Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Skarpetka niedawno pisała o pracodawcy, który wymiksował się z problemu ciężarnych kobiet…

Skarpetka niedawno pisała o pracodawcy, który wymiksował się z problemu ciężarnych kobiet (#78211). Ja napiszę Wam o drugiej stronie medalu.

Moja znajoma nie wpadła na pomysł uciekania od problemu. Zatrudnia kobiety, w większości młode. Praca biurowa, bez dźwigania ciężarów (co najwyżej segregator i katalog), czasem spotkanie z klientem, zazwyczaj praca na słuchawce i z dokumentami. Zatrudnia na umowę o pracę, płaci nieźle.

Od kilku lat ma co najmniej jedną pracownicę w ciąży i jedną na macierzyńskim. Wliczyła to w koszty prowadzenia działalności. Zaciska zęby ze złości, zatrudnia na zastępstwo i płaci za kolejne zwolnienia, urlopy itp. Łata braki kadrowe jak potrafi.

Sama jest kobietą, matką, żoną - więc rozumie, że dzieci, że rodzina, że gorsze samopoczucie. Zazwyczaj wszystko jest bez zbędnego naciągania przywilejów. Kobieta rodzi, czasem pracuje w ciąży, czasem nie, wykorzystuje urlop macierzyński dłuższy lub krótszy, wraca do pracy.

I nie byłoby tej historii gdyby nie pani Joanna. Zaczęła pracę jeszcze w czasie studiów, została przeszkolona, była dobrym pracownikiem. Gdy przyszedł czas wyszła za mąż i zaszła w ciążę…
I zaczęło się.

Drugi miesiąc ciąży i zwolnienie. Przeciągnęła do porodu. Z pobieżnych obserwacji nie wynikało, że coś jej dolega. Ale ok. przyjmijmy, że zwolnienie było zasadne.

Macierzyński - normalnie należy się i pracodawcy nie kosztuje. Skończył się macierzyński. Prawem matki jest wykorzystanie urlopu wypoczynkowego. Miała 3 tygodnie zaległego. Ale za okres zwolnienia w ciąży naleciało jej znowu 3 tygodnie.

Ok, już za momencik już za chwileczkę wróci do pracy. (Pracownikowi na zastępstwo kończy się umowa).
A nie, jednak nie tak szybko. Po tygodniu urlop przerwany na zwolnienie lekarskie na siebie. 2 tygodnie.
Powrót na urlop wypoczynkowy. Tydzień urlopu i znowu przerwa. Tym razem na dziecko.
I taka zabawa trwała. W pewnym momencie dziewczyna poszła na stałe zwolnienie 180 dni czyli maksymalnie tyle ile można. Za czas zasiłków chorobowych i zaległego urlopu znów należał jej się urlop za prawie cały rok.

Ponieważ wiedziała, że wszyscy są na nią wściekli i pierwszego dnia po powrocie do pracy dostanie wypowiedzenie chciała się "dogadywać". Miało to polegać na rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron, bez konieczności świadczenia pracy. Czyli jeszcze trzy pensje za siedzenie w domu.

Pracodawca się nie zgodził. Pani przychodziła do pracy. Była odsunięta od dokumentacji i klientów. Ale również od internetu, żeby za dobrze się nie bawiła. Dostała zadania porządkowe (w umowie zapis: wykonywać inne polecenia kierownika).

Twarda była, przychodziła do pracy. Pod koniec okresu wypowiedzenia przyniosła zwolnienie lekarskie. Druga ciąża. Umowa o pracę przedłużyła się automatycznie do czasu rozwiązania.
Czyli pracodawca zapłacił pracownicy:
Za zaległy urlop wypoczynkowy - i to ok.
Za 30 dni zwolnienia lekarskiego w okresie ciąży - i to jest mniej ok, ale do przeżycia.
Za urlop wypoczynkowy, który musiał naliczyć w czasie gdy pracownica była w ciąży, na zwolnieniu lekarskim (18 dni - czyli prawie miesiąc) - i to jest bardzo nie ok.
Za miesiąc zwolnienia po macierzyńskim.
Za urlop, który należy się za czas zwolnienia (13 dni).
Plus kolejne 18 dni za urlop, który będzie jej się należał za zwolnienie w drugiej ciąży.
Prawie pół roku płacenia pracownikowi za nic. Do tego dochodzą składki ZUS-owskie.
A ponieważ robota musi być zrobiona - trzeba zapłacić pracownikowi na zastępstwo.

