Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kto mieszka we Wrocławiu, w okolicach Sky Tower, ten zna jadłodajnię której…

Kto mieszka we Wrocławiu, w okolicach Sky Tower, ten zna jadłodajnię której nazwa zawiera słowo "para". Obiady tam są tanie, świeże i dobre. Ja jednak unikam tego miejsca z powodu obsługi jednej pani. Dziewczyna młoda, dość korpulentna i robiąca się na "czarnulę". Ufarbowane na czarno włosy, mocny makijaż, ciemne ubranie (opisuję by ludzie wiedzieli, kogo unikać;)).

Gdy widzi klienta, robi minę cierpiętnicy i często pyskuje do reszty zespołu przy klientach. Przykład?: Jakaś Tam: Sałatki są gotowe!. Jakaś Tam: Ku*wa, sprzątam stolik i się nie rozdwoję!
Po czym piętnastominutowy monolog do chłopaka, który też obsługuje, jaka to kuchnia niewychowana.

Sytuacja z dzisiaj. Jestem tam około 11, oprócz mnie jedna klientka kończąca tosty. Pani czarnej to nie w smak, bo chłopak obsługujący najwidoczniej wpadł jej w oko, a my przeszkadzamy w "podrywie". Kiedy weszłam, powiedziała do niego "No nie..". Zamówiłam sałatkę i kawę, w tym czasie paniusia gadała do olewającego ją chłopaka, chichotała, miała w tyłku polecenia z kuchni, żeby coś tam zrobiła. Zjadłam, wzięłam tacę do ręki i słyszę "niby szeptem"
- Bardzo dobrze, idź sobie.

Może powinnam jej odpyskować, może zrobić aferę na cały lokal. Postanowiłam jednak dać sobie spokój, a już wygodnie w domu napisać skargę do jej szefa. Zastanawia mnie jedno, skoro ktoś taki ma alergię na klientów i potrafi jedynie ganiać za facetami, to po cholerę wykonuje taką pracę?

Wrocław

by ~CzarnaBlondynka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar KatzenKratzen
6 6

Powiem Ci szczerze, że to aż nieprawdopodobne. Nie to, że CI nie wierzę, bo wierzę. Ze strony natury ludzkiej, zwłaszcza jej podlejszej części, nic mnie już (chyba) nie zaskoczy, ale zastanawia mnie, jakim cudem ten lokal jeszcze istnieje, z taką obsługą? Chyba, że broni się dobrą i tania kuchnią.

Odpowiedz
avatar Nielubiany
0 0

@KatzenKratzen: Zapewne broni sie jakoscia. Sam czasem chodze zjesc do miejsca gdzie pracuje podobnie opryskliwa kobieta ale nie zrezygnuje z pysznego zarcia dla fochow jednej osoby :)

Odpowiedz
avatar Windowlicker
6 8

Wrzuć to też na Wykop. Zdziwisz się reakcją :)

Odpowiedz
avatar imhotep
0 2

@Windowlicker: Nie bywam, jaka jest zazwyczaj reakcja tam na tego typu opowieści? :)

Odpowiedz
avatar Windowlicker
1 5

@imhotep: Powiedzmy, że pani z historii miałaby problemy :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2017 o 22:06

avatar Ludik
1 3

@imhotep: Bez zbędnych eufemizmów - mowa o publicznym linczu: publikowaniu danych osobowych, wyśmiewaniu, nękaniu. Jeśli nie chcesz mieć wyrzutów sumienia do końca życia to nawet nie próbuj.

Odpowiedz
avatar ziobeermann
8 8

Ktoś taki nie powinien wykonywać takiego zawodu. Tyle. Pracowałem z taką dziewczyną, wiem co mówię. Wiecznie zła, skrzywiona, chodziła po knajpie z tacą, mrucząc coś w stylu „nienawidzę, kurra, nienawidzę". I dziwiła się, że napiwków niet ;) Na komornika by się nadała, a nie na bar. edyta: Windowlicker, jesteś okrutny :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2017 o 18:19

avatar Windowlicker
2 2

@ziobeermann: Och, drogi Panie Ziobeermann, absolutnie nie :)

Odpowiedz
avatar ziobeermann
1 1

@Windowlicker: Pan mości Windowlicker tylko podpowiadasz niewinne pomysły, które w wykonaniu postronnych mogą okazać się katastrofalne w skutkach. Jestem na tak. znowu edyt. coś jak Jolly Roger's Cookbook. Nie szukajcie tego w sieci!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2017 o 20:44

avatar Windowlicker
3 3

@ziobeermann: Monsieur, doskonale wiesz, że fajnie jest patrzeć, jak coś płonie. Na przykład świat :)

Odpowiedz
avatar timka
-4 4

Tylko czy to jest prawda bo wszystko mozna napisac anonimowo na piekielnych..

Odpowiedz
avatar pasia251
2 2

Laska piekielna, ale skoro unikasz tego miejsca to co robiłaś tam dzisiaj?

Odpowiedz
avatar Kosiciel
0 4

@pasia251: Zgaduję - spożywała posiłek?

Odpowiedz
avatar bukimi
0 0

@pasia251: Całe życie unika się np. psiej kupy, a mimo to czasem się wdepnie...

Odpowiedz
avatar szafa
2 2

W sumie to nic mnie tak nie drażni, jak "nie odpyskowałam, wolałam z domku maila napisać". Maila to sobie każdy może napisać na każdego. Trzeba było od razu na miejscu załatwić sprawę, ale do tego trzeba mieć jajniki.

Odpowiedz
Udostępnij