Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Panowie, wytłumaczcie mi dlaczego jeśli dziewczyna wam się podoba, to jest super,…

Panowie, wytłumaczcie mi dlaczego jeśli dziewczyna wam się podoba, to jest super, śliczna, miła, słodka, najlepsza, najpiękniejsza itd..

A jeśli tylko da wam kosza, zwyzywacie ją od najgorszych, że się puszcza i jest największą dzi*ką, że jest brzydka, gruba i w zasadzie to się wam nie podoba.

Ze ślicznej dziewczyny zmienia się w dzi*kę, su*kę i szmatę?
Rozumiem, że macie jakąś tam "męską dumę" (Gdy zapytałam się o to brata powiedział o jakiejś męskiej dumie), ale serio tak słabo przyjmujecie krytykę, odrzucenie?

Historia: Mój kolega o siebie nie dba. Powiedzmy to szczerze: Nie dba o siebie. Gdy coś mówi, na kilometr czuję smród z jego ust. Skarpetek chyba nie zmieniał od tygodnia, często widać, że ma brud na szyi, jest gruby, jego zęby przybierają kolor żółty itd.. I to nie przez biedę, ma własne mieszkanie, tylko po prostu mu się nie chce.

I on postanowił wystartować do ślicznej dziewczyny, mojej koleżanki z pracy. Zastanawiam się czego oczekiwał... Że rzuci mu się w ramiona brudnej, przepoconej bluzki i go pocałuje gdy usłyszy:
- ANIA, BO JA...TEN... NO.. WIESZ.. JESTEŚ ZAJEBISTA I W OGÓLE I KOCHAM CIĘ!!

Chwilę później zmieszał ją z błotem, DAŁA MU KOSZA. Ciekawe dlaczego...
Koniec końców wyszło, że 'dupa' nie wie co traci, bo mogła mieć "prawdziwego mężczyznę", a nie jakiegoś chłopaczka...

EDIT: Specjalnie dla wielce oburzonych panów :) To chyba logiczne, że nie chodzi mi o wszystkich mężczyzna na świece i jest wiele wspaniałych, normalnych facetów, ale niestety większość się tak zachowuje. Nie oszukujmy się.

Chłopcy

by Otaczka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Issander
27 35

Zastanów się, jaka by była twoje reakcja, gdyby ktoś zwrócił się do ciebie z prośbą o "wyjaśnienia" pisząc historię o, powiedzmy, golddiggerkach albo SJW. Tak jakby z faktu, że jesteś kobietą, automatycznie wynikało, że do nich należysz i je rozumiesz. Są patafiany w każdej grupie, ale ani się nie próbuje ich zrozumieć (bo to nie ma sensu), ani nie uogólnia ich na ogół grupy (bo to chamstwo wobec normalnych jej członków).

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 17

@Issander: Ponieważ, jak twierdzą wszystkie kobiety, "wszyscy faceci są tacy sami".

Odpowiedz
avatar Ara
1 13

@rodzynek2: No i "facet to swinia", co za tym idzie ;) Ale oczywiscie uogolnianie i wrzucanie do jednego worka jest zle :D

Odpowiedz
avatar Azheal
-1 1

@Issander: A czasami baba faktycznie daje kosza bo puscila sie z innym i do niego poleciala:]

Odpowiedz
avatar Ara
20 36

Ja jestem facetem a nigdy tak nie robiłem. Ale skoro bawimy się w taką generalizację to może jako kobieta wytłumaczysz mi, dlaczego gdy decydujecie czy spotkać się z kimś czy nie, to głównym kryterium jest zasobność portfela? No przecież są takie dziewczyny, więc pewnie wszystkie takie są, nie? ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2017 o 7:10

avatar Arcialeth
1 21

@Ara: no bo kobieta musi sprawdzić czy dany osobnik utrzyma przyszłą rodzinę :)

Odpowiedz
avatar Ara
-1 13

@Arcialeth: No tak, tak. I oczywiscie "to zupelnie co innego!" ;)

Odpowiedz
avatar Arcialeth
3 15

@Ara: ja tego nie napisałam :D Prawda stara jak świat. Kobieta szuka osobnika silnego, a mężczyzna osobnika uległego. Ile sama bym nie zaprzeczała, że tak nie jest to jednak doś. życiowe weryfikuje małe bunty :D

Odpowiedz
avatar Ara
0 6

@Arcialeth: Doceniam, ze jestes w stanie o tym pisac wprost :) Jak widac po naglym spadku ocen naszych komentarzy, nie wszystkie panie potrafia spojrzec prawdzie w oczy :P

