Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Chciałabym poruszyć temat zooterrorystów. Mam dwie koteczki. Jedną przygarnęłam po tym, jak…

Chciałabym poruszyć temat zooterrorystów.

Mam dwie koteczki. Jedną przygarnęłam po tym, jak w garażu okociła mi się dzika kotka, a druga to typowa znajdka - po prostu do mnie przyszła :)

Panienki nie przepadają za sobą, ale są zadbane, wykarmione i pod opieką weterynarza. Niestety, ale mi się nie przelewa, dlatego karmię je najczęściej tanimi karmami, raz na jakiś czas dostaną Orijen czy Animonde, trochę częściej daję im serduszka.

I to mamy pierwsza piekielność: ludzi, którzy zarzucają mi brak serca, bo jak to tak kota karmić Whiskasem? To okrutne i w ogóle be, nie wolno! Na tłumaczenia o braku środków słyszę:
- To masz sobie odmawiać przyjemności, żeby koty miały co jeść, nie masz prawa ich truć!
- To już lepiej wypuść te koty na wolność, będą miały lepiej niż na tych śmieciach, którymi je karmisz.

To wygląda na to, że jedynym sposobem na szczęście kotów jest zamknięcie schronisk. Przecież tam karmią tym, co najtańsze.

Jeśli chodzi o drugi "argument", moje koty nie siedzą zamknięte w domu, mają też podwórko. Jak mają taką ochotę, to mogą sobie zapolować jak koty wolno żyjące.

Skoro im tak źle, to równie dobrze mogą pójść w długą, więc ciekawe czemu te biedne koty jeszcze u mnie siedzą?

Drugi przykład ataku zwierzomaniaków nie dotyczył mnie, ale przeczytałam pewna dyskusję na twarzoksiążce.

W skrócie: po zmarłej osobie zostały 3 czy 4 (nie pamiętam dokładnie ile) duże psy. Rodzina ogłosiła, że szuka dla nich kochających domów. A tu w komentarzach atak, że jak to tak? Pieski się przyzwyczaiły, muszą zostać w rodzinie, bo czemu nie. Jak się chce to miejsce się znajdzie i tyle, przedpokój czy kawałek sieni. Tak nie można, przecież te psy pożyją jeszcze tylko 3 lub 4 lata.

Zatkało mnie szczerze mówiąc, bo chyba nie można ładować się w czyjeś życie i siadać mu na ambicji, żeby ugrać ciasny przedpokój dla 3 dużych psów.

Oczywiście, rodzina mogłaby psy zabrać, ale widocznie mają powód, że tego nie zrobili. Wcale nie muszą mieć kawałka sieni, nie muszą mieć pieniędzy, choćby na najtańszą karmę. Ba, nawet nie muszą mieć ochoty, by wziąć kilka psów.

Przykład trzeci: znajda przyszła do mnie w ciąży. Przygotowałam jej kącik i zdaje sobie sprawę, że będę musiała małym albo znaleźć dom, albo objąć opieką. Liczę się z tym, nie chce abortować już tak dużych kociaków. Zostałam za to zrugana przez koleżankę, bo nie wolno mi rozmnażać kotów. Szkoda tylko, że jako dzikuska nie zadała mi pytania, czy może się puścić.

Ludzie, kochajmy zwierzaczki, ale nie kosztem zdrowego rozsądku.

by Izamirabela
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rak77
13 25

Poszukaj jakiegoś towarzystwa/koła przyjaciół zwierząt i wysterylizuj swoje znajdy. doprawdy szkoda by rozmnażać niepotrzebnie zwierzęta. A poza tym nie przejmuj się, i tak robisz więcej niż ci głośni "miłośnicy" zwierząt. Jak któryś znowu się odezwie to zadaj potstawowe pytanie - A co i ile ty zrobiłeś/aś dla zwierząt?

Odpowiedz
avatar Izamirabela
8 26

@Rak77: ze spokojem, druga moją kotka jest wysterylizowana, ta też będzie, jej dzieci też będą. Nie mam pieniędzy na drogie karmy bo zbieram na ślub, który jest zaraz. Potem ze spokojem będę w stanie sterylizacji się podjąć :) Mam też warunki na to, żeby nawet mieć te kociaki, jakby nie znalazły domu.

Odpowiedz
avatar Etincelle
10 12

@Izamirabela: a to nie jest przypadkiem tak, że jak przygarnęłaś taką znajdę, to miasto płaci za szczepienia, odrobaczenia i sterylizację właśnie? Nie wiem, czy tak jest wszędzie, ale jak wzięłam właśnie małą kotkę z ulicy, to weterynarz sama mi powiedziała, że w takim razie nic nie płacę, ona dostanie pieniądze od miasta. I że jak już znajdę jej stały dom, to również nowy właściciel jest zwolniony z kosztów.

Odpowiedz
avatar singri
8 8

@Etincelle: U nas miasto płaci połowę za sterylizację.

Odpowiedz
avatar desperada
-5 35

Ty się w ogóle nie przejmuj oszołomami :) Żadna karma dla kota nie jest trująca, nawet ta najtańsza, a najważniejsze, że kociny znalazły przyzwoity dom gdzie mogą czuć się bezpiecznie i nie grozi im głód.

Odpowiedz
avatar Izura
13 19

@desperada: no nie, tylko niektore nie mają właściwości odzywczych a zapychajace i rozwalajace korą od środka. To tak jakby jeść ciągle bigmaki i frytki- zapchasz się, ale zdrowa nie będziesz

Odpowiedz
avatar Betoniarka
12 16

@desperada: Z tym akurat byłabym ostrożna. Tzw. karmy marketowe w większości jednak szkodzą, sama dowiedziałam się po latach, kiedy moja kotka zaczęła podupadać na zdrowiu. Co więcej, okazało się, że tzw, karmy weterynaryjne, to jeszcze gorszy syf, mimo że są bardzo drogie. Wyjścia są dwa: albo kupować karmy mięsne, które są wyraźnie droższe niż Whiskas albo podawać kotom jedzenie bardziej naturalne, czyli gotowane, a czasem surowe mięso. I nie jest to podejście fanatyczne tylko podyktowane zdrowiem kota, bo uwierzcie, leczenie jest dużo droższe niż zapobieganie.

Odpowiedz
avatar Bubu2016
14 32

Wbrew pozorom lepsza karma wychodzi taniej, bo koty jedzą jej mniej i na dłużej starcza. W tanich karmach jest dużo "wypełniaczy", a kot nie kura, śrutą się nie wyżywi ;)

Odpowiedz
avatar Izamirabela
0 22

@Bubu2016: nie mogę się zgodzić. Próbowałam przejść na jedynie lepsze karmy dwa razy: raz, gdy opiekowalam się ta dzika, co mi się okładka jest drugi raz z moją wysterylizowana. Niestety wychodziło mi o wiele drożej

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-2 8

@Izamirabela: co mi się okociła, nie okladka

Odpowiedz
avatar KIuska
18 20

@eulaliapstryk: Nic dziwnego, że nie chca jeść. Pomyśl czy jakbyś dziecko karmił frytkami i nagle dał mu brokuły to zjadłoby brokuły czy by marudziło, że chce znowu frytki? Najlepiej na początek jest mieszać karmy, stopniowo dodawać coraz więcej nowej.

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
1 9

@KIuska: Próbowałam. Przez trzy miesiące nie dał się przekonać. :) Kot nie dał się przekonać, nie dziecko do brokułów. :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2017 o 22:25

avatar KIuska
1 3

@eulaliapstryk: Na upartość nic nie poradzisz :D

Odpowiedz
avatar kalulumpa
9 11

@Izamirabela: MACs z zooplusa np w dużych puszkach w pakietach wychodzi około 11zł za kilo. Dla kota o wadze 4kg to jakieś 220-250 g karmy dziennie, więc niecałe 3 zl dziennie ;) Niektórzy swoje koty przekonują do nowej karmy przez rok - wszystko da radę, trzeba tylko znaleźć sposób.. Moja jedna to typowy smieciozerca, ale po pół roku walki w końcu je porządnie barfne mieszanki. A ile się nakombinowalam, ile dosmaczaczy, mieszania, proszenia to nawet nie chce pamiętać :p

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2017 o 7:55

avatar Ayla
2 8

@kalulumpa: Pozwolę sobie zacytować Eulaliępstryk: ja, mhm. Też mam dwa koty. Z otwartej puszki zjedzą raz. I potem ni cholery nie ruszą. Oszczędność jak ta lala, 3/4 puszki do wyniesienia na podwórko :C

Odpowiedz
avatar Betoniarka
3 7

@eulaliapstryk: Bo niestety karmy z tych najbardziej rozreklamowanych zawierają mnóstwo ulepszaczy smakowych i zapachowych i po latach karmienia czymś takim ciężko kota przestawić na zdrowe.

