Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pod poprzednią historią o moich perypetiach z klientami w niecałe 24 godziny…

Pod poprzednią historią o moich perypetiach z klientami w niecałe 24 godziny uzbierało się 207 ocen pozytywnych i 0 negatywnych. Normalnie poszedłem na rekord :D Mam nadzieję, że i ta anegdotka z życia webmastera przypadnie wam do gustu.

Zgłosiła się do mnie właścicielka prywatnego przedszkola z prośbą o zaprojektowanie i wykonanie strony internetowej. Jej pomysł na stylistykę uznałem za naprawdę świetny. W skrócie, całość miała wyglądać jakby była narysowana przez dzieci kredkami na kartce w grube linie. Poza tym zaproponowała żeby to dzieci same stworzyły grafikę na header strony. Przystałem na ten pomysł i kilka dni później pojawiłem się w przedszkolu.

Dzieci jeden po drugim podchodziły do laptopa i na płótnie o wielkości 1000px x 350px rysowały co im tylko przyszło na myśl. Ja jedynie wskazywałem im gdzie mniej więcej mają rysować, żeby zostało miejsce na nazwę przedszkola (napisaną oczywiście fontem a'la Comic_Sans, a jak! :D). I tak obrazek powoli wypełniał się ludzikami, drzewkami, słoneczkami, motylkami i wszelkimi innymi ami. Na koniec zostałem poczęstowany ciastkiem i szklanką mleka (poczułem się jak Św. Mikołaj :D) i już mogłem zabierać się do pracy. Mając gotowy header mogłem tworzyć resztę designu strony, dopasowując go do gotowej grafiki. Następnie tylko kodowanie oraz programowanie strony. Efekt końcowy został entuzjastycznie zaakceptowany i strona ruszyła.

Jakiś miesiąc później przeglądając skrzynkę mailową trafiłem na wiadomość, która pozwolę sobie zacytować w niezmienionej formie (serio to jest kopiuj wklej z mojej skrzynki odbiorczej):

"Co pan za eyesore zrobił. Ja sobie nie życze takich takich rzeczy w moim kindergarten. Raptem pół roku w polish nie byłam. A tu takie rzeczy się dzieją. Te buchomazy mają zniknąć now."

Prawdę mówiąc nie miałem pojęcia co myśleć o tej wiadomości, więc po prostu ją zignorowałem. Kilka dni później odebrałem telefon od kobiety, dla której robiłem stronę internetową. Okazało się, że jej mama w połowie sfinansowała to przedsięwzięcie i kategorycznie życzy sobie zmiany headeru na stronie. Najlepsze, że póki nie usłyszała, że ta grafika jest dziełem dzieciaków, to rozpływała się nad wyglądem strony...

Efekt jest taki, że w miejsce headera stworzonego przez dzieci, straszy słabo wykadrowane zdjęcie przedszkola ozdobione napisem dodanym w paintcie. Naprawdę szkoda zaangażowania podopiecznych przedszkola i mojej pracy.

A na dokładkę Pani Mama już po "edycji" strony wysłała mi kilkanaście maili grążąc prawnikiem i żądając zwrotu pieniędzy, gdyż to dzieci zrobiły stronę, a nie ja. Aha :)

by Satsu
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Minina
29 29

Dzieciakom pewnie by się przykro zrobiło, gdyby się dowiedziały o decyzji Pani Mamy, której, tak swoją drogą, nie rozumiem. Według mnie już sam fakt, że dzieci w jakiś sposób uczestniczą w życiu przedszkola jest niezłą reklamą. No i strona stworzona przez dzieci (przyznaj, że one zrobiły wszystko, a ty nic ;>) z pewnością wyglądałaby lepiej niż jakieś porozciągane obrazki z Painta :< A tak w ogóle to powinno być: ~", dla której" a nie "dla, której" ~naprawdę pisze się razem, a nie osobno. :)

Odpowiedz
avatar Satsu
25 25

@Minina: Patrz zawsze się jakiś bubel wkradnie :D Z nieskrywaną skromnością muszę przyznać, że strona wyglądała świetnie i mimo dziwnego stylu była czytelna. Niestety zła mamuśka wszystko zepsuła :( I tak reklama była spora gdyż o stronie pisano w małej lokalnej gazecie.

