Historia Bananowej o lekkim nadmiarze kilogramów przypomniała mi moją własną.
Niestety mam tak, że w ciężkich chwilach stres i smutki zajadam.
Umarła moja Mama. Pogrzeb był dwa tygodnie później. To były bardzo trudne dwa tygodnie, nie wiedziałam gdzie jestem ani co się ze mną dzieje. Przytyłam chyba z pięć kilogramów.
Na pogrzebie kilka ciotek powiedziało mi, że muszę schudnąć.
Tak, bo właśnie te dodatkowe kilogramy to wtedy było moje największe zmartwienie...
Nie ma się co przejmować. Ja sama z XS za dzieciaka doszłam do M, wynika to z braku ruchy i kuracji hormonalnej - mam otyłość centralna. Wszystko idzie w brzuch i mam boczki. Zawsze znajdzie się jakąś ciotka o rozmiarze XL którą uzna ze grubą jestem, albo i nawet w ciąży! Szkoda że rachunek sumienia zaczyna się od siebie.
Odpowiedz@este1: Tyle, że NIGDZIE w historii nie ma jakiejkolwiek wzmianki, że ciotki SAME były grube, a narratorka miała normalna wagę (przed tymi ponoć TYLKO 5kg +). Czyli wcale nie musiał tu przyganiać kocioł garkowi, tylko chyba pokazali jej prawdziwe zwierciadło, którego ona nie chciała widzieć i akceptować, bo wytłumaczenie zawsze łatwo dla siebie się znajdzie.
Odpowiedz>Na pogrzebie kilka ciotek powiedziało mi, że muszę schudnąć. Znana odpowiedź, ja to już schudłam. Jeszcze miesiąc/tydzień/kwartał to ważyłam tyle co Ciocia ale teraz to już jest lepiej.
OdpowiedzJak nie jedna, tylko KILKA ciotek mówiło tobie, że MUSISZ schudnąć, to może jednak mają rację. A jak to nie jest dla ciebie największe zmartwienie, to też dobrze, bo są większe problemy na świecie. Schudnąć ZAWSZE można, tylko trzeba naprawdę CHCIEĆ i spróbować, oraz być konsekwentnym.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: historia zupełnie nie tego dotyczy. Szybko przytyła 5 kilo, bo miała trudny okres, to i szybko zrzuci, a Ty się taktu naucz. I ciotki też powinny. Chociaż pewnie już za późno na to.
Odpowiedz@Drago: Przeważnie łatwiej jest przytyć niż schudnąć, a wytłumaczenia, dlaczego się roztyło, jak świnia, zawsze się znajdzie, bo nigdy nie jest się samemu winnym i NAPEWNO uda się prosto i łatwo zrzucić te niepotrzebne 5kg (o ile nie są one w rzeczywistosci n.p. - 25kg). Może przytyła 5kg (co tłumaczy zmartwieniem!) a miała JUZ PRZEDTEM sporą otyłość? Wszystko zależy przecież od wagi POCZĄTKOWEJ. Jest dużą różnicą, czy 5kg dobierze osoba 60-cio, czy 160-ciokilowa.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Równie dobrze ciotki mogą być złośliwymi zołzami, więc schowaj swoje mądrości tam, skąd przyszły.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: No tak. Bo jak umrze ci rodzic to się najbardziej martwisz tym jak będziesz wyglądać na pogrzebie. Trochę empatii.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: A kto powiedział, że autorka CHCE schudnąć, to raz? A dwa - to nie ciotek zasrany interes.
Odpowiedz@eulaliapstryk: Z całej historii wynika, że autorka nie jest sama zadowolona z tego przytycia. Kto jest gruby, a NIE CHCE schudnąć, to tylko jego sprawa, tak samo, jak to wolna decyzja palacza - czy dalej truje się i innych, pijaka - czy chleje, albo narkomana - czy dalej stosuje H. Ale potem niech taki kretyn nie łazi do lekarza z konsekutywnymi problemami zdrowotnymi i wymaganiem pomocy i to darmowej! I niech nie ma pretensji do złego, wielce niesprawiedliwego losu, bo sam sobie biedy napytał.
OdpowiedzA ja nie rozumiem, dlaczego otyłość ma być tematem tabu, na który nie można zwrócić uwagę. Przecież np. takie modne jest teraz zwracanie uwagi palącym, że to szkodliwe. Również nie ma nic nietaktownego w zwróceniu komuś uwagi na ubiór (że nieadekwatny do sytuacji). Nie ma nic nietaktownego również w zwróceniu uwagi na inne formy zaniedbania. Jak się nie ogolę, to też na pewno każdy zwróci na to uwagę. Zresztą zwrócenie uwagi na wagę facetowi też nie jest już żadnym tematem tabu. A kobiety zwykle robią z tego problem.
OdpowiedzA idealnym miejscem do przełamania tego tabu będzie pogrzeb.
Odpowiedz@MarcinMo: Ty tak serio? I co, niby wszędzie gdzie pójdziesz, słyszysz uwagi: "schudnij, rzuć fajki, bo nie będę płacić z moich podatków na leczenie twojego raka, a poza tym ubierasz się jak łajza i nogi ci śmierdzą"? :D Bo jakoś nie sądzę, żeby to było aż tak powszechne i taktowne, jak twierdzisz.
Odpowiedz@MarcinMo:"np. takie modne jest teraz zwracanie uwagi palącym, że to szkodliwe." - modne, co nie oznacza, że nie jest (delikatnie mówiąc) irytujące. Palacze to wiedzą, serio. A jak mi całkowicie obca osoba rzuca takim tekstem, to osobiście mam ochotę się jej rzucić do gardła.
OdpowiedzKto smutki i stres zajada, dla tego jest jedzenie zadowoleniem zastępczym. Dla innych jest nim palenie, picie i podobne. Psychiatra może czasem pomóc.
OdpowiedzTo może się do niego udaj, bo Twoje komentarze tez wskazują na pewne zaburzenia. A zbawienie świata najlepiej zacząć od siebie :)
Odpowiedzjestem gosciem 172 wzrostu i od grudnia stracilem 10kg juz nie 107 tylko 97 praacuje dalej powodzenia
Odpowiedz