Służba zdrowia. Wychodzi - prywatna czy państwowa - jeden zbój. Podobny zwis i powiew na pacjenta.
Chcąc nie chcąc, mimo wieloletniego odwlekania, musiałem w końcu poddać się operacji, naprawiającej w założeniu poharatane gnaty. Umówione toto było od kilku miesięcy w prywatnej lecznicy, pracowo ogarnąłem, domowo także, Zielonooka wiedziała, iż w razie psikusa ma na kurhanie posadzić orchidee.
Jestem duży. Aż za, co czasem wku... niemiłosiernie, bo upchać organizm w tramwaju/autobusie ciężko, samolot to narzędzie tortur, a o zakupie garnituru "z haka" mogę zapomnieć.
Stawiłem się do szpitala, zaprowadzili do pokoju i zonk - wyro jakieś dwa metry długości. Podczas dogrywania spraw związanych z operacją, niejednokrotnie zaznaczałem, iż: "pani widzi - łóżko muszę mieć pod siebie". No cóż... "Przepraszamy, niedopatrzenie, przepraszamy, bla bla bla". Okej - wierzę na słowo.
Pomęczyłem trochę, D-Day, powrót na salę boleści i to samo, dwumetrowe wyro.
No k...a...
Tydzień wściekania, opieprzania kogo się da i wojny z kim się da. Wszystko boli, ja powyginany, gul lata, a doktorek na obchodzie pyta, czemu nie zalegam w zaleconej pozycji. No, szlag - panie dochtur, jak, skoro wyro za krótkie?
Wylazłem z tej studni cierpienia po dwóch tygodniach. Mam do zapłacenia jeszcze kilkadziesiąt procent łącznej kwoty. Szpital prędzej zobaczy Jezusa na osiołku niż należność.
Będzie sąd, jak dwa plus dwa to cztery.
szpital
zwyczajnie wyszli z zalozenia, ze specjalnie lozka nie beda kupowac dla jednego ciebie- podstaw se pan stolek pod wystajace nogi pacjent sie powkurza i tyle a lozko pod wymiar to wydatek podejrzewam takie optymistyczne zalozenie ps. wez dobrego prawnika i przemyslcie zarzuty na procesie, bo przeczuwam truuuudne spraaaawyyyy powodzenia :)
Odpowiedz@bazienka: Tylko szpitalne łóżka zwykle mają ramę, która uniemożliwia swobodne zwisanie za długich nóg. Leżenie w czymś takim to wtedy naprawdę średnia przyjemność, a jeśli do tego jeszcze dochodzi operacja i zalecane utrzymanie jednej pozycji? Brr!
Odpowiedz@PaniPatrzalska: ja nie pamietam pobytu w szpitalu ( niemowlakiem bylam), a w prywatnej klinice byly zwyczajne lozka, bez kratki z zadnej strony - lezalam tylko do wybudzenia sie po zabiegu dzieki za doinformowanie :) natomiast mysle wlasnie, ze opcja oszczednosciowa ze strony kliniki- taki duzy pacjent zdarza sie w 1/xxx przypadkow, po co specjalnie dla niego lozko kupowac? lepiej olac majac nadzieje, z enie zrobi dymu...
Odpowiedz@PaniPatrzalska: przecież te kratki są wyjmowalne!
Odpowiedz@Olsea: Tak? Być może, nie znam się. Przy wyszukiwaniu w obrazach googla łóżka szpitalnego wyskakują same łoża tortur, dlatego potrafiłam sobie wyobrazić, że wciskanie się w za mały rozmiar nie jest przyjemne. :)
OdpowiedzCzyli wedlug ciebie - cala sluzba zdrowie jest do dupy, bo nie zapewnili tobie (n.p.) TRZYMETROWEGO lozka, tylko DWUMETROWE, przy nietypowych rozmiarach ciala i tylko dlatego nie zamierzasz placic nalezacej sie im reszty rachunku za dobre leczenie. A za samolot, czy pociag placisz, czy tez trzeba dla ciebie zawsze oferowac siedzenie w pierwszej klasie, albo wagon salonowy, bo jest tam wiecej miejsca? Juz w dawnych czasach niejaki Prokrust wiedzial, ze nie lozko ma odpowiadac do lezacego w nim, tylko pacjenta dopasowuje sie rozmiarami do dlugosci barlogu i stosowal sie do tej zasady, az przyszedl Tezeusz. Naturalnie jesli nie mieli czegos odpowiedniego w magazynie szpitalnym, to chyba nie zabroniliby tobie zalatwic sobie tego, ale na twoj koszt naturalnie. Bo co oni sa winni, ze twoje wymiary sa tak ogromne, ale zawsze fajnie jest - chuzia na ubezpieczenie, lekarzy czy pielegniarki, bo to ZAWSZE ich wina.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Akurat to ich wina, bo jeżeli nie są w stanie zapewnić pacjentowi odpowiednich warunków w sali pooperacyjnej i na oddziale łóżkowym (czyli np. ułożyć go w odpowiedniej pozycji), to nie powinni się w ogóle podejmować zabiegu. Najprostsza zasada organizacyjna w medycynie - nie mogę = nie podejmuję się. Aż dziw, że rzekomy lekarz tego nie wie.
Odpowiedz@Ursueal: Dziekuje uprzejmie za darmowa fachowa porade, wcale nie wiedzialem, ze lekarz nie powinien odpowiednio leczyc i ratowac zdrowie, tylko zajmowac sie i odpowiadac (moze nawet karnie i finansowo) za jakies wyposazenia meblowe pokoju szpitalnego u ogromnego, nietypowego pacjenta, Jak temu cos wielce specjalnego potrzebne, to niech zalatwia to z zarzadem kliniki, bo to tylko ich sprawa.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Tylko czemu nie poinformowali autora, że nie mają odpowiedniego łóżka zanim zgłosił się do szpitala?
