Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dzieci niepełnosprawne. W moim bloku rodzinnym mieszkał chłopiec upośledzony umysłowo. Był dwa-trzy…

Dzieci niepełnosprawne.
W moim bloku rodzinnym mieszkał chłopiec upośledzony umysłowo. Był dwa-trzy lata młodszy ode mnie. Na początku bawił się normalnie z dziećmi (najczęściej młodszymi od siebie, bo za równolatkami nie nadążał). I nie było żadnych problemów.

Sytuacja zmieniła się, gdy chłopiec podrósł. Miał ok.13 lat, umysł na poziomie 3-4 latka. Zrobił się niewyobrażalnie silny fizycznie. No i zaczęły się schody. Chłopcy zaczęli go zaczepiać, żeby się zdenerwował i ich atakował (nazywali to walką z niedźwiedziem), dziewczyny się go bały (przyciskał je swoim ciałem do ściany i nie chciał puścić), małym dzieciom nie pozwalano się z nim bawić (bo nie wiadomo było jak się zachowa). Potrafił przyłączyć się do zabawy w berka i tak kogoś pchnąć, że dzieciak twarzą chodnik przeszlifował, jedną dziewczynkę podniósł za włosy! Do góry. Unikaliśmy go, uciekaliśmy od niego. Został sam i był coraz bardziej sfrustrowany.

Ja miałam tego pecha, że mieszkałam z nim w jednej klatce. Nauczył mnie na długie lata, że drzwi od mieszkania się zamyka, bo wchodził po prostu do czyjegoś domu i zaczynał się bawić, czegoś szukać. Ani groźbą, ani prośbą, ani siłą nie można było go z domu wyprosić. Tak bardzo bałam się, że wejdzie za mną do domu, że przed wejściem do klatki rozglądałam się czy nigdzie go nie ma, a w środku przed otwarciem drzwi do mieszkania, nasłuchiwałam czy nie schodzi po schodach. Gdy usłyszałam, że idzie, wybiegałam z klatki, chowałam się i wracałam dopiero jak odszedł na bezpieczną odległość.

Co na to rodzice? Moja mama bała się tak samo jak ja. Niby rodzice chodzili rozmawiać z rodzicami chłopca, żeby nie puszczali go samego na dwór, bo komuś stanie się krzywda, ale nie było reakcji. Wiem, że również MOPS był zawiadamiany, bo panie inspektorki chodziły po sąsiadach, ale też nic się nie zmieniło.

Sytuacja dla mieszkańców poprawiła się niestety dopiero wtedy, gdy któregoś dnia chłopiec (już wtedy dorosły) w niewyjaśnionych okolicznościach wypadł z balkonu (2 piętro). Od rodziców wiem, że dopiero wtedy naprawdę MOPS i policja zainteresowały się czy ktokolwiek zajmuje się chłopcem.

Niepełnosprawni

by menevagoriel
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar voytek
4 10

w dzisiejszych czasach wystarczyloby tylko zawiadomic lokalne media albo zadzwonic np. do interwencji polsatu i od razu znalazloby sie miejsce w specjalnym zakladzie zamknietym

Odpowiedz
avatar bazienka
5 13

i dlatego takie osoby powinny przebywac w zakladach specjalistycznych albo przynajmniej w takim zakladzie sie znalezc po pierwszej interwencji

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

@bazienka: taaas MOPS prędzej poszuka rodziny i będzie chciała ich zmusić do zajęcia się chorym lub opłaceniem mu takiego ośrodka. Takie rzeczy kosztują. Poza tym koleś musi być ubezwłasnowolniony.

Odpowiedz
avatar menevagoriel
5 5

@Day_Becomes_Night: rodzina była (choć z płaceniem pewnie gorzej by sprawa wyglądała). Co do ubezwłasnowolnienia, to myślę że był, bo jako umysłowy 4 latek nie był zdolny do decydowaniu o sobie. Do normalnej szkoły nie chodził na pewno (to by dopiero jaja były)

Odpowiedz
avatar iks
-4 12

Koleś nie był jakoś super silny, był tak samo silny jak inni :) Różnica polega na czymś co nazywamy człowieczeństwem. On tego nie ma.

