Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem posiadaczką długich włosów, sięgają mi za pośladki. Ważne dla historii jest…

Jestem posiadaczką długich włosów, sięgają mi za pośladki. Ważne dla historii jest to, że zawsze noszę je upięte w kok i nie widać jakiej mogą być długości.

Do klatki wprowadziła się nowa sąsiadka, miałyśmy okazję zamienić parę słów, jednak nigdy nie widziała moich włosów​ rozpuszczonych.
Dzisiaj przez przypadek zauważyłam​ listonosza wychodzącego z klatki, więc schodzę tak jak stoję, z rozpuszczonymi włosami na dół, aby sprawdzić skrzynkę.

No i tak stoję sobie na dole, właśnie otwieram skrzynkę i czuję jak ktoś mnie łapie mocno za włosy i dosłownie je wyrywa. Moją pierwszą reakcją była próba uwolnienia się (mogłam odrobinę uderzyć na oślep w samoobronie).
I teraz przechodzimy do najlepszej części: napastnikiem okazała się moja nowa sąsiadka, która chciała sprawdzić czy mam doczepiane włosy. Tłumaczyła się tym, że nigdy jeszcze nie widziała tak długich włosów, a mnie widziała tylko w związanych.

Nadal nie mogę​ pojąć jak można tak na chama złapać czyjeś włosy i dosłownie próbować je wyrwać. Nie można było o nie zapytać..?

klatka schodowa

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Tajemnica_17
11 11

Myślałam, że Cię nie poznała i atakowała potencjalnego złodzieja korespondencji :D Cóż, ja też nie pojmuję jak można kogoś ciągnąć za włosy, żeby sprawdzić, czy nie są doczepiane - pewnie nie pytała, bo stwierdziła, że w razie czego i tak się nie przyznasz. Ale mnie o moje włosy sąsiadka zapytała. Widać mam niepiekielną sąsiadkę :D

Odpowiedz
avatar bazienka
5 7

no chyba bym jej to samo zrobila z zaskoku...

Odpowiedz
avatar ptah
11 11

Nastepnym razem sproboj pazurami zerwac jej tapete z twarzy tlumaczac sie, ze zawsze ja widzialas nieumalowaną

Odpowiedz
avatar sutsirhc
8 8

@ptah albo przypieprzyć w szczęke aby sprawdzić czy jeszcze własne zęby czy gebis.

Odpowiedz
avatar Pierzasta
12 12

No odwinęłabym się i dała w gębę... NAWET jeżeli byłyby doczepiane- a raczej zwłaszcza, bo z tego co wiem od koleżanek doczepianie kosztuje naprawdę zawrotne sumy. Ciekawe czy gdybyś miała doczepkę i ona by ją wyrwała, to raczyłaby kasę zwrócić :-/?!

Odpowiedz
Udostępnij