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
3 3

@Betoniarka: Trudno, nadal będę tego małego drania trzymać na mięsie i puszkach/saszetkach od czasu do czasu. Chciałam sobie trochę życie ułatwić suchą karmą, ale co poradzisz, jak nic nie poradzisz. :D

Odpowiedz
avatar kalulumpa
3 3

@eulaliapstryk: masz mądre koty, sucha karma wykańcza nerki, nawet ta najlepsza, bezzbożowa za miliony monet ;) a jak karmisz mięsem to dobrze byłoby, żebyś to suplementował, bo kot się może sporych niedoborów nabawić. @Ayla: można mrozić, przepakowywać, dosmaczać - wszystkie chwyty dozwolone. Ciężko kota żrącego uzależniający fast food przestawić nagle na zdrowe żarcie - jeśli w ogóle zaczyna jeść dobre puszki to jesteś krok do przodu. Polecam lekturę: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=268 ;)

Odpowiedz
avatar soparuzec
13 31

Zaraz pewnie uznacie mnie za zooterrrorystkę ale... Coś mi się tu nie klei. Napisałaś, że karmisz tanią karmą, a za chwilę, że koleżanka robi raban, po karmisz whiskasem. Whiskas do tanich karm nie należy...... Za to należy do karm o beznadziejnym składzie, w których mięsa jest tyle co, o ironio, kot napłakał - wystarczy przeczytać skład, no i mieć w pamięci, że dopóki producent nie wyszczególni, jakiego rodzaju mięsa użyto w karmach, można podejrzewać, że równie dobrze był to MOM, czy nawet ptasie pióra. W najzwyklejszej Biedronce można kupić dla kota dobrą (duuuuuuużo lepszą niż Whiskas), bytówkę "Butchers" za kilka złotych - na ceneo cena za puszkę 400g to ok. 3 złotych. Podobna puszka Whiskasa - prawie 4 zł. Można zaoszczędzić i lepiej odżywiać futra. Peace.

Odpowiedz
avatar soparuzec
12 20

Edit: Poza MOMem w Whiskasach są jeszcze zboża i ekstrakty białka roślinnego. Koty to obligatoryjni mięsożercy, jak niby najedzą się karmą, ze zbożem w składzie? Nie wspominając o tym, że koty potrzebują minimalnej ilości węglowodanów w diecie, ważniejsze są białko i tłuszcze. A białko pochodzenia roślinnego jest dla nich zupełnie nieprzydatne. W białkach pochodzenia roślinnego, w przeciwieństwie do tego pełnowartościowego, nie ma tauryny, która jest niezbędna dla zdrowia kotów. Poza tym po co, karmę w teorii mięsną, dodatkowo skomplementować dodatkowo białkiem?

Odpowiedz
avatar Izamirabela
13 21

@soparuzec: fakt, nie doprecyzowalam czegoś. Rzadko karmię whiskasem, głównie jak go dostanę od kogoś. Używam niemieckich puszek 1,79zł sztuka. Butchersa czasem jak dorwę na promocji. Generalnie koleżanka nie dała mi powiedzieć czym karmię, bo jak tylko usłyszała, że nie karmami z górnej półki to stwierdziła że Whiskas i koniec, zaczęła slowotok, zresztą rodzaj karmy jej nie interesował.

Odpowiedz
avatar Elewator
-4 16

Tacy ludzie mają kulki sierści zamiast mózgu.

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
17 21

@SaraRajker: nie probowalas dac PORZADNEJ karmy.. tylko droga syf-karme. Dla gourmeta : " Kurczak: mięso i zwierzęce produkty uboczne (min. 4% kurczaka)"... Jak chcesz dac cos dobrego a taniego to Animonda. Jak nieco drozej to Feringa albo Cats Fine Food. Dawanie kotom psiej karmy, nie jest rozsadne bo za malo w nich białka. I tak jak juz ktos wspomnial wyzej, koty potrzebuja miesa. Jak kogos naprawde nie stac, to ok.. lepiej jak kotek je nawet syf-karme niz glodny chodzi...

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
2 8

@TakaFrancuska: Ale w zasadzie o co chodzi z tymi produktami ubocznymi? Że wymiona, uszy i zmielone chrząstki? A kto powiedział, że tylko mięso z mięśni jest wartościowe? :)

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
9 11

@eulaliapstryk: przeczytaj dokladniej ten sklad. W tych karmach lacznie miesa i produktow odzwierzecych jest 4%.. reszta to zboza i inny syf : " roślinne produkty uboczne, minerały, różne cukry." to stanowi okolo 90% karmy. Jeszcze raz wkleje pelne dane dla puszki z kurzakiem : "Kurczak: mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (w tym 4% kurczaka), substancje mineralne, cukier, produkty uboczne pochodzenia roślinnego." cena : 19,41 zł / kg (po przeliczeniu) Dla porownania Animonda Carny : "Cielęcina i kurczak: wołowina (32%, mięso, serce, nerki, wymiona), bulion (31%), cielęcina (17%, płuca, wątroba), kurczak (17%, wątroba, mięso, szyjki) " w cenie 9.83 za kg ( po przeliczeniu). Sama ocen co sie oplaca i co jest dla kota lepsze.

Odpowiedz
avatar Miaukun
0 4

@TakaFrancuska: No oczywiscie. Samo Mięso, niemalże 100% - przy czym proteiny (czyli rzeczone mięso) w całosci = 11.5% I do tego 5.% tłuszczu Jak to rzecze klasyk - więcej cukru w cukrze!

Odpowiedz
avatar ZebThan
0 4

@TakaFrancuska: tylko że kot powinien spożywać około 30g mięsa dziennie...kot jest takim stworzeniem, które w naturalnych warunkach jest non stop głodne...

Odpowiedz
avatar Habiel
4 20

Akurat sterylizacja aborcyjna to nie jest złe rozwiązanie i tu się zgodzę, że gdy jest szansa ją wykonać to nie powinno się pomnażać zwierzęcej biedy. Ja sama obecnie pod opieką mam 4 dzikie koty- kotka jest wykastrowana, reszta to kocury. Raz tylko dopuściłam do tego, że kotka się okociła, ale poniekąd nie miałam na to wpływu- przyszła "obca" i okociła się w garażu, gdy byliśmy na wyjeździe. Do teraz żałuję, że nie zdążyłam jej przyuważyć wcześniej i wykastrować nim wpadła. Na szczęście i ona i kociaki znalazły domy.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
4 16

@Habiel: jakbym wiedziała, że nie mam warunków - zrobiłabym to. Jednak wiem, że mam, że kociaki będą miały opiekę i generalnie, że świat się nie zawali, więc nie chce abortowac już serio sporych kotków. Jak napisałam wyżej, później kicie zostaną wysterylizowane, a ja oddam je tylko do domów. Nie będę mogła domków znaleźć to zostaną u mnie, mam na to możliwości. Nie uważam też, żebym zabierała miejsce kotom że schroniska, bo ja osobiście nie rozważałam adopcji następnych, a znam też ludzi. Istnieje duży odsetek ludzi, którzy nie chcą ze schroniska, bo boją się nieplanowanych odwiedzin, wolą od znajomych, bo to "pełniejsze źródło", albo chcą koteczka dopiero jak zobaczą małe u koleżanki. Nie zgadzam się z tym, ale są tacy ludzie.

Odpowiedz
avatar Habiel
0 8

@Izamirabela: Ok, rozumiem, że masz warunki i chęć opieki nad młodymi. Popieram totalnie, ale pamiętaj o kastracji :) Chodziło mi o ogólną zasadę, gdy warunków się nie ma, a mimo wszystko ściąga się takie biedy na świat po to, aby zginęły pod kołami samochodów itd. Albo w przypadkach, gdy ktoś uważa, że kotem nie trzeba się zajmować, bo sam sobie coś upoluje, a najwyżej dostanie jakieś resztki. Potem takie kocięta zdychają z powodu chorób, albo jeśli mają szczęście, trafią do dobrych ludzi/fundacji, która się nimi zajmie, ale tacy ludzie i instytucje też gumowe nie są i nie mogą przyjąć wszystkich pod swoje skrzydła oraz opłacić ich leczenia/dalszej opieki.

Odpowiedz
avatar popielica
3 13

@Izamirabela: nie stać na Cię na porządną karmę dla kotów, które już masz, ale masz możliwość przygarnąć kolejnych kilka?

Odpowiedz
avatar Izamirabela
1 5

@popielica: odpowiedź w komentarzach :)

Odpowiedz
avatar KIuska
-5 13

@Izamirabela: Co niby jest odpowiedzią? To, że dla ciebie ważniejsze jest oszczędzanie aż 30 złotych? Wiesz ile zjedzą małe? Więcej niż dorosłe koty. Mam nadzieje tylko, że nie będziesz próbowała ich "nauczyć pływać" jak się okaże, że trzeba dużo płacić za karmę. Szczególnie za słabą karmę.