Odpowiedz
avatar KurkaRurka
0 0

@Ara: na tyle dziewczyn które znam, trafiła się jedna, która faceta mierzy jego majątkiem. Mi również jeden niedorajda powiedział, że go odrzuciłam, bo ma za mało kasy, mimo że nie miałam pojęcia o zasobności jego portfela. Mam chodzi o zaradności faceta. I tu jak facet ma 30 lat, mieszka z mamą i jezdzi autobusem to nie wróży dobrze.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
24 32

Żeby historia nadawała się na tą stronę, musiałabyś ją napisać trochę inaczej. Czytelnicy raczej nie lubią, kiedy zwracasz się do nich jak do idiotów, albo zjebów opisanych w historii.

Odpowiedz
avatar Jorn
10 14

Zmień towarzystwo i problem się rozwiąże.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
18 22

Nie odpowiem Ci na to pytanie, bo nigdy tak nie zrobiłem i nie zamierzam robić. A Twoje wrzucenie nas "Panów" do jednego worka z takim bucem jest wielce niestosowne.

Odpowiedz
avatar Otaczka
4 8

@Iceman1973: Jednak to nie nie jest tylko JEDEN buc. Spora część społeczeństwa tak robi. Owszem są normalne osoby, ale ich jest zdecydowanie mniej.

Odpowiedz
avatar Ara
3 5

@Otaczka: A mozesz mi podac jakies statystyki, skoro tak chetnie szafujesz stwierdzeniami "wiekszosc" i "mniejszosc"?

Odpowiedz
avatar Otaczka
-5 5

@Ara: Wystarczy spojrzeć na to logicznie i rozejrzeć się w okół siebie. Ale wielce urażony jaśnie pan tego nie zrozumie.

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
12 26

Największego raka daje mi sytuacja kiedy to facet "stara się o kobietę", "zabiega o jej względy" a jaśniepani łaskawie raczy przyjąć propozycję albo dać przysłowiowego kosza vel czarną polewkę. Takie krążenie wokół kobiet jest poniżej rozumu i godności człowieka, sprowadza facetów do roli betaorbiterów i stulejarzy krążących wokół atencyjnych karyn. Skutek jest taki, że każda klabzdra myśli o sobie że jest cudem świata i może mieć każdego. Co owocuje sytuacjami, że nawet te grube i brzydkie po rozwodzie i z dwójką gówniaków wypisują na portalach randkowych jakiego one chcą wysokiego kawalera powyżej 185, z dobrym autem, mieszkaniem własnościowym i z pracą 5k netto. Dlatego coraz bardziej powszechny staje się ruch MGTOW (Men Go Their Own Way)mający na celu obronę męskości przed poniżeniem. Dziś od mężczyzny tylko się wymaga, ma być taki i taki, umieć to i to a jak nie ma kobiety to jest przegrywem. I w rezultacie biedni faceci oceniają sami siebie przez pryzmat bycia lub niebycia z kobietą albo przez swój obraz w oczach kobiet. Bardzo polecam takie forum "Bracia Samcy" gdzie mężczyźni uczą się na nowo odzyskać własną wartość. Przestają się przejmować czy jakaś atencjuszka pierdząca w kanapę ich chce czy nie chce tylko skupiają się na realizacji swoich osobistych pasji i własnej drodze do sukcesu. Skakanie wokół kobiety, prawienie jej albo komplementów albo ból dupy o to że was nie chce to jest rak instant kwalifikujący od razu na ciężką chemię. Tacy faceci doprowadzają do tego, że kobiety uczą się że nie muszą nic robić tylko szczuć cycem na instagramie i już od razu zjawi się cała armia wielbicieli Jej Królewskiej Mości.

Odpowiedz
avatar Zlociutki
4 12

@Drill_Sergeant: Cholernie prawidziwe, to co piszesz Mistrzu

Odpowiedz
avatar Polio
0 6

@Drill_Sergeant: Dobrze prawisz.

Odpowiedz
avatar pchlapchlepchla16
5 7

@Drill_Sergeant: - Co umiesz, panienko? - Wodę gotować na mientko (błąd celowy) Ale za to wymagania jak stąd na Marsa: - Żeby ją na rękach nosił, na gotowy obiad prosił, o porządek dbał w ogrodzie, kurze ścierał na komodzie.. ... a najlepiej, jakby jeszcze za nią zaszedł w ciąże i urodził :)

Odpowiedz
avatar Otaczka
-5 5

@pchlapchlepchla16: Dobrze, ale co to ma do historii, którą opisałam?