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: A zapewnienie pacjentowi właściwych warunków rekonwalescencji to nie jest element "odpowiedniego leczenia i ratowania zdrowia"?
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: ależ to jest bardzo proste. Jeżeli pacjent umawia się na operację(już w prywatnej klinice zwłaszcza) i podkreśla, że potrzebuje czegoś nietypowego, to mamy kilka opcji. Możemy powiedzieć, że koszt zakupu sprawia, że zabieg jest nieopłacalny i pacjent może zrezygnować albo leżeć na typowym. Możemy zaplanować operację na dłuższym łóżku, pod warunkiem partycypacji w kosztach. Albo możemy takie łóżko zakupić. W każdym razie, nie robi się kogoś w wała.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Chciałbym zauważyć że wzrost ponad dwa metry nie jest znowu aż tak nietypowy żeby nie posiadać przynajmniej 1-2 wiekszych sztuk
OdpowiedzPanie Zagłoba Proponuje przeczytać ponownie historię, lecz przed tym spożyć siemię lniane ponoć na koncept jest wyborne.
Odpowiedz@takisobieja: Wole konopne, ale do tego potrzebne jest mocniejsze wino, aby przetransportowac oleum do mozgownicy - panie Sobiepanie. Konceptu u mnie nie brak, ale mozec sluchac hadko?
OdpowiedzBestatter, zanim przeosiołkujesz szpital, skontaktuj się z dobrym prawnikiem od praw pacjenta. Bo wiesz, żeby nie było - Cygan zawinił, kowala powiesili. Ty im nie zapłacisz, oni dostaną nakaz zapłaty (i wpis do BIK), a Ty najwyżej szarpniesz parę stów za cierpienie i współczujący uścisk dłoni ordynatora. Chcesz namiary na sprawdzonych prawników od prawa medycznego?
OdpowiedzMinusuja chyba osoby, które nie doswiadczyly watpliwej przyjemności lezenia w za krótkim łóżku. Szczegolnie kiedy powinno sie lezec plackiem po operacji przez 2-3 dni. Mam te przykre doswiadczenie za soba i nie polecam nikomu.
OdpowiedzOd paru historii mnie to ciekawi, ile masz wzrostu i wagi?:) Bo ja mam 195 i 108kg a do tego stope o dlugosci wkaldki 31.5cm co sie przeklada na rozmiary od 47-51 zalezy od rozmiarowki
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2017 o 9:41
@Zlociutki: Wychodząc z założenia, że Bestatter to zakapior w typie grunwaldzko-jeżyckim o fizjonomii przesiąkniętej akromegalią, zakładam 210cm/150kg, ew 130kg jeśli jest odmianą żylastą.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2017 o 10:04
@Maelstrom: no jesli ma tyle, to naprawde mu wspolczuje, bo sam wiem po sobie jak ciezko sie jest ubrac, o butach nie wspomne. Aczkolwiek ja i tak bym chcial miec kolo 198 :P
Odpowiedz@Maelstrom: On wstydzi sie moze przyznac, ze ma "tylko" metr piecdziesiat wzrostu i wymyslil sobie historyjke, bo chcialby miec ponad dwa metry. Inaczej chyba podalby DOKLADNE wlasne wymiary, a nie trul takie bardziej ogolne zale i wymagania. Szpital to nie hotel, ale naturalnie - jesli cos sie dokladnie zamowilo, to kontrahent musi wykonac, albo mozna odstapic bezproblemowo od umowy i wymagac zadoscuczynienia. Mnie zastanawiaja tylko jeszcze dwie rzeczy: dlaczego odkladal przez tyle lat ta "operacje, naprawiająca w założeniu poharatane gnaty", oraz planowane "orchidee posadzone na kurhanie" = chyba w naszym klimacie nie wytrzymaja.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: 'Mnie zastanawiaja tylko jeszcze dwie rzeczy: dlaczego odkladal przez tyle lat ta "operacje, naprawiająca w założeniu poharatane gnaty" ' Bo jest właścicielem i kierownikiem małej firmy, od którego pracy zależy jej utrzymanie.
Odpowiedz@Maelstrom: Albo bal sie moze skalpela, ale bedac bestatterem powinien wiedziec, ze ostatnia koszula nie ma kieszeni i co sie odwlecze (n.p. operacja) to i uciecze. Czyli jak bedzie oddalal za dlugo konieczny zabieg, to moze juz wtedy ten nie pomoze i na zrujnowane zdrowie nie przyda sie mu dobrze prosperujaca firma.
OdpowiedzBędzie komornik i się skończy kozakowanie.
Odpowiedz@Bestatter Jeśli to było w przybytku na Obornickiej, to radzę wziąć dobrego mecenasa od prawa medycznego - jeśli masz znajomości na UAM, to polecą Ci tam pewnego profesora. Pozdrawiam
Odpowiedz(W Niemczech) szpital, w ktorym przebywa prywatny pacjent, przewaznie rozlicza sie za pobyt automatycznie z ubezpieczeniem chorego, a ZA LECZENIE dostaje on rachunki od lekarzy naczelnych odpowiednich oddzialow. Za zaistniala sytuacje (BRAK OGROMNEGO widocznie zamowionego z gory) loza, nie odpowiada zaden lekarz, a pacjent zawsze mogl nie poddac sie leczeniu, zamiast przebywac tam DWA TYGODNIE, ponoc z tego powodu cierpiac. Niezaplacenie rachunku chyba nie uda mu sie, bo nieuzasadnione.
Odpowiedzłeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee czemu konto zrobiłeś zamknięte??? :( a ja tak lubie wchodzić na niektóre profile i czytać stare opowiadania
Odpowiedz