Odpowiedz
avatar Rak77
13 13

@Satsu: Aż jestem ciekaw pierwotnej wersji :) Masz może kopię archiwalną w oryginale?

Odpowiedz
avatar Satsu
27 29

@Rak77: Trzymam wszystkie wykonane przez siebie grafiki na dysku. Jednak oryginalna grafika różniła się od wymysłu mamuśki tylko nagłówkiem. Sprawny internauta mógłby w ten sposób odnaleźć przedszkole, o którym mowa. A stąd już krok od odkrycia moich danych osobowych. A tak jak mówiłem w komentarzach pod jedną z moich historii, chciałbym pozostać anonimowy. I tak już zdradzam dość dużo szczegółów przez które moi klienci mogliby mnie zidentyfikować.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2017 o 19:39

avatar konto usunięte
21 21

Aż żal! Pomysł świetny i pokazywał, ze właścicielka przedszkola to osoba z pasją i powołaniem. Straszna szkoda

Odpowiedz
avatar KaktusStefan
10 10

@maat_: i dzieciaków też szkoda. Na pewno były niesamowicie podekscytowane tym, że ich rysunki będą wizytówką przedszkola. Autora też mi szkoda, ale chyba bardziej mi przykro ze względu na dzieciaki.

Odpowiedz
avatar mikmas
2 2

@maat_: Jakbym wiedział, że moje dziecko namalowało chociażby 1 drzewko na tej grafice to chociażby skały sr*ły zrobiłbym wszystko, żeby design pozostał. Żeby dziecko miało świadomość, że coś zrobiło i wszyscy to widzą. Dam kompa, że nie byłbym jedynym rodzicem, który by tak pomyślał. Zorganizowałbym zebranie, ściepę na "wykup" strony, aby durna mamuśka nie miała argumentu "że ona dała na to kasę". Jako rodzic naprawdę mi szkoda tych dzieci i tego, jaki zawód musiały przejść :(

Odpowiedz
avatar freddie
6 10

Co to jest"header"?

Odpowiedz
avatar Minina
11 11

@freddie: Nagłówek.

Odpowiedz
avatar Satsu
18 20

@freddie: Dokładnie tak jak mówi Minina. Mogłem to napisać po polsku, ale z przyzwyczajenia o tym nie pomyślałem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2017 o 19:30

avatar krystalweedon
-1 3

@Satsu: tak mi skojarzyło z tą historią #78298

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 34

Chyba w Poland. Polish to język. Co za idiotka. To przedszkole to było chyba finansowane z jej wypłaty ze zmywaka lub mycia kibli.

Odpowiedz
avatar fursik
15 15

@Day_Becomes_Night: Tszeba ją trochę understand, puł roka w Polish nie była, morzna język forget. Ja ostatnio widzieć jeden american movie, very good movie, i polish język już nie jest mi very good.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
5 11

@Day_Becomes_Night: O ile faktycznie idiotka, o tyle używanie zmywaka lub mycia kibli jako inwektywy jest słabe. No chyba że jesz na niepozmywanych i nie przeszkadza ci siadanie na brudnej desce?

Odpowiedz
avatar MyCha
2 2

@bloodcarver: Tutaj raczej chodziło o to, że babka wypowiada się o tym swoim pobycie na wyspach jakby to było nie wiadomo co, a prawda jest prawdopodobnie bardzo prozaiczna i raczej nie ma się czym chwalić. Polskich słówek można zapominać po kilkudziesięciu latach, wyjechało się będąc dzieckiem i do tego rodzice nie dbali o naukę polskiego. Innej możliwości nie widzę.

