Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Taki tam cwaniaczek z OLX-a. Znalazłem niedaleko ciekawy przedmiot za 15 zł.…

Taki tam cwaniaczek z OLX-a.

Znalazłem niedaleko ciekawy przedmiot za 15 zł. Sprzedający ma trzy warianty kolorystyczne: czarny, srebrny i biały. Każdy wystawiony oddzielnie w ogłoszeniu. Czarny za 15, srebrny za 15 i biały za 15. Interesuje mnie tylko biały. Treść ogłoszenia dokładnie precyzuje: sztuka białego 15 zł, do sprzedania 7 szt. Dzwonię, umawiam się, idę piechotą bo niedaleko.

Oglądam białego, wszystko ok, wyjmuję 15 zł i próbuję zapłacić.

Sprzedający jakiś taki zdziwiony:
-Co pan, biały jest w idealnym stanie, nowy kosztował 200 zł, za mniej niż niż 100 nie sprzedam.
-Przecież w ogłoszeniu była cena 15 zł za sztukę.
-No co pan? Przecież to prawie nowe, no za 90 sprzedam.
-W ogłoszeniu było 15 zł?
-Nie mam mowy, biały kosztuje 90.
-Przecież wystawił pan po 15 zł, a teraz nagle chce 90?
-Po 15 są srebrny i czarny, biały 90.

(Facet wiedział, że koniecznie potrzebuję białego, bo przez telefon mu powiedziałem).

-Ok, wezmę czarny, trysnę sobie sprayem za 20 na biało i
będzie ok.
-Ale czarny to też po 90, za czarnego też 200 zł dałem za nowego!
-Dobrze, poproszę w takim razie jakiegokolwiek z ogłoszenia za 15 zł.

-K...., idź pan w ch.., nic panu nie sprzedam, cwaniaczek się znalazł.

-Nawzajem, do widzenia.

Facet sprzedawał resztki wyposażenia sklepu, przedmioty te miały wartość około 10-50 zł (inne ogłoszenia). Z takim podejściem jakoś się nie dziwię, że sklep zamknął. Na szczęście nie musiałem daleko jechać...

OLX

by Garrett
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Litterka
16 20

Hmmm... A to nie jest tak, że warunki ogłoszenia są wiążące? Tylko jak cwaniaczkowi udowodnić, że kombinuje?

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 9

@Litterka: nie wiem jak na olx, kiedys przeczytalam, ze z tym sa duze problemy ja od czasu jak mnie jeden dziad oszukaj i przeslal z apobraniem telefon kt okazal sie nie dzialac, umowilismy sie na odeslanie ta sama droga, nie odebral i musialam placic za przesylke w obie strony--- prosze o stworzenie aukcji allegro, stamtad latwiej cokolwiek wyegzekwowac

Odpowiedz
avatar jass
-1 7

@bazienka: Hah, to miałam zupełnie odwrotną sytuację - niedawno pierwszy raz zamówiłam coś na olx, bodajże w ogłoszeniu był tylko odbiór osobisty, więc zapytałam o możliwość wysyłki i ostateczną kwotę do zapłaty, sprzedający miał niedługo podać. Przedmiot doszedł i tego samego dnia dostałam dane do wpłaty :P Inna rzecz że na Allegro wcale nie musi być bezpieczniej, oni z tego co wiem zwykle umywają ręce i trzeba samemu zgłaszać sprawę na policję. Najbezpieczniejsze dla kupującego są paradoksalnie transakcje zagraniczne, gdzie robi się płatność przez PayPal - PP jest bardzo prokliencki.

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 4

@jass: tak, ale na allegro oferta jest po kliknieciu traktowana jako normalna oferta kupna-srzedazy a na olx dogadujesz sie zazwyczaj mailowo, potem ot ogloszenie laduje nie wiadomo gdzie i ogolnie trudniej wywalczyc swoje szukalam pomocy dla siebie po tej akcji i troche sie o tym naczytalam

Odpowiedz
avatar MissFuneral
0 0

@bazienka: Jeden raz, gdy zostałam oszukana, to było właśnie Allegro. Mój Tata znalazł na aukcji używany dekoder TV, akurat taki jak potrzebował do czegoś tam, a nie mógł nigdzie dostać. W opisie aukcji i w rozmowie telefonicznej ze sprzedającą wszystko działa, 100% sprawne, pełen komplet, z instrukcją, jeszcze ważną gwarancją, z pilotem i jakąś anteną czy częściami do anteny. No to "kup teraz", wpłata przelewem, dekoder przyszedł. Okazało się, że pilot był uszkodzony, instrukcji nie było, gwarancji nie było, tej anteny czy tam części też nie było, a sam dekoder nie działa. Zaczęły się maile i telefony bez odpowiedzi, prośba o interwencję do Allegro. Trwało te ze dwa miesiące. W międzyczasie odezwał się do nas inny kupujący u tej samej kobiety, zdzwoniliśmy się i okazało się, że i tak mieliśmy "szczęście", bo facet zamówił u niej telefon komórkowy, a w przesyłce dostał kawałek deski. Interwencja Allegro również pozostała bez odpowiedzi, więc Allegro rozłożyło ręce i wysłało nas na policję. No to w końcu wizyta na policji z kompletem wydruków z aukcji i korespondencji mailowej oraz kontaktem do drugiego oszukanego faceta, który zgodził się na podanie jego danych. Protokół spisali, wszczęli dochodzenie czy co to tam oni wszczynają i czekamy. I chyba po miesiącu przyszło nam z policji zawiadomienie o umorzeniu postępowania, gdyż policja skontaktowała się ze sprzedającą i sprzedająca oznajmiła, że ona nie wiedziała o "wadzie" dekodera i przecież zwróci pieniądze skoro jest niesprawny, więc policja uznała, że nie zachodzi tu podejrzenie oszustwa. A z panią oczywiście dalszy brak kontaktu, telefonów nie odbiera, na maile nie odpisuje. Nawet bym się do niej przejechała, gdyby to nie był drugi koniec Polski. Nie chciało nam się już użerać z nią i policją, a Tata zaniósł dekoder do jakiegoś znajomego fachowca i okazało się, że wystarczy wymienić jakąś niedrogą część i kupić nowego pilota, więc ostatecznie odpuściliśmy. No ale Allegro nas olało.

Odpowiedz
avatar bazienka
9 15

taaa a potem sie okazuje, ze cena w ogloszeniu to byl " tylko tytul", dla przyciagniecia chetnych ;)

Odpowiedz
avatar voytek
4 4

jak to w ogloszeniu wyrażnie bylo napisane 15 zl? nalezalo pana nagrac na dyktafon i zawiadomic prokurature o probie wyłudzenia! ;)

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
0 0

Ogłaszający może tylko cieszyć się, że na koniec nie zarobił w mordę od cwaniaczka, bo słusznie na to zapracował.

Odpowiedz
avatar MrMiki
0 0

Nir musiałeś daleko jechać bo szedłeś piechotą :P

Odpowiedz
Udostępnij