Jestem chrzestną dziecka bratowej. Zawsze staram się pamiętać o wszelkich świętach małego człowieka, odwiedzić, kupić drobiazg, pobawić się (zresztą nie tylko w święta).
Dziecko ma jednak tak fortunnie/niefortunnie ułożone urodziny, że większość ludzi w Polsce robi sobie wtedy długi weekend. Ja również. W tym roku zaplanowaliśmy sobie 4 dniową wycieczkę. W trakcie rozmowy podekscytowana pochwaliłam się tym rodzince. Szwagierka i jej matka napadły wtedy na mnie:
1. Jestem samolubna, a dziecko na mnie będzie czekać.
2. Wiedziałam na co się zgadzam, gdy zgadzałam się na bycie chrzestną (no to chyba nie doczytałam małego druczku).
3. Urodziny są ważniejsze niż wycieczka (hmm... jak dla kogo ;p).
4. Wycieczkę mogę sobie przełożyć (nie mogę, ponieważ nie mogę zrobić sobie wolnego w środku tygodnia, długi weekend to moja szansa na krótki urlop).
Powiedziałam, że wpadnę w weekend po urodzinach. Obraziły się, że to nie to samo i próbowały mnie podejść, że jak jakbym się czuła, jakby oni do mnie nie przyszli albo kazali przekładać (i tu im nie wyszło, ponieważ urodziny mam w terminie, w którym właśnie nikt by do mnie nie przyszedł :D jeśli coś organizuję, robię to w innym terminie).
Najśmieszniejsze było jak w trakcie naszej rozmowy wpadł brat i pochwalił się, że jadą w ten właśnie długi weekend na spływ ze znajomymi. Gdyby spojrzenia mogły zabijać...
rodzina
Chodzi o szwagierkę - żonę brata (bratowa)? Bo szwagierką jest też siostra męża :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2017 o 12:55
@Lolitte: żona brata, dlatego to było takie śmieszne :) przepraszam, nie wyraziłam się jasno
Odpowiedz@menevagoriel: Szczerze powiedziawszy to trochę śmiesznie brzmi, dziecko szwagierki, a nie dziecko brata, albo bratanek/bratanica.
Odpowiedz@aklorak: przecież brat nie musi być ojcem dziecka swojej żony, dziecko może pochodzić z jej poprzedniego związku (przynajmniej tak bym to zrozumiała).
Odpowiedz@aklorak: sprawa dość skomplikowana, nie będę tutaj tego wyjaśniać.
Odpowiedzzadaniem chrzestnych jest WSPIERANIE RODZICOW W WYCHOWANIU DZIECKA W WIERZE KATOLICKIEJ nie zas bywanie na wszystkich swietach dziecka i kupowanie mu prezentow
Odpowiedz@bazienka: Nie do końca, w Kościele Ewangelicko-Augsburskim dzieci też są chrzczone, więc raczej użyłabym stwierdzenia WSPIERANIE RODZICÓW W WYCHOWANIU DZIECKA W WIERZE jakiejkolwiek.
Odpowiedz@carollline: oczywiscie masz racje, zgeneralizowalam z uwagi na nasza "wiare narodowa" ale oczywiscie- chrzestni maja obowiazek wspierac rodzicow w wychowaniu dziecka w wierze chrzescijanskiej ( jakiegokolwiek odlamu) lub tez przejac obowiazek wychowania w wierze jesli rodzice z jakiegos powodu mu nie podolaja prezenty sa mile oczywiscie ale o byciu bankomatem w prawie kanonicznym ani biblii nie ma nic
Odpowiedzswoja droga zastanawiam sie, cyz wspomniana bratowa bywa na wszystkich towich swietach? czy opcja bywania na urodzinach dziala tylko jednostronnie?
Odpowiedz@bazienka: tu chodzi o bycie wybrańcem - chrzestnym. Nie wiem czemu, ale to dla ludzi strasznie ważne jest. Chrzestny powinien...
Odpowiedz@menevagoriel: ja wiem o co chodzi nawet nie o bycie chrzestnym, a bankomatem :)
OdpowiedzZawsze myślałam, że chrzestnych zaprasza się na uroczystości religijne w których uczestniczy chrześniak. Komunia, bierzmowanie czy ślub kościelny. Po co chrzestni ( niespokrewnieni) na urodzinach czy imieninach? Chrzestny jest od pomagania w wychowywaniu dziecka w wierze. Może jej chodziło bardziej oto, że jesteś bliską krewną dla tego dziecka i nie powinno cię zabraknąć?
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Albo o to, że chrzestni zawsze dają duże prezenty? Przynajmniej u nas tak jest.
Odpowiedz@zapomnijomnieszybko: i to jest chore. Mąż koleżanki został chrzestnym u znajomego. Też zaczeli wymyślać prezenty na urodziny, imieniny, śluby i coś nawet wspominali coś o pomocy na studia. Ludzie są bezczelni. Naprawdę ktoś ma finansować cudzego bachora, bo kiedyś wyklepał formułkę w kościele? Serio.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: mój chrześniak na szczęście jest malutki. Syn koleżanki w tym roku na komunię dostał quada (!!!). Co ja wykombinuję za kilka lat? Chyba już muszę zacząć oszczędzać.
OdpowiedzMnie rozbrajają ludzie którzy planują wesela w środku długiego majowego weekendu i się obrażają ze jakiś dalszy znajomy lub rodzina typu piąta woda po kisielu uprzejmie informuje, że nie będzie w stanie zaszczycić swoją obecnością. Dorośli ludzie mają mało urlopu i jeżeli wzięcie 3 dni daje 9 dni wolnego i możliwość tak długiego wyjazdu, nie należy się dziwić że ktoś chce z tego skorzystać. I że często sobie kupuje bilety lotnicze w tym celu dużo wcześniej niż są wręczane zaproszenia na wesele.
Odpowiedz@Hedwiga: Widzę że nawiązujesz tutaj do swojej historii, która jest piekielna. Wiesz, nie ważne czy to wesele czy inna uroczystość. Jest to termin jak najbardziej urlopowy i ludzie powinni o tym pomyśleć.
OdpowiedzEwa Mielczarek - oczywiście, że wiem kiedy chrześnica ma urodziny, ale to nie znaczy, że przez najbliższe 18 lat nie wyjadę nigdzie w czasie długiego weekendu.
Odpowiedz