Zebrałem właśnie głośny i solidny opierdziel od koleżanki z pracy. A za co? Za niewinność, jak zwykle, panie władzo...
Trochę mnie drapie w gardle, więc zrobiłem sobie w wysokiej szklance fervexa czy innego terafluta z gorącą wodą. Przyniosłem z zaplecza, postawiłem na biurku i odwróciłem się do kompa. Koleżanka pomyślała chyba, że to jakiś napój gazowany, złapała za szklankę i pociągnęła solidny łyk :)
Po czym dowiedziałem się, że jestem nienormalny, żeby takie zasadzki urządzać, że ona się poparzyła! I co to w ogóle jest, takie gorzkie, że jestem poje....., żeby to pić!
Ręce opadają...
Gratuluję współpracowników. A nie, jednak bardziej współczuję.
OdpowiedzTrzeba było jej odpowiedzieć, że akurat trafiła jak nie masz zatwardzenia. Następnym razem może nie mieć tyle szczęścia...
OdpowiedzA ona pijąc czyjś napój jest normalna?
OdpowiedzNo jak to, to przecie mój mocz, jak to pije bo mi organizm oczyszcza i masz spokój.
Odpowiedzjak ona taka chetna do korzystania z cudzego dobra to zrob jej kiedys koktajl z laxigenem oduczy sie momentalnie nosz kurde zlodziej ma pretensje, ze to, co ukradl jest niedobre
Odpowiedz@bazienka: Proponuję zamiast laxi nasycony roztwór soli zabarwiony kurkumą.
OdpowiedzNo wiesz Ty co, jak tak mogłeś, powinieneś przewidzieć taką sytuację i najlepiej nalać do kubka w jej ulubionym kolorze.
Odpowiedza zawiadomiłeś przełożonych o próbie kradzieży Twojego napoju i Sanepid o niehigienicznym zachowaniu?
OdpowiedzNiech mi ktoś jedno wyjaśni - skąd pomysł, żeby brać czyjś kubek/czyjąś szklankę i wypijać napój? Naprawdę kupienie sobie czegoś do picia we własnym zakresie albo zrobienie sobie herbaty czy tam kawy to taki ból?
Odpowiedz@ciociawodzia: Ja bym zadała inne pytanie. Jak można się nie brzydzić brania czyjegoś kubka.
Odpowiedz@ciociawodzia: Odpowiedź jest bardzo prosta: Nie każdy potrafi myśleć choć odrobinę logicznie.
Odpowiedz@Wampanella: nie każdy jest delikutaśny. Za moich młodych lat całe podwórko składało się na butelkę cytronety czy czegoś i potem całe podwórko piło z gwinta. Nikt się nie brzydził, nikt się nie otruł, nikt od tego nie umarł.
Odpowiedz