Z dzisiejszego popołudnia.
Dzwonek do drzwi, otwieram, pani listonosz( L)
L - Och, bardzo przepraszam, ja nie do pani, ja do sąsiada, bo pomyliłam numery...
Ok, ale przypomniało mi się, że czekam na małą przesyłkę (która zmieściłaby się w skrzynce pocztowej, a mam wypasane 'zezwolenie" by nawet polecone, poza tymi sadowymi, polecone, lądowały od razu w skrzynce). Podobnej wielkości przedmioty, w przesyłce poleconej były mi zawsze dostarczane pod drzwi.
J - Ale czy nie ma pani dla mnie przesyłki, bo właśnie czekam na polecony...
L - Włożyłam pani awizo do skrzynki, bo miałam dziś za dużo rzeczy i byłoby ciężko...
No ja wszystko rozumiem, ale można było paczuszkę włożyć do skrzynki. poza tym, no zaraz, do sąsiada mogła dostarczyć POLECONY, a do mnie NIE?
Chyba napiszę skargę, zwłaszcza, że poprzednia pani listonosz dostarczała mi tej wielkości przesyłki, a nie zostawiała awizo.
Jak dla mnie chore jest to, że sąsiadowi dostarczyła, a MNIE NIE (wielkość 50 sz. buteleczki etopiryny, mniej więcej, więc ani ciężka, ani duża). No i szła obok, do sąsiada obok moich drzwi na klatce schodowej.
poczta
Wydaje mi się, że wszystkie historie demonizujące listonoszy są trochę zbyt rozdmuchane. Listonosze łatwego życia nie mają. Poczta tnie koszty, zwiększa rejony i to Poczta, jako instytucja jest piekielna, a nie sami listonosze. Człowiek nie wielbłąd, ma ograniczoną możliwość noszenia rzeczy, dużych czy małych. Często nie ma samochodu do rozwożenia, ma rower albo chodzi piechotą. Trochę zrozumienia, ludzie.
Odpowiedz@Betoniarka: Ale nie gówno interesuje co się na poczcie dzieje i chce żeby listonosz wykonał swoją pracę za którą mu płacą. A jeśli listonosz uważa, że za mało mu płacą i za dużo każą pracować to niech idzie poprosić o podwyżkę lub zmieni pracę.
Odpowiedz@babubabu89: Jakie to wszystko proste, nie? Niektórzy pracują w takiej pracy a nie innej, bo muszą. Zmień pracę i weź kredyt, a będzie ci się żyło lepiej, proste, nie? ;) A usługę zamawiasz na poczcie właśnie, a nie u listonosza i to poczta ma taką politykę, że tyle przesyłek nie jest dostarczanych.
Odpowiedz@Betoniarka: Żeby zostać listonoszem nie trzeba mieć cholera wie jakich kwalifikacji. Zawsze może iść na budowę czy na produkcję. Mnie jak się praca nie podoba to ją zmieniam.
Odpowiedz@Betoniarka: Poczta oferuje wiele rodzajów przesyłek. Te z dostarczeniem pod drzwi adrestata (droższe) i te z odbiorem osobistym na poczcie (tańsze). Skoro płacę za dostarczenie przesyłki do moich drzwi to oczekuję, że ta usługa zostanie wykonana zgodnie z umową. Dlaczego mam płacić za droższą przesyłkę mimo, że i tak muszę przejść się sama na pocztę (jak w przypadku tańszej przesyłki)? Poczta zaoferuje mi zwrot różnicy w cenie, opłaci koszty transportu, które z ich winy (zakładając, że byłam w domu kiedy listonosz przyszedł) muszę ponieść? Wątpię.
Odpowiedz@Betoniarka: Nie wiem co tu jest do zrozumienia. Pani listonosz wolała zostawić awizo zamiast wziąć list, który mogła spokojnie dać bo i tak musiała iść do sąsiada obok. No kurde, babka płaci za polecony i oczekuje, że go dostanie albo, że chociaż będzie próba doręczenia, a zamiast tego dostaje bezczelnie awizo... To jedno, a dwa - chyba właśnie czas by ludzie zaczęli od poczty odchodzić. Poczta tnie koszty, płaci mniej a roboty dorzuca więcej co jest absurdem. A ludzie się na to godzą... I będzie tylko gorzej. Jeżeli listonosze mają dostawać godne wynagrodzenie to niestety, ale powinni przestać zgadzać się na tak z*ebane warunki pracy. Czy klientów to zaboli? Owszem. Ale wolę się przemęczyć jakiś okres czasu z problemami na poczcie niż skończyć z już do reszty popapraną polityką poczty i jej narastającym burdelem, których konsekwencje będą zapewne gorsze niż ten okres "przejściowy".
