Z serii historii sklepowych.
Daaawno temu robiłam większe zakupy w Biedronce.
Krążyłam z koszykiem pomiędzy alejkami, wrzucając kolejne produkty z listy zakupów. Jedna z interesujących mnie alejek była zawalona paletami tak, że manewrować z pełnym koszykiem byłoby trudno.
Zostawiłam więc koszyk tak, by nie przeszkadzał innym kupującym, weszłam do alejki po dosłownie 2 produkty.
Wracam, a tu jakaś kobieta grzebie mi w koszyku, wyrzucając niektóre produkty na zgrzewki napojów stojące nieopodal.
Dialog (plus minus):
B - Przepraszam, ale to mój koszyk...
K - Stał sobie, to niczyj!
B - Stał, ponieważ alejka jest zastawiona paletami, a ja poszłam po 2 rzeczy.
K - A ja akurat tego potrzebuje, nie będę po sklepie chodzić, jak tu stoi gotowe!
B - Gotowe i MOJE. Proszę zostawić moje zakupy!
(Babeczka z wyglądu żadna trzęsąca się staruszka - takiej może bym i odpuściła. Ale nie, zażywna hot 50, tips na palcu, błysk sztucznej biżuterii, tlenione włosy z odrostami - teraz mówi się na to "ombre" ;) - i ton nieznoszący sprzeciwu).
K - Nieprawda, bo moje! Ochrona! Złodziejka! Ochrona!
B - Chciałabym tylko przypomnieć, że w sklepie jest monitoring, więc niech pani nie robi z siebie wariatki.
K - Ty gówniaro niewychowana (i dalej w ten deseń)!
Pozbierałam zakupy odłożone przez babsko, wyszarpnęłam jej mój koszyk i poszłam do kasy, a podstarzała Karyna darła się jeszcze jakiś czas...
zakupy klienci kradzież
A ja bym jednak cały czas wołała tego ochroniarza, czy kogoś z obsługi. Babka by się wstydu najadła, może by ją jakaś sąsiadka oplotkowała i miałaby niezłą nauczkę.
OdpowiedzWielki minus - za zostawianie koszyka czy wózka w alejkach supermarketu - po to są kółka by go za sobą ciągnąć
Odpowiedz@zirael0: wyjaśniła, dlaczego wprowadzenie wózka w alejkę było niemożliwe. Dla mnie to zrozumiałe i jeśli wózek pozostawiony nikomu nie przeszkadza w poruszaniu się, to nie ma o co się czepiać.
Odpowiedz@zirael0: A palety nie są po to, żeby stały na środku alejki zostawiając 30 cm na przejście, ale wytłumacz to teraz Biedronce.
OdpowiedzJakoś sobie nie wyobrażam kobiety wrzeszczącej w sklepie "Ochrona! Złodziejka! Ochrona!"... Na filmach to jakoś wygląda, ale w rzeczywistości?
Odpowiedz@Rammsteinowa: ja sobie wiekszosci sytuacji spotykajacych mnie w zyciu tez nie wyobrazalam, poki sie nie wydarzyly... a glupota i roszczeniowosc ludzka to jedne z rzeczy, ktorych poziom nie przestanie mnie zadziwiac. i zasmucac
OdpowiedzPodstarzała Karyna = Grażyna ^^ Czytałam tu kilka tego typu historii i szczerze mówiąc, ciężko mi jest w nie uwierzyć. To znaczy, broń Boże, nie zarzucam bazience pisania nieprawdy, tylko po prostu roszczeniowość społeczeństwa nie mieści się w mojej małej głowie
Odpowiedz@KatzenKratzen: ja sobie Grazyne wyobrazam nieco inaczej- koniecznie krotka fryzura, w dodatku brzydka, byleby nie trzeba bylo nic z tymi wlosami robic, wlosy tluste, ogolne zaniedbanie, biust opadajacy prawie do pasa, odrapane paznokcie, wyraz wiecznego niezadowolenia na pyszczku- taka polska cebula i odpowiednik Janusza w sandalach ze skarpetami natomiast tu pani prezentowala opcje "dzidzia piernik", "mam 50 lat, ubieram sie jakbym miala 15" ano u mnie glupota, prymitywizm i roszczeniowosc sie nie miesci, a wystepuje nagminnie jak glosi aksjomat Cole'a- suma inteligencji na Ziemi jest stala, liczba ludnosci rosnie...
OdpowiedzPrzecież ona nie robiła z siebie wariatki - po prostu nią była.
OdpowiedzTe palety pozostawione w alejkach to jakiś absurd. Ja rozumiem, że jest dużo towaru do wyłożenia i mało czasu, ale pozostawienie go pod regałami nie sprawi, że sam się wyłoży. A utrudnia niesamowicie zakupy. Ja staram się nie zostawiam wózka czy koszyka, właśnie ze względu na prawdopodobieństwo takich sytuacji. Dobrze zrobiłaś. Babka okazała się super leniem, a do tego wykazała się swoją bezczelnością i podejściem roszczeniowym. To chyba typowe połączenie dla osób tego pokroju.
Odpowiedz@RedRose: Te palety to chwyt marketingowy. Ciężej przejść = wolniej idziesz = wiecej się rozglądasz, czyli być może więcej kupisz.
Odpowiedz@RedRose: "pozostawienie go pod regałami nie sprawi, że sam się wyłoży" Oczywiście, że nie. Musi poczekać aż pracownik wezwany do otwarcia kasy w celu rozładowania kolejki, zamknie kasę i wróci by dokończyć rozkładanie. By po chwili znowu usłyszeć dzwonek wzywający na kasę. Itd.
Odpowiedz@Pesymistka: Naprawdę nie sądzę, czasem nawet nie da się sięgnąć do niektórych rzeczy. Jestem przekonana, że to po prostu okropne zarządzanie pracownikami i towarem.
OdpowiedzA ja kiedyś dostałem opiernicz od jakiegoś faceta właśnie za to, że wszedłem z wózkiem między alejki bo "tłok robię". Żeby było ciekawiej - alejka była szeroka, palet brak a na "tłok" składałem się ja, on i mój wózek. I teraz już wiem: on się czaił na coś, co miałem w wózku. Albo na złotówkę z wózka.
OdpowiedzNiby miałaś rację ale towar nie był TWÓJ póki za niego nie zapłaciłaś. Co nie usprawiedliwia Grażyny do przechwycenia zawartości wózka.
Odpowiedz