Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tyle lat za kółkiem, nie myślałem, że mnie jeszcze głupota innych zaskoczy...…

Tyle lat za kółkiem, nie myślałem, że mnie jeszcze głupota innych zaskoczy...

Jadę sobie leniwie moim małym, niektórzy mówią, że dziewczyńskim autkiem. Po prawdzie autko jeździ całkiem przyzwoicie, więc moje leniwie innym może się wydawać szybko - prędkości nie przekraczam, ale przyspieszam dynamicznie i zakręty też biorę w dość żwawym tempie. No, ale nie spieszy mi się.

Doganiam w miasteczku starego Lexusa ze spojlerami i pierdzącym tłumikiem. Przejeżdżamy razem miasteczko, Lexus rozpędza się tak do 90% dopuszczalnej prędkości i się turla. Mi się nie spieszy, jak mówiłem, to się turlam za nim. Ale zaczyna się bardziej kręty kawałek drogi, Lexus na każdym ciaśniejszym zakręcie zwalnia niemal do prędkości traktora. Tak się bawić nie będziemy, w odpowiednim momencie redukuję o dwa biegi, cisnę gaz i wykorzystując fragment prostej z dobra widocznością wyprzedzam, chwilowo przekraczając prędkość o ok. 20%, po czym odpuszczam gaz i w następny zakręt wchodzę już z maksymalną dopuszczalną prędkością.

Droga dalej kręta, Lexus zostaje w tyle, ja jadę mniej więcej równo z dopuszczalną prędkością cały czas, Lexus odpada w tył na zakrętach, po czym dochodzi mnie na prostych odcinkach. Czasami widzę, jak się przymierza do wyprzedzania, ale brakuje mu odwagi albo zdolności nawet do podjęcia manewru w miejscu, w którym swobodnie zdążyłby wyprzedzić mnie ze trzy razy jadąc starem z węglem.

Troszkę mnie zaczyna irytować takie siedzenie mi na zderzaku, to w momencie, kiedy od drogi głównej odchodzi droga alternatywna, którą również mogę dojechać do celu, skręcam w alternatywną. Lexus za mną.

No cóż, widocznie tamtędy jechał, ale spoko. Przy najbliższej okazji skręcam w boczną drogę, która pozwoli dostać mi się do tej, którą pierwotnie jechałem. Lexus za mną.

Wreszcie jest, kawałek prostej aż po horyzont. Lexus trochę został w tyle, ale kiedy wyjechał z ostatniego zakrętu i zobaczył, że jestem może w 20% tej prostej, wcisnął gaz do dechy. Chwilę później śmignął koło mnie z rykiem pierdzącego tłumika, mając na liczniku pewnie ze 150% dopuszczalnej prędkości...


... po czym jakieś 100 metrów dalej ostro zahamował, aby wykorzystać odchodzącą w bok drogę w celu zawrócenia. Bo widzicie, on wcale nie jechał tam gdzie ja. On po prostu nadłożył drogi, żeby mi POKAZAĆ. Przyhamował mnie prawie do zera, a kiedy go mijałem, spojrzał na mnie ze szczerą pogardą...

na drogach

by Tenzprzeciwkacomakotairower
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Dominik
5 5

Czysbyś jeżdził autkiem Micra K11? Też mam takie. Niepozorne ale nawet z silnikiem 1.0 potrafi pokazać pazurek?

Odpowiedz
avatar imhotep
3 7

@Dominik: Taki pazurek pomalowany na różowo ;)

Odpowiedz
avatar Tenzprzeciwkacomakotairower
3 5

@Dominik: No, u mnie silnik troszke wiekszy. 95 koni w autku wazacym niecala tone na pusto... jak sie jedzie we dwoje to wystarczy, zeby "nie byc zawalidroga". A dodatkowa zaleta, ze to autko to akurat prowadzi sie jak "dorosłe" więc i zakrętów się nie boi...

Odpowiedz
avatar Lynxo
9 13

Jezdzilem kiedys niepozornym dziadkowym autem. Bardzo niepozornym bo pod maska mruczalo 250 koni w aucie wagi malucha z 2 workami ziemniakow na tylym siedzeniu. Widok pryszczatych nastolatkow w syfikach i innych tajperach w stanie wskazujacym na mocne naduzycie gdy byli wyprzedzani przez moje pierdzikolko byl mily dla oka. Siostra moja miala kiedys fiescinke ktora miala 100 kucykow pony pod maska. Lubie takie niepozorne autka. Fajnie sie takimi jezdzi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2017 o 9:19

avatar ziobeermann
4 4

@Lynxo: Pan Samochodzik? :D

Odpowiedz
avatar Lynxo
2 2

@ziobeermann: Toyota Starlet GT Uturbione 1.6 benzyna.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
7 9

Jak śmiałeś wyprzedzać LEXUSA swoim niepozornym autkiem ;) Pan musiał Ci pokazać, kto tu rządzi. Poświęcił swój czas, paliwo i drogi nadłożył ale pokazał. I o to chodzi. Fajny ten nasz naród ;)

Odpowiedz
avatar mokry42
-3 3

@Tenzprzeciwkacomakotairower: jak w Anglii i czarny lexus, to chyba znam gościa. Niestety nasz

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
1 3

@mokry42: No właśnie :) I wszystko w tym temacie ^^. A tak na poważnie to chyba oznacza, wszędzie można buraków spotkać. Gdzieniegdzie jest ich mniej, gdzieniegdzie więcej ale wygląda na to, że są wszędzie.

