Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam dwa bardzo przyjaźnie wyglądające psy, owczarka podhalańskiego i buldoga francuskiego. Wesoło…

Mam dwa bardzo przyjaźnie wyglądające psy, owczarka podhalańskiego i buldoga francuskiego. Wesoło biegają po ogródku, wzbudzając zainteresowanie okolicznych mieszkańców - i o tym będzie mowa.

Konkretniej o pielgrzymkach pod moją bramę. Nie mam nic przeciwko, ale przy otwartych oknach średnio co pół godziny słyszę, jakie to moje pieski są piękne/cudowne/wspaniałe, przy czym dzieci przekładają ręce przez siatkę i rzucają jedzenie (nie wiadomo co, ile i jakie), a mnie to strasznie wkurza. W dodatku potrafią stać tak niemal godzinę. Na delikatne zwrócenie uwagi reagują śmiechem i bagatelizują: "Przecież ja tylko patrzę na pieski".

Opieprzam za karmienie, a reakcja taka sama: "Oj, hihihi, przecież mu nie zaszkodzi!”, ”Ale Sebastianek chciał tylko pieskowi dać papu, prawda Sebastianku?”. ARRRRRRGGGHHH.

Jest trudno, bo psy zdążyły się dorobić rzeszy fanów, a mnie niesamowicie denerwuje takie nierzadko 45-minutowe szczebiotanie przesłodzonym tonem, do tego pies szczekający wniebogłosy (buldog ich obszczekuje, a i tak go kochają).

Okien nie zamknę, bo za gorąco. Sąsiadów nie pogonię z wiatrówką, bo nie wypada.

osiedle

by ~Piqaczu
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
6 18

Miałam podobnie, Ustawiliśmy pozór pastucha elektrycznego 40cm od płotu tak by dzieciarnia nie została porażona. Psy po jednorazowym dotknięciu zadkiem przestały się bezpośrednio zbliżać przez co straciły an atrakcyjności dla gawiedzi

Odpowiedz
avatar kometax
47 49

@maat_: Aż chce się powiedzieć, że ustawiliście pastucha po złej stronie płotu ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 18

@kometax: :D Ale to święta prawda! Najgorsze były "dzieciaki" z pobliskiego LO/technikum bo one to już jakieś złośliwości psiakom robiły, a to pluszaki są. raz jakiś gnojek nakarmił suczkę czymś pikantnym bo piszczała strasznie i piła bez opamiętania. Wtedy zapadła decyzja, ze albo powyrywamy gnojom nogi z tyłka i pójdziemy siedzieć albo kupujemy pastucha. I niestety padło na pastucha

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
7 9

@maat_: cholera, z początku byłam przekonana, że postawili pastucha tak, żeby dzieciaki kopało

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

@KoparkaApokalipsy: :D Nie :D sama sprawdzałam jak te cholerniki daleko łapy przepchają, zresztą pastuch włączony był tylko raz przy prezentacji pieskom, potem już nie

Odpowiedz
avatar Evergrey
19 25

Poświęć chwilę swoim psom i naucz je żeby nie brały jedzenia od obcych. Na zdrowie im to wyjdzie. Przy odrobinie samozaparcia możesz je też nauczyć aby nie zbliżały się do ogrodzenia. Trzeba tylko chcieć.

Odpowiedz
avatar LPP
21 25

@Evergrey: Masz rację przy odrobinie samozaparcia nauczy psy odpowiedniego zachowania. Z ludźmi się nie uda.

Odpowiedz
avatar Bubu2016
1 11

Wypuszczaj psy w nocy.

Odpowiedz
avatar Filemona
4 6

A w dzień maja być na łańcuchu /kojcu/domu?

Odpowiedz
avatar Mo08
11 11

Może jakieś krzaki posadźcie albo siatka dodatkowa? My taką plastikową przyczepilismy do furtki żeby pies nie przechodził. To rzucanie jedzenia może się źle skończyć...

