Jestem posiadaczką długich włosów, sięgają mi za pośladki. Ważne dla historii jest to, że zawsze noszę je upięte w kok i nie widać jakiej mogą być długości.
Do klatki wprowadziła się nowa sąsiadka, miałyśmy okazję zamienić parę słów, jednak nigdy nie widziała moich włosów rozpuszczonych.
Dzisiaj przez przypadek zauważyłam listonosza wychodzącego z klatki, więc schodzę tak jak stoję, z rozpuszczonymi włosami na dół, aby sprawdzić skrzynkę.
No i tak stoję sobie na dole, właśnie otwieram skrzynkę i czuję jak ktoś mnie łapie mocno za włosy i dosłownie je wyrywa. Moją pierwszą reakcją była próba uwolnienia się (mogłam odrobinę uderzyć na oślep w samoobronie).
I teraz przechodzimy do najlepszej części: napastnikiem okazała się moja nowa sąsiadka, która chciała sprawdzić czy mam doczepiane włosy. Tłumaczyła się tym, że nigdy jeszcze nie widziała tak długich włosów, a mnie widziała tylko w związanych.
Nadal nie mogę pojąć jak można tak na chama złapać czyjeś włosy i dosłownie próbować je wyrwać. Nie można było o nie zapytać..?
klatka schodowa
Myślałam, że Cię nie poznała i atakowała potencjalnego złodzieja korespondencji :D Cóż, ja też nie pojmuję jak można kogoś ciągnąć za włosy, żeby sprawdzić, czy nie są doczepiane - pewnie nie pytała, bo stwierdziła, że w razie czego i tak się nie przyznasz. Ale mnie o moje włosy sąsiadka zapytała. Widać mam niepiekielną sąsiadkę :D
Odpowiedzno chyba bym jej to samo zrobila z zaskoku...
OdpowiedzNastepnym razem sproboj pazurami zerwac jej tapete z twarzy tlumaczac sie, ze zawsze ja widzialas nieumalowaną
Odpowiedz@ptah albo przypieprzyć w szczęke aby sprawdzić czy jeszcze własne zęby czy gebis.
OdpowiedzNo odwinęłabym się i dała w gębę... NAWET jeżeli byłyby doczepiane- a raczej zwłaszcza, bo z tego co wiem od koleżanek doczepianie kosztuje naprawdę zawrotne sumy. Ciekawe czy gdybyś miała doczepkę i ona by ją wyrwała, to raczyłaby kasę zwrócić :-/?!
Odpowiedz