Odpowiedz
avatar emceflaler
6 10

@KIuska: dziewczyna przygarnęła bezdomne koty z ulicy a Ty jej sugerujesz, ze utopi kociaki... Weź się zastanów nad sobą.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
4 12

@KIuska: Kluska, mam już realnie dość oszczerstw, pomowien i nadinterpretacji. Albo mnie obrażasz, albo bawisz się w jasnowidza, albo interpretujesz moje posty tak jak Ci pasuje. Nie będę prowadzić dyskusji w taki sposób. Nigdzie nie napisałam, że choroby to mit i nie życzę sobie takich stwierdzeń opartych na własnej nadinterpretacji. Topienia kociaków nie skomentuje, bo słów brak. Jesteś naprawdę nawiedzona.

Odpowiedz
avatar KIuska
-2 10

@Izamirabela: Co? To szczerstwa i kłamstwa? Może to ja to napisałam "a mnie rozwala stwierdzenie, że karmienie kota parę miesięcy marketowkami go skazuje na choroby. Za przeproszeniem guzik prawda." ? To może tez "Przeczytałam ten artykuł już za pierwszym razem jak go dałaś. Wiesz co? Ile ludzi tyle opinii. Na temat żywienia ludzi są podobne artykuły. I nikt nie ma obowiązku się nimi kierować."? I to pewnie ja zupełnie z kosmosu stwierdziłam, że umniejszasz wartości mojego ślubu chociaż nie padło ani jedne słowo na ten temat? A nie, czekaj! To ty.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
2 10

@KIuska: oczywiście, że oszczerstwa :) nie wiem co trzeba mieć w głowie,żeby powyższe odebrać jako "choroby to mit". No słucham, z czego konkretnie to wynika? Pozwól że rozwine: napisałam, zresztą w innym poście takze że taki problem istnieje, ale to, że kot jest karmiony tak albo inaczej nie daje pewności, że zachoruje lub nie. Nie ma pewności =/= choroby to mit. Prościej nie potrafię. Nie padło słowo na temat ślubu? Twój drugi komentarz (i pierwszy twój komentarz rodem ze wsi) dotyczył mojego ślubu. Probowalas mi wybierać na czym mam prawo oszczędzać. Może przeczytaj na nowo swoje posty, bo masz już sklerozę

Odpowiedz
avatar KIuska
-2 6

@Izamirabela: Oszczerstwa? Co trzeba mieć w głowie? Zdolność czytanie ze zrozumieniem. Co niby oznacza stwierdzenie "guzik prawda" o chorobach jak nie to, że to mit, kłamstwo i wymysł? Jestem bardzo ciekawa co wymyślisz. Miło, że oceniasz moje komentarze jako rodem ze wsi. Przyczepiłaś się, że to ja jestem niemiła, a sama mnie obrażasz. W moim pierwszym komentarzu chwaliłam cię i udzieliłam rady jakie karmy będa tańsze i lepsze, co tam jest z rodem ze wsi? I co jest o ślubie? Ja nie widzę tam ani słowa. Może ty przeczytaj w ogóle moje posty? I nie wymyślaj.

Odpowiedz
avatar KIuska
2 12

Nie karm kotów whiskasem. Jest strasznie drogi, a skład fatalny. Polecam ci zamawiać przez internet np, z zooplusa. Z suchych tanich i ze składem do przeżycia polecam Smille. Możesz kupować worek 10kg, wyjdzie ci taniej. Nie obawiaj się tego, że karma ci zwietrzeje czy coś, to nie jest jeden worek tylko kilka. Z mokrych karm w porządku jest butchers, możesz go kupić w Auchan, chyba w Tesco też jest. Kieedyś też karmiłam koty najgorszym ścierwem z marketów (moja wina, bardzo wielka wina) teraz jedzą lepsze karmy i to wychodzi taniej. Karmą z lepszym składem szybciej się najedzą i zjedzą jej po prostu mniej. Kiedyś pod spiżarnią siedziała cała delegacja, teraz pustka. Na wolność ich nie wypuszczaj, to byłoby najgorsze co mogłabyś im zrobić. Ostatniego punktu to już całkowicie nie rozumiem. Miałaś wyrzucić kotkę bo przyszła już w ciąży? Bardzo dobrze, że ją przygarnęłaś! Masz dobre serce i kochasz swoje małe futra, tylko postaraj się zmienić karmę i będziesz właścicielem idealnym.

Odpowiedz
avatar Iras
9 25

1. Skoro cie nie stać na jako takie żarcie dla kotów - to tym bardziej nie stać cię na odchowanie kociąt. W szczególności, że kotka jest znajdą - możesz mieć praktycznie pewność, że kotka jest nosicielką pięknej gamy pasożytów + kociego kataru. To zaś dostaną kociaki w pakiecie. Sterylka aborcyjna jest w tym przypadku mniejszym złem. Niezależnie od etapu ciąży. Druga sprawa - schroniska. schroniska nie są "be" ze względu na najtańszą karmę, ale ze względu na to, ze w przeciwieństwie do psów, koty bardzo źle je znoszą. Pierwszym elementem jest stres - który powoduje spadek odporności, a w wielu przypadkach koty przestają tez jeść. Spadek odporności skutkuje tym, że koty chorują na wszystko co zakaźne. A w związku z dużym zagęszczeniem trafiają się tak zmutowane wersje kociego kataru, że jakieś 40% dorosłych, szczepionych kotów umiera. Przy panleukopenii śmiertelność wzrasta do 90%. Główny problem lezy tu w ludziach, bo nawet jak ktoś sobie tyłek rozrywa, że zarazy nie przenieść - to zawsze trafi się wolny dzień, że kto inny sprawi, że całe starania pójdą na marne.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-3 23

@Iras: tak się składa, że będę je w stanie odchowac. Matka też jest zdrowa i przebadana. Jak pisałam wyżej: niedługo mam ślub, na który odkładam, dlatego wolę kupować tanie karmy. Nie oszczędzam na leczeniu czy sterylizacji, bo to mus. Po ślubie też w temacie karmy będzie inna rozmowa. A schroniska? Temat rzeka. Ja napisałam o nich tylko w temacie karmy, nie rozumiem związku z tematem reszty Twojego postu

Odpowiedz
avatar KIuska
3 25

@Izamirabela: Okeeej. To już mnie dziwi. Fajnie, że oszczędzasz na ślub, ale czemu kosztem zwierząt? Gdzie możesz kupić lepszą karmę za taką samą cene lub nawet mniejszą.

Odpowiedz
avatar KIuska
4 16

@Izamirabela: Ale wiesz, że podroby to nie jest coś super? To taki koci fast food, od czasu do czasu ok, ale nagrody dla najlepszego właściciela za to nie dostaniesz. Nikt ci nie każe kupować Animondy, nie wiem czy wiesz, ale pomiędzy Whiskasem a Animondą jest mnóstwo karm. Kupisz lepszą karmę i to nie jedną. Możesz kupować w dużych puszkach, dzielić na porcje i zamrażać. To jest tylko wymówka i to słaba. Kilka komentarzy wyżej nawet ci nazwy podałam, to jedynie dałaś mi minusa i nie odpowiedziałaś. Na zooplus 12 puszek po 400 gramów kosztuje 39,80, czyli jedna puszka kosztuje 3,32 za to kupisz już puszkę Butchersa. A skład jest lepszy. Puszka Animondy kotuje 7 zł? Co? 12 puszek po 400 gramów kosztuje 45,40 czyli 3,78. Gdzie tu 7 złotych? Jak rozumiem to, że nie zawsze stać nas na najlepszą karmę tak tego nie rozumiem. Podpowiadamy ci co można zrobić żeby było lepiej, a ty odpowiadasz, że tak jest super, a my to źli zooterroryści. A nazywaj sobie mnie jak chcesz, tylko nie karm już kotów tym ścierwem.

Odpowiedz
avatar KIuska
-1 17

@Izamirabela: Nikomu nie dałaś? Moim poprzednim komentarzom też nie? Jaaasne. Gdzie ty niby kupujesz 400 gramową puszke za 1,79? Aż się obawiam co ona ma w składzie. Szkoda, mam nadzieję, że futrom na tych śmieciowym żarciu krzywda się nie stanie. Chociaż to trochę przykre. Zostaje mi jedynie mieć nadzieje, że po ślubie się nie okaże, że nie ma nawet tych 1,80 na puszkę.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
2 14

@KIuska: nie do końca mnie obchodzi, czy mi wierzysz. Nigdy nie dałam żadnego minusa na piekielnych. Najczęściej kupuje niemieckie puszki z hurtu. Druga w kolejce jest Multifit, z lepszych Butchers i 200 g Premiere. Zaspokoilam ciekawość chyba. Dziękuję za życzenia :)

Odpowiedz
avatar KIuska
-1 19

@katem: Ja nia nią nie napadam. Próbuje coś wytłumaczyć. Ale no tak, nic nie można powiedzieć bo to już napaść. A, że czyjeś myślenie jest błędne i komuś może zrobić krzywde? Niee to już nie ważne. 30 zł oszczędnosći miesięcznie, no taka zawrotna suma to się nie może marnować. Zastanawiam się po co ktoś ma koty skoro mu szkoda na jedzenie dla nich? Może lepiej nie bierz, whiskas koto naprawdę szkodzi. A nazywajcie sobie mnie jak chcecie, zooterrorystką, głupią smarkurą, porąbaną babą. To i tak mnie nie obchodzi.