Odpowiedz
avatar pchlapchlepchla16
0 2

@Otaczka:Nie odnosiłam się tutaj do historii, tylko odpowiadałam Panu Sierżantowi - krótko i zwięźle opisałam typ kobiety, jaki On nazywa "atencyjną karyną".

Odpowiedz
avatar KurkaRurka
-1 1

@Drill_Sergeant: Biologii nie oszukasz Faceci mają wpisane w swoją naturę zapładniać (w celu przedłużenia gatunku) i zdobywać (jedzenie, dach nad głową itd). Możesz też trafić na bardzo mądre kobiety, które Cie tak poderwą, że będziesz myślał, że to Ty je zdobyłeś.

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
6 12

@gomez: To nic osobistego ale jednak przemyślałam to wszystko i problem jest we mnie, uważam że na tym etapie nie jestem jeszcze gotowa na związek :D

Odpowiedz
avatar Arcialeth
6 10

@gomez: a co za różnica? Tak czy siak odmawia tylko w milszych słowach, aby nie urazić :D

Odpowiedz
avatar gomez
-5 9

@Arcialeth: Ale takimi tekstami właśnie najbardziej uraża. My jesteśmy prości, jak laska nie jest zainteresowana, to lepiej zrozumiemy sformułowanie "nie jestem zainteresowana", niż "zasługujesz na kogoś lepszego".

Odpowiedz
avatar Arcialeth
1 5

@OchydnaFormaDobra: każdy każdego wykorzystuje. Z i BEZ miłości. Każdy czerpie od każdego korzyść w tkai czy inny sposób. @gomes no właśnie dziewczyny widzą to inaczej. Bo po co ucinać ostrymi słowami kontakt skoro można po prostu powiedzieć delikatnie, że nie. Ja wiem iż mężczyźni są prości, ale kobiety już mają tak iż nie chcą urazić, a do tego doś. pokazuje że jak się odmawia ostrymi słowami raz a porządnie NIE to potem z kolegi, który był w porządku zamienia się w Plotkara2017ULTRA i kontakt się ucina.

Odpowiedz
avatar emilyana
9 9

@gomez: Niektóre dziewczyny mówiąc "zasługujesz na kogoś lepszego" i tym podobne naprawdę w to wierzą. Oczywiście, że to głupie, ale czasem nie jest wcale kłamstwem. Miałam kilka takich koleżanek z niskim poczuciem własnej wartości, które naprawdę twierdziły, że lepiej się nie angażować wcale, bo przecież tyle jest lepszych dziewczyn wokół. "A ja nie będę potrafiła go uszczęśliwić" lub "w końcu przecież przejrzy na oczy i mnie wymieni i będzie miał rację". A czego nie rozumiesz w "zostańmy przyjaciółmi"? Przecież w ten sposób dziewczyna jasno daje się do zrozumienia, że możecie się kumplować, ale związku z tego nie będzie. Serio trzeba Wam w twarz mówić "nigdy w życiu nie mogłabym być z taką melepetą jak ty", "kijem bym cię nie tkła" itd., żeby dotarło? Ok, niektóre dziewczyny faktycznie mają jakieś pokraczne śmieszne wymówki, ale większość zwyczajnie chce się zachować w porządku i nikogo za mocno nie urazić. Z kolei faceci są czasem tak zawzięci, że nawet komentarze typu "nic z tego nie będzie", "nie jestem zainteresowana związkiem z tobą" uważają za pokrętne damskie gierki i dalej wiercą dopóki im się nie powie krótko, że mogą spie...sznie się oddalić. Więc w sumie nie rozumiem, czemu to zwykle kobiet się czepia, że są takie skomplikowane i niezrozumiałe. Po prostu mamy trochę różny sposób myślenia. Jak dla mnie jedni i drudzy bywają strasznie trudni do zrozumienia.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2017 o 20:56

avatar gomez
0 2

@emilyana: Owo "zostańmy przyjaciółmi" kiepsko działa z uwagi na to, że krew to nie woda. Tak to już jest w sprawach damsko-męskich, że przynajmniej z jednej strony pojawia się jakieś iskrzenie i oczekiwania są większe, niż pogadanki na tematy łatwe, lekkie i przyjemne.

Odpowiedz
avatar emilyana
4 4

@gomez: No ja to wszystko rozumiem. Ale jeśli ze strony kobiety nie zaiskrzy to nic nie zrobisz. Ona zachowuje się fair mówiąc, że możecie zostać tylko przyjaciółmi i nic więcej. Nie ma w tym żadnej niejasności, bawienia się uczuciami itd. Jeśli ty nie potrafisz tego przyjąć do wiadomości, to Twój problem. W pierwszym komentarzu sugerujesz, że taki słowa to jakieś owijanie w bawełnę ze strony kobiety, a jak dla mnie to jest prosty komunikat. Nie wiem, jaka jest różnica między takim "nie masz szans", a "zostańmy przyjaciółmi" - z jednego i drugiego wynika, że kobieta nie widzi szansy na związek. I tyle.

