Godzina 9. Siedzę w domu i jem śniadanie, do pracy dopiero na 16, także poranny poniedziałkowy odpoczynek. W pewnym momencie pukanie do drzwi. Otwieram, a tam jakiś facet w roboczych ciuchach i od razu do mnie:
- Dzień dobry telewizja piekielna, poproszę o klucz do piwnicy.
- Niestety, ja kluczy nie daję. Niech Pan idzie do administracji, to Panu dadzą klucze.
- Do piwnicy to ja mam, do Pana komórki potrzebuję, bo kable będziemy ciągnąć.
- Chyba Pana po...ło, mam dawać klucze do własnej komórki, bo jakieś kabelki ciągniecie? Nic nie wiem i nie mam zamiaru was tam wpuszczać i stać i was pilnować.
- Panie, ale zlecenie mamy, ja to zgłoszę do centrali.
- A zgłaszaj to Pan.
Powiem w ten sposób, wszystko da się załatwić, ale jakiś list czy coś w tym stylu. W dogodnym dla Pana terminie itd. A nie przychodzi i dawaj klucze, bo robotę mamy.
uslugi
Jeden przychodzi i mówi "dawaj klucze", inny przychodzi i mówi "dawaj bilet".
OdpowiedzTo trzeba kupować bilety, a nie jeździć na gapę. Ja tam do kontrolerów i konduktorów nic nie mam... Coraz lepsza komunikacja i pojazdy, a zawsze znajdzie się jakiś burak, któremu ciężko wydać kilka groszy... Dlaczego nie mówicie tego taksówkarzom albo sprzedawcom na stacjach paliw?
Odpowiedz@karol2149: Kupuję bilety. Chodzi mi o to, że jest różnica między "proszę bilet do kontroli" a "dawaj bilet" albo wywarczane "BILET!"
Odpowiedz@Jaladreips: Już dawno się nie spotkałam z nieuprzejmym kontrolerem, zazwyczaj są bardzo grzeczni. Kiedyś rzeczywiście się zdarzało, że wręcz warczeli na ludzi, ale ostatnio pełna kultura, nawet jeśli ktoś nie ma biletu.
Odpowiedz@Golondrina: Kiedyś były prywatne firmy co zatrudniały jak leci, a pracownikom płaciły grosze. To był taki element. teraz bardzo się to zmieniło, ale przyznam, że są tacy idioci co kultura jest im obca, ale chyba jest tak w każdym zawodzie i jak nie wyniesiesz z domu to...
Odpowiedz@Jaladreips: u mnie mowia " dzien dobry, kontrola biletow" lub " poprosze bilet do kontroli" ;)
OdpowiedzTo ty jesteś tym gościem co dorabia sobie na waciki 10k miesięcznie do pensji inżyniera jako kontroler czy ten drugi? W każdym razie brzmi to fair, ze każą ci bez papieru dać klucze do piwnicy. Na pewno legitne.
OdpowiedzCiekawe co by zrobili jakbyś był w tym czasie w pracy. I tak od poniedziałku do piątku. :P
Odpowiedz@MyCha: Przyszlibyśmy w sobotę albo po 16 albo o 6 rano. Myślisz że w firmie interesuje kogoś jak instalator to załatwi? W najgorszym razie kable pójdą inna piwnica. Na szczęście takich ludzi jest 1 na 100
Odpowiedz@pogans: "Na szczęście takich ludzi jest 1 na 100" Takich czyli jakich? Takich, którzy nie dają kluczy do własnej piwnicy/domu/samochodu każdej przypadkowej osobie, która tego zażąda? Czy takich, którzy nie życzą sobie, by obca prywatna firma [bo przecież nie wspólnota] ciągnęła sobie przez ich piwnicę kable, bo tak, oni se zrobią i co się pan czepiasz?
Odpowiedz@pogans: 1 na 100 chodzi do pracy od poniedziałku do piątku w stałych godzinach? To z czego się ci ludzie utrzymują?
OdpowiedzCiekawa jestem ile osób by się nabrało na "dawaj klucze bo kabel ciągniemy" i zostaliby ogołoceni z dobytku piwnicznego...
Odpowiedz@Shineoff: Jeszcze ciekawsze, że coś takiego w ogóle działa i ktoś te klucze daje. Przecież gdyby ludzie nie dawali to instalator nie nauczyłby się tak bezczelnie żądać.
Odpowiedz@glan: U mnie w spółdzielni by to przeszło. Mieszkają tu głównie starsi ludzie, dla których słowo klucz to "przychodzę z administracji". I wpuszczą do mieszkania, dadzą wszystkie klucze, bo ufają bezgranicznie. Administracja wiesza ciągle kartki na klatkach żeby nie wpuszczać takich ludzi, bo jak są planowane jakieś roboty, czy przeglądy to mieszkańcy są o tym wcześniej poinformowani. A oni i tak wpuszczają, nawet dali się nabrać na wymianę drzwi - przychodzili robotnicy "drzwi u pani musimy wymienić, my z administracji" i rzucali świstek do podpisania. Ludzie myśleli, że to w ramach czynszu wymieniają drzwi wejściowe do mieszkań, a potem płakali, bo zostali naciągnięci na wymianę drzwi w mocno zawyżonej cenie.
Odpowiedza potem- miales rower i inne rzeczy. miales. czas przeszly.
OdpowiedzZnowu dziś byli. Podobno mam im dać tak powiedzieli w centrali i załatwili już w administracji, że Ci kazali im dać. Taaa już wierzę. Kazali dać klucze do własnościowej komórki. A zapomniałem dodać moja komórka, jest tak usytułowana, że nie da rady przebić się do drugiej klatki inną drogą. Studzienka operatora, jest od jednej strony bloku przez jego łamaniem.
Odpowiedza o smoki i jednorozce tez pytali? Jakim cudem te jego bajki laduja na glownej?
Odpowiedz@Zlociutki: Jakim cudem wiesz, że każda jego historia to bajka? Bo tak i już? Bo zdarzyło się wcześniej? Takie generalizowanie jest złe!
Odpowiedz@GlaNiK: poczytaj to sie przekonasz, zmysla od gory do dolu. Ja juz przestalem czytac te jego bzdury z automatu leci minus. Wiem ze nie tylko ja tak robie.
Odpowiedz