Odpowiedz
avatar Ayla
1 9

@KIuska: Twój światopogląd opiera się na "moja racja jest najmojsza", tak?

Odpowiedz
avatar Iras
5 9

@Izamirabela: Kotka w tej chwili może nie wykazywać żadnych objawów. Może wydawać się w 100% zdrowa. Problem polega na tym, że istnieje coś takiego jak bezobjawowe nosicielstwo. Koci katar jest powodowany przez trzy jednostki chorobowe - herpeswirus, kaliciwirus i chlamydie. Nie da się stwierdzić czy kot jest nosicicielem czy nie - przy czym kot będący znajdą na 99% nosicielem jest. A ciężarna kotka - opchnie wszystko młodym. I z dużym pradopodobieństwem sama zacznie chorować, ze względu na znaczny spadek odporności w trakcie ciąży, porodu i połogu. Marna karma to po prostu zapchanie zołądka - i nic więcej. Kot może i przeżyje parę lat na tym, jednak odbija się to na jego odporności i na wszelkich organach. Szczególnie jeśli jest w ciąży. Co do badań jeszcze - nawet jeśli zrobiliście testy na fiv i felv - to pojawią się tu jeszcze kwestia, że test na felv wymaga powtórzenia. Test ten wykrywa przeciwciała, a nie samego wirusa, a to, że w tej chwili przeciwciał nie ma, nie oznacza, że nie będzie ich za pół roku. Kolejna ciekawa choroba jest powodowana przez herpeswirusa. Normalnie powoduje byle sraczkę i jakieś 90% kotów jest nosicielami. W momencie silnego stresu - tu zarówno poród, jak i sterylka są czynnikami ryzyka, dochodzi do mutacji wirusa. W ciągu tygodnia od mutacji rozwija się tzw. FIP - zakaźne zapalenie otrzewnej. A na to - lekarstwo jest już tylko jedno.

Odpowiedz
avatar KIuska
-1 3

@Ayla: Mój światopogląd opiera się na badaniach i wiedzy.

Odpowiedz
avatar Iras
2 4

@Iras: Mała pomyłka, która teraz dopiero zauwazyłam - FIP jest powodowany przez zmutowanego koronawirusa, a nie herpesa. I tu jeszcze kwestia - nawet jeśli kotka urodzi, kociaki przezyją, zostaną zaszczepione etc. i poznajdujesz im domy - to pojawia się najważniejsza kwestia - to dlaczego sterylka aborcyjna jest mniejszym złem - wystarczy jeden nieodpowiedzialny właściciel, by kolejne pokolenia cierpiały.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
7 19

Tak jak wyżej. Nie stać Cię na karmę, ale na odchowanie kociąt już tak.. Czyli masz po 20zł na każde odroczenie plus 60zł za szczepienie x2 razy. Plus dokarmianie całej gromady, a małe je ilości hurtowe. Puszka whiskasa kosztuje ok 3zł za 400g. Tyle samo co Animonda Carny. Mi wyszło 30zł taniej karmiąc kota Animonda. Schroniska karmią czym mają, a tu jest różnica bo tych kotów psów jest o wiele więcej i darczyńcy idą na ilość nie na jakość.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-5 17

@krystalweedon: po raz już n-ty: nie karmię whiskasem. Moja znajoma wyszła bez pytania z założenia, że to Whiskas. Jak najbardziej odchowam kociatka, będę miała na wszystko, głowa niech nie boli. Leczenie, kastracja to mus. Karma to wybór. Byle kociak był szczęśliwy, zdrowy i najedzony

Odpowiedz
avatar KIuska
4 14

@Izamirabela: Coraz bardziej kręcisz. Najpierw sama napisałaś, że karmisz. Potem, że to rzadko i tylko jak od kogoś dostaniesz. A jeszcze później, że dajesz za puszkę z Niemiec 1,79. To w końcu nie karmisz, dostajesz czy sama kupujesz? Średnio jest najedzony jak dajesz mu śmieciowe żarcie. Brzuch niby nie jest pusty, ale ważnych składników brak.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-2 12

@KIuska: sama nie kupuje, ale nie zamierzam wyrzucać jak dostanę w prezencie. Kończę już dyskusję na temat karmy, gdyż po prostu mam swoje zdanie i jak napisałam powyżej - nie lubię ludzi, którzy na siłę wmuszaja swoje racje. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)

Odpowiedz
avatar KIuska
3 11

@Izamirabela: "Najczęściej kupuje niemieckie puszki z hurtu. ", "Nie kupię lepszej karmy w tej cenie, w której kupuje puszki, sama nie jadam warzyw bio czy jedzenia z wyższej półki, więc nie widzę powodu, dla którego mam wydawać 7 zł na puszke - tylko kosztuje Animonda Carny." (głównie chodzi o "w której kupuje puszki") "Jak pisałam wyżej: niedługo mam ślub, na który odkładam, dlatego wolę kupować tanie karmy." Sama nie kupuje, ale jednak kupuje. A wiesz jakich ja ludzi nie lubię? Takich co kłamią.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-1 15

@KIuska: ludzie złoci... NIE KUPUJE WHISKASA. KARMIE NIM JAK DOSTANE. PISALAM O WHISKASIE. Kupuje karmy niemieckie, multifit. Czasem butchers na promocji. Tracę cierpliwość, bo staram się zakończyć od dawna te dyskusję, gdyż jesteś przykładem człowieka, którego wyżej opisałam. Nie mam obowiązku kupowania puszek po 3 złote, nie robię kotom krzywdy, skoro te karmy są tak bardzo zle, to zamykamy schroniska, bo biedne koty będą lepiej jadły na wolności, co nie? Może ja moje biedactwa też wypuszczę? Nie, dla takich jak Ty mam po prostu wywalać 2 razy więcej na karmę, mimo że mam na co oszczędzać. Jakby te biedne koty ze schroniska tak ciągle chorowały przez te straszne karmy, to schroniska by zamknęli, a patrz - działają. I wzieliby moje karmy bez wahania.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-3 15

@KIuska: ja temat schroniska przedstawiam jako przykład, że da się na tym "syfie" odchowac zdrowe koty. Dobrze powiedziane, że z założenia jest to miejsce czasowego pobytu, bo często jest inaczej. A kotki są zdrowe. "Przeczytaj wszystkie posty" pisze mi osoba, która dopiero co zarzucala mi kłamstwo przez własne niedoczytanie. Dla mnie kot jest ważny, a nie najważniejszy. Ślub jest również dla mnie ważny. Skoro moje koty są szczęśliwe, zdrowe i pod opieką lekarza, nie mam sobie nic do zarzucenia. I realnie nie rozumiem, dlaczego mam się komuś tłumaczyć z tego, że kupuje tańsza karmę dla kotow, bo odkładam na ślub. To jest właśnie zooterroryzm - moja racja jest najmojsza. Dawno już chciałam zakończyć te dyskusję, bo nie dojdziemy do porozumienia.

Odpowiedz
avatar katem
1 21

@KIuska: A ja po przeczytaniu Twoich postów twierdzę, że jesteś zooterrotystką. I dajże wreszcie spokój dziewczynie. Choć - z drugiej strony, pewnie nie odpuścisz, bo ona napisała historię o takich jak Ty - co to lepiej wiedzą, niż ona co ona sama myśli.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
0 12

@KIuska: oczywiście ze jest. Czytam Cie mniej więcej tak: "jak możesz, wredna babo, karmić parę miesięcy koty żarciem za 2 złote?! Nikogo nie obchodzi jakiś tam ślub, wara od kotów!" Generalnie robienie kociej tragedii i nachalne wymuszanie na kimś jedynej słusznej drogi jest terroryzmem. Teraz ochłon i w końcu się zastanów: u mnie idzie średnio 1 puszka mokrej karmy dziennie, do tego sucha. Na samej mokrej karmię jest to w stosunku miesiąca oszczędność 30-40 złotych. Jeśli chodzi o suchą to bytową mieszam z Orijenem, ale oszczędność też jest znaczna. Jedna kicia nie jest u mnie chwile, druga karmię 7 miesięcy. Wytłumacz mi, błagam: co się stanie tym nieszczęsnym kotom, jeżeli te głupie kilka miesięcy zostaną karmione na tańszej karmie? Pokaz mi rozwiązanie pośrednie, czyli nie takie, które zakłada jedynie Twoją rację? Mam te koty wypuścić czy oddać do schroniska? I jak w ogóle można obcej osobie wypominać, że niby dlaczego oszczędza na jakiś tam ślub na kocim jedzeniu? Nawet jakbym planowała całe życie karmić koty tym strasznym Whiskasem to Ty powinnaś tylko zaproponować inne rozwiązania, a nie zbawiac mnie na siłę.

