Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem w ciąży. Sprawa normalna w końcu większość* kiedyś czeka powiększanie rodziny.…

Jestem w ciąży. Sprawa normalna w końcu większość* kiedyś czeka powiększanie rodziny.

Jeżeli mogę nie korzystam z przywilejów, zakupy robię tylko z narzeczonym jednak zdarzają się sytuacje, że muszę sama wyjść z domu. Nie przepycham się do miejsca siedzącego gdy widzę staruszków, nie żądam natychmiastowego ustąpienia miejsca, a jak źle się czuję to uprzejmie proszę o taką możliwość.

Mam jednak alergię na kobiety, które będąc już na początku ciąży mają postawę typu "teraz natychmiast bo mam w sobie dziecko".

Ostatnio na forum natknęłam się na wypowiedzi kobiet, które wraz z zajściem tracą mowę. Mianowicie kobiety te twierdzą, że KAŻDY powinien ustąpić im miejsca od razu jak je zobaczy, ponieważ ciąża rzuca się w oczy. Argumenty typu "można przecież poprosić", "nie zawsze widać" czy "możliwe, że to ciąża spożywcza" - reagują agresją i oskarżeniem o dyskryminację.

Najbardziej jednak zirytowała mnie wypowiedź dziewczyny, że weszła do autobusu i nikt nie ustąpił jej miejsca, a ona wstydziła się poprosić i w rezultacie musiała opuścić autobus, bo się źle poczuła. Oczywiście wielki lament że ludzie powinni ustąpić bez proszenia.

Tak samo z kolejkami. W 6 miesiącu musiałam wysłać listy więc tup na pocztę. Osób 3 w kolejce, czasu mam mnóstwo, dobrze się czuje to stoję. Chwilę później mnie wpada dziewczę i z krzykiem, że mam ją przepuścić, bo ona w ciąży. Po pytaniu, w którym miesiącu zapowietrzyła się, odburknęła że w 2 i nie powinno mnie to interesować, tylko powinnam ją wpuścić. No chyba nie.

Drogie przyszłe mamy, zapytać czy poprosić nie boli, a społeczeństwo prawie zawsze pomoże (istnieją wyjątki, zresztą jak zawsze).

Postawa "mi się należy, bo jestem w ciąży" nie pomaga nam, a tylko bardziej szkodzi. Nie rozumiem tego, bo skoro możecie chodzić po sklepach/galeriach, to możecie też poczekać te 5 min w kolejce. A potem płacz i lament, że ludzie traktują was źle.

* edit po burzy w komentarzach

Kobiety w ciąży

by Nieidealna
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
14 102

Wątpię aby każdego czekało powiększenie rodziny. Pomyślałaś o ludziach którzy mają problem płodnością? Albo o tych którzy nie chcą dzieci lub ogólnie osobach samotnych, których wkurzają lub ranią takie stwierdzenia? To,że ty zaciążyłaś wcale nie znaczy że inni też mogą/chcą

Odpowiedz
avatar Asmena
2 72

@Day_Becomes_Night: Zalogowałam się tylko po to, żeby dać Ci plusa. Ja nie zamierzam się rozmnażać i nie rozumiem tekstu o tym, że każdego czeka powiększenie się rodziny... Dla mnie jest to przynajmniej fanaberia, wybór osobisty, a są też osoby, które tego wyboru zostały pozbawione...

Odpowiedz
avatar Nieidealna
30 38

@Asmena: @Day_Becomes_Night: Drogie panie faktycznie mój błąd. Z góry przepraszam wszystkie takie sytuacje :)

Odpowiedz
avatar Nieidealna
21 23

@Day_Becomes_Night: przykra sytuacja. Ja też ponad rok próbowałam zajść, jednak nie wyobrażam sobie aby odreagowac na innych ludziach. Współczuję też Tobie, bo wiem co potrafi kobieta w takiej sytuacji

Odpowiedz
avatar Michail
44 48

@Day_Becomes_Night: Moja mama zmarła na raka, ale nie mam zamiaru wszystkim, którzy o nim mówią, nawet jeśli są to dowcipy, tego wypominać. Po prostu wiem, że te osoby nie mają zamiaru mi wyrządzić krzywdy. Jeśli będziemy się tak czepiali to doprowadzimy do sytuacji, w której przestaniemy się komunikować aby kogoś nie urazić. Bez przesady.

