Jak można być takim debilem na drodze?!
Jechałam ostatnio autostradą. Tempomat ustawiony na 140km/h. Droga pusta, czasami coś mnie wyprzedzi.
Po drodze trafiłam na małą "kolumnę" aut jadących wolniej (kolejność w jakiej wyprzedzałam je: tir, tir, osobówka, autokar), więc standardowo patrzę, czy można wyprzedzać. Pusto, więc jadę.
Gdy byłam między osobówką, a autokarem widzę w lusterku, że zbliża się coś dość szybko i już z daleka mruga światłami, żebym już natychmiast zjechała z tego pasa, bo jemu tak strasznie się śpieszy! Odległość między wyprzedanymi pojazdami jest, ale za mała, żebym tam zjechała bez wymuszania na nich hamowania.
Gdy byłam już przodem mojego samochodu za końcem autokaru (więc nie było fizycznej możliwości, żebym mogła gdziekolwiek zjechać i ustąpić Królowi autostrady), podjechał z tyłu mnie tak blisko, że we wstecznym lusterku nie było widać nawet jego świateł.
Gdy wyprzedziłam autokar zjechałam na prawy, a on co? Oczywiście przede mnie i hamuje. Na szczęście refleks mam dobry i dzięki Bogu na lewym pasie nic nie jechało, więc szybko zjechałam, autokar też był w odległości takiej, że nic się niestało.
Jakim kretynem trzeba być, żeby robić takie rzeczy i narażać ludzi? Gdybym przy takiej prędkości wjechała w niego, raczej by ze mnie nic nie zostało...
Żałuję, że nie miałam w samochodzie kamery.
"kierowcy"
Mam bardzo podobne doświadczenia. Kretyn jadący za mną migał i trąbił, gdy wyprzedzałam kolumnę tirów, nie miałam cienia szansy zjechać na prawy pas. Potem zajechał mi drogę. Bezmyślność i złośliwość, która mogła kosztować życie wielu osób.
Odpowiedz@monikamaria: Takie przygody przeżywam prawie każdego dnia gdy jadę autostradą. Gdzie jest policja??? A no tak, zajęta jest wystawianiem mandatów za "nadmierną" prędkość, bo niezachowanie odstępu i prowokowanie wypadku poprzez gwałtowne hamowanie dla nich nie jest żadnym wykroczeniem.
Odpowiedz@mooz: Policja nie może być wszędzie. Trzeba było zadzwonić, to może by się znalazła. Chociaż coś takiego ciężko udowodnić bez kamery. ;/
Odpowiedz@Altania: Nie mogę w tej chwili znaleźć, kiedyś czytałem wypowiedź faceta, który miał NA PIŚMIE informację od policji że podjeżdżanie tuż pod zderzak nie jest wykroczeniem. Zresztą sami mundurowi regularnie tak robią, prawie wszyscy policjanci jeżdżący nieoznakowanymi samochodami uwielbiają podjeżdżać tuż pod zderzak żeby sprowokować kierowcę do szybszej jazdy, dzięki czemu wystawią mandat za "nadmierną prędkość". Policja nie widzi innych przyczyn wypadków oprócz prędkości.
OdpowiedzVideo-rejestrator i wysłanie powiadomienia policji. To nie donosicielstwo (jak niektóre Seby mówią) a powiadomienie o popełnieniu poważnego wykroczenia. Mam zamiar zmienić wóz więc chyba nie miałbym tak doskonałego refleksu. Zajechanie drogi i hamowanie to wykroczenie i spowodowanie kolizji z winy hamującego (dlatego film)
Odpowiedz@Rak77: Właśnie PO takim doświadczeniu kupiłem kamerę. Na szczęście nie miałem okazji jej przetestować, ale wiem jedno: jak coś podobnego się zdarzy, nie będę miał najmniejszych skrupułów przed wysłaniem na stopwariatomdrogowym
Odpowiedz@Rak77: Czasami korci mnie aby zamontować sobie za tylną szybą i za grillem z przodu ledowe stroboskopy w kolorze niebieskim i czerwonym. Ciekawe jaka by była reakcja takiego idioty gdy podjedzie zbyt blisko i nagle zaświecą mu się takie lampki. Obstawiam pełne gacie.
Odpowiedz@mesing: Jak to zrobisz to proszę o nagranie, też jestem ciekawa :)
OdpowiedzJak mi ktoś wjeżdża na zderzak i mruga nachalnie światłami lub nie daj Boże trąbi, to po heblach. Ja mam ful Casco i bez utraty zniżek. Do tego kamera pokładowa. Zwykle wystarczy dotknąć pedał, żeby debil odpuścił.
Odpowiedz@unitral: a ja mam pasażerów na tylnym siedzeniu. I nie zaryzykuję.
Odpowiedz@unitral: Ja do tego włączam przeciwmgłowe, jeśli jest nahalny. No i im bardziej napiera, tym dłużej zostaję na lewym pasie. Nie rozumiem takich typów. Wyprzedzasz, jedziesz i tak więcej niż wolno a on MUSI jechać 200kph.
Odpowiedz@unitral: Przy 140 na autostradzie to nie jest bezpieczne.
Odpowiedz@monikamaria: Ja też @krzychum4: Jeżdżę busem w wersji long :)
Odpowiedz@unitral: Do niektórych i zapalone światła stop nie docierają.