Odpowiedz
avatar Zlociutki
1 1

@emilyana: Mylisz sie. Gdy chodzilem do Technikum wiele lat temu, mialem kolezanke w klasie z ktora zawsze sie spieralem i klocilem, mozna powiedziec ze nie przepadalismy za soba. Skonczylo sie techniku kazdy wybral inna droge w zyciu, gdzies tam ja spotykalem na ulicy, zawsze porozmawialismy, bardzo sympatyczny kontakt byl, raz nawet zaprosilem ja na sylwestra, bo mowila ze nie ma planow a ja tez bylem wolny(niestety ciezko sie rozchorowala i nic z tego nie wyszlo). Potem wyemigrowalem z Polski, kontakt sie oslabil. Odnowil sie na kochanym GG, rozmowy dluzsze krotsze, az wkoncu spotkanie w ktores swieta wielkanocne jak bylem u rodziny. Usiedlismy w lokalu, o okolo 1930 do 2330 z nia rozmawialem o wszystkim i nawet nie wiedzialem ze minely 4 godziny mialem wrazenie ze mnie piorun strzelil, trafilo mnie. Potem jej powiedzialem o tym, uslyszalem ze ona nie chce ze mna byc, przyjaciele etc. Chcialem urwac kontakt ale sie nie udalo, pisalismy razem. Jak bylem w lipcy na wakacjach w Polsce to 2 tygodnie prawie tylko razem spedzilismy jezdzac na rowerach, spacerujac i rozmawiajac. Dziwnym zbiegem okolicznosi poszlismy razem na jedno wesele wspolnych bliskich znajomych. I od wesela sie zaczelo, jestesmy razem juz kupe czasu. W tym roku bierzemy slub. Sama przyznala ze jak mnie lepiej poznala to sie tez we mnie zakochala. Nic nie jest czarne ani biale

Odpowiedz
avatar Morog
5 11

Stereotyp na stereotypie stereotypem pogania...

Odpowiedz
avatar lady0morphine
10 14

A tak właściwie, to czemu kierujesz zażalenia na facetów do Piekielnych? Zapytaj kolegi, dlaczego się tak zachowuje, a potem zastanów się, dlaczego w twoim środowisku są tacy ludzie i czy to faktycznie wina wszystkich facetów, czy po prostu to ty wybierasz towarzystwo patologii.

Odpowiedz
avatar Pan_Siekierka
6 6

@Otaczka: znaczy, nie myją się?

Odpowiedz
avatar Ara
6 6

@Otaczka: Czyli jednak wybierasz towarzystwo patologii. Bo wypowiedzialo sie tu juz wielu mezczyzn ktorzy sie tak nie zachowuja i nie uwazaja tego za normalne.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
5 5

Ja z kolei zostałem kiedyś nazwany gejem, bo nie miałem zamiaru się o względy paniusi starać. Także z tym bywa różnie.

Odpowiedz
avatar Lynxo
1 3

Jak szukasz lobuza bo kocha najmocniej to sie nie dziw :)

Odpowiedz
avatar Jakucja
0 2

Bardzo często spotykam się z sytuacjami, że im ktoś jest bardziej zaniedbany i leniwy tym większe wymagania ma wobec drugiej osoby. Tyczy się to zarówno strony męskiej, jaki i damskiej. Teorie o złych kobietach, które lecą tylko na pieniądze można sobie między bajki włożyć, bo znam również wielu facetów, którzy wymarzyli sobie dostatnie życie za pieniądze partnerki. Ba, wiem to z własnego doświadczenia. Nigdy na brak pieniędzy nie cierpiałam. 4,5 roku spędziłam z "mężczyzną", któremu nawet matury nie chciało się napisać, a moje studiowanie uważał za obelgę, bo przecież baba nie może być bardziej wykształcona niż on. Dwie lewe ręce do roboty, najchętniej stałby cały dzień pod sklepem i smakował Harnasie. Jak można mieć 20-25 lat i żadnych ambicji? I absolutnie nie przeszkadzało mi, ze mieszka z mamą, ze nie ma kasy, bo myslałam, ze razem osiągniemy wszystko. Ale i tak było źle i książe myślał tylko jakby tu kogoś zaliczyć, zebym sie nie dowiedziała. Kolejny - to samo. Gdyby matka nie dała mu jeść, umarłby z głodu. Do pracy fizycznej tez nie pójdzie, bo nie jest murzynem. On chce być dyrektorem. Mam sąsiada, zdrowy, sprawny, w kwiecie wieku za którego mama płaci alimenty. Innemu mama kupuje pościel i prasuje majtki. Mogę takimi przykładami rzucać do jutra. Gdybym miała na tej podstawie uznać, że każdy facet to menel, maminsynek, kur*** i nierób to nie wyszłabym z domu, bo szkoda się męczyć wśród patologii. Po każdej stronie są czarne owce.