Odpowiedz
avatar Madeline
9 15

@Nieidealna: Wbrew pozorom rok to jeszcze nie tak długo, coraz gorzej robi się po 2-3 latach starań, gdy nie pomagają badania, leki i wizyty u coraz droższych lekarzy. Co do odreagowywania to jak się ciągle słyszy teksty "powinniście postarać się o dziecko", "na co czekacie", "młodsi nie będziecie" i tak dalej to już nawet u miłych ludzi, którzy nie rzucają takich tekstów, zaczyna się doszukiwać złej woli i po prostu obrywa im się za innych.

Odpowiedz
avatar Nieidealna
2 10

@Madeline: wiem że tok to nie długo, ale nie można usprawiedliwiać wyladowywania frustracji na znajomych. Wątpię aby oni tak mówili. I to że może im się obrażać za innych nie jest uzasadnieniem

Odpowiedz
avatar oszi90
12 20

@Madeline: i dobrze że im się obrywa, bo nigdy nie powinno się zadawać pytań typu czemu jeszcze nie macie dziecka. powodów jest mnóstwo, a nikogo to nie powinno obchodzić. jeżeli para chce dzieci i się starają - to wiadomo że się źle poczują po takim pytaniu. jeżeli nie chcą - mają prawo i po grzyba ich namawiać.

Odpowiedz
avatar Madeline
0 6

@Nieidealna: Tylko, że u Ciebie jak rozumiem dobrze się skończyło, ale nie wiesz jak jest u innych ludzi. Nikt nie chodzi i nie opowiada wokół, że nie może zajść w ciążę albo właśnie stracił dziecko po ty jak się w końcu udało; o tym, że chodzi do psychiatry, nie ma ochoty żyć, wstawać rano, chodzić do pracy, ale każdego dnia się zmusza żeby było normalnie. Nic nie jest tak naprawdę czarno białe...

Odpowiedz
avatar Ara
21 29

@Day_Becomes_Night: Wiesz co, tak naprawde guzik mnie obchodzi kogo urazi jakies zdanie napisane w internecie, bo gdybym mial na to zwracac uwage, to w zyciu bym sie juz nie odezwal. Czytalem kilka twoich wypowiedzi na tym portalu i rowniez, gdybym chcial, moglbym zwrocic ci uwage ze ktos moze niektore z nich uznac za obrazliwe. Wiec nie masz moralnego prawa prawic o tym kazan komus innemu, bo sama nie jestes lepsza. Autorka nie napisala nic zlego. Nie obrazala kobiet w ciazy, nie szydzila z kogos, kto w ciaze zajsc nie moze. Przestan wiec bawic sie w jezykowa policje i decydowac za innych co moga, a czego nie moga mowic. Jak cie to urazilo, to trudno. Swiat nie bedzie sie dostosowywal do twoich uczuc. Dorosnij.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2017 o 13:20

avatar Nieidealna
9 9

@Madeline: nikt nie opowiada fakt. Ale też nie wszyscy chodzą i opowiadają że są w ciąży. Zaznaczyłam to aby uniknąć komentarzy typu "zrozumiesz jak będziesz w ciąży". Każdy ma swoje problemy, każdy może mieć depresję. Przeprosilam już raz za to sformułowanie więcej nie zamierzam

Odpowiedz
avatar Dziewczynazmarcepanu
29 31

@Nieidealna: Nie rozumiem burzy, która się tutaj rozpętała o jedno krótkie stwierdzenie. Padły już przeprosiny za to, że może nie było ono specjalnie trafione. Ja rozumiem, że ktoś może się zmagać z jakąś osobistą tragedią, jednak idąc tym tokiem, to nie powinno być reklam o dzieciach i produktach dla dzieci, bo ktoś może poczuć się dotknięty tym, że w ciążę zajść nie może, a tutaj go wszyscy napastują obrazami szczęśliwego rodzicielstwa. Ludzie, nie dajmy się zwariować! Wielu z nas dotyka jakaś osobista tragedia, jednak to nie jest zaraz powód, żeby każdego, kto nieświadomie do tej tragedii nawiąże, posyłać na stryczek. Ja rozumiem, żeby jeszcze autorka tutaj kogoś personalnie atakowała. Nie zrobiła jednak tego. Padło tylko jedno zdanie, a wszyscy jakby się szaleju najedli.

Odpowiedz
avatar Madeline
2 4

@Nieidealna: Odniosłam się do tego, że ktoś się wyładowuje na znajomych i nie powinien tak robić, a nie do sformułowania o ciąży u każdego, więc nie chcę żebyś za cokolwiek przepraszała :) Po prostu chciałam zwrócić uwagę na takie "wyładowywanie się", że to nie jest celowe tylko może być efektem wielu różnych innych problemów.