OdpowiedzW Niemczech teraz wlasnie skazano NA DOZYWOCIE ZA MORDERSTWO 2 idiotow, scigajacych sie samochodami po miescie, walac 160km/h i bimbajac sobie z czerwonych swiatel, ktorzy spowodowali smierc postronnego. I DOBRZE IM, choc wyrok nie jest jeszcze prawomocny i bedzie napewno odwolanie. Tak samo moglo sie tutaj stac, bo zachowanie pirata drogowego moglo skonczyc sie smiertelnie. Kary za takie postepowanie sa czesto smiesznie niskie, a jeszcze czesciej uchodzi bydlakom na sucho. Bo ludziom (jak wyjda z takich sytuacji calo), nie chce sie byc swiadkami, ciaganymi po sadach i tracic dalsze nerwy. A szkoda, bo nalezalaby sie tym przestepcom dobra nauczka, a przynajmniej czasowa utrata prawa jazdy i solidna grzywna.
OdpowiedzNa takich jest dobry patent. Puszczasz gaz i zaczynasz zwalniać, jadąc cały czas lewym pasem. Gdy już miniesz wstecz całą kolumnę którą wcześniej wyprzedzałaś - grzecznie, z kierunkowskazem i w ogóle powolutku wracasz na prawy. Może trochę wolniej dojedziesz do celu, ale niecierpliwego barana z tyłu w tym momencie szlag trafia na miejscu :)
Odpowiedz@Azja: Dokładnie, jak też tak robię. I nie chodzi mi o to, żeby barana szlag trafiał, ale ma to inne uzasadnienie - w niebezpiecznej sytuacji (a to jest z pewnością niebezpieczna sytuacja) kierowca powinien wzmóc uwagę i kontrolować świadomie wszelkie aspekty jazdy, które w normalnych warunkach są obsługiwane na "autopilocie". A to wymaga zmniejszenia prędkości.
Odpowiedz@Azja: Tylko, że to podchodzi pod paragraf o blokowaniu ruchu...
Odpowiedz@unitral: No nie do końca. Gość mrugając mi z tyłu najprawdopodobniej sygnalizuje że coś jest nie tak z moim autem. W związku z zaistniałą sytuacją zmniejszam prędkość aby bezpiecznie zjechać na pas awaryjny lub do zatoczki i sprawdzić co tam się z tyłu dzieje.
Odpowiedz@Azja: " Na takich jest dobry patent. Puszczasz gaz i zaczynasz zwalniać, jadąc cały czas lewym pasem. Gdy już miniesz wstecz całą kolumnę którą wcześniej wyprzedzałaś - grzecznie, z kierunkowskazem i w ogóle powolutku wracasz na prawy. " No popatrz - czym dłużej żyję i myślę, że życie mnie nie zaskoczy, tym bardziej się rozczarowuję. ZASKOCZYŁEŚ MNIE. Patent jest super - zapamiętam i będę stosował :)
Odpowiedz@jasiobe: Ma to jeszcze jedna zaletę: jak sie schowasz ZA TIRA, to taki debil Ci nie wjedzie przed maskę żeby zmusić Cię do hamowania :)
Odpowiedz@Tenzprzeciwkacomakotairower: Ale jeśli jest upartym bucem to poczeka na ciebie przed pierwszym tirem i zrobi to, co by zrobił tuż po wyprzedzeniu ciebie ;)
OdpowiedzNiestety jest to standard na polskich autostradach i drogach ekspresowych.Kiedy bym nie jechał to trafi się taki wariat.Czy słońce czy deszcz czy snieg czy mgła on musi zapie..dalac 200 i koniec.Nieraz jak patrzę co oni wyprawiają to nóż mi się w kieszeni otwiera.Sam czasem depne mocniej ale żeby siadać komuś na zderzaku przy prędkościach rzędu stu kilkudziesięciu km/h to trzeba nie mieć mózgu i mieć za nic życie swoje i innych użytkowników drogi.Niestety wygląda to czasem tak jakby spora część kierowców znalazła prawko w chipsach i czuła się właścicielami drogi.Daleko nam jeszcze do kultury jazdy właściwej cywilizowanym narodom.
Odpowiedz@Yattaman: Nie tylko na polskich. W Belgii i Francji też takich widuję, choć faktycznie nieco rzadziej niż w Polsce.
OdpowiedzŚpi.rdolenie umysłowe polaczków naprawdę zaczyna mnie przerażać. Ten manewr coraz częściej pojawia się w filmikach ze składankami zdarzeń drogowych i coraz częściej kończy się wypadkiem. Przecież to powinno być traktowane jak usiłowanie zabójstwa i surowo karane.
OdpowiedzTu są jeszcze zdolniejsi. Nie rozumiem, jak można być takim kretynem, żeby się tak zachowywać na drodze. Ale co za debil robi coś takiego w przypadku TIR-a? To już naprawdę podpada pod jakieś skłonności samobójcze, kompletny brak wyobraźni i sam nie wiem, co jeszcze. http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-nie-badz-nauczycielem-na-drodze,nId,1735401
Odpowiedzhttp://piekielni.pl/71736 Mnie też się trafił podobny egzemplarz na autostradzie. Jechałem powyżej 120 km/h prawym pasem. A ten egzemplarz postanowił skręcić z lewego pasa w prawo tuż przed maską około 200 metrów przed końcem pasa zjazdowego, na którym musiał wyhamować do co najmniej 60 km/h. Można zacząć oglądać od 2:15.
Odpowiedz