Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tak się zastanawiałem czy to dodać. Jeszcze jestem listonoszem. Poczty. Polskiej. Długo…

Tak się zastanawiałem czy to dodać.
Jeszcze jestem listonoszem. Poczty. Polskiej.
Długo już chodziłem w rejon koleżanki, której nie ma w pracy. Słabo znam i robię to już na koniec pracy, kiedy swój rejon wyniosę.

Zima, szybko robi się ciemno. Wcześnie też psy spuszczane są ze smyczy/łańcucha.
Tak. Zaatakował. Zdążyłem uciec. A wlazłem tam tylko dlatego bo
a/ nie było żadnej informacji o psie
b/ skrzynka jest na domku, a nie na płocie. Aby dojść do skrzynki musiałem przejść przez całą posesję.
Uprzejmości mi się zachciało.

Od teraz zostawiam tam awizo na furtce. Na każdy list. Przyszli do naczelnego na skargę, to im powiedziałem co i jak, i skrzynkę chcę na płocie przy wejściu, bo na posesję już nie wejdę.

Myślicie, że dotarło?
Hehehe.
Tak jestem w tym momencie piekielnym listonoszem, zostawiającym awizo wetknięte w płot czy furtkę. Ale jednak cenię bardziej swoje zdrowie niż wygodę adresata.

by jalkavaki
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar hejter
18 18

Wcale się nie dziwię. Posiadanie skrzynki na płocie, a nie przy domu powinno być obowiązkowe - abstrahując od psów, o ile by to zaoszczędziło czasu listonoszom.

Odpowiedz
avatar jalkavaki
9 9

@hejter: kiedyś z ciekawości policzyłem ile robi się między furtka->skrzynka na budynku->furka. Ok 15-20metrów. Razy kilka set to circa 2-3 kilometry które trzeba w ten sposób przejść. Głupie, nie? :)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
-2 4

@hejter: Niby racja. U nas na osiedlu wiele takich skrzynek, powieszonych przy furtce, a nie za płotem przy drzwiach domu, było i jest niszczonych. W najlepszym razie, gdy złapało się za rękę i był to znajomy dzieciak, to czasami jego rodzice odkupywali skrzynkę, a jak nie to policja karała jakąś śmieszną grzywną, a reszta to mała szkodliwość społeczna.

Odpowiedz
avatar SzatanWeMnieMocny
0 0

@hejter: Ale przecież on nie gryzie!!!! On chce sie tylko pobawić??!!

Odpowiedz
avatar Golondrina
8 8

Bardzo dobrze robisz. Mam znajomego listonosza i właśnie został po raz drugi ugryziony przez psa w podobnej sytuacji. Niektórzy właściciele domów najwyraźniej nie mają ani wyobraźni, ani rozumu.

Odpowiedz
avatar Rak77
0 0

podoba mi się rozwiązanie rodem z USA Dlaczego nie chce dodać jednego posta z treścią i obrazkiem a i ten z obrazkiem podaje tylko adres?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2017 o 17:10

avatar imhotep
0 0

@Rak77: U mnie pomogło kliknięcie edytuj po dodaniu komentarza z obrazkiem. Nic nie zmieniałem i kliknąłem zapisz. Obrazek się pojawił.

Odpowiedz
avatar jalkavaki
1 1

Myślałem nad opisaniem jako sosbna historia oburzenia wlaścicieli "opsesji nad tym, że ktoś od NICH WYMAGA (tak! ja szary ludek, usługiwacz mówię im gdzie mają powiesić skrzynkę). No do kurczy nędzy niepojęte. Wyszedłem wcześniej, naczelny jeszcze tam z nimi walczył, ale chyba tylko dlatego, że na kpach wygonić nie mógł.

Odpowiedz
avatar jalkavaki
0 0

@bazienka: wedle przepisów? awizować :) Nie zdajesz sobie sprawy jak ludzie są leniwi i jak im sie nie chce...

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@jalkavaki: nastepnym razem wytluszcze IRONIA chodzilo mi o brak wyobrazni tych ludzi jeszcze nie widzialam, zeby ktos wychodzil z domu tylko po to by sprawdzic, czy jest list listonosz zazwyczaj dzwoni dzwonkiem do bramki wiec nawet jak na cos czekamy, raczej ten dzwonek uslyszymy innej przyczyny skrzynki na domu, nie ogrodzeniu, nie jestem w stanie wymyslic

Odpowiedz
avatar jalkavaki
0 0

@bazienka: ironia nie zrozumiana. widziałem wiele razy taką sytuację, prywatnie, nie w słuzbie jeśli przy bramce jest dzwonek nie zawsze słyszy się dzwonek z furki

Odpowiedz
avatar krystalweedon
5 5

U mnie sytacja na odwrot. Skrzynka jest obok bramy. W lato brama otwarta, samochody stoja, drzwi otwarte, bo się wietrzyło, a awizo i tak w skrzynce. W końcu jak czekałam na ważna przesyłke to zostawiłam notke, że psa nie ma ale jest kot co gryzie listonoszów jak zostawiają awiza. Chyba się przestraszył, bo sam dwa razy podpisał...

Odpowiedz
Udostępnij