Odpowiedz
avatar Tranquility
9 9

@Day_Becomes_Night: Co ma piernik do wiatraka? Tym bardziej do tegoz tak skrajnie emocje wywolujacego stwierdzenia. Autorka przyznala sie do niefortunnego sformulowania i zakonczcie juz dyskusje na ten temat.

Odpowiedz
avatar no_serious
7 7

@Day_Becomes_Night: Jakbyśmy mieli ciągle uważać na to żeby kogoś nie urazić, nie zdenerwować to byśmy nic nie mogli powiedzieć. Autorka przyznała się do zbytniego uogólnienia, a ten komentarz to robienie problemu z pierdoły.

Odpowiedz
avatar Tien
7 7

@Day_Becomes_Night: Nie brnij dalej, dostatecznie się skompromitowałaś swoimi komentarzami :)

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
5 5

@Day_Becomes_Night: Aha, szwagierka mojego męża też nie może zajść w ciążę. Na Wigilii byłam w 7 czy 8 miesiącu ciąży, spotkaliśmy się wszyscy u teściowej na kolacji. Uważasz że powinnam nie przyjść żeby przypadkiem nie urazić jej uczuć? Ludzie są normalni, i podchodzą raczej normalnie do tego typu spraw. Tak jak ktoś tu napisał, wykasujmy reklamy zabawek, pieluch i kosmetyków dla dzieci. Wykasujmy reklamy przedszkoli i żłobków, w ogóle wszystkiego co jest związane z ciążą. Stuknij się.

Odpowiedz
avatar Nieidealna
1 1

@mlodaMama23: my nie informowaliśmy z narzeczonym o problemie i też żadne z nas nie robiło problemów gdy jego brat ogłaszal że jego dziewczyna jest w ciąży. Przeciwnie cieszylismy się z nimi. I nikt nikogo nie atakował :)

Odpowiedz
avatar mariachi77
1 1

@Day_Becomes_Night: Tak, ludzie to debile. Ty tego najlepszym przykładem. Robisz shitstorm z powodu zdania, które tylko ciebie obraziło. Nie masz nic ciekawszego do roboty tylko być adwokatem ludzi, którzy może poczują się urażeni jakimś stwierdzeniem? Zajmij się sobą, napij się wódki, zorganizuj w domu seks-orgię albo dogódź sobie palcem. Świat od razu wyda się piękniejszy. Uraził cię mój post? I give no fuck.

Odpowiedz
avatar iks
38 42

Pomaga w takich sytuacjach bycie grubym. Jak mi się jakaś taka panna drze że jej nie ustąpiłem miejsca (bo akurat jej nie widziałem) to zawsze do niej wyskakuję z tekstem: "Nie pomyślała pani ze też jestem w ciąży?" I się robi cicho.

Odpowiedz
avatar Nieidealna
25 25

@iks: Poprawiłeś mi humor tym komentarzem. Ale masz całkowita racje. Nie musisz przecież widzieć każdego kto wsiada :)

Odpowiedz
avatar Always_smile
25 25

Tez jestem w ciąży i to dość już zaawansowanej a więc widocznej. Jak się źle czuje to nie chodzę po mieście chyba ze naprawdę musze. Ostatnio kasjerka w rossmannie mnie opieprzyla, że się nie pokazałam, bo w ciąży do kasy idę bez kolejki. Nie było to miłe poinformowanie mnie o prawach kobiet w ciąży w tym sklepie, a opryskliwe opieprzenie... Były otwarte 2 kasy,przy każdej była 1 osoba, a ja jak podeszłam byłam zaraz za nimi. Do głowy mi nie przyszło, że mam przerwać trwającą transakcje, ale chyba tego oczekiwała kasjerka

Odpowiedz
avatar Nieidealna
20 20

@Always_smile: Faktycznie dziwne. Może wcześniej obserwało się jej za zignorowanie i teraz nadrabia? :)

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
14 18

Święta racja. Szkoda, że nie ma więcej myślących podobnie, jak Ty. Świat byłby fajniejszy. Ja nie miałam nigdy takich problemów tj wsiadałam do tramwaju/autobusu i zawsze ze 2-3 osoby się zrywały z miejsc, ale nie wątpię, że ktoś inny może mieć odmienne doświadczenia. Postawa roszczeniowa (czy to ciężarnych czy osób w podeszłym wieku czy kogokolwiek innego) zawsze skutkuje złym postrzeganiem jakieś grupy społecznej w całości..

