Znalazłem telefon, biały Huawei z charakterystycznym etui, leżał pod bramą, to uznałem, że właściciel tam mieszka. Schowałem w kieszeń, wyjąłem swojego czarnego Samsunga, bo jakoś tak dziwnie z dwoma w kieszeni i poszedłem na obchód po mieszkaniach w trzech kolejnych bramach, niestety telefon jest zablokowany albo nawet bez sim. Dziwna sprawa.
W czterech mieszkaniach ktoś zgubił telefon, ale ani razu białego, tylko wszyscy czarne, a niektórzy to nawet czarne Samsungi!
Jak w kolejnym facet zażądał pokazania, bo wtedy oceni czy może jego, zrezygnowałem i polazłem z nim do domu. Jeszcze dziś powieszę kartkę z informacją o znalezisku, jak właściciel się nie zgłosi, w poniedziałek czy wtorek, zaniosę go na policję.
Życie codzienne
Ja tam bym od razu na Policje zaniosla albo nie ruszyła. Znaleźć telefon na androidzie z domu żaden problem, potem przykleja Ci kradzież jeszcze
Odpowiedz@Izura: Są ogłoszenia o znalezieniu, a na komendę w weekend jest mi wybitnie nie po drodze.
Odpowiedz@SecuritySoldier: historia na głównej, tydzień przeszedł, jakiś ciąg dalszy?
Odpowiedzi?
Odpowiedzi?
Odpowiedz@SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: @SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: @SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@Izura: @SecuritySoldier: @SecuritySoldier: @SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: i?
Odpowiedz@SecuritySoldier: i ?
OdpowiedzA tak spróbować go uruchomić i zadzwonić do kogoś z listy kontaktowej ?
Odpowiedz@katem: Gdybym tylko znał hasło... nawet nie jestem pewien czy w środku jest sim.
Odpowiedz@SecuritySoldier: Fakt,, jeśli po "uśpieniu" trzeba było hasło wprowadzać,to nic już zrobić nie mogłeś.
Odpowiedz"Jak w kolejnym facet zażądał pokazania, bo wtedy oceni czy może jego, zrezygnowałem i polazłem z nim do domu." W jakim celu polazłeś z tym facetem do domu? :P
Odpowiedz@victoriee: Dziwne, że SecuritySoldier odpowiedział na pozostałe pierwsze posty, a ten jeden ominął... Również mnie to nurtuje, a wyjaśnienia brak.
Odpowiedz@victoriee: "Z nim" czyt z telefonem Huawei :D
OdpowiedzJa chyba zaczęłabym od zadzwonienia na któryś z numerów ICE, lub na charakterystyczny kontakt: mama, tata, babcia, itp
Odpowiedz@Shineoff: Naprawdę założyłem, że nie muszę zawierać iż telefonem z jakiś powodów (zablokowany, nie jestem pewien, ale chyba nie ma w nim karty sim) posłużyć się nie mogę...
Odpowiedz@SecuritySoldier: Czy "jakichś" to naprawdę takie trudne słowo? Przecież to nawet w mowie słychać, chyba że ktoś jest niewykształconym ćwokiem.
Odpowiedz@whateva: Mylić się jest rzeczą ludzką, ale że Ty nadal tu krążysz i usiłujesz wbijać szpileczki... Fascynujące, jak można pielęgnować urazę do kogoś, kogo się w życiu nie widziało. :D
Odpowiedz@SecuritySoldier: to juz ktorys kolejny dokladnie taki sam blad z komentarza lub historii jest powtarzalny, co pozwala myslec, ze nie znasz tej zasady pisowni
OdpowiedzNo jak ma blokadę to można tylko liczyć na to, że ktoś na niego zadzwoni :D
OdpowiedzTo się świetnie składa, bo akurat zginął mi biały Huawei :D
OdpowiedzA widzisz, mój też, z tym, że miał charakterystyczne etui... :P
Odpowiedz@Patrycja0: Ładnie to tak? Też mam białego Huawei :P Ale bez etui, tylko silikonowa nakładka :P
Odpowiedz@LupoMannaro: Ale ja wyraźnie pamiętam że koło bramy przystanąłem, musiał mi wtedy wypaść...
OdpowiedzPorządny facet jesteś, że chciało ci się po mieszkaniach ganiać. Wiem, wszyscy powiedzą, że każdy by tak... ale to nieprawda, nie każdy. Szacunek!
Odpowiedzno i to się nazywa prawidłowo przeprowadzone okazanie. zupełnie jak w bajcie o drwalu i trzech siekierach https://zadane.pl/zadanie/9571069
OdpowiedzFajnie, że są jeszcze ludzie, którym się chce. Ale z tymi rzekomymi "właścicielami" to naprawdę zabawna historia :)Gość, który zażądał okazania, to sobie sprawdzi, czy "to jego" wymiata. Na co CI ludzie liczyli, na to, ze ktoś jest głupi i odda?
OdpowiedzBardzo przykre... Ale ty przynajmniej zachowałeś się porządnie i nic sobie do zarzucenia nie masz. Szkoda, że takie dobre gesty często mogą rozbić się o nieuczciwych ludzi...
Odpowiedz