Odpowiedz
avatar MonDa
-3 5

Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba by spojrzeć na zachód. To co sie tam dzieje trawione rakiem lewactwa. Następuje stałe wypieranie zachowań męskich, promuje się wąsate kobiety, transgender, wmawia się kobietom że feminizm to walka z nierównością. Rośnie całe pokolenie niezdarnych ciapków, pełnych kompleksów, z małą pewnością siebie. Kobiety nie lubią ciapków, chcą żeby facet sie stawiał, miał własne zdanie, potrafił je zdominować. Nie chcą wychowywać sobie mężczyzn, wszak to i czas, który trzeba poświęcić, energie. W dzisiejszych czasach każdy chce odrazu żyć na poziomie. Jeśli jest to poparte ciężką pracą i rozwojem to "pacjent" w oczach zainteresowanej jest warty poświęcenia czasu, nawet z pewnymi niedociągnięciami nad którymi trzeba popracować. Nie każdy to rozumie, irytacja narasta. Znam za to pare przypadków że z takiego ciapka odpowiednio prowadzonego wyrastają całkiem sensowni mężczyźni, ojcowie. Dopiero po małżeństwie, nagle czują że mają jaja, mogą dawać złote rady swoim nieopierzonym jeszcze kolegom. A sytuacja w której kobiety patrzą na zarobek przyszłego partnera jest przecie całkowicie naturalna. Nie żyjemy w bajce, każdy chce jakoś ciągnąć ten byt i nie bidować, faceci są tacy sami. Jak nie ma odpowiedniej pracy, to chociaż musi wyglądać. Ale to jak zawsze generalizowanie, nie ciągnijmy już tej wojny płci. Każdy chce być kochany, chce sobie znaleźć kogoś. Nic dziwnego że ci sfrustrowani są bardziej widoczni, w końcu są sfrustrowani i oni także szukają miłości. Nawet żul na sklepowej bedzie szukał okazji. Trzeba sie nauczyć że życie to nie safe space i na różnych osobników się można nadziać. A frustracja z bycia samotnym to pierwszy krok do jakiejkolwiek zmiany w życiu. Bez wkurzenia osobniki o słabej woli nie mają tej woli by coś zmienić. Pozdrawiam obie płcie :)

Odpowiedz
avatar KurkaRurka
0 0

Tak scena mi się przypomniała. Serial "Kawalerzy do wzięcia". Gość widać że samotność amareną osładza, ciężko wiek określić, zęby z tych co zostały to ledwie czarne ogryzki, rece jak u górnika...no wiecie jakcy to kawalerowie. Zdjęcie dostał od potencjalnej narzeczonej. Jak skomentował to co w tel zobaczył? -Booożee, jaki pasztet! I strzelił face palma...

Odpowiedz
avatar burninfire
1 1

Kobiety, wyjaśnijcie mi, czemu lecicie tylko na pieniądze? Wiele moich koleżanek ze studiów olewa zupełnie wszystko (a uczelnia daje spore możliwości, poza tym są młode, mają ogromne perspektywy), szlaja się po klubach, żeby znaleźć bogatego męża. Kiedyś taką zapytałam co jeżeli to jednak nie będzie prawdziwa miłość? Ona na to odparła ze śmiechem, że to nieważne, byle szybko zajść w ciążę i potem żyć z alimentów. Nie wiem, tak słyszałam od koleżanki, ja się nie znam, to chyba jakaś kobieca taktyka przetrwania. Kobiety, dlaczego dla was już nie liczą się żadne wartości? Dlaczego normalny facet nie może sobie znaleźć dziewczyny, bo wolał iść w coś, co lubi, a nie w coś, z czego są pieniądze? Czy to już się dla was w ogóle nie liczy?

Odpowiedz
avatar As_Pik
1 1

Czy tylko ja dostrzegam skrót myślowy, który polega, na zwrocie "Panowie" odnosi się do przedstawicieli panów, którzy się tak zachowują?

Odpowiedz
Udostępnij