Odpowiedz
avatar Nieidealna
11 11

@KatzenKratzen: Nie lubię stereotypów, nie cierpię wiesniactwa typu ja musze bo tak, ale też potrafię walczyć o swoje. Zgadzam się z Tobą całkowicie. Tylko szkoda że nie wiele osób to rozumie. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
0 0

@KatzenKratzen: Teraz jestem w drugiej ciąży. Czekałam na swoją kolejkę do pobrania krwi, początek ciąży więć nic nie widać, czas mam, dobrze się czuję. Przychodzi babka, pyta kto ostatni w kolejce, mówię że ja. Ona wypala do kogoś z tekstem że może byt mogła bez kolejki bo ona w ciąży. Odparowałam że ja też i czekam. Sądząc po jej brzuchu i badaniach na które miała skierowanie (HIV, HCV, mocz, morfologia itp, czyli te pierwsze badania ciążowe), musiał to być max 3 miesiąc ciąży. Kiedyś z kolei jedna pinda werżnęła się bez kolejki, bez pytania, bo ona w ciąży. I kit że czekałam ja z widocznym brzuchem, i jedna pani która do porodówki miała bliżej niż dalej. Ostatnio znowu miałam badania z krwi, musiałam zabrać syna. Ludi ogrom, ale nic, małemu dałam telefon żeby się bawił, i czekam. Nie upominałam się, mimo że miałam prawo wejść bez kolejki, bo nie dość że w ciąży, to z dzieckiem do 4 r. ż, ale miły pan mnie wpuścił sam :)

Odpowiedz
avatar Nieidealna
0 0

@mlodaMama23: i właśnie takie sytuacje powodują że reszta musi walczyć ze stereotypami. Gratuluję postawy, nie każdy by tak postąpił na twoim miejscu :) zdrowia dla Ciebie i dzieciaków :)

Odpowiedz
avatar mskps
6 12

A ja trochę z drugiej strony, bo zdaje się, że czytałyśmy tę samą dyskusję. Cała dyskusja na forum zaczęła się od posta blogerki mamyginekolog - która zaproponowała przypinki dla kobiet w ciąży, by było wiadomo, że w niej są i można było je przepuścić od razu w kolejkach. Podała do tego medyczne fakty, dlaczego kobity nie powinny stać w kolejkach - mimo, że właśnie chodziły godzinę po sklepie itd. I nigdy nie doszło do consensusu, że ciążę zawsze widać i nie da się pomylić z czymś innym - dlatego część uważała przypinki za dobry pomysł. Zgoda była za to w tym, że kobietom w ciąży języka nie urwało i dalej mogą powinny poprosić o przepuszczenie.

Odpowiedz
avatar Nieidealna
2 6

@mskps: Możliwe że pojawiło się coś takiego, jednak nawet nie wiedziałam że istnieje taki blog. To było zwykle forum na którym znajdziesz wszystko :)

Odpowiedz
avatar Nieidealna
12 14

@mskps: o co Ci chodzi? Po jednym komentarzu sądzisz że czytałam cześć, a sama nie wiesz jakie forum przeglądałam. Poza tym nie mówię że KAŻDA ciężarna taka jest. Cała historia nie jest oparta o forum tylko o moją irytacje bo wierz lub nie ale w moim otoczeniu takie wymagania ciezarnych są nagminne. Więc nie sugeruje że wybieram to co nada się na fejm a resztę pomijam.

Odpowiedz
avatar Nieidealna
6 10

@mskps: Poza tym są dni kiedy zdrowy człowiek męczy się staniem i nic na to nie poradzisz. A skoro kobietę w ciazy tak bardzo męczy stanie czy chodzenie to nie mniej chodzi tylko usiądzie sobie na ławce w parku z książką czy znajomymi. Zawsze jest wyjście z sytuacji

Odpowiedz
avatar bazienka
11 15

@mskps: kolejny durny wymysl MADek bez pryzpinki to nie przepuszczamy? durnota moim zdaniem kobieta w ciazy nie doznje naglego odplywu mozgu i zdolnosci werbalizacji kazda ciaze znosi inaczej sa takie, ktore niezle funkcjonuja do porodu sa mdlejace, wymiotujace i ich obowiazkiem jest zadbac o wlasne d.psko, a nie wymagac teog od obcych ludzi ja mam problemy z kregoslupem, ijak mnie sieknie, to przejechanie przystanku czy dwoch jest dla mnie latwiejsze na stojaco, niz proba pryzbrania pozycji stojacej na minute i zryw do pionu naprawde sytuacje sa rozne i po oczach nie widac, czy cos kogos boli, czy mu niedobrze itp.

