Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia http://piekielni.pl/78274 przypomniała mi moje starcie z kochaną biurokracją. :D Kupiłem ja…

Historia http://piekielni.pl/78274 przypomniała mi moje starcie z kochaną biurokracją. :D

Kupiłem ja sobie stare, 25-letnie auto - potrzebowałem wyłącznie dawcy maski, błotnika i zderzaka, bardziej mi się opłacało kupić cały samochód. Zapłacone 999 zł (za jeżdżące, ubezpieczone auto z przeglądem), umowa podpisana.

Po powrocie zasuwam do skarbówki po potwierdzenie zwolnienia z PCC.

Urzędniczka (spojrzawszy na umowę, klepie do komputera): Ale tu mi pokazuje, że to auto jest warte więcej, musi pan zapłacić podatek.
Ja: Ale ja za to auto tyle zapłaciłem.
U: Na pewno pan zapłacił więcej, tylko wpisał mniej na umowę, żeby uniknąć podatku.

Ja (złowieszczy uśmiech, wskazuję głową na samochód - urząd nieduży, fasada przeszklona z wylotem na parking, a samochód "charakterystyczny" - czerwony, z zielonym zderzakiem i lusterkami, bez atrapy chłodnicy): Proszę zawołać rzeczoznawcę. Jeśli potwierdzi, że auto jest warte tyle, ile pani mówi, to ja pani go sprzedam za połowę tej kwoty.

Urzędniczka się zapowietrzyła, spojrzała najpierw na złomka, potem na mnie i bez słowa podbiła papierek.

Spodziewałem się, że będę musiał zapłacić, mimo że naprawdę zapłaciłem za auto poniżej ustawowego tysiaka... Ale w momencie bezpodstawnego zarzucenia mi matactwa postanowiłem nie odpuścić tych paru dyszek.

skarbówka

by piotrek18tw
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar krzychum4
3 3

Przygoda z US przy odprowadzaniu podatku pcc samochód kupiony za 4000, pani w swoim magicznym cenniku stwierdza, że wart 7000. No tak, dokonujemy dokumentacji zdjęciowych, że do poprawek lakierniczych i blacharskich. Inna pani mówi, że to nie potrzebne i bez problemu te 4000 zatwierdza. Kolejny samochód za 7000, na szczęscie da się załatwić to przez internet, do dziś nie ma żadnego wezwania z US więc chyba nawet nie negowali uwag co do wpisanych, ale zdjęcia są, na wszelki wypadek trzymane.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
3 5

Uwielbiam, po prostu kocham ten urzędniczy beton, który zawsze "wie lepiej".

Odpowiedz
avatar Chantall
1 1

Byłam kiedyś towarzysko z kolegą, który zakupił za 800 zł limuzynę dla "średniego aparatu partyjnego" czyli mówiąc krócej Ładę 2107, która również miała być dawcą części do już posiadanego egzemplarza. Pani stwierdziła, że wg Eurotaxu samochód jest wart 1500 zł więc na pewno kolega wpisał niższą kwotę żeby uniknąć PCC. Kolega na panią popatrzył, z plecaka wyciągnął aparat, włączył zdjęcie przedstawiające samochód, któremu trochę żywotnych części brakowało i zaproponował, że pani urzędniczka może go od niego kupić za te 1500 zł.

Odpowiedz
avatar piotrek18tw
2 2

@Chantall: czyli dokładnie to samo, tylko inne auto i inne kwoty :D

Odpowiedz
avatar whateva
1 1

Nie stwierdzam piekielności. Tak to właśnie wygląda, że skarbówka chce wyrwać jak najwięcej, a ludzie kombinują, by podatku płacić jak najmniej. Tu wystarczyło pokazać samochód, by zamknąć sprawę.

Odpowiedz
avatar piotrek18tw
2 2

@whateva: piekielnością tutaj nie jest to, że starają się sprawdzić czy wszystko w papierach jest jak należy, tylko to: "Na pewno pan zapłacił więcej, tylko wpisał mniej na umowę, żeby uniknąć podatku." - traktowanie petenta jak ZŁODZIEJA.

Odpowiedz
avatar bukimi
3 3

Jak to mawiają: chętnie kupię mieszkanie od urzędnika za wartość wpisaną w oświadczeniu majątkowym...

Odpowiedz
avatar broneq
0 0

Z tymi PCC to miałem dwie takie sprawy. Obie załatwione bez problemu i od ręki. Raz Opel Corsa B z 1993 za 650pln - mocno pognita, ale miała oryginalne zawieszenie RIGGER regulowane i kompletny wydech REMUS. Same te części były warte 1200pln, ale, że buda zgnita to kupiłem za 650pln (z tysiaka stargowane). Drugie auto to tym razem Astra F Classic z 1999 roku. Kupiłem ją za 500. Normalnie takie auta chodzą po 2500-3000. Mój kolega mi sprzedał za 500, bo chciiał ją oddać na złom po tym jak jego syn lekko ją puknął, a jemu się nie chciało tego naprawiać. Ja sobie części kupiłem sam i wyklepałem i naprawiłem sam. Mam teraz bardzo tanie sprawne auto, i jak na Opla - prawie bez korozji.

Odpowiedz
avatar marius
0 0

@broneq: Polecam po zakupie auta przez 5 lat trzymać wszystkie faktury zakupu części i usług mechaników, elektryków, blacharzy, lakierników. US lubi przysyłać rzeczoznawcę w momencie, kiedy kończy się remont.

Odpowiedz
Udostępnij