I dzięki takim paniom zatrudnienie bezdzietnej kobiety w wieku rozrodczym to prawie jak gra w rosyjską ruletkę. Nie dlatego, że są gorszymi pracownikami a dlatego, że mogą wygenerować duże koszty.
Pół biedy, gdy interes idzie dobrze. Ale w gorszym momencie, gdy trafi się na więcej niż jedną z kreatywnym podejściem do własnych praw, zaczyna robić się nieciekawie.

pracodawcy i prawa pracownic

by z_lasu
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Naevari
37 37

Strasznie przykra sprawa. Nie można jej tam w czasie zwolnienia nasłać jakiejś kontroli, która by sprawdziła, czy szanowna pani na pewno aż tak strasznie się czuje? W ogóle te nasze idiotyczne próby chronienia ciężarnych szkodzą absolutnie wszystkim. Myślę że jedynym skutecznym sposobem byłoby pójście w drugą stronę i sprawienie, żeby pracodawcy się to w jakimś stopniu opłacało.

Odpowiedz
avatar Allice
18 18

@Naevari: no właśnie też się nad tym zastanawiam. Szczególnie że zwolnienia lekarskie nawet chodzone mają spore ograniczenia. Jak zaczęłam szukać to tak- są kontrole z zusu dla kobiet w ciąży.

Odpowiedz
avatar z_lasu
5 7

@Naevari: Kontrole ZUS-owskie opierają się głównie o dokumentację medyczną. Więc tak naprawdę, jeżeli lekarz wie jak przygotować dokumentację i pacjentkę do kontroli a dodatkowo pacjentka jest sprytna, to są w stanie oszukać system.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
10 28

Jak jest okazja, to zawsze znajdzie się jakaś chytra, która postara się, żeby frajerowi (pracodawcy) nie byłoby za dobrze. Bo co ma gość wymagać, żeby przyszła matka miała jeszcze pracować za pieniądze? Przecież dzieci, to przyszłość narodu i ochrona chrześcijaństwa przed islamskim potopem, to niech dojna krowa (szefunio) za to płaci, jak jest na tyle głupi, bo mógł przecież na jej miesce z góry zatrudnić mężczyznę, nikt mu tego nie bronił. Jak w każdym zawodzie - za bezmyślność, albo nieprzewidywalność komplikacji i niebezpieczeństw, trzeba bulić i to słono. Sed lex, dura lex.

Odpowiedz
avatar zendra
-2 6

@ZaglobaOnufry: Brednie. Przepisy dotyczące ochrony kobiet w ciąży nie mają kompletnie nic wspólnego z chrześcijaństwem, istniały eony wcześniej niż pojawił się problem "islamskiego potopu". Zamiast się kompromitować, zapoznaj się z zasadami pomocy socjalnej dla rodzin z dziećmi w twoich postępowych Niemczech.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2017 o 0:42

avatar Hachimaro
-1 9

@zendra: Primo, przed udzielaniem się na Piekielnych radzę nauczyć się czytania ze zrozumieniem. Secundo, "islamski potop" zaczął się w 622 r. - wytłumacz mi proszę, gdzie wówczas istniały przepisy dotyczące ochrony kobiet w ciąży.

Odpowiedz
avatar zendra
-2 2

@Hachimaro: Sugeruję, abyś swoje rady zastosował do samego siebie, szczególnie te o czytaniu ze zrozumieniem. To ZaglobaOnufry pierwszy napisał o "islamskim potopie" - i do tej wypowiedzi odnosi się mój komentarz.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
35 37

I takie właśnie "kreatywne" panie psują rynek. Nie ma się dziwić pracodawcom, ze bojąc się takich sytuacji wolą zatrudniać mężczyzn. Jest cała masa osób uczciwych, ale tych nieuczciwych po prostu bardziej widać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 15