Odpowiedz@Betoniarka: Zdajesz się nie rozumieć jednej rzeczy. Nas nie interesuje, że ktoś wybrał zawód listonosza i ma ciężko. Nas interesuje, byśmy dostawali od poczty taką usługę, za jaką płacimy. Czy jak idziesz do sklepu a ekspedientka jest zmęczona, to też godzisz się za darmo stawać za kasą, by sobie odpoczęła? Albo może jakiś rów wykopiesz za pana robotnika, bo akurat mu się słabo zrobiło? Oczywiście też za darmo? Nie? No właśnie...
Odpowiedz@Betoniarka: Ciekawe jest czepianie się cytatu ". Zmień pracę i weź kredyt", jak ja chciałbym kupić sobie dom w Hiszpanii, a nie zarabiam tyle to co niby innego mogę zrobić?
Odpowiedz@Imnotarobot: Odpowiadam wszystkim, bo widzę święte oburzenie na to, że mówię jak jest: pretensje do poczty, nie do listonoszy. Po tym jak na list polecony priorytetowy czekałam 12 dni roboczych i po tym jak przeczytałam, że czasy doręczenia są czasami deklarowanymi, a nie obiecanymi, przestałam korzystać z usług poczty. Całkowicie. Co i Wam polecam, żebyście się tak nie denerwowali. W tej chwili mamy taki konkurencyjny wybór wśród dostawców przesyłek, że każdy znajdzie coś dla siebie. A dopóki z usług Poczty nie przestanie korzystać naprawdę dużo ludzi, wszechobecne awiza w skrzynkach będą nadal wszechobecne i żadne rzucanie mięsem na listonoszy, produkowanie się na Piekielnych, a nawet skargi na Poczcie niczego nie zmienią. Poczta jest reliktem.
Odpowiedz@Betoniarka: W takim razie niech tną etaty i pozostawią jedną paniusię w okienku i jedną od roznoszenia awizo. Będzie miała lekko w torebce, obskoczy wszystkich, a oni sobie przyjdą po swoją paczkę. A najlepiej niech nie zawracają głowy w ogóle, tylko sami sobie po paczki jeżdżą do nadawców, po co jeszcze listonosz ma biegać... Jak wielu tu napisało, poczta jest od tego, żeby dostarczać przesyłki. Jeśli tego nie robi, to po co istnieje? Wewnętrzne problemy firmy nikogo nie interesują.
Odpowiedz@Betoniarka: Nie da się całkowicie zrezygnować z usług poczty. :) To zupełnie, jakbyś deklarowała się, że już nie korzystasz z usług sądów czy policji. :D Oczywiście w praktyce, bo Ty na Allegro możesz sobie wystawiać bez opcji listów i paczek pocztowych, ale jak w druga stronę coś przyjdzie (i niekoniecznie z zakupów online) to i tak musisz.
Odpowiedz@Betoniarka: Czyli co proponujesz? Tolerować ten stan rzeczy? Właśnie jeśli wszyscy zaczną składać masowo skargi to może poczta się ogarnie i zatrudni wystarczającą ilość pracowników? Chociaż osobiście wolałbym gdyby wyrosła jakaś prawdziwa, działająca konkurencja, a ten relikt niech splajtuje i szczeźnie - tak dla zasady. Nie moja droga, nigdy nie można się zgodzić na dziadostwo, trzeba wymagać jakichś minimalnych standardów chociaż.
