Taka mi się historia przypomniała sprzed wielu, wielu lat.
Starszy pan miał stłuczkę z 18 latkiem, który właśnie zrobił prawo jazdy w kadecie rodziców. Auta stoją na środku skrzyżowania, obaj wyszli. Chłopak przerażony, starszy kierowca spokojny. Obejrzeli uszkodzenia, na szczęście nic poważnego, młodszy chłopak przerażony, przyznaje się do winy i pyta co teraz.
Starszy pan mówi "nie martw się, takie rzeczy się zdarzają. To co, zjeżdżamy?".
Chłopak pokiwał głową, wsiadł do swojego auta, z piskiem opon ruszył... i tyle go widziano.
Sytuacja piekielna, ale ja szczerze wierzę, że chłopaczek po prostu nie zrozumiał, że chodziło o zjazd na bok, żeby nie blokować ruchu :)
skrzyzowanie
jak sie robi prawko w samochodzie rodzicow? a "historia" brzmi jak stary dowcip. z reszta skoro koles zaraz zwial to skad wiadomo czyim samochodem jechal (zgaduje ze stad wpleciony kadet) i ile mial lat oraz od kiedy ma prawo jazdy
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2017 o 2:01