Dziś dostałam opierdziel za to, że nie zatrzymałam autobusu.
Wracałam do domu rzeczonym autobusem. Spotkałam w nim koleżankę, okazało się, że wysiada na tym samym przystanku.
Podczas jazdy troszkę poplotkowałyśmy, po dojechaniu na przystanek pożegnaliśmy się i rozeszłyśmy się. Wtedy zobaczyłam biegnącego w moją stronę faceta, który machał rękami i krzyczał coś w stylu „KU.WA AUTOBUS MI MIAŁYŚCIE ZATRZYMAĆ A NIE GADAJĄ I MNIE NIE SŁYSZĄ!!! DZ.WKI KU.WA!!!”
Tak mnie zdziwił, że nawet nie zareagowałam, patrzyłam tylko jak dobiega do autobusu w momencie, kiedy ten już ruszał z przystanku. Niestety nie zdążył... Tak mi przykro...
facet z autobusu
Podpis pod historią jest nieco mylący. Czy miejscem akcji jest facet czy też autobus, z którego już wysiadłaś?
Odpowiedz- a ja zawsze zdanrzam - zdążam - no, pan też zdanrza
Odpowiedzhttp://x3.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_yzdCyyYiHMHgMpRkuWtElwFErNGdn0IR.jpg
Odpowiedzspodziewalam sie jakiegos podstawienia nogi czy cos...
Odpowiedz