Odpowiedz
avatar Aeroquarius
1 1

@Day_Becomes_Night: Zrozumiem, że użyła słowa 'eyesore', bo sama nie spotkałam się z polskim odpowiednikiem (najbliższy trop: neonowe rzygowiny?), ale reszta...

Odpowiedz
avatar RealHorrorshow
19 19

Aż mi się smutno zrobiło, bo pomysł świetny a jedna idiotka wszystko zepsuła. A nie możecie cichaczem tej strony na powrót zmienić jak mamuśka przestanie się interesować i wróci do "english"? ;)

Odpowiedz
avatar Satsu
28 28

@RealHorrorshow: Konspiracyjna akcja już przy edycji strony została przygotowana. Wystarczy zmienić "background-image: url("header1.png");" na "background-image: url("header2.png");". Oczywiście pokazałem klientce co i jak ma zrobić. Od sprawy jednak minęły jakieś dwa lata i jakichkolwiek zmian lub kontaktu ze mną ani widu ani słychu. Mamuśka musi być bardzo stubborn :D

Odpowiedz
avatar Glon_morski
44 44

Pani Mama raptem pół roku w polish nie była i już language taki difficult się zrobił. Dobrze, że chociaż ma eye na swój kindergarten, bo real disaster by była.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Glon_morski: nie wiem dlaczego ale świetnie mi się czyta takie zdania :D Wyobrażam sobie wtedy ludzi w stylu "królowych życia" z ttv i się śmieje :D

Odpowiedz
avatar I_m_not_a_robot
1 13

Pani Mama widocznie z gatunku tych co tylko "leżą i pachną", a dzieci to takie "side effect", które trzeba odstawić do "kindergarten", żeby przypadkiem się nie przemęczyć i na manicure i do kosmetyczki zdążyć. I najwidoczniej ma za dużo czasu na wymyślanie takich kukuł, toteż uczciwych przedsiębiorców nęka, coby się nie nudzić ;)

Odpowiedz
avatar xyRon
-3 7

A dlaczego zdjęcie jest słabo wykadrowane? Od tego jesteś, żeby było dobrze wykadrowane, bo z tego co czytam to Twoją domeną jest grafika. Ja tam zawsze się staram przekonać klienta, na podstawie swojego doświadczenia, do swoich racji. Tyle, że ja nie jestem detalistą, robię raczej większe projekty niż portfolio przedszkola i od grafiki, która jest zresztą najprostszą rzeczą w całym elemencie składowym aplikacji, które robię, mam kogo innego.

Odpowiedz
avatar Satsu
9 9

@xyRon: A kto powiedział, że ja kadrowałem to zdjęcie? :) Serio myślisz, że przyłożyłem chociaż palec do niszczenia tej strony?

Odpowiedz
avatar Catholicbuster
-3 5

Jak znam życie, to jej mamusia to pewnie typowa nowobogacka suka z Polonii amerykańskiej.

Odpowiedz
avatar greggor
1 3

Na prawdę?

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
1 3

A mnie inna rzecz zastanawia. Pani w Polsce pół roku nie było i już języka zapomniała? Taka bardziej amerykańska od Amerykanów. "Matka, kam do kara"

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@Satsu nie wszyscy wiedza co to header ;) i font... pani mama po pol roku za granica zapomniala polskiego do polowy? ze tez tacy ludzie nie zdaja sobie sprawy z tego, z esie osmieszaja...

Odpowiedz
avatar Satsu
1 1

@bazienka: Co do słowa header rzeczywiście mogłem użyć polskiego odpowiednika, jednak w pracy bardzo rzadko używam słowa nagłówek i się zapędziłem :D Natomiast font to słowo występujące w słowniku języka polskiego i jest to prawidłowa nazwa tego co wszyscy potocznie nazywają czcionką :)

Odpowiedz
Udostępnij