Odpowiedz
avatar menevagoriel
8 8

@iks: naprawdę był silniejszy. Uścisk dłoni jak kowadlo. Do tego w ogóle sobie z tego sprawy nie zdawał.

Odpowiedz
avatar iks
-4 6

@menevagoriel: Tłumaczę ci że to nie jego siła, a to co sam napisałeś: "Nie zdawał sobie z tego sprawy", on nie wiedział że musi być delikatniejszy dla innych, nie miał człowieczeństwa.

Odpowiedz
avatar jass
2 4

@iks: Czyli Twoim zdaniem 3-4 latek to też nie człowiek? Poglądy jak ze średniowiecza, kiedyś uważano właśnie że dziecko staje się człowiekiem dopiero w wieku iluś lat.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

@jass: 3-4 latek to czlowiek, ktory jak cie pacnie, to najwyzej czerwony slad zostanie ten koles mogl niezle obic albo i polamac kosci co z tego, ze sila doroslego chlopa jak mozg dziecka? tym bardziej rodzice powinni go pilnowac, by komus krzywdy nie zrobil

Odpowiedz
avatar jass
0 0

@bazienka: Ależ wcale nie neguję, że mógł zrobić poważną krzywdę, ale tu w sumie obie strony niezupełnie zdawały sobie sprawę z pełni sytuacji - on ze swojej siły, a ci kilkunastolatkowie właśnie z tego, że ta zabawa może się dla nich skończyć szpitalem, a w wyjątkowo tragicznym przypadku jeszcze gorzej. Tym bardziej rodzice całej dzieciarni powinni zadbać o to, żeby do takich sytuacji nie dochodziło, czego tu wyraźnie zabrakło. Nie rozumiem natomiast jak można stwierdzić, że taki dzieciak to nie człowiek, 3-4 latek sporo już rozumie, zresztą w ogóle zastanawia mnie co w takim razie według iksa determinuje człowieczeństwo.

Odpowiedz
avatar minutka
8 8

No, bardzo "mądrzy" ci chłopcy, że specjalnie prowokowali "miśka" dla jaj...

Odpowiedz
avatar Elewator
5 5

@minutka: Usprawiedliwiać tego nie można, ale mimo wszystko... w przypadku 12-13 latków takie zachowania są do przewidzenia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Elewator: Są do przewidzenia i do ukarania. No sorry, ale jeśli ktoś jest silny jak niedźwiedź, to chyba lepiej z nim nie zadzierać? Są osoby, których się nie prowokuje. Ja rozumiem, że czasem jest "śmiesznie" z kimś zaczynać, ale w tym przypadku to prawie samobójstwo.

Odpowiedz
avatar menevagoriel
3 3

@78FS: to nie było samobójstwo, bo mimo że był bardzo silny, to był tak samo powolny (całe szczęście), więc miał małe szanse żeby któregoś złapać. Ale gdyby złapał, to w sumie nie wiadomo co by się stało

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@menevagoriel: Potknie się, a ten powolny i tak go złapie. Teoretycznie mało możliwe, ale i tak ryzykują.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

Witam, jestem tutaj by powiedzieć tylko jedno: Ha! teraz wszystkie te nowe historie o niepełnosprawnych to moja sprawka :D

Odpowiedz
avatar Sway
6 6

Jest coś na rzeczy z tą siłą u opóźnionych umysłowo. Może to próba naturalnej rekompensaty, tak jak niewidomi słyszą lepiej o ludzi widzących? Znajoma mojej mamy miała córkę w moim wieku. Dziewczyna była większa ode mnie, ale też bez przesady. A potrafiła wyrwać zamknięte na klucz drzwi z zawiasami. Nie, nikt jej nie zamykał, po prostu chciała wyjść na ogródek późnym wieczorem, kiedy dom był już zamknięty na noc.

Odpowiedz
avatar voytek
4 4

@Sway: raczej chodzi po prostu o wady genetyczne - błędna mutacja jakichś tam genów powoduje m.in. nadmierny rozrost mięśni, zatrzymania rozwoju mózgu, zanik czegoś tam, itp. rzeczy.

Odpowiedz
Udostępnij