Odpowiedz
avatar nasturcja
11 13

Mów każdej napotkanej mamie że właśnie odrobaczasz i, że ty absolutnie im nie zabraniasz tylko niech uważają czy im się dziecko nie zacznie wiercić

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@nasturcja: Albo, ze zdiagnozowano u nich świerzb :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

Wysmaruj im pyski kremem do golenia i daj napis "WŚCIEKLIZNA"

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2017 o 11:18

avatar MatkaWeredyczka
9 9

Stań przy płocie, zacznij rzucać cukierkami w dzieci i komentować jakie są słodkie :D ewentualnie jakimiś resztkami jedzenia, jak Ci podpadną. Może dotrze.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
2 2

Jeśli skład się powtarza i przychodzą ciągle ci sami sąsiedzi, to wywieź gdzieś psy na parę dni, po czym wróć bardzo zbolała i smutna, a sąsiadom powiedz, że psy są w krytycznym stanie u weterynarza, bo zatruły się jakimś syfem wrzuconym przez płot. Potem psy "cudownie" przeżyją płukanie żołądka/kroplówki/reanimację i wrócą, a do sąsiadów może coś dotrze.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@KoparkaApokalipsy: Nie dotrze :( 5 lat z sąsiadką wojowaliśmy, ze ta rasa tak wygląda i nie trzeba ich dokarmiać bo one maja takie wcięte brzuszki, a ta w kółko kości jakieś.

Odpowiedz
avatar CatGirl
5 5

Ja mam kota i mieszkam na zamkniętym osiedlu. Wychodzę z nim na smyczy na spacery i ciągle jesteśmy zaczepiane. W dodatku mieszkamy na parterze i co chwilę, gdy tylko kotka siedzi w oknie (zamkniętym), ustawiają się dzieciaki pod oknem i piszczą jaki słodki kotek...Trochę to krępujące.

Odpowiedz
avatar Etincelle
5 7

@CatGirl: o tak, kot na smyczy dla połowy napotkanych ludzi to jakby wyjść z banerem "podejdź i poprzeszkadzaj". Ile ja się natłumaczyłam, że on nie lubi obcych... "No ale Brajanek chce tylko koteczka pogłaskać". Z tym że akurat kot jest moim oczkiem w głowie i kiedy mamunia ćwierkała nad synusiem i koteczkiem, ja zmieniałam styl wypowiedzi na odpowiedni dla sebixów, tak bez skrupułów. Zazwyczaj przy pierwszym "przecinku" mamunia zatykała synusiowi uszy i miałam spokój... Do następnej mamuni.

Odpowiedz
avatar CatGirl
2 2

@Etincelle: Dla mojej pierwsze spacery były koszmarem - była przerażona, kiedyś skrzywdzona przez jakiegoś człowieka i bardzo nieufna. A jakaś staruszeczka podchodzi i "ja tylko pogłaszczę". A kot już prawie wypięty z szelek z atakiem serca. No, ale ona przecież tylko pogłaszcze.

Odpowiedz
avatar drzacek
2 2

@Etincelle: @CatGirl: Ja nie rozumiem takich ludzi. Widzą obcą osobę z obcym zwierzakiem ale podejdą i próbują głaskać, oczywiście pytanie o zgode to zbędna fatyga. Noż kufa, czy tylko ja uważam że to jest nienormalne?

Odpowiedz
avatar imhotep
0 2

1. Możesz na płot powiesić takie maty z wikliny/bambusa. 2. Jak jest gorąco, to się okna zamyka i zasłania rolety.

Odpowiedz
avatar Ise
3 3

Zamontuj atrapę monitoringu i wywieś ogłoszenie, że w przypadku choroby psów kosztami leczenia zostaną obarczeni wszyscy dokarmiający. Albo że głaskanie przez dzieci dopuszcza się jedynie w przypadku ważnych szczepień na wściekliznę i nosówkę.

Odpowiedz
avatar gbdlin
1 3

Zrób pod ogrodzeniem kilka plam czerwonej farby, żeby wyglądały jak krew i powieś nad nimi tabliczki "NIE PRZEKŁADAĆ RĄK PRZEZ OGRODZENIE!"

Odpowiedz
avatar kalulumpa
-1 1

babeczki z ostrym sosem chilli dla lokalnej dzieciarni, jak dostaną biegunki po kapsaicynie to im się może odechce ;)

Odpowiedz
Udostępnij