Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótka historyjka o piekielnych współpracownikach. Większość osób w mojej pracy (dodam, że…

Krótka historyjka o piekielnych współpracownikach.
Większość osób w mojej pracy (dodam, że to ponad 70 osób) ma w biurze swój kubek lub szklankę. Wszystkie znajdują się w szafkach w małej, dostępnej dla każdego kuchni. Sama, zaczynając pracę, również zaopatrzyłam się w naczynko do popijania. Mój kubeczek zawsze myłam i odkładałam na miejsce. Po jakimś czasie zauważyłam, że ktoś użył go pod moją nieobecność do tego... jest brudny, cały w osadzie po jakiejś zupce chińskiej.

Pomyślałam, to cóż, może ktoś się spieszył. Ale sytuacja powtórzyła się kilka razy. Schowałam więc kubeczek do prywatnej szafki, przypisanej tylko mi. Nigdy nie zamykałam jej na kluczyk, nie było w niej nic cennego.

Kiedy ponownie przyszłam do pracy okazało się, że kubek nie dość, że jest brudny to jeszcze ktoś zabrał mi z szafki czekoladę...
Postanowiłam nie szukać winnych.
Od tamtej pory szafkę zamykam na klucz.

słuzba_zdrowia

by ~Tygrys
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
14 16

Trzeba było kubek nasmarować jakimś laxigenem, czy coś, zaraz by się wydało. Ja nie rozumiem czegoś takiego. Wspólna kuchnia jak wspólna kuchnia, ja rozumiem, że przy tylu osobach można się raz pomylić i przez przypadek wziąć czyjś kubek. Albo... no nie wiem- stłukł się, a nowy przyniesiesz sobie następnego dnia. Ale zabierać ludziom rzeczy z ich prywatnych szafek? Plus dochodzi ten dziwny upór przy "wyborze" tylko twojego kubka, nawet po tym jak wylądował w szafce. A skoro szafka została zamknięta, to wcale bym się nie zdziwił, gdyby ktoś za jakiś czas do ciebie nie podbił na bezczela z pytanie "dlaczego zamknęłaś swoją szafkę, co?". Ludzie i ludziska...

Odpowiedz
avatar tuxowyznawca
4 4

@mongol13: ... albo ktoś chciał sprawdzić zachowanie nowej osoby. W tak dużych grupach są naprawdę różne przypadki, może się dziać bardzo dużo. Nie takie rzeczy widziałem.

Odpowiedz
avatar ziobeermann
1 3

@mongol13: to wcale bym się nie zdziwił, gdyby ktoś za jakiś czas do ciebie nie podbił na bezczela z pytanie "dlaczego zamknęłaś swoją szafkę, co?" Bardzo możliwe. Dlatego każda akcja z laxigenem to by była napaść i usiłowanie morderstwa.

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
8 8

@mongol13: Mnie by nawet nie zabolał fakt, że mój kubek mógłby być od czasu do czasu użyty, bo tak jak mówisz: ktoś mógł się zapomnieć, stłukł się itd. No ale do licha ciężkiego wypadałoby go jednak umyć i na miejsce odstawić. I w sumie po pierwszej czy drugiej takiej akcji kubek wylądowałby pod kluczem. Fakt, że ktoś w ogóle grzebał autorce w szafce jest sam w sobie piekielny, o wyciąganiu rzeczy i kradzieży już nie wspominając...

Odpowiedz
avatar asmok
5 5

Ja swój trzymam na biurku. Nie odkładam do wspólnej szafki bo i po co. W tej firmie nie ma problemu. W poprzedniej trafił mi się dziwak, który najpierw zwędził mi kubek, a później zrobił awanturę gdy go odebrałem. Bo on nie ma własnego a do tego się przyzwyczaił, więc mogłem sobie wziąć firmowy zamiast odbierać własny. Taka logika.

Odpowiedz
avatar Ania1008
0 0

Mój szef wszystkim kubki podkrada, bo swojego mu się nie chce umyć. Jak koleżanka była na urlopie to wziął jej kubek, który w sierpniu stał sobie z resztkami herbaty na moim biurku. Akurat 5 dni pod rząd mnie nie było w pracy, pleśń w kubku miała kilka cm grubości...

Odpowiedz
Udostępnij