Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zamawiałam w czwartek dwie paczki na dwóch różnych stronach internetowych. Obie paczki…

Zamawiałam w czwartek dwie paczki na dwóch różnych stronach internetowych. Obie paczki zostały nadane w piątek w Krakowie, wysłane poprzez pocztex kurier. Nigdy nie miałam problemów z tą usługą, więc byłam przekonana, że będzie jak zawsze, czyli szybko i sprawnie.

W poniedziałek siedziałam na wykładzie, dzwoni telefon (numer nieznany), więc odrzuciłam. Dostałam SMSa, że to kurier i prosi o kontakt. Do końca wykładu niecałe pięć minut, więc jak tylko wyszłam z sali, to zadzwoniłam. Dialog brzmiał mniej więcej tak:

[K]: Dzień doby, kurier, gdzie pani jest?
[J]: Będę w domu dopiero za dwie godziny.
[K]: Rozumiem. To zostawię paczki u fotografa na Piekielnej 12.
[J]: Wie pan co, prosiłabym jednak awizo. Poczta jest blisko i szybciej do niej pójdę, niż znajdę tego fotografa.
[K]: Proszę pani, zawsze zostawiam tam paczki i nikt nigdy nie robił problemów, bo wszystko przebiegało w 100% sprawnie.
[J]: Rozumiem, ale chodzę tą ulicą prawie codziennie i fotografa nie widziałam jeszcze nigdy (pewnie gdzieś tam jest, ale nigdy nie zwróciłam uwagi, więc musi być jakoś schowany), więc szybciej mi będzie na pocztę.
[K] (podniesionym, zdenerwowanym tonem): Ale mi nikt nie zapłaci za niedostarczone paczki!
[J]: Przykro mi, ale wciąż poproszę o awizo.
[K] (tonem nieznoszącym sprzeciwu): Nie mogę dostać się do bramy. Zostawię paczki u fotografa i koniec.
[J]: (podniosłam głos zdenerwowana): Proszę pana, nie na tym polega pana praca. Nikogo nie ma w domu, to fakt, ale jest pan z poczty, więc jak zadzwoni pan pod inny numer mieszkania, ktoś na pewno panu otworzy i jeśli nie chce pan skargi na temat pana pracy, to zostawi pan awizo czy się to panu podoba, czy nie.
[K]: Dobrze, paczki będą do odebrania jutro od rana na poczcie. Proszę pamiętać, żeby wziąć dowód. (Powiedział to takim tonem, że zaczęłam martwić się o ich stan.)

Wróciłam do domu, żadnego awiza nie było. Następnego dnia poszłam na pocztę koło godziny 14, pani wzięła dowód i mówi, że nie ma dla mnie paczek. Chwila wyjaśniania sytuacji i okazało się, że kurier moje paczki - zamiast przywieźć na pocztę - zawiózł na WER, więc musiałam poczekać aż stamtąd z powrotem przywiozą je do urzędu pocztowego.
Wieczorem poszłam ponownie, paczki dostałam. W domu, po rozpakowaniu, oglądałam uważnie każdy przedmiot i, na szczęście, wszystko w porządku.
Awiza nie było, więc była skarga.

kurier poczta awizo

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Michail
9 11

Co to jest WER?

Odpowiedz
avatar aklorak
14 16

@Michail: Węzeł ekspedycyjno-rozdzielczy.

Odpowiedz
avatar ThePWLK
-4 16

Do takiego osobnika skarga nie trafi, nic sobie z niej nie zrobi. Takiemu chamowi trzeba pokazać awizo, mocując je pięścią do oka. Inaczej nie zrozumie.

Odpowiedz
avatar Jorn
6 6

@czolgista1990: Awizo nie jest potrzebne przy odbiorze, ale zawiera informację, gdzie i kiedy można przesyłkę odebrać, a to bywa przydatna informacja.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 9

@czolgista1990: Nie znam systemu, jaki jest na poczcie, ale - z tego co zauważyłam - awizo ułatwia paniom w okienku pracę. Nie mieszkam pod adresem, który napisany jest na moim dowodzie, ale za to ten adres znajduje się na awizie. To po pierwsze. A po drugie: moja skarga tylko po części dotyczyła braku awiza, ponieważ głównym jej tematem był fakt, że o to awizo musiałam się z kurierem kłócić, ponieważ chciał moje paczki zostawić w salonie fotograficznym. I po trzecie: jeśli nie podoba mi się wykonanie jakiejś usługi, to o tym mówię. Zawsze. Skoro w tym wypadku jedynym możliwym sposobem na wyrażenie mojego niezadowolenia była skarga, to ją napisałam. I dopowiem tylko, że niedaleko mojego miejsca zamieszkania jest więcej niż jeden urząd pocztowy, każdy obsługuje inny rejon. Gdyby nie to, że już musiałam kiedyś odbierać awizowane przesyłki, to biegałabym od poczty do poczty w poszukiwaniu moich paczek.

Odpowiedz
avatar burninfire
3 3

@Marcelinka: Przecież nie patrzą na ten adres. Nowe dowody nie mają żadnego adresu, a jakoś przesyłki mi wydają. Wpisują imię i nazwisko w system i im się wyświetla numer paczki. Naprawdę awizo nie jest już potrzebne, to bardziej zawiadomienie dla adresata, że jego paczka już dotarła i musi się pofatygować na pocztę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@burninfire: Jak pisałam, nie wiem jak działa system na poczcie, ale zdarzało się - pomimo tego, że podałam dowód - że pani chciała jeszcze awizo, bo na nim jest adres. Może przesyłki mają poukładane adresami i w taki sposób łatwiej jest je znaleźć wśród wszystkich przesyłek, które mają awizowane. Nie wiem, naprawdę, napisałam tylko to, co zaobserwowałam.

Odpowiedz
Udostępnij