Odpowiedz
avatar Nieidealna
13 13

@bazienka: właśnie też tego nie rozumiem. Mam się afiszowac bo jestem w ciąży? Błagam. Wystarczy że 3/4 ciuchów ciążowych jest z napisami typu "jestem dumna że będę mama"

Odpowiedz
avatar Tranquility
8 8

@mskps: Ty tez z powyzszej historii wyjelas tylko to co chcialas. Tu chodzi o to, ze zadna ciezarna nie swieci sie na czerwono i nie rzuca od razu w oczy. Od tego kazdy jezyk ma zeby go uzywac.

Odpowiedz
avatar SaraRajker
-3 3

@mskps: tylko niestety ksiezniczki mysla, ze jak lezaly z rozlozonymi nogami, to stanie chwile ze zlozonymi jest juz ponizej ich godnosci.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
-1 1

@Nieidealna: Nie żartuj :) Jakoś mnie ominęło szczęście zobaczenia czegoś takiego, ale serio? Ktoś takie coś nosi? ;)

Odpowiedz
avatar Nieidealna
0 0

@KatzenKratzen: powiem Ci że nadal mam problem aby zdobyć normalne ciuchy ze względu na właśnie napisy lub rysunki dziecka/ bociana z dzieckiem wiszącym na pieluszce/ "jestem mama"/ "uwaga dwupak". I niestety są osoby które je noszą :)

Odpowiedz
avatar Nieidealna
8 12

@oszi90: Fakt :D nic na siłę :D

Odpowiedz
avatar bazienka
6 12

@Nieidealna: zmien te "kazda" na "wiekszosc", bo sie 90% do zdania nie zwiazanego stricte z sytuacja przyczepia

Odpowiedz
avatar Alien
6 6

@oszi90: Traktujecie to zbyt dosłownie. Ja rodzinę powiększę o kolejnego kota czy cuś.

Odpowiedz
avatar yahoo1340
1 1

@oszi90: jak cie wqurwia temat to po cholere czytasz i jeszcze sie udzielasz?

Odpowiedz
avatar juanita
14 22

Uwielbiam argument "źle się czujesz w ciąży, to siedź w domu." No jasne. Zamknę się na 9 miesięcy w domu i nie wystawię nosa za drzwi. Poza tym ciąża bywa nieprzewidywalna. Bywa, że rano czujesz się fantastycznie, idziesz więc na zakupy, do fryzjera czy gdzie tam chcesz i nagle na ulicy poczujesz zapach, od którego dostajesz potwornych mdłości i już do końca dnia czujesz się jak na gigantycznym kacu.

Odpowiedz
avatar Nieidealna
11 13

@juanita: tak, zdarzają się takie sytuacje. Ale w tedy nie patrzę że nie byłam w swoim ulubionym sklepie tylko biorę kierunek na dom. Chodzi mi o to, że wystarczy głupie "przepraszam źle się czuje".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

@juanita: w sumie, to i bez ciąży tak bywa :P

Odpowiedz
avatar no_serious
6 6

@juanita: Chyba jestem w ciąży od urodzenia, bo też tak miewam. I zawsze wtedy proszę o przepuszczenie w kolejce/ ustąpienie miejsca. Od tego mamy buzię, żeby mówić. A ludzie pomogą.

Odpowiedz
avatar bazienka
3 7

to samo ze starymi ludzmi wejdzie jedna z druga swieta ktowa i uwaza, ze jej sie nalezy ( autentyk uslyszany od bajkiej staruszki- bo jak mlody zobaczy osobe starsza, ma sie natychmiast poderwac!) wkurz mnie taka roszczeniowosc, w kazdym wydaniu bozia jezyk urwala to paniusie sama jest sobie winna i nic sie nie NALEZY a przede wszystkim szacunek na niego trzeba sobie ZASLUZYC

