieć nie znaczy zauważyć. Jeżeli w typowo rekreacyjnym basenie w taki sposób topi się dzieciak, to pani Halinka może korzystać z masażu na wprost niego i w chwili relaksu mieć przymknięte oczy, a pan Zbyszek, maszerujący tuż obok dziecka, może najwyżej zarejestrować jakąś przeszkodę w formie "zlazłby z drogi, zaraz mi się czas skończy". I oni mają do tego prawo; do odpoczynku, do nieprzejmowania się wreszcie nikim poza sobą. Apele w ich stronę są zwyczajnie niesprawiedliwe - no przykro mi, ale idąc na imprezę nie przyglądam się drinkom po to, żeby wyczaić pigułkę gwałtu. I kolejna rzecz - wszyscy oburzający się na demotach zapewne obejrzeli całość/większość filmu, wiedząc, na co patrzeć. Ci ludzie widzieli po ile? Kilka - kilkanaście sekund akcji, nie skupiając się na niej w ogóle? A niech puszczą sobie coś podobnego, ale na np. 3 sekundy. Zauważyliby cokolwiek? Tak że no, ja się absolutnie domagam zdjęcia odpowiedzialności z przypadkowych ludzi na basenie. Wina wyłącznie rodziców i ratownika. Ba, jeśli ratownik w tym czasie udzielał komuś innemu pomocy (niestety, to nie kąpielisko, tu nikt nie wywiesi czerwonej flagi z powodu trwającej akcji ratunkowej, ludzie z wody się nie ruszą tak od razu, więc zazwyczaj to wybór między już-poszkodowanym a potencjalnie-poszkodowanym), to wyłączna wina rodziców, bo tak dla odmiany jeśli oni biorą pięciolatka na basen, to przez cały, cholera, czas, nie mają robić nic innego, jak trzymać go w takim zasięgu, by mu się nic nie stało, i nie puszczać tam, gdzie stać się coś może. #sfrustrowana_bzdurami_ratowniczka_świeżo_po_dwunastce

Odpowiedz
avatar nasturcja
9 9

@Etincelle: Szczególnie, że nagranie ma widok z góry a będąc na basenie patrzysz z perspektywy linii wody gdzie jeszcze na dodatek wszyscy chlapią i hałasują. Praktycznie niemożliwe jest zauważenie, że ktoś obcy ucichł/zniknął. Tak naprawdę szczególnie jak dziecko już dryfuje jest to trudne bo człowiek widzi to co jest nad wodą a nie pod. Perspektywa.

Odpowiedz
avatar hulakula
5 5

@Etincelle: poza tym- to jest część rekreacyjna, gdzie jest milion osób, każda robi coś innego. bardziej mnie poraża, że można utonąć na basenie sportowym i tego nikt nie zauważy.

Odpowiedz
avatar Retupmok
0 0

@Etincelle: Nie przesadzajmy z tym, ze jest to absolutnie wina rodzcow oraz ratownikow. Chodzi mi tu tylko i wylacznie o reakcje pani z dzieckiem na rekach, ktora przez dobre poltorej minuty wpatrywala sie w chlopca, a do pomocy rzucila sie dopiero w momencie, kiedy inna kobieta malego wylowila. I nie przekonaja mnie argumenty typu "miala wlasne dziecko na rekach", bo wtedy sadza sie swoje wlasne dziecko przed soba na krawedzi basenu, a chlopca sie wyciaga i tez kladzie na brzegu - dla tego, kto sie topi, kazda sekunda jest na wage zlota. Fakt, ze bedzie sie gapic przez poltorej minuty zastanawiajac sie co sie stanie, w zadnym stopniu mu nie pomoze. A druga sprawa, ze nawet jesli z jakichs wzgledow nie mogla tego zrobic, to trzeba bylo wolac pomocy, zrobic wrzawe, zaczac wrzeszczec, cokolwiek, byle zwrocic na siebie i niego uwage ludzi, ktorzy sa w stanie go z tej wody wylowic. W odpowiedzi na Twoj przyklad, jesli ktos wrzuci Ci pigulke gwaltu do drinka, a ktos to przypadkiem widzial, ale nie zareagowal, nie mialabys do tego kogos pretensji, serio? Nawet jesli jestesmy w stu procentach pewni, ze cokolwiek jest wina rodzicow, lub kogokolwiek innego, to czy naprawde nie jestesmy zobligowani do pomocy innym, w chwili, kiedy widzimy, ze dzieje sie cos zlego? I wlasnie to jest prawdziwa znieczulica, ktora zbiera najwieksze zniwa. Bo to przeciez nie nasza wina, bo ktos inny jest odpowiedzialny.

Odpowiedz
avatar Sintra
15 15

Dla mnie też największą piekielnością tej sytuacji jest zostawienie małego dzieciaka bez opieki na głębokim basenie. A piekielnością autorki- zrzucanie odpowiedzialności na obcych ludzi... Na basenie rekreacyjnym rodzice prawie zawsze są z własnymi dziećmi, a ludzie bezdzietni nie mają w ogóle nawyku zwracania uwagi na to jak dzieci obok nich się bawią. Jedno i drugie jest normalne, naturalne i nie ma w tym nic dziwnego. I przyznaję bez bicia- dopóki nie zauważyłabym dziecka bez ruchu, buzią w dół, to też nie zauważyłabym co się dzieje, bo prawie identycznie wygląda mój własny synek kiedy nurkuje. Dobrze że film jest rozpowszechniany bo otwiera oczy, pozwala zrozumieć zagrożenie, ale bądźmy poważni, zapewnianie bezpieczeństwa dziecku należy do rodziców, i nikomu normalnemu nie przyjdzie do głowy że taki maluch jest porzucony bez opieki. To tak jak poza basenem- zwrócimy uwagę na przedszkolaka bez opieki na pustawej ulicy, ale na zatłoczonym placu zabaw- sprawdzasz naprawdę czy maluchy obok ciebie mają opiekę? Czy ten pan który wyprowadza szarpiące się dziecko to jego tata? Czy jakiś dzieciak nie oddala się z terenu placu bez opiekuna?

Odpowiedz
avatar KasiekPS
14 14

Hasła reklamowe, że człowiek tonie po cichu są jak najbardziej prawidłowe tylko Ty je źle zrozumiałaś. Chodzi w nich o to, że tonący ludzie nie krzyczą i najczęściej nie wołają o pomoc bo zwyczajnie brakuje im sił i tchu. Stąd "człowiek tonie po cichu" Wiadomo jednak, że nie idzie na dno jak kamień bez jakiegokolwiek dźwięku - bo wiadomo że wydaje przy tym hałas w postaci chlapania itp.

Odpowiedz
avatar asmok
1 3

Bo się irytujesz bo komentarze w złym miejscu czytasz. Zobacz na joemonsterze, tam pod tym filmem jest całkiem rzeczowa dyskusja.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

Nie widziałam wcześniej tego nagrania, przerażające, po niecałej minucie widać, że coś jest nie w porządku, 2 dorosłe osoby wyraźnie zainteresowały się małym i nic nie zrobiły. Straszne.

Odpowiedz
avatar Ferian
0 2

Dziękuję Ci za tę historię. Właściwie nie wiedziałem wcześniej, jak to naprawdę wygląda, teraz w rodzinie porobiło się dużo maluchów, jeszcze 0-3, ale niedługo taka wiedza może mi się przydać. Czytałem komentarze i poszedłem za tłumem, dzięki Tobie już wiem, że jednak topienie się wygląda inaczej, niż myślałem.

Odpowiedz
Udostępnij