Odpowiedz
avatar KIuska
1 17

@Izamirabela: A może to ty się przerzuć na najtańszą mielonkę? Albo na ziemniaki z kapustą? Co ci się stanie po kilku miesiącach takiej diety? Niedobory? Anemia? Choroby nerek? Nieee, takie rzeczy nie istnieją. To, że masz problemy z czytaniem i znajdujesz coś czego ja nie napisałam to nie moja wina. Ważności twojego ślubu też nie umniejszam, tylko ty tak twierdzisz. No cóż, nie będziesz mi mówić na ile mogę się wypowiadać a na ile nie. Mamy wolność słowa i mi nie zabronisz. Próbuje do ciebie jakoś dotrzeć, tłumaczy, ale to jak rzucanie grochem o ściane. Tylko grochu szkoda. Wiesz co? Ta twoja oszczędność jest śmieszna. Oszczędzisz ogromną kwotą jaką jest 30 zł, a w przyszłości wydasz 10 razy tyle na weta. Sama zaproponowałaś oddanie kotów do schroniska. Patrz jaka to by była oszczędność! Ile miesięcznie 200 zł? Majątek!! (żeby nie było, to sarkazm). Zaproponował ci inne rozwiązanie i nie tylko ja. Spojrzałaś chociaż na nie? Pewnie nie.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-5 11

@KIuska: takie problemy istnieją. Ale wydarzyć się nie muszą. Jeżeli się wydarza, cóż. Wyleczę kociaki. Oczywiście, że jesteś terrorystka. Ty nie wyrażasz opinii, tylko starasz się do mnie dotrzeć. A kto przepraszam dał Ci prawo ścierania do dorosłej osoby, która ma swój mózg? Mam prawo mieć swoją opinię i sposób działania, a Ty nie zamierzasz się z tym pogodzić. Wiesz kiedy byłabym Whiskasoterrorystka? Jakbym siedziała wmawiajac Ci, że Whiskas jest super i jak w ogóle możesz go nie używać. A ja mam gdzieś co robi obca osoba z internetu.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
1 7

@KIuska: odpowiedziałaś właściwie na moje pytania? Oczywiście że nie. Może odpowiesz na to: na jakiej podstawie uważasz, że nawet nie szukam nazw tych karm?

Odpowiedz
avatar KIuska
1 7

@Izamirabela: Na jakiej podstawie? Gdybyś na nie spojrzała to byś napisała coś w stylu "Zobaczyła, te karmy, zastanowię się nad nimi. Zobaczę czy dam rady finansowo" a czy napisałaś? Nie. Nie uważasz, że lepiej zapobiegać niż leczyc? Po co narażać zwierzęta na cierpienie i stres?

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-2 8

@KIuska: i nie napisałam "nieee, mam to rzyci, nie zerknę nawet". Co napisałam?nic. I na tej podstawie uznałas, że to olalam. Tak samo jak z dupy sobie wydedukowalas, że daje minusy. No jasnowidz normalnie. Nie mam obowiązku odpisywanie na każdego posta. Przede wszystkim nie uważam, że moje koty zachowują. Mogą oczywiście, ale każdy kot może. Wiesz, Kot karmiony mięsem także może zachorować. Uważam, że nie robię nic złego i że powinnaś dać mi w końcu mieć własne zdanie.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-4 10

@KIuska: a mnie rozwala stwierdzenie, że karmienie kota parę miesięcy marketowkami go skazuje na choroby. Za przeproszeniem guzik prawda. Jeżeli tak jest, to faktycznie idź pisać petycje o zamknięcie schronisk. Co z tego jakie maja pobudki? Karmią tanią karma, więc skazuje wszystkie swoje koty na choroby. Ba, olaboga, karmią dłużej niż ja! Nie zaglądałam w burchersa bo go znam. Wygooglowalam Smille. W ogóle to googlowalam w życiu wiele karm i robię to co parę dni. Nie wyrażę po sprawdzeniu w Google opinii na temat karmy, tego przepraszam oczekujesz, bo nie rozumiem? Przeczytałam ten artykuł już za pierwszym razem jak go dałaś. Wiesz co? Ile ludzi tyle opinii. Na temat żywienia ludzi są podobne artykuły. I nikt nie ma obowiązku się nimi kierować.

Odpowiedz
avatar KIuska
-5 7

@Izamirabela: Bardzo mi przykro, że ty nic nie rozumiesz. Obyś tylko nie skrzywdziła tych kotów.

Odpowiedz
avatar KIuska
-3 11

@Izamirabela: Obyś tylko tych kotów nie zabiła. Przeraża mnie to jaką jesteś ignorantką. Co ma się stać żebyś zrozumiała, że robisz źle?

Odpowiedz
avatar drzacek
4 8

@Izamirabela: Ale to nie jest wmuszanie komuś na siłę swoich racji, tylko próba uzmysłowienia ci, że kotu nie jest obojętne czym go karmisz. Sprawdź sobie na zawartość mięsa w karmie. Koci układ pokarmowy jest bardzo krótki, w związku z czym nie radzi sobie z trawieniem roślin, jest przystosowany do mięsa. Idealnie w karmie nie powinno być zbóż i jak najwięcej mięsa. Więc powiedz mi, na ile dobra jest karma zawierająca 4% mięsa? Ja rozumiem, kwestia pieniędzy ważna, ale naprawdę można kota wykarmić tanio i dobrze. I nie unoś się, bo to ty wykazujesz tutaj ignorancję. W schroniskach w których byłem nie używają złych karm, więc twój argument umarł. Brzydko ci powiem, że jeśli cie nie stać na pewne zobowiązania, to z nich zrezygnuj.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
3 5

@drzacek: zazdroszczę schronisk. W tych dookoła mnie karmią tym co mają. Zwykle to Pupil,Coshida, Whiskas. Jak już mówiłam: nigdzie nie napisałam, że nigdy nie zmienię karmy, bo moja jest święta, ale porazil mnie sposób prowadzenia przez Kluske dyskusji. Może zmienię, może nie, nie mam obowiązku tłumaczyć się ludziom z internetu. Brzydko ci powiem, że będę z czegoś rezygnować, bo pewnemu odsetkowi ludzi się coś nie podoba i zaglądać komuś w jego sprawy to brzydki zwyczaj

Odpowiedz
avatar Izamirabela
0 2

@Izamirabela: *że nie będę

Odpowiedz
avatar Visenna
2 6

@Izamirabela: jedna rzecz uderza w oczy - argument o schroniskach i czym w nich karmią, to argument z cyklu "a u was biją murzynów". To że schroniska nie mają pieniędzy na właściwe żywienie zbyt dużej ilości swoich zwierząt nie oznacza, że możesz się czuć usprawiedliwiona na zasadzie "nieważne czym karmię, ważne że z głodu nie zdechną". Równamy do najlepszych, nie do najgorszych.

Odpowiedz
avatar Iras
4 8

@Visenna: No właśnie "ważne, ze z głodu nie zdechną" - wspominałam już o tym, że w związku ze stresem i marnym żarciem wiele kotów kończy pobyt w schronisku w foliowym worku. Organizm kota jest tak zbudowany, że w wielu przypadkach nawet 3 dniowa głodówka kończy się stłuszczeniem watroby. A bez funkcjonalnej watroby życ sie nie da...

Odpowiedz
avatar Visenna
-2 4

@Iras: przeczytaj mój komentarz jeszcze raz może, bo chyba nie zrozumiałaś co napisałam. A napisałam, Że złe karmienie schroniskowe NIE SPRAWIA, że autorka może się usprawiedliwiać przy pomocy "ważne że z głodu nie zdechną".

Odpowiedz
avatar KIuska
-2 4

@Visenna: Spokojnie, przecież Iras w pewnym sensie popiera to co mówisz. Jeszcze dodaje od siebie powody, z których ten smieszny argument o schroniskach nic nie wnosi.

Odpowiedz
avatar paninene
4 14

Sorry, ale karma przyzwoitej jakości kupiona w necie zwykle kosztuje taniej niż Whiskas z marketu. Jednak lepiej sobie dalej wmawiać, że wmuszają w Ciebie zakup drogiej karmy. Pewnie nawet widziałam grafikę z porównaniem cen poszczególnych karm gdzie kilka marek wychodzi korzystnie.

