Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem czy warto tu się rozwijać. Po prostu, pan żul oddał…

Nie wiem czy warto tu się rozwijać.
Po prostu, pan żul oddał mocz stojąc w kolejce do kasy.

by biedraska
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lileczka89
1 11

Ja widziałam jakiś czas temu na dworcu żula, który siedział w kałuży własnego moczu...

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
1 11

Żul - to żul, nie ma co się dziwić. Jeszcze dobrze, że nie nasrał, albo wyrzygał się, tylko spokojnie i kulturalnie (he,he) stał w kolejce. Trochę ciekawe, czy opisany żul, rozpiął spodnie przed odlaniem się, czy może sikał w nie. A personel firmy przyglądał się spokojniutko całej akcji i nie reagował.

Odpowiedz
avatar Ksarn
5 5

@ZaglobaOnufry: Eee, a jak personel miał zareagować? Jak już się zorientowali, co żul zrobił, to było trochę po fakcie, żeby temu zapobiec; poczekali pewnie, aż wyjdzie, posprzątali i po sprawie, nie chcieli pewnie robić zadymy i się z nim użerać.

Odpowiedz
avatar Lileczka89
3 3

@ZaglobaOnufry: Nie ma się co dziwić? W moim rodzinnym mieście na dworzec wchodzi się z zatkanym nosem nawet jak żadnego żula tam nie ma. Sikają gdzie popadnie i tego smrodu nie da się chwilami wytrzymać. Najgorzej jak jest kolejka do kasy i trzeba tam spędzić trochę czasu. Zdarzało się też, że gdzieniegdzie leżała sobie "dwójeczka". Raz nawet na ławkach. Ja rozumiem, że może nie mają gdzie pójść, ale przynajmniej mogliby załatwiać swoje potrzeby poza budynkiem dworca a nie robić pod siebie jak zwierzęta.

Odpowiedz
avatar biedraska
1 1

@ZaglobaOnufry: Zorientowaliśmy się już po sprawie jak idąc alejką zobaczyłam kałużę o bardzo specyficznym zapachu, a pan żul wychodził już ze sklepu.

Odpowiedz
avatar Gbursson
1 1

@Lileczka89: nie szkaluj zwierząt, większość gatunków stara się "chować" odchody.

Odpowiedz
avatar malami1001
1 1

@Lileczka89: Zwierzęta nie robią pod siebie. Żadne zwierzę nie załatwia się tam gdzie śpi i je.

Odpowiedz
avatar biedraska
0 0

@Catholicbuster: ciężko powiedzieć, zwiał.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Wiesz, tak długo żyją poza społeczeństwem, że zatracają się i nie wiedzą, że pewne zachowania są niedozwolone w miejscach publicznych. Z resztą co ich to obchodzi, alkohol szkodzi zdrowiu, zabija szare komórki...

Odpowiedz
avatar serana
1 1

Specjalnie założyłam konto żeby skomentować i "pocieszyć", że mogło być gorzej. Otóż rzecz działa się w autobusie komunikacji miejskiej. Ostatnie dni upałów zeszłego roku. Nagle smród. Na przeciwko mnie siedziała matka z kilkuletnią dziewczynką i bardzo szybko sprawdziła, czy to nie przypadkiem jej dziecko nie jest powodem. No i nie było, bo nagle żul z samego końca zaczął się histerycznie śmiać i pytać ludzi, czy śmierdzi... No nie, pachnie fijołkami, jak to się mawia. Myślę sobie, dobra mam cztery przystanki, jakoś dojadę i zakryję nos rękawem. Na następnym już wyleciałam jak z procy, bo pan żul zaczął rzygać. Współczułam ludziom, którzy się nie zorientowali i nie zdążyli wybiec. A kierowca to już wgl biedny człowiek.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2017 o 19:29

Udostępnij