@KatzenKratzen: tylko doprecyzuj o jakim rynku mowa. Sklep ze 100% mężczyzn przy kasach? Szwalnia przemysłowa z samymi krawcami? Szpital z samymi pielęgniarzami? Powodzenia w szukaniu tabunów chętnych do roboty panów.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
7 9

@Caron: wymieniłaś same parszywe prace, fatalnie opłacane i ciężkie. Super rynek, nie ma co.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 48

Do tych kosztów będzie można już całkiem niedługo doliczyć jeszcze specjalne dni urlopowe dla kobiet, które mają właśnie "te dni". To jest po prostu bezczelne. Ta dyskryminacja mężczyzn. Też się domagam płatnych dni urlopowych za każdą poranną erekcję, nieobsłużoną przez żonę. Bo ja mam dyskomfort pracując jak mi się ruchać chce! :)

Odpowiedz
avatar KIuska
23 39

@noddam: Oddam okres i dopłacę. Bierz sobie te wszystkie "super" dni.

Odpowiedz
avatar Erica_Cartmanez
14 36

@noddam: Och jak mnie się marzy, żeby faceci myślący w ten sposób chociaż raz w życiu zaznali takiego hardkorowego okresu, z rzyganiem, omdleniami i skurczami tak silnymi, że by się posrali z bólu. Naprawdę, chciałabym zobaczyć jak szybko zmieniają zdanie.

Odpowiedz
avatar minutka
13 25

@Erica_Cartmanez: Oo, mi też! Mogę do zestawu dorzucić własną gorączkę, duszności, mdłości przy każdym intensywnym zapachu, brzuch opuchnięty tak, że nawet gumka od majtek przeszkadza, bóle stawów i biegunkę JEDNOCZEŚNIE z rzyganiem, tak że człowiek nie wie, którym końcem do kibla...

Odpowiedz
avatar Bryanka
6 14

@minutka: I hormony! Nie zapominajcie o wariackich hormonach :D

Odpowiedz
avatar zyxxx
2 22

@noddam: mi tam się ten pomysł z urlopem miesiączkowym podoba. Firmy będą jeszcze mniej chętnie zatrudniać kobiety, więc mniejsza konkurencja dla mnie. Dziwię się co prawda, że istnieją jakieś kobiety na tyle zdebilałe, żeby też popierać takie pomysły, ale co poradzić, że niektórzy lubią sami sobie szkodzić... ;)

Odpowiedz
avatar KIuska
7 19

@zyxxx: Czy, któraś kobieta tutaj walczy o ten urlop? Nie, po prostu trzeba jedynie odrobiny zrozumienia. Ktoś musi być idiotą jeżeli zazdrości kobiecie okresu.

Odpowiedz
avatar zyxxx
2 14

@KIuska: Ja nie zazdroszczę. Tylko wskazuję, że "urlop miesiączkowy" raczej kobietom zaszkodzi, niż pomoże, więc nie ma co się z takich pomysłów cieszyć.

Odpowiedz
avatar KIuska
10 16

@zyxxx: Ale która kobieta z wypowiadających się tu domaga się tego urlopu? Żadna.

Odpowiedz
avatar Alien
4 4

@Hachimaro: W niektórych krajach takie urlopy są wprowadzone i wszyscy żyją, to też jest faktem. (sama mam mieszane uczucia jakby co)

Odpowiedz
avatar Hachimaro
0 6

@Alien: No i? Zyxxx napisał, że kobiety takim urlopem strzelają sobie w kolano - Kluska mu odpowiedziała, że tutaj (tj. na Piekielnych) nikt o taki urlop nie walczy; zamiast odnieść się do jego argumentu, zaczęła bredzić o tym, że trzeba być idiotą, by zazdrościć kobiecie miesiączki - o czym Zyxxx nie wspomniał ani słowem. Aby było zabawniej, publika jej przyklasnęła, nagradzając plusami. I jak tu, ku*wa, wierzyć w demokrację, skoro większość ludzi nie rozumie podstawowych zasad argumentacji? Dziewczyna duby smalone bredzi, a gmin rozumowi bluźni...