Odpowiedz
avatar CatGirl
3 5

Ja ostatnio znalazłam kotkę i pięć małych kociąt. Nie mam ani kasy, ani czasu, żeby się zajmować kolejnymi zwierzakami, chociaż bardzo bym chciała, więc zadzwoniłam do TOZ-u z mojego miasta. Było to akurat w niedzielę. Najpierw bardzo długo panie do mnie jechały, a potem były obrażone, że w ogóle je wezwałam, nawet powiedziały, że "one nie są zadowolone z tych kotów". Niepotrzebnie im głowę zawracałam. :)

Odpowiedz
avatar kaps
-1 11

Wszyscy polecaja gotowe karmy mokre albo (o zgrozo) suche, co dla kota i jego ukladu moczowego jest morderstwem. Ja moje koty karmię barfem (surowe mieso z suplementami) i na dwie bestie wychodzi niecale 2 zl dziennie, a koty szczesliwe i zdrowe jak konie.

Odpowiedz
avatar KIuska
3 9

@kaps: Jasne, że barf jest najlepszy. Mokre ok, a suche to już ostateczność. Tylko, że przy braku wiedzy i nieodpowiednim podejściu barf może się źle dla kota skończyć. Nie uważasz, że lepiej karmić średnią suchą karmą niż mokrym Whiskasem? Ja wiem, że to wybór między złym, a gorszym, ale jednak wybór jest.

Odpowiedz
avatar kaps
6 10

O barfie wystarczy troche poczytać, to nic nie kosztuje. Jakbym miała wybrać pomiedzy średnią suchą, a kiepskim mokrym to wybieram mięso. Nawet na sam poczatek samo i stopniowe dodawanie suplementów. Nie od razu kraków zbudowali, a na dłuższą metę mniejsza szkoda dla kociaka. I tak, jestem w pełni świadoma, że mogę zostać okrzyknięta zooterrorystką ;)

Odpowiedz
avatar KIuska
-5 11

@kaps: Zaraz zostaniesz tak jak ja :D. Obawiam się, że nie ma co liczyć na najmniejsze zainteresowanie barfem, niestety. Skoro nawet nie chciała zobaczyć karm, które jej zasugerowano to tym też się nie zainteresuje. Whiskas wygrywa i już.

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
1 9

@kaps: W jakim sensie nic nie kosztuje? Kobita ma im łapać gołębie, czy co? Bo mięsa, o ile wiem, nigdzie za darmo nie rozdają.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 10

@eulaliapstryk: poczytanie o barfie nie kosztuje. Samo czytanie, a nie mięso.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
3 13

@kaps: jeżeli jak Kluska nie zaczniesz mi wchodzić z butami w życie, umniejszac wartość mojego ślubu poniżej kotów oraz będziesz otwarta na dyskusję, a nie nastawiona na własną rację - nie będziesz terrorystka. Takie osoby nie zamierzają dyskutować, tylko przeforsować swoje, używając argumentów wchodzących w czyjeś życie. Ja chętnie podyskutuje na temat żywienia na priv :)

Odpowiedz
avatar Izamirabela
0 8

@KIuska: kobieto, uspokój się. Zasugerowalas butchersa. Ja go też kupuje. Zasugerowalas inna - ok, przeczytałam. To, że nie odpisałam według Ciebie oznacza, że nawet nie obejrzę? Litości. Nie muszę odpisywać na wszystko.

Odpowiedz
avatar KIuska
-5 11

@Izamirabela: Ale ja nigdzie nie umniejszam wartości twojego ślubu. Ślub jest ważną rzeczą. Ale rzeczą, wydarzeniem, a kot to zwierzę, żywa istota. Teraz to ty zostajesz Whiskasterrorystką. Szkoda, że to ci wiele osób przedstawia argumenty, lepsze karmy, a ty nadal swoje. Nie wiem czy chce z tobą rozmawiać jeżeli będziesz się zachowywać tak jak tutaj, też będziesz zmieniać zdanie? I bronić się na wszystkie sposoby kręcąc jak się da. Tak jak rozumiem gorszą sytuacje materialną tak nigdy nie zrozumiem oszczędzania na karmie dla kotów bo trzeba zorganizować ślub. Nie zrozumiem tego i już.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-1 7

@KIuska: ale Ty nie musisz tego rozumieć. Zrozum, że ja nikomu nie napisałam nigdzie, że nie zajrzę nawet w te karmy. Na te chwile karmię tak a nie inaczej i tyle, nie uważam tego za nic strasznego. Na siłę karmy nie zamierzam zmieniać, jak zobaczę coś sensownego to zmienię. Nie kręcę się, tylko Ty zbudowałas sobie o mnie fałszywą wizję i jej się trzymasz.

Odpowiedz
avatar KIuska
-3 5

@Izamirabela: Nie dziw się, że taką mam wizję skoro raz piszesz jedno potem drugie. No właśnie, nie uważasz za nic strasznego. A ja ci próbuje uświadomić, że to jest coś strasznego. Ok, rozumiem. Ja jestem tylko durną, nawiedzoną babą z internetu. Jak chcesz to mnie nie słuchaj. Ale przeczytaj ten artykuł: http://www.kocie-abc.pl/dieta/czym-karmic-kota-i-dlaczego-woda-jest-taka-wazna/

Odpowiedz
avatar Izamirabela
0 6

@KIuska: nie, ciągle pisze właśnie, że nie widzę nic strasznego. I Twoja rola w tym wątku powinna zakończyć się na wzniesieniu mi karm w Twoim pierwszym poście. Jak zobaczyłam od obcej osoby z neta przytyk na temat oszczędzania na ślub to pomyślałam tylko: kobieto! Co cię to?! Przestań mi w końcu wmuszac swoje zdanie. Nic się tym biednym kotom nie stanie przez te parę miesięcy, zostaw mnie w końcu.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
-1 9

@Izamirabela: tak stanie się, bo taniej nie wychodzi. @KIuska: zostaw już ją bo to grochem o ścianę.

Odpowiedz
avatar KIuska
-1 9

@krystalweedon: Właśnie widzę. I przykro mi trochę. Tyle osób stara się jej wytłumaczyć, że to co robi jest złe. A ona nadal się upiera, że przez kilka miesięcy kotom się nic nie stanie. Tak, jasne nic się niestanie. Najwidoczniej wszystkie choroby to wymyślili tacy zooterrorysci jak ja. Ale najważniejsza jest oszczędność! Aż 30 zł miesięcznie. Życie i zdrowie kotów już ważne nie jest. Coraz bardziej jestem za tym żeby ludziom robić testy zanim przygarną zwierzę lub zrobią sobie dziecko.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-1 13

@KIuska: zrozum wreszcie Kobieto, że w tej całej dyskusji nie chodzi mi o obronę tańszych karm. Próbuję Ci tylko pokazać, że normalny człowiek nie ma prawa wchodzić w życie nieznajomym. I nie życzę sobie takich wiejskich tekstów jak ostatnie zdanie, bo Ty mnie zwyczajnie nie znasz. Chcesz podyskutować o karmach? Proszę bardzo, ale na poziomie, a komentarzem "fajnie że oszczedzasz na ślub, ale czemu kosztem zwierząt" zdecydowanie nie pokazałaś poziomu, tylko że chcesz za wszelką cenę przeforsować nie swoje rację. Przez całą dyskusję bawisz się w jasnowidza, bo wiesz przecież co ja robię i urządzeń sobie wycieczki w moją kieszeń i moje kotki, których o dziwo, nie widziałaś. Skoro weszliśmy w argumenty rodem ze wsi, to moim zdaniem powinno się robić testy przed podłączeniem internetu i przesiewac ludzi tak roszczeniowych jak Ty. Chcesz normalna dyskusję o karmach? Zapraszam na priv. Chcesz mi wspierać rację? Dajże mi wreszcie spokój.

Odpowiedz
avatar eulaliapstryk
2 4

@Pattwor: Aaaa. :D To tak, tu się zgadzam. W sumie nawet niezła metoda, karmić koty czym popadnie i czytać im o barfie. Kiedyś (chyba) u Dickensa był taki patent: ludzie jedli suchy chleb, a ojciec rodu czytał o frykasach z książki kucharskiej.