Odpowiedzwielkość to sprawa względna. listonosz może/woli/musi/karzą mu/wygodniej/opłaca się wynieść na rejon 150-200 listów poleconych wielkości rachunku telefonicznego (jedna kartka długa koperta masa 30g.), niż 40 kopert bąbelkowych z przesyłkami z allegro, każda ledwo mieszcząca się w normatywnych 20mm gabarytu "A"
Odpowiedzpaczuszka wagi 120 gr. Poprzednia listonoszka zawsze dostarczała. Poza tym, skoro pani listonosz miała dwie przesylki obok siebie? No litości? Czy kasjerka na kasie w markecie wybiera sobie - pana obsłużę, bo ma pan male zakupy, a panią za panem nie, bo ma pani za cięzkie zakupy i mi się nie chce nosic i przesuwać po skanerze?? Przeciez ZAPLACILAM za dostarczenie? Poleconym? Jak by mi nie zalezalo, wybralabym zwykly nierejsstrowany list z odbiorem na poczcie? A i jescze jedno- odebrac moge przesylke nawet tego samego dnia, ale po 18- jak pani listonoisz WRÓCI Z REJONU . no niby logiczne, ale skoro NIE ZABRALA mi przesylki i CELOWO zostawila ją na poczcie, to czemu musze czekac , az listonoszka wroci z rejonu, skoro fizycznie paczka jest na poczcie??
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2017 o 21:35
@celulozarogata6: 120 groszy? Bo skrót od gramów to "g"
Odpowiedz@Caron: racja. moj błąd.
Odpowiedzto w końcu paczka czy list? bo tak nieśmiało przypominam, że od 2013r. zmieniło się prawo pocztowe i "listem" można przysyłać zasadniczo tylko papier. Jednak sprzedawcy z aledrogo i 0LX swój towar zamiast paczkami, nadal wysyłają jako listy. Ale paczki wozi pocztex i kosztują kilkanaście zł ; Zatem proszę się nie dziwić, że działa bierny opór materii i takie przesyłki są traktowane po macoszemu. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom. Było zapłacić, a nie oszukiwać na opłatach i regulaminie. Poza tym argument czemu obok sąsiadowi tak a mnie nie. Bo sortowanie odbyło się zapewne wg. grubości, najpierw ile się da do torby najcieńszych - bo wejdzie ich najwięcej. Swoją drogą kto z komentujących trzymał w rękach 50 przesyłek złożonych z kopert bąbelkowych, naraz? Zapewniam, że zajmują spory karton. zanim heate-żółć kogoś zaleje i zechce ją na mnie przelać to: - nie jestem listonoszem ;-p po prostu wiem, bo mam styczność z pocztą przychodzącą i wychodzącą. Też mnie denerwuje, że niektórych rzeczy nie dostaję do drzwi, ale jest to raczej wina wielu osób: nadawcy, kierownika poczty, listonosza też i ogólnie systemu. Im mniej będzie przesyłek nieregulaminowych, tym sprawniej będzie on działał. Aktualnie to ostatnio listy podrożały, ciekawe czemu?
OdpowiedzZmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2017 o 2:22
@PiekielnyDiablik: a może doprecyzuj, co w tych listach jest 'nie tak' Po to są ograniczenia wymiarów i masy, po to są gabaryty A i B. Jakie w tym 'oszukiwanie na regulaminie' Moja poczta i listonosz nie mają z tym problemów. Jeśli listonosz danego dnia ma torbę za mocno wypchaną, to większe gramatury przerzucane są do tego co objeżdża teren samochodem.
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Jeśli przesyłka spełnia normy dla listu określone w regulaminie, to jest listem. A jeżeli poczcie czy listonoszom się to nie podoba, niech zmienią regulamin i nie przyjmują takich przesyłek jako listów. Nikt tu nie cwaniakuje, każda przesyłka jest ważona przy nadaniu.
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Jako klient/odbiorca końcowy mało mnie interesuje jak ktoś nazywa daną formę przesyłki - szukam najtańszej oferty i zamawiam. Nie ja wysyłam paczki/listy/przesyłki. Może jeszcze mam sprawdzać, czy sprzedawca aby na pewno odprowadza VAT i ma ważną apteczkę w miejscu pracy?
OdpowiedzErgo - używaj kuriera.
Odpowiedzja bym napisala- dokladnie za te bezczelnosc, bo jakos sasiadowi przyniosla, a otbie juz nie mogla to jej praca, wiedziala, na co sie pisze
Odpowiedz