Odpowiedz
avatar Hachimaro
-2 6

Zaś odnośnie do pomysłu urlopu z okazji miesiączki: mam alergię na pyłki, może powinienem dostać płatny urlop, gdy pylą drzewa i trawy? A jeśli ktoś ma hemoroidy, to powinien pójść do domu po wyjątkowo obfitym wypróżnieniu, bo mu dupa krwawi? Nie przesadzajmy, wielu ludzi cierpi na mniej lub bardziej uciążliwe dolegliwości i nie próbuje za ich pomocą wymigać się od pracy.

Odpowiedz
avatar KIuska
2 2

@Hachimaro: Ale rozmowa toczy się tutaj a nie gdzieś tam gdzieś tam gdzie te urlopy są. Gdzieś tam może są jednorożce ale czy to oznacza, że mam takiego pod łóżkiem? No nie oznacza. Bredzisz to teraz ty. Zyxxx zaczął się wypowiadać odbiegając od tematu. Podstawowych zasad argumentacji i prowadzenia rozmowy to ty nie rozumiesz. Wiesz co jest uznawane za słabe podczas rozmowy? Obrażanie rozmówcy, a ty już to robisz. Ale co ja tam mogę wiedzieć ja tu tylko "duby smalone bredze"...

Odpowiedz
avatar Erica_Cartmanez
2 2

@zyxxx: Ani razu z powodu okresu nie brałam wolnego w pracy, za to zdarzało mi się rzygać, mdleć, zwijać się z bólami i sraczką i lądować na SORze z krwotokiem. Przyjemne, co? Urlop miesiączkowy niejednej kobiecie by pomógł, bo w stanie jak wyżej wymieniłam raczej zbyt produktywna nie będzie, a mało tego rozpieprzy cały dzień pracy nie tylko sobie ale i wszystkim pracownikom jak zasieje panikę mdlejąc, czy kwiląc z bólu. Nie mówię, że co miesiąc, ale kobiecie przynajmniej raz do roku zdarza sie taki hardkor, że ciężko ustać na nogach, a co dopiero produktywnie pracować. To nie są nasze fanaberie, taka jest kolej rzeczy i niestety, pomimo że bardzo byśmy chciały, nie da się tego ominąć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

Żebym tak mógł dostać urlop, żeby tego całego jazgotania o problemach miesiączkowych nie musiał słuchać, co miesiąc przez najbliższe 40 lat. Kurde faceci też mają ciężko, ale nie uzewnętrzniają się ze swoimi problemami. Okres to nie koniec świata. Przypadki ciężkich dolegliwości związanych, z tą przypadłością są bardzo rzadkie. Wiele kobiet, które znam przechodzą okres w sposób prawie nieodczuwalny. Biorą nospę i po problemie, ewentualnie coś na migrenę - na szczęście technologia poszła do przodu i są leki na wszystko z tym związane. Kobiety uwielbiają udawać jakie to one są biedne i pokrzywdzone przez naturę. My nie narzekamy, że musimy nieraz wykonywać dużo cięższą pracę, z samego faktu, że jesteśmy facetami (np. dźwiganie zaopatrzenia - przecież to facet robi; praca w kopalni; praca w trudnych warunkach, praca przy trujących środkach - kobieta nie będzie tam pracowała bo zaszkodzi to zdrowiu przyszłych potomków). Wracamy umęczeni do domu, a tam obiadu nie ma, ale spokojnie, najem się narzekaniami partnerki ;)

Odpowiedz
avatar sanuspg
2 2

@noddam: Facet tłumaczący kobietom, że on lepiej wie, jak się czują podczas okresu...

Odpowiedz
avatar iks
16 16

Nie mogła jej zgłosić na kontrolę do ZUS? Mogła, nie chciała. Teraz jedyne co - utworzyć drugą działalność, przenieść do niej pracownicę i zamknąć działalność.

Odpowiedz
avatar timka
6 6

Z jednej strony ochorna kobiet z drugiej taka cwaniara. Przykre.

Odpowiedz
avatar z_lasu
10 10

@meanraax: Twój komentarz jest z gatunku "nie wiem ale się wypowiem" Przy umowie o pracę urlop liczy się za dni, w których pracownik byłby w pracy. Czyli jeżeli pracujesz od poniedziałku do piątku to idąc na 15 dni urlopu masz wolne 3 tygodnie. Przy zwolnieniu lekarskim liczy się faktyczne dni. Ale żeby to wiedzieć trzeba pracować....

