Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W związku z piękną pogodą, postanowiłam zarejestrować się na rowerach miejskich w…

W związku z piękną pogodą, postanowiłam zarejestrować się na rowerach miejskich w stolicy i jeździć nimi kiedy tylko popadnie. Do tej pory wyjechałam trzy razy na ulicę, ale i tak spotkało mnie wiele piekielności.

Niedziela, piękne słońce, gorąco, więc postanowiłam wybrać się do jednego z parków ze stawami oddalonego około 20 minut jazdy rowerem ode mnie. Przez całą drogę idealna ścieżka rowerowa odgrodzona od chodnika pasem zieleni.

Prawie dojeżdżam na miejsce, a tam na ścieżce rowerowej wesoło jedzie chłopczyk około 5-6 letni, na swoim czterokołowym rowerku, a za nim idzie prawdopodobnie cała rodzina- rodzice, dziadkowie, ciocia, wujek i nawet znajomi rodziców się znaleźli!

Cała zgraja dumnie szła całą szerokością ścieżki rowerowej. Chłopczyk nie rozwijał jakiś wielkich prędkości, że nie mógłby jechać chodnikiem, a dodatkowo robił takie zygzaki, że Rikkon z Gry o Tron mógłby się od niego nauczyć.

Po jakimś czasie wracałam także i rowerem. W tamtym miejscu ścieżka rowerowa prowadziła brzegiem rzeki, za to chodnik był jakieś 5 metrów, znajdował się przy samej drodze, a między ścieżką a chodnikiem były krzaki.

Jechałam rowerem po idealnie oznaczonej ścieżce rowerowej (co chwila znak, dodatkowo na drodze narysowane dwa rowery ze strzałkami po której stornie w którym kierunku się poruszać). A tu w oddali widzę parkę spacerującą po ścieżce rowerowej z dwoma owczarkami niemieckimi.

Psów się nigdy nie bałam, jednak te wesoło biegały od krzaków, przez ścieżkę, aż w końcu wchodziły do wody. Nic dziwnego, że przez jednego musiałam ostro hamować.

Para, w momencie gdy im wypomniałam, ze tu nie jest miejsce dla psów, stwierdziła, że nie chcą iść po chodniku, bo tam nie ma ładnego widoku. Cóż.

rowery

by misguided
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Bubu2016
12 14

Zainwestuj w trąbkę rowerową. Serio. Kosztuje niewiele a obserwacja hołubców, jakie na ścieżce rowerowej wywija pieszy, któremu zatrąbisz za plecami daje wiele radości :)

Odpowiedz
avatar misguided
6 6

@Bubu2016: rowery miejskie mają dzwonek:D korzystam z niego za każdym razem jak widzę, że ktoś przede mną idzie na ścieżce rowerowej:D

Odpowiedz
avatar greggor
4 8

@Bubu2016: Za trąbkę można dostać mandat - wg przepisów rower powinien być wyposażony w sygnał ostrzegawczy o NIEPRZERAŹLIWYM dźwięku.

Odpowiedz
avatar glan
3 7

@greggor: Zawsze można mieć też zwykły dzwonek. Przepisy mówią, że masz mieć na stanie NIEPRZERAŹLIWY sygnał a nie zabraniają mieć oprócz tego sygnału przeraźliwego.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@greggor: Nie trzeba trąbki mocować na stałe, można mieć "air horn" (jak to się nazywa po polsku? nie mogę znaleźć) na sprężone powietrze tymczasowo gdzieś przyczepiony i wtedy wszystko zgodnie z przepisami, bo klakson nie jest wyposażeniem roweru, tylko rowerzysty ;) Na niereformowalne lemingi chodzące po ścieżce rowerowej to najskuteczniejszy sposób.

Odpowiedz
avatar Issander
8 8

Przypomniałeś mi moją niedawną historię. Jechałem ścieżką wzdłuż krakowskich błoni: po prawej chodnik, po lewej trawa. Przede mną dzieciak na rowerku, więc szykuję się do wyprzedzania. I w momencie, w którym zacząłem manewr, dzieciak zeskoczył z rowerka i w ogóle nie rozglądając się pobiegł z nim na trawę, przecinając całą szerokość ścieżki rowerowej. Udało mi się zatrzymać na pół metra przed nim, "z piskiem opon". Na to odzywa się matka roku, która stała na tej trawie i do której najpewniej dzieciak się kierował: "trzeba się rozglądać, koleś!" Jednak takie rzeczy to standard, praktycznie każdego dnia spotyka mnie na drodze jakieś piekielne zdarzenie, więc generalnie nie widziałem sensu we wrzucaniu tego jako historii.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2017 o 22:41

avatar PiekielnyDiablik
-2 2

po co cała historia, zatem tylko wyliczę piekielnych rowerzystów (i innych piekielnych użytkowników ścieżki rowerowej) np. przedwczoraj: [jak jest lepszy dzień to liczność można podzielić przez 2 jak gorszy to pomnożyć] 2 wymusza pierwszeństwo, włącza się prostopadle, mimo swojego czerwonego; 5 nie respektuje połowicznego czerwonego "późnego żółtego" i mimo że peleton się zatrzymał wyprzedza chodnikiem/pasami; 1 dzieciak nieumiejący jechać prosto; 1 dziadek też zygzakujący; 1 stragan zajmujący cały chodnik, ścieżka wolna, ale piesi zmuszeni tam wejść(tych już nie liczę, oni nie wini). 7 pieszych wchodzących nie patrząc; 2 Januszy pedalarzy typu: "tylko moja barierka postojowa - ona jednoosobowa JEST!!!" 1 na kontr-pasie pod prąd; 5 x2 jadących parami, powoli się rozsuniemy i przepuścimy; 2 wózki matki z dziećmi; 4 blacho-smrodziarz robiących sobie parking; 2 rolkarzy gibających sie od prawa do lewa. 1 grupa turystów z Niemiec - po prostu stoją; 1 parka zakochanych, bo chodnik za mało romantyczny; 3 pedalarzy zapatrzonych w smartfon; 2 superpedalarzy (obcisłe, kask) którzy nie wytrzymali poprzednich punktów i utrudniają jazdę kierowcom, mimo drogi dla rowerów; a wieczorem 13 bez jakichkolwiek świateł, mniej więcej co drugi mijany. a to tylko kilkanaście km przez miasto. "Jestem oazą spokoju. Pierd0lonym kvrwa zajebiście wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli je_banego jeziora."

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2017 o 8:32

avatar PiekielnyDiablik
0 0

że nie wspomnę już kierowców co nie wiedza co to znaczy skręt warunkowy, najlepiej bez kierunkowskazu. czy wyprzedzaniu "na grubość gazety", ale historia jest o ścieżkach rowerowych, zatem tego ulicy nie wliczam. "I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość!"

Odpowiedz
avatar misguided
1 3

@PiekielnyDiablik: dlatego nie wyjeżdżam na ulice i jeżdżę tylko ścieżką rowerową:D A co do piekielnych kierowców to najczęściej pokazują się gdy jadę sama samochodem w moim małym mieście. Kilka razy spotkałam Warszawiaka, który na każdym rondzie gdy jechał prosto, zatrzymywał się przy drugim wjeździe i przepuszczał innych ;) mimo,że rondo idealnie oznakowane

Odpowiedz
Udostępnij