W kilku historiach przewinęła mi się już kląwa Piekielnych, tj jak w końcu dodasz historię to zaczną ci się one przytrafiać coraz częściej.
Będzie krótko, bo w sumie nie ma się co ropisywać.
Pod jedną z moich poprzednich historii napisałam, że swoich obrazów nie wystawiam na korytarz do obeschnięcia, bo zdarzało się, że były kradzione.
W sobotę z uwagi na intensywne porządki mój tata wystawił sztalugi z gotowym już, wyschniętym obrazem na korytarz dosłownie na 15 minut.
Wracamy - nie ma.
Dostał nóżek i zwiał ze sztalugi. W biały dzień.
Kradzież zgłoszona, obchód po sąsiadach odbyty. No wyparował jak nic. Piotruś Pan pewnie zabrał do Narnii.
A tu dzisiejszego ranka cud.
Obraz wrócił.
Wysmarowany co prawda substancją czekoladopodobną i śmierdzący piwem, ale jest. Szkoda, że pójdzie do śmieci.
Monitoringu na klatce brak, za rękę nie złapałam. W bloku towarzystwo mieszane pod względem wieku - nie mam typów na złodzieja. Jakieś pomysły, co zrobić?
I czy naprawdę tak trudno zapukać i zapytać ile kosztuje ten obrazek?
sąsiedzi
Nie wystawiać pod żadnym pozorem. Albo, jak to pod każdą historią o regularnych kradzieżach radzą, kamera w drzwiach i kartka przy obrazie, że monitorowane, a każda kradzież będzie zgłoszona na policję.
OdpowiedzZapytać ile kosztuje? Oszalałaś? Przecież wtedy musieliby za niego zapłacić!
Odpowiedz@grupaorkow: No tak, nie pomślałam... bo w sumie mój czas jest bezwartościowy, płótna również o farbach nie mówiąc. Jaka ja niemiła jestem
Odpowiedz@litlle_trouble1: Raczej chodzi o to, że za darmo to zawsze taniej niż za jakiekolwiek pieniądze. A że ktoś na tym straci? Cóż, trudno.
OdpowiedzCiekawa jestem co jest na tych obrazach, że kradną bez ramy. Zapewne za sztalugi dostałaby więcej.
Odpowiedz@krystalweedon: To jest najlepsze podsumowanie mojej twórczości jakie w życiu słyszałam... Do diabła z obrazem, którego samo płótno kosztowało 60zł i nad którym ktoś siedział 4 dni. Lepiej zabrać starą (10 lat), roklekotaną sztalugę uwalaną farbami... Złoty interes
Odpowiedz@litlle_trouble1: Uważam, że silniejszym i bardziej trafnym podsumowaniem twojej ,,twórczości" to było wysmarowanie twojego "dzieła" substancją czekalodopodobna. Jak wystawiają podobrazie za 60zł to nie dziwię się ze sąsiadom to przeszkadza(chodzi o wielkość. Cytując mojego profesora- to płótno kiedyś było wartościowym elementem, zanim zostało skalane przez Pan/a. Teraz to nawet bezdomny narkomani miałby nieetyczne koszmary.
OdpowiedzJa zaś nie do końca rozumiem wystawiania gratów na klatkę w czasie sprzątania. Jak i wszelkiego wystawiania/trzymania gratów na klatkach schodowych. Nie licząc kwiatków na parapetach dla ozdoby ale takich które nie przeszkadzają wnosić nawet duże rzeczy. To są przejścia które w razie 'W' musi dać się szybko pokonać. Jak coś się komuś w domu nie mieści to po co aż tyle gratów nakupował? Dodam tylko, że nie mam tutaj na myśli sytuacji wnoszenia i wynoszenia czegoś z mieszkania. Na przykład wystawienie na korytarz starej kanapy, wniesienie nowej i następnie zabranie starej i wywiezienie na wysypisko. Wycieraczek to również nie dotyczy oczywiście.
OdpowiedzW większości wspólnot mieszkaniowych jest zakaz składowania gratów na korytarzu. U Was nie?..
OdpowiedzKto normalny wystawia cos cennego w miejsce publiczne, i jeszcze jest na tyle naiwny, ze nic sie z tym nie stanie?
Odpowiedz@healthandsafety: Może nie mieszka w Polsce
OdpowiedzW czasach socjalistycznych na porządku dziennym była maksyma -co większe niż wesz to do domu bierz-
OdpowiedzSama nie potrafię malować, ale zawsze doceniam pracę innych. Jeszcze sobie wyobrażam zabranie komuś takiej pracy, ale oddanie i to zniszczoną to sobie nie wyobrażam.
OdpowiedzZainstalować jakąś pluskwę w obrazie, potem zadzwonić po policję i zrobić wjazd na chatę.
Odpowiedz@Peppone: Za dużo filmów szpiegowskich w repertuarze, co?
OdpowiedzKup kamerę/ atrapę kamery. Atrapę kupić na znanym serwisie aukcyjnym za 40zł Prawdziwą kamerę za 100-200zł. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet atrapy działają zaskakująco dobrze. 90% potencjalnych 'redystrybutorów dóbr materialnych' (żeby nie powiedzieć 'złodziejów') atrapa skutecznie odstraszy.
OdpowiedzTak trochę czepiając się, ale wystawianie przedmiotów na klatce schodowej jest naruszeniem przepisów przeciwpożarowych i administracja ma nie tylko prawo, ale obowiązek usunąć przedmiot i jeszcze obciążyć Cię kosztami wywozu.
Odpowiedz"A to ten obrazek to nie można wziąć za darmo? :O Jak to?! Przecież stał sobie na korytarzu, ewidentnie ktoś go wywalił, więc sobie wziąłem." Tak wyobrażam sobie wypowiedź osoby, która go "pożyczyła". Z drugiej strony, pewnie gdyby ktoś taki zapytał o jego cenę, to pewnie szczęka by mu opadła, bo podejrzewam, że za swój trud, czas i materiały nie chciałabyś jedynych 20 zł. I się absolutnie nie dziwię, sztukę się ceni. I przykro mi z powodu skradzionych obrazów, mam nadzieję, że już Ci się to nie przydarzy.
Odpowiedz