Odpowiedz
avatar apoksyomenos
9 11

zakładasz spółkę z o.o. która zatrudnia pracowników i drugą która świadczy usługi dla klientów. jak trafisz na kilka kreatywnych ciążowo to zamykasz spółkę i otwierasz nową przenosząc wesztę pracowników. można też złośliwą ciężarna która złapała pracodawce na ciążę podkablować do ZUSu. Jak jesty na L4 to powinna siedzieć w domu, a nie ganiać po galewiach i kosmetyczkach. CIĄŻA TO NIE CHOROBA. Jak się udowodni, że kobieta nie jest w stanie uniemożliwiającym jej pracę, a większość jest, to można ją zwolnić dyscyplinarnie.

Odpowiedz
avatar z_lasu
1 1

@apoksyomenos: Już to widzę. W papierach u ginekologa bóle w podbrzuszu, nudności, skurcze, lekkie krwawienie. Ona była u lekarza, na badaniach, na spacerze, bo jej duszno w domu, albo musiała zrobić podstawowe zakupy, bo mąż w delegacji a jeść coś trzeba. A ty się później boksuj z nią w sądzie pracy, za dyscyplinarkę. I płać odszkodowanie, przywracaj do pracy... Nie słyszałem jeszcze, żeby ZUS cofnął zwolnienie ciężarnej. Na komisję wzywa, ale nic poza tym.

Odpowiedz
avatar szafa
1 3

Po pierwsze nikt nikogo do zatrudniania kobiet nie zmusza, wiadomo. Tylko później niech się nie płacze, że nie ma ludzi do pracy. Po drugie KAŻDE zatrudnienie kogokolwiek to ryzyko, że ktoś nas może tak czy inaczej wykiwać. Ba, każdy biznes to ZAWSZE ryzyko, że nam się sypnie to czy coś innego, zwłaszcza w Polsce, gdzie tyle zależy od dobrej lub złej woli urzędnika i milionów idiotycznych przepisów. Jak ktoś unika wszelkiego ryzyka jak ognia, to nie powinien zakładać własnego biznesu, tylko tyrać na czyjś sukces do końca życia. W moim dziale pracują same kobiety i od kilku lat tylko jeden mieliśmy przypadek dziewczyny, która kombinowała ze zwolnieniami na dziecko (jakoś ją zwolniono i nikt nie płacze), a nigdy żadnej, która by się zatrudniła, żeby pójść w ciążę. O wiele więcej było problemów z alkoholikami i złodziejami płci obojga. Ryzyko zawsze jest, ale to nie znaczy, że trzeba nagle odrzucać dobrego pracownika płci żeńskiej, bo a może akurat będzie miał w d*pie firmę.

Odpowiedz
avatar z_lasu
1 1

@szafa: Na wstępie wspomniałem, że znajoma zatrudnia SAME kobiety. I jest świadoma ryzyka. Dotychczas nie było większych problemów z wykorzystywaniem pracodawcy. Ale trafiłą się jedna "sprytna inaczej".

Odpowiedz
avatar bazienka
-3 3

no i przez ttakie kombinatorki potem uczciwe kobiety sa traktowane jakw hist Skarpatki... ja natomiast pytam jakim cudem 18 dni urlopu skoro z kodeksu nalezy sie 20, plus 6 dni po przepracowanych 2 latach?

Odpowiedz
avatar z_lasu
1 1

@bazienka: Paniusia nabyła prawa do pełnego urlopu. 26 dni należnego urlopu : 12 miesięcy = ~2 dni miesięcznie, ciąża trwa 9 miesięcy 9miesięcy x 2 dni = 18 biorąc pod uwagę zaokrąglenia będzie się należał 19,5 czyli de facto 20.

Odpowiedz
avatar marudak
0 0

A prawdziwy problem tkwi w tym, że pracodawca musi płacić za chorobowe. Od tego jest ubezpieczenie, żeby te koszty pokrywać.

Odpowiedz
Udostępnij