Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia #77406 o zjeżdżaniu tematów na dzieci, zainspirowała mnie do podrzucenia kilku…

Historia #77406 o zjeżdżaniu tematów na dzieci, zainspirowała mnie do podrzucenia kilku słów na podobny temat z mojego otoczenia.

Mamy sobie grupkę takich można powiedzieć znajomych, połączyła nas wspólna pasja i tak się spotykamy przynajmniej 2 razy w tygodniu naszą cudowną szóstką, choć powoli stwierdzamy zgodnie, że chyba zredukujemy nasze grono do piątki.

Każdy ma jakieś tam życie, rozmawiamy o wszystkim: religia, polityka, praca, marzenia, podróże, przyszłość, związki, hobby, pasje, w tym ta jedna konkretna nasza wspólna. Oprócz jednej koleżanki, która ciągle zjeżdża na temat swojej córki. Gadamy o bólu brzucha i nagle jak z procy "A bo moja Aurelia miała kolkę + pięciominutowy słowotok".

Spotykamy się na miejscu, zwykle jest "cześć", bądź inne słowo wyrażające sygnalizację przyjścia na miejsce i przywitania się z innymi. W tym przypadku 98,25% przypadków zaczyna się od "A wiecie że moja Aurelia...".

Dodatkowym smaczkiem jest infantylne zmiękczanie każdej wypowiedzi cytując Aurelię.
"Lelcia nie mozie pać i cie do mamy".
"Mama biega ź Lelcią".
"Tata ne pyśedł na noć do domku".
"Mama jogulcik ja cie dziś, ciolaj ciałam źupkę".

Inne osoby w naszym gronie też są deczko zniesmaczone całą sytuacją. Większość ma dzieci z tam obecnych, ale po prostu sygnalizują fakt ich posiadania, ewentualnie jakieś większe wydarzenie z ich udziałem w tygodniu, np. Robert się zatruł i trzeba było z nim iść do lekarza. Natomiast o Aurelii wiemy wszystko, o której którego dnia wstała, czy spała sama, ile razy jadła, co jadła, którą zabawką się dziś bawiła, o wymiotach, o kolce, o bucikach nowych, dosłownie jej dziecko, to dziecko nas wszystkich.

by Mixio
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Librariana
25 25

Tak zachowują się kobiety, które definiują sens swojego istnienia przez posiadanie potomstwa... Również mam w swoim otoczeniu dziewczyny, które po urodzeniu dziecka totalnie straciły osobowość, poglądy, pasje i każdy temat sprowadzają do kolejnej historyjki o dzieciaku...

Odpowiedz
avatar urbandecay
27 27

Dlaczego jej po prostu nie powiecie, że guano was interesuje Aurelia? To jest masochizm w imię źle pojętej grzeczności.

Odpowiedz
avatar WilliamFoster
18 18

Zaproponujcie jej gremialnie, że jeśli ma taka potrzebę, to niech wiadomości o Lejci spisuje w postaci cotygodniowego biuletynu dla zainteresowanych, a czas waszych spotkań zostawi na inne wątki. Ale tak serio, może faktycznie trzeba raz czy drugi jej nie zaprosić na spotkanie, a w razie oburzenia, jasno i klarownie wytłumaczyć, że czujecie się przesyceni wątkiem i albo zmieni zachowanie, albo znajomość się skończy.

Odpowiedz
avatar SirChmiel
34 34

@czolgista1990: wyjdź czasem poza dom. W realu nie ma przycisku "przestań obserwować".

Odpowiedz
avatar imhotep
7 7

Dla takich kobiet są specjalne fora wzajemnej adoracji. Gorzej, że przez przebywanie w takim towarzystwie tylko bardziej się nakręcają.

Odpowiedz
avatar Morog
7 7

A próbowaliście jej mówić by przestała?

Odpowiedz
avatar manson1205
6 8

Spytaj następnym razem czy ma problem z wymową słów bo z tym,to do logopedy.

Odpowiedz
avatar archeoziele
2 2

@manson1205: Do logopedy to Lelcia lada moment trafi. Bo przez takie spieszczanie raczej nie nauczy się prawidłowej wymowy.

Odpowiedz
avatar timka
-1 1

Moze ta Wasza kolezanka nie ma komu opowiedziec co tam z jej córka i sobie to rekompensuje w ten sposób.. Moze po prostu z nia niech jakas koleżanka o tym pogada i tyle..

Odpowiedz
Udostępnij