Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Studiuję na kierunku artystycznym, ale obecnie (i w przyszłości) dosyć dobrze płatnym.…

Studiuję na kierunku artystycznym, ale obecnie (i w przyszłości) dosyć dobrze płatnym. Dodatkowo uczelnia dba o studentów (aż dziwne!) i o to, aby każdy student, mógł się wybić, wiadomo, im więcej studentów z dobrą pracą, tym więcej polecających kierunek.

W poprzednim semestrze profesor z jednych z zajęć dogadał się z wielką organizacją, aby przeprowadzić konkurs tylko dla mojego roku. Studenci zadowoleni, bo to dosyć znana firma, dodatkowo projekt miał obejmować dosyć dobrze płatne rzeczy. Wyceniając projekt bez konkursu (czyli po obejrzeniu portfolio, firma miałaby zdecydować się na jedną osobę) wychodziłoby około 3-4 tysięcy. Zadanie oddane, firma zadzwoniła do kilku osób, z kilkoma poprawkami na teraz. Ludzie trochę niezadowoleni, akurat kilka ważnych projektów na uczelni, ale wiadomo, praca ważniejsza.

Po kilku dniach werdykt - koleżanka z roku wygrała, nikt się nie dziwił, bo projekt był naprawdę dobry, staranny. Koleżanka zaczęła kontaktować się z firmą o nagrodzie a tu zonk - zamiast pokaźnej sumki, firma proponuje 900 zł. Koleżanka się zdenerwowała, porozmawiała z profesorem, profesor zdziwiony, rozmawiał z firmą, że minimum 4 tysiące. Firma nic nie wie o rozmowie, dopiero gdy koleżanka zaczęła grozić brakiem praw autorskich (co by się równało z brakiem możliwości rozpowszechniania projektu), firma zdecydowała się zapłacić jej kwotę ustaloną z profesorem.

Jedno mnie dziwi - firma poważna, można powiedzieć, że państwowa, obeznana w cenniku wykonywania projektów. Posiada duże pieniądze, zgadza się na konkurs, a potem proponują śmieszną zapłatę za odwalenie dobrej roboty. Myśleli, że studenci wezmą każdą stawkę, mimo, że większość z nich po 4 latach studiów wykonuje już pracę w swoim zawodzie i orientuje się w stawkach?

praca

by misguided
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar misguided
7 13

@timo: poprawione ;) a co do punktu pierwszego- reklamy, loga, plakaty, ulotki itd nigdy nie wyjdą z obiegu ;)

Odpowiedz
avatar Kamaiou
25 29

@timo: Dbałość o poprