Na fali historii o zaproszeniach ślubnych.
Znajomi zostali zaproszeni na wesele. Koleżanka jest, czy raczej była przyjaciółką panny młodej. Zaproszenie przekazane w przyzwoitej formie i czasie. Wszystko super, tylko koleżanka miała termin porodu mniej więcej na czas wesela.
Znajomi z dużym wyprzedzeniem poinformowali młodych, że na weselu się nie pojawią. Młodzi powód odmowy doskonale znali, bo w końcu przyjaciółki, ale i tak foch był nie z tej ziemi. Kontakty urwane, a znajoma urodziła dokładnie w sobotę, w którą był ślub.
wesele
Może foch był, bo panna młoda chciała mieć niezapomnianą "atrakcję" na weselu...
Odpowiedz@LPP: Innej możliwości nie widzę ;) Pokazy barmańskie, fotobudki, czy co tam teraz jest na czasie jest oklepane, a taki poród no no...
Odpowiedz@LPP: To samo miałam napisać, że przynajmniej jeden ślub by ludzie zapamiętali :-D
OdpowiedzJak mogła urodzić w dzień ślubu swojej przyjaciółki ?! A tak serio to nie wiem co ludzie mają we łbach..
OdpowiedzNie rozumiem, czemu ludzie obrażają się z powodu odmowy przyjścia na ślub - w końcu dwie osoby mniej == taniej?
Odpowiedz@drzacek: Nie do konca, placisz za miejsca juz z wyprzedzeniem, potem trudno odkrecic ilosc osob. Poza tym za dwa miejsca placi sie okolo 400zl, ludzie malo kiedy daja ponizej 500zl, a przyjaciolka to wypadaloby dac wiecej, wiec pewnie stad obraza :)
Odpowiedz@healthandsafety: Ale koleżanka autorki poinformowała z dużym wyprzedzeniem więc nie powinno być problemu ze zmniejszeniem liczby osób.
Odpowiedz@KIuska: pomijam fakt, że ciąża trwa generalnie 9 miesięcy i koleżanka na pewno znała termin planowanego porodu. Mogła się spodziewać, że koleżanki nie będzie. Nigdy w życiu bym nie wymagała przyjścia od koleżanki, która w miesiącu mojego ślubu ma rodzić...
Odpowiedz@healthandsafety: To ja bym wesela w takim miejscu nie organizowała. Na początku podaje się orientacyjną ilość osób (żeby się zorientować w kosztach i w ogóle czy sala tyle pomieści), a potwierdza się z miesiąc przed, albo i nawet 2 tygodnie przed (z kuchnią/cateringiem zazwyczaj nie ma problemu, gorzej z noclegami). Zakładam, że "duże wyprzedzenie" jest kilkumiesięczne.
OdpowiedzNiewątpliwie chciałaby, żeby zaproszona zrobiła późną skrobankę, bo przecież nowe dziecko ZAWSZE można sobie naprodukować, a ślub jest (przeważnie) tylko jeden w życiu. Czyli miała naturalnie jaknajsłuszniejsze prawo i rację urwać wszystkie kontakty z podłą znajomą, przedkładającą nikczemnie własne szczęście rodzinne nad cudzy ślub.
OdpowiedzNie wiem czemu, ale przypomniała mi się scena z "Rancza" jak Wioletka wpada do baru i wrzeszczy: "RODZĘ!!!" :)
OdpowiedzA mogła przyjść i im urodzić na środku sali, żeby skraść show przyjaciółce ;)
OdpowiedzMają ludzie nakichane, znajomi już 15 lat się nie odzywają, bo odmówiliśmy pójścia na ich wesele, gdyż mój ojciec zmarł tydzień przed ich przyjściem z zaproszeniem. Stwierdzili, że kłamiemy aby nie iść do nich. Nie wyprowadzałam z błedu, gdyż co to za znajomi jak myślą, że w takiej sprawie możemy kłamać ech :D
Odpowiedznie no zastopuj porod, wcisnij 'przerwa' i wywijaj na parkiecie wsrod nie do konca trzezwych i koordynujacych swoje ruchy weselnikow i biegajacych dzieci bardzo madre a no i jeszcze toatu za mloda pare nie wypijesz?
Odpowiedz@bazienka: Mogła się zawziąć i powstrzymać poród :) A tak serio, to chyba były takie historie w czasie, gdy wprowadzono roczny urlop macierzyński dla matek które urodzą po jakiejś konkretnej dacie, bodajże 1.03, kobiety cudy wyprawiały, jakieś środki na "opóźnienie porodu" nie wiem czy to jest nawet możliwe, czy to tylko taka "urban legend"
OdpowiedzTo przecież wasza wina, było sie parzyc skoro wiedzieliscie o weselu? Ech...
OdpowiedzDziwne... Moja mama nie była na ślubie i weselu siostry, bo jakieś dwa tygodnie wcześniej urodziła mojego brata i nie bardzo miała z kim zostawić takie maleństwo. Obrazy nie odnotowano.
Odpowiedz@ciociawodzia: są ludzie i... ludzie. Przeczytaj mój komentarz niżej + przejrzyj kilka następnych stron piekielnych. W ostatnim czasie sporo przewinęło się tego typu historii.
OdpowiedzOkej, znamy określenie na fazę która (na całe szczęście tylko czasami) pojawia się w momencie ciąży "pieluszkowe zapalenie mózgu" Pora wymyślić coś na tego typu zachowania... Weselne zapalenie mózgu? Mój brat obraził się śmiertelnie bo nie pojawiłam się na "butelkach"... Miałam zapalenie płuc, a butelki odbywały się w lesie na polu namiotowym.
OdpowiedzNie rozumiem jak można było nie pojawić się na weselu przyjaciółki! I to jeszcze z tak błachego powodu jak poród. Koleżanka powinna się wstydzić, bo nie robi się tak przyjaciołom. Przecież poród można było przełożyć, albo nie zachodzić w ciąże. Foch w pełni uzasadniony. Nie rozumiem co się dzieje z ludzmi w dzisiejszych czasach.
Odpowiedz