Odpowiedz
avatar Tenzprzeciwkacomakotairower
5 5

@mokry42: nie ten kraj i nie ten kolor. A nawet jeśli, to jestes pewien, ze Twoj znajomy ma jedynego czarnego Lexusa w Anglii? :>

Odpowiedz
avatar mokry42
-1 5

@Tenzprzeciwkacomakotairower: przecież mówię "chyba". Po prostu znam takiego "mądrego" który tak się zachowuje. Nadłoży w ch.j kilometrów tylko po to by pokazać że jest szybszy.

Odpowiedz
avatar kasmo
-3 3

ja mam forda ka. plus ode mnie

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-4 4

No to chuzia na Lexusy, ale nie zapomnieć o BMW i Mercedesach! Bo to zawsze marka wozu jest winna, a nie kierowca. A co ma tu tłumik do wiatraka, niezależnie od tego, czy pierdział, czy nie?

Odpowiedz
avatar maborek
3 3

@ZaglobaOnufry: Nie jest winna sama marka tylko ludzie, którzy "muszą" mieć Beemwicę czy Merca bo są lepsiejsi ... To oni kształtuja opinie o marce, bo gostka w środku widać mniej, a samochód bardziej. Lexus raczej nie jest typowy. Większość kierowców jeździ normalnie, czego niestety nie da się powiedzieć o większości kierowców "wypasionych" BMW czy mercedesów ...

Odpowiedz
avatar Vivelee
1 1

@ZaglobaOnufry: Hahaha! Dawno się tak nie uśmiałam! Słyszałeś kiedyś o pojęciu "hipokryzja"? To przeczytaj swój komentarz tu: http://piekielni.pl/78243#comment_967901, gdzie generalizujesz obrażając część ludzi. Teraz jednak generalizacja już jest a fe, bo pewnie dotyka Ciebie. Oczywiście komentarz @maborek jest prawidłowy, dotyczy kobiet, czarnoskórych, azjatów, kierowców TIRów i BMW, ale widać Ty postrzegasz rzeczywistość wybiórczo.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
0 0

@Vivelee: Cieszę się, bo śmiech to zdrowie, a KAŻDY postrzega rzeczywistość wybiorczo, tak, jak jemu pasuje. Take it easy i hakuna matata.

Odpowiedz
avatar natalia
2 4

Zabawni są ci "królowie dróg, ale tylko na odcinkach prostych". Wiele razy ktoś mnie wyprzedzał i spoko, jak chce to niech jedzie, ale kilka razy miałam taką sytuację, że ktoś mnie wyprzedził z prędkością dużo większą niż dozwolona, a za kilka kilometrów, na bardziej krętym odcinku drogi z podwójną ciągła dogoniłam tego kogoś i byłam zmuszona turlać się za nim 60km/h, bo król dróg i szos lubi prędkość, ale zakrętów już nie. ;)

Odpowiedz
avatar n0rek
1 3

Chyba wszystkie Lexusy maja naped na tył (poza SUVami) wiec moze sie bal zakretow ;)

Odpowiedz
avatar KompocikJablkowy
0 0

@n0rek: Nie wszystkie, np. CT, HS czy ES mają napęd na przód :) HS czy ES co prawda nie są u nas oferowane, ale tego drugiego jeździ relatywnie sporo egzemplarzy ściągniętych zza oceanu. Choć spodziewam się, że w historii chodzi o jakiegoś zdezelowanego ISa pierwszej generacji.

Odpowiedz
avatar n0rek
0 0

@KompocikJablkowy: sobie wypraszam, IS pierwszej generacji to rewelacyjne auto :)

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
0 0

@n0rek: Bo lexus, to BRZMI dumnie i wszystko mu wolno, szczególnie w Szczebrzeszynie.

Odpowiedz
avatar InuKimi
1 1

Spojrzał Lexus czy jego kierowca? :D Co ci ludzie mają w głowach...

Odpowiedz
avatar KompocikJablkowy
0 0

To mi wczoraj gość w Audi A3 chamsko zaczął przyspieszać, jak próbowałem go wyprzedzić Peugeotem 205 (dużo miejsca, nic z naprzeciwka nie jechało). Niestety silnik 1.1 nie pozwala na wiele, więc odpuściłem, ale niektórym to by się strzał w pysk przydał.

Odpowiedz
avatar RB25DET
1 1

Cóż, sam jeżdżę Polonezem Caro do którego przełożyłem silnik 1.8 od Rovera - 122 konie wypluł na hamowni, co przy masie Poldka starczy do dynamicznego poruszania się, a i dla przycisnięcia w razie potrzeby. No i oczywiście większość kierowców (nie tylko sebków) uważa poczciwego Poldka za zawalidrogę. Ile razy miałem niebezpieczne sytuacje przez januszy w passatach dla których bycie wyprzedzonym przez Poloneza jest potwarzą to nawet nie zliczę. Szkoda gadać, zajeżdzanie drogi, próby wyprzedzania za wszelką cenę itd.

Odpowiedz
Udostępnij