Odpowiedz
avatar Nieidealna
5 5

@bazienka: i o to mi chodziło. Ale najwidoczniej uderzyłam nie w tą stronę...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@bazienka: mnie dziś w aptece jakaś babka 60+ (na oko) opieprzyła, ze powinnam wszystkich starszych za mną przepuścić, bo młoda jestem. Na swoją kolej czekałam 15 minut, za mną jakieś 10 staruszków... przy okienku stałam jakąś minutę. A te 15 minut wcześniej objęło zakupy jakiś 3 osób... Także ten.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@TaOZwyczajnymImieniu: znam to skads a potem taka opowiada biednej farmaceutce historie swojego zycia, swojej rodziny i sasiadek dlaego juz si enie nabieram i jestem wstretna korzystajac z pryzwileju zakupow bez kolejki

Odpowiedz
avatar KaktusStefan
9 9

Nie rozumiem, czemu niektórzy tak się przyczepili do tego jednego uogólnienia. Nie widzę też sensu w krytykowaniu "bo ja nie chcę mieć dzieci" albo "bo niektórzy mają problemy z płodnością". Moim zdaniem niektóre komentarze są o wiele bardziej krzywdzące niż to jedno zdanie. Zwłaszcza, że są wymierzone w konkretną osobę. Dajcie dziewczynie spokój. Droga Autorko, życzę dużo zdrowia dla Ciebie i potomka ;) i cieszę się, że nie przejmujesz się tymi niektórymi głupotami, które się pojawiły pod historią (z którą tak w ogóle zgadzam się w stu procentach).

Odpowiedz
avatar Nieidealna
0 0

@KaktusStefan: bardzo dziękujemy :) pozdrawiam i również trzymaj się :)

Odpowiedz
avatar RedHead777
0 0

Mam znajomą która w 9 miesiącu ciąży czuła się dobrze i wręcz nie chciała siadać jak ktoś ustąpił miejsce w komunikacji miejskiej, więc pieprzenie "jestem w 2 miesiącu ciąży i mi się należy" nie robi na mnie zupełnie wrażenia, wiadomo każda kobieta przeżywa inaczej no ale ledwo nogi rozłożyła a już 2 przystanki postać nie może? Bez przesady. Ja ustępuję tylko jeżeli ktoś poprosi albo gdy widzę już z daleka że naprawdę źle się czuje, wychodzę z założenia że jak była na tyle odważna by powiększać rodzinę to niech też będzie na tyle odważna by poprosić o coś (uprzedzam komentarze, jadąc komunikacją miejską zupełnie się wyłączam, nie obserwuje kto wchodzi/wychodzi/stoi obok, zwłaszcza gdy wracam z pracy czy jestem zaspana)

Odpowiedz
avatar voytek
0 0

owszem jest taki przepis ale mówi wyrażnie, że kobierty w WIDOCZNEJ CIĄŻY czyli z ciążowym brzuchem! W innym przypadku jesli istnieje taka potrzeba np. ciąża zagrożona , itp - obsługa pozakolejnością powinna żądać okazania ZASWIADCZENIA LEKARSKIEGO !

Odpowiedz
avatar tova123
0 0

Również jestem w ciąży. Na razie na półmetku, ale brzuszek zaczyna być widoczny. Dobrze się czuję, pracuję (na stojąco) i ogólnie jest ok. Jednak czasem zdarza mi się źle poczuć. Z reguły właśnie w kolejce. Mogę chodzić bez problemu, jednak dłuższe stanie sprawia, że zaraz robi mi się gorąco, duszno i kręci mi się w głowie. Jednak nie zdarzyło mi się do tej pory, żebym kogoś prosiła o ustąpienie miejsca, czy przepuszczenie w kolejce. Być może moja wina, ale wolę sobie przykucnąć z boku (na razie brzuch mi na to pozwala :) ) niż stwarzać komuś problem. Zakupy z reguły robię z mężem, więc mogę spokojnie wyjść z kolejki, gdy źle się poczuję. Jeśli jestem sama, tak jak pisałam- wolę przykucnąć. Parę razy zdarzyło mi się, że ktoś z obsługi pytał czy dobrze się czuję, ale odpowiadałam, że tak. Być może przyczyną mojej "nieśmiałości" jest fakt, że mieszkam zagranicą i nie znam jeszcze języka w wystarczającym stopniu, jednak potrafię wytłumaczyć co mi jest. Tutaj ciężarne traktuje się jak normalne osoby, a stwierdzenie, że "ciąża to nie choroba" jest rzeczywistością.

Odpowiedz
avatar panpawel
0 0

moja malzonka z wlasnego wyboru pracowala do 26 tygodnia ciazy a MALY sie wyklol zdrowy i ma teraz 15 lat gra na bramce w pilke renczna jest udanym dzieckiem

Odpowiedz
Udostępnij