Odpowiedz
avatar KIuska
-1 3

@Izamirabela: Okeeej kobieto. Troszkę ci już odbija. Każdy komentarz to wchodzenie z buciorami w twoje życie, każde pytanie to szczypliwa ciekawość. Powiedz mi, czego spodziewałaś się dobrowolnie umieszczając historię w internecie? Samych pochwał? Jedyne co chwalę to przygarnięcie kotów i za to należą ci się brawa. Ale za tą karmę to ostra bura.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-1 3

@KIuska: całokształt Twojego zachowania to wchodzenie z buciorami w życie. Wiesz czemu? Bo to nie jest twoja sprawa i nie możesz się z tym pogodzić. Wyżej opisany zooterroryzm nie neguje ludzi, którzy karmią karmami z wyzszej półki. Neguje takie ewenementy, które nie spoczna poki nie "dotrą" do innej osoby ze swoim własnym zdaniem. Jesteś taka osoba, bo nie potrafisz pogodzić się z tym, że nie muszę się z Tobą zgodzić. Nie rozumiesz, że nie muszę napisać "Jezu Klusko! Oczywiście że masz rację, natychmiast wyrzucam karmy i kupuje takie, jakie chcesz!". Nie napisałam tego? Jestem podła babą, która potopi kociaki. Jestem naprawdę cierpliwa osoba, ale za taki tekst na żywo po prostu dostalabys w twarz. Nic Cię nie upoważnia do pisania takich bzdur o obcej osobie i do tego, żeby stwierdzac jaka oszczędność jest komu potrzebna, gdzie ma jej szukać i czy te śmieszne 30zł jest mu potrzebne. Nikt nie ma obowiązku się Tobie tłumaczyć. Czego się spodziewałam? Normalności i fajnej dyskusji z kociarzami, co zresztą dostałam, bo kilka normalnych osób odezwalo się na priv. Ty spodziewalas się chyba jedynie takiej mojej reakcji na Twoje cudowne posty, jak opisałam wcześniej w tej wypowiedzi, bo nie przyjmujesz nic innego. Może karmę zmienię, może nie. Jest to wyłącznie moja sprawa. Jak masz więcej propozycji to możesz dać, ja po prostu rozwaze. A jeżeli skręca Cie na krześle o te "biedne" koty, to naslij TOZ. Ale jestem pewna, że jak te kotki zobaczą to Cię wysmieja.

Odpowiedz
avatar KIuska
-2 2

@Izamirabela: Twoje zachowanie jest już żałosne zamiast przyznać się do błędu, zrozumieć w końcu, że ten Whiskas to nie jest dobry wybór ty głupio się bronisz i jeszcze mnie oskarżasz o jakieś zmyślone rzeczy. Ehh podobno to ja włażę z butami w twoje życie... Za to to jak łatwo mnie ocenisz, obrażasz, moje komentarze uznajesz za rodem ze wsi jest ok? Przeczytałaś swoje komentarze? Nie przesadzaj w tym momencie, zachowujesz się jak rozwydrzony 4 latek, który wie, że źle zrobił, ale nikt mu nie będzie wmawiał, że robi źle bo nie i już. Na czym niby opierasz swoją wiedzę, że twoje koty od karmienia w taki sposób jaki to robisz nie zachorują? Jakiś link do artykuły? Do wyników badań? Jestem przekonana, że nie znajdziesz nic zachwalającego ten syf. Fajną dyskusją z kociarzami miała być jedynie pochwała twojego zachowania? A jak kociarze zauważyli czym karmisz koty to już obraza majestatu nastąpiła? To ty spodziewałaś się samych pochwał i jeszcze współczucia bo zooterroryści na ciebie naskakują. Przestań zachowywać się jak uparty dzieciak. Tyle osób ci już to tłumaczyło, nawet wysłałam ci link do artykułu, a ty nadal swoje. Zaparłaś się i już. Mnie oskarżasz o bycie człowiekiem, który uważa, że jego racja jest najlepsza, a ty co robisz? Ja swoje zdanie opieram na wiedzy o zwierzętach i na badaniach, a ty niby na czym? Na tym, że kot sąsiadki Gieni je Whiskasa i żyje? Czy na tym pseudoargumencie o schroniskach? Twoje zachowanie jest żałosne, aż dziwnie, że jesteś dorosłą kobietą.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-1 3

@KIuska: w temacie komentarza powyżej: "Guzik prawda" odnosiło się do tego, co już tłumaczyłam: kot może, ale nie musi zachorować. Nawet nie zamierzam komentować, że nic nie pisałaś o slubie, bo starczy Cie poczytać. Komentarz powyżej: ja nie muszę przyznawać Ci racji i nie muszę jej podzielac. Przestań próbować czytać co ką myślę, bo Ci to nie wychodzi. Tak się składa,że nie uważam, że krzywdzę koty i nie uważam zmiany karmy za priorytet mojego życia. Nigdzie nie napisałam, że opieram się na badaniach :) Ja w przeciwieństwie do ciebie mam w nosie co Ty robisz. A Ty za to chcesz we mnie wmusić to, co uważasz Ty i tak właśnie robi osobą opisana w historii. Sądzę, że podalybyscie sobie rękę. Ty wymyślasz oszczerstwa z rzyci, jak na przykład to, że potopie koty. Niczym tego nie możesz podeprzec. Ja część Twoich komentarzy uważam za wiejskie: te komentarze są i każdy może indywidualnie ocenić, czy mam rację. Jeżeli tak żal Ci kotów i 30zl miesięcznie to nędzne pieniądze to podam konto bankowe :) pozdrawiam

Odpowiedz
avatar KIuska
-1 1

@Izamirabela: Ja czekam na cytat tego co mówiłam o ślubie. Tylko o cytata z pierwszego komentarza lub drugiego a nie z któregoś tam. Jak ty nic nie rozumiesz... Jak się potrąci samochód to też nie znaczy, że umrzesz, ale czy pchasz się specjalnie pod samochody? No raczej nie. I nadal czekam na te artykuły, wyniki badań. Co jest wiejskiego w moich komentarzach? Miło, że masz takie dobre zdanie o ludziach ze wsi. Mam już dość tłumaczenia ci, rozmowa z tobą to jak mówienie do słupa. Ty zupełnie nic nie rozumiesz i nawet odrobinę się nie starasz. Pójdź kobieto po rozum do głowy zanim twoim kotom nie stała się jakaś krzywda. Tyle osób ci o tym już pisało, a ty nadal swoje. Twoja racja najtwojsza, nie popartwa badaniami, a i tak się jej trzymasz. Życzę ci żebyś się ogarnęła i przestała być taką amebą umysłową.

Odpowiedz
avatar KIuska
-1 1

@Izamirabela: Pytałaś się co trzeba mieć w głowie żeby stwierdzenie guzik prawda interpretować tak jak ja, a o to znaczenie tego stwierdzenia "nieprawda!, to kłamstwo, bzdura!". Sama się teraz wkopałaś. Właśnie potwierdziłaś, że chodziło ci o powiedzenie, że to, że kot może zachorować po karmieniu złą karmą za kłamstwo, bzdurę i nieprawdę.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
0 2

@KIuska: o boziu wy się jeszcze kłócie? Niech sobie. Karmi czym chce, jej sprawa. Zawsze tacy się znajdą co whiskasowi przyklasną. Już groteskowe są te wasze przepychanki. Sprawdziłam na stronie Tesco. Whiskas 400g 4.09 zł skład pochodzenia mięsnego 4% ZBOŻA I cukry. Butchers 400g 2.99zł bez zbóż i cukrów. Mieso 30-40%. Dziś zamówiłam Animonda Carny za 95zl 24szt po 400 g. To mi starcza na 1,5 miesiąca. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar KIuska
-1 3

@krystalweedon: Mi po prostu szkoda tych biednych kotów. Jednak widzę, że to nic nie da, żaden trybik nie zaskoczył, koty nadal będą jeść Whiskasa.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
0 2

@KIuska: no nie zmusisz jej, a im bardziej nadajesz tym bardziej ma to gdzieś. Kotów owszem żal, ale takich jest miliony na świecie. Zmienię zamówienie, bo znalazłam Mac's 12x800g za 106zł. I ma 70%. Kiedyś kupowałam stacjonarnej saszetki wwhiskas 12szt po 15zł na 3 dni. Kot ukrył po zabiegu kastracji teraz ma piękną puszystą sierść i zgrabną figurę. Kot dostaję jedzenie na jego życzenie.

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-1 3

@KIuska: wszystko już komentowalam, w temacie karmy, w temacie oszczerstw. Nie mam obowiązku tłumaczyć się przed internetem, a jak pisałam wyżej: skoro 30 zł to mało to doplacaj. Chyba, że lubisz tylko pogadac :) dobrze się dysponuje cudnymi pieniędzmi. Temat uważam za wyczerpany

Odpowiedz
avatar KIuska
-2 2

@Izamirabela: Tak jak myślałam, wycofujesz się. Nic dziwnego skoro nie możesz niczym poprzeć tego co mówisz. Zdania o karmie wynikami badań, a oszczerstw na mój temat cytatami z moich komentarzy. Kobieto, ty nadal nic nie rozumiesz? Lepsza karma wyjdzie ci taniej!

Odpowiedz
avatar Izamirabela
-2 4

@KIuska: Kobieto, a ile można wałkować to samo? :D naprawdę mnie już bawisz. Już dawno napisałam, że nie podpieram siw badaniami i dawno przetoczylam oszczerstwa. Czytanie ze zrozumieniem. Czemu po raz kolejny olewasz to, że skoro to dla Ciebie grosze to możesz dopłacać? Nie chce mi się już wałkować tego samego i gila mnie co sobie myślisz. Chcesz omówić karmy, ceny, itp? Zapraszam na prywatny. Ale mogę jedynie porozmawiać normalnie, wchodzenia mi w kieszeń, nakazywania postawienia danego rodzaju karmy czy sugestii o topieniu kotów sobie nie życzę i to oleje :) porozmawiam z normalna osoba, a nie nastawiona na atak i pogląd "zgadzaj się że mną albo jesteś be"

Odpowiedz
avatar Izura
7 11

Dobra karma wcale nie jest droższa, np. Animonda carny wychodzi w sumie tak jak whiskas, wystarczy nie kupowac pojedynczych saszetek a większą paczkę puszek. Sama teraz czekam na kociaka i za karmę dla malucha zaplacilam 10zł za kg, dla dorosłego da się upolować na allegro albo zooplusie za 8,5- wychodzi że 2 zł na dzień dla kota. A whiskas to kupa bardziej odpowiednia dla królika(4% mięsa?! Dla ścisłego miesozercy?). Można też barfowac, w mieszance nie musi być cielęcina z jagnięciną. Karmienie złą karmą to robienie krzywdy kotu, sucha w ogóle nie jest dobrym wyborem bo siadają nerki.

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
1 3

@Izura: tez zalezy jaka sucha. Ja ( ku niezadowoleniu mojego kota) podaje mu Animonde sucha, jest to zalecenie Veta. Poczatkowo moja kicia byla karmiona tylko puszka ( Feringa 99% miesna i Catz Fine Food). Jednakze, gdy miala 8 miesiecy okazało się, że ma zapalenie dziasel. Wtedy vet powiedział że kotek powinien jest też suche aby sobie kamień zcierał. Wiec suche jest ważne, moze nie jako karma bytowa, ale w misce powinno być zawsze.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
5 7

@TakaFrancuska: sucha karma nie sciera kamienia. To takie zalecenie jakby dentysta kazał praktykami zęby myć. Kot-drapieżnik nie musi mieć żarcia dostępnego 24/7 bo w naturze też nie ma żarcia pod nosem.

Odpowiedz
avatar Izura
4 6

@TakaFrancuska: No nie, jak ma kamień scierac to mięsne kości się daje, sciegniaste mięso i kamień schodzi.

Odpowiedz
avatar polaquita
0 0

@Izura: animonda wcale nie jest taka dobra :) Już lepsza Porta 100% mięso

Odpowiedz
avatar ElleS
4 18

Dajcie w końcu spokój tej dziewczynie, bo niedobrze się robi od czytania tych komentarzy. Będzie mogła i chciała - zmieni karmę, niezależnie od tego czy będziecie jej truć czy nie. A jak nie będzie chciała to Wasze namolne komentarze i tak gunwo dadzą, więc ogarnijcie doopy.

Odpowiedz
avatar drzacek
4 8

Ale whiskas jest przecież jedną z najgorszych karm.

Odpowiedz
avatar plotka7
-5 11

Współczuję autorko, bo tutaj też wpadłaś w sidła zooterrortystek...ehh Osobiście sama nie karmię whiskasem, tylko kupuję inne karmy na bitibie, ale jeśli ktoś kto ma niewiele środków mimo wszystko decyduje się na przygarnięcie bezdomnego kociaka to uważam, że nie wolno na niego napadać. To co dzieje się na wielu stronach na twarzoksiążce woła o pomsotę do nieba. Laski się wyzywają, obrażają, wymądrzają, a każdą wypowiedź kończą: "z takim podejściem to lepiej się nie rozmnażaj"...

Odpowiedz
avatar KIuska
1 9

@plotka7: A przeczytałaś wszystkie komentarze? Karmienie lepszą karmą wyszłoby taniej. A ta cała oszczędność to az 30 zł miesięcznie! Kwota śmieszna.

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
4 6

@plotka7: sama kidys bylam gotowa karmic whiskasem czy rc.. czy tez innym swinstwem, dopoki nie uswiadomiono mnie co do skladu tych karm i nie pokazano lepszych i bardziej ekonomicznych karm. Gdy decyduje sie na zwierzaka, to chce aby jadł dobrze. I jezeli, ktoś pokazuje mi czarno na bialym czym jest popularny syf i co moge zamiast tego podac swojemu kotu, to nie zamieniam sie w beton ze nie i juz i nie nazywam kogos zooterrorystom, tylko raczej przyjmuje rady. Whiskasy i inne syfy to karmy, ktorych wyprodukowanie kosztuje grosze... to nawet nie sa odpady.. to cos gorszego.. z dobrym marketingiem. To nie sa karmy stworzone dla zwierzakow, tylko aby przyciagnac wlascicieli ladnym opakowaniem. Zauwaz nie Animodna, Feringa czy CFF sie nie reklamuja.. nie potrzebuja bo sa dobre. Kot.. to nie jest TYLKO KOT.. i nie mozna powiedziec ze moze zrec byle co.. chocby trawe.. bo to TYLKO KOT... bo znaleziony ... To nadal zywa istota, ktora potrzebuje odpowiedniego dla siebie jedzenia. Ja zawsze uwazalam, ze ja kogos na cos nie stac, to nie powinien tego miec. Czy to zwierzecia, czy dziecka.

Odpowiedz
avatar Habiel
5 7

@KatzenKratzen: Człowiek też w teorii jest rozumny, a patrz ilu ludzi stołuje się w KFC, Makach, czy innych śmieciowych knajpach. Analogicznie, jak ktoś wyżej już pisał, dziecko nauczone do frytek i hamburgera z głębokiego oleju, nie będzie wiedziało co jest dla niego dobre i nie tknie warzyw czy owoców. Tak samo dzieje się z kotami, psami czy innymi stworzeniami.

Odpowiedz
avatar Izura
5 7

@KatzenKratzen: Ja jakbym mogła jadlabym tylko frytki i kebsy z falafelem. Moja fretka też jak czuje ludzkie jedzenie aż się trzęsie ale to ja tu myślę i wiem, że mięso jest dla niej bardziej odpowiednie niż np. biały ser czy chleb a chetnie by to jadl.

Odpowiedz
avatar KIuska
3 7

@KatzenKratzen: Mój pies uwielbia żreć wszystko z podłogi, szaleje za ciastkami (najlepsze to takie z czekoladą) i chipsami. Uważasz, że mam zacząć go karmić piachem, czekoladą i chipsami?

Odpowiedz
avatar nasturcja
0 6

Ok ja wiem, że to kontrowersyjne ale pozwalanie kotom na polowania jest złe. Koty nie należą do naturalnej fauny naszego regionu więc ich działania bardzo szkodzą środowisku. Szczególnie w okresie lęgowym warto nie wypuszczać kotów zwłaszcza, że jak już zauważyłaś, że u ciebie w domu mają lepiej niż na wolności. To nie jest tak że one "muszą". Owszem muszą się ruszać ale to można zaspokoić zabawą a zdecydowanie nie muszą zabijać piskląt i nietoperzy. Ani one tego nie potrzebują ani środowisko. A niestety tak właśnie czynią koty wychodzące nawet jak są najedzone. Natura każe im się bawić więc się bawią w zabijanie.

Odpowiedz
avatar zojka
0 8

"zwierzomaniak" - ujdzie, ale "zooterrorysta"? Może najpierw sprawdź znaczenie słowa terroryzm, po jakoś nie opisujesz, że zamaskowany oddział wpadł do twojego domu z bronią i nakazał uwolnienie zwierząt pod groźbą rozstrzelania. W czasach, w których terroryzm jest realnym problemem i nawet w Europie wielu ludzi ginie w zamachach przyrównywanie ludzi po prostu czepialskich i upierdliwych do zamachowców-morderców jest, delikatnie mówiąc, słabe. Podobnie zresztą jak określanie mianem ekoterrorystów zwykłych ekologów-ulotkarzy (też często się zdarza - dla niektórych widać nie ma różnicy, czy dostaną ulotkę, czy zginą w zamachu).

Odpowiedz
avatar Ashaya55
-1 1

Polecam karmy Brita, nie są drogie, a pachną "podobnie" i naszemu było się prościej przestawić. Mówię o tym dlatego, że Whiskasowe wynalazki prawie zabiły nam kota, nie żartuję. To, co oszczędzisz na karmie i nerwach z okazji przestawiania kota, wydasz na weta i leczenie.

Odpowiedz
avatar kalulumpa
-1 3

@Ashaya55: Brit nie jest wiele lepszy niż Whiskas niestety...:(

Odpowiedz
avatar Ashaya55
0 0

@kalulumpa: Nie mówię, że jest najlepszy, ale unormował wyniki mojego kociaka. ¯\_(ツ)_/¯

Odpowiedz
avatar polaquita
-1 1

Porta wychodzi w ogólnym rozrachunku tyle co whiskas, bo koty jedzą jej mniej (samo mięso), tylko trzeba na raz kupić dużą pakę, bo mniejszych się nie opłaca. Polecam :)

Odpowiedz
avatar ninanov
-1 3

Kluska... oby jak najdalej od takich ludzi jak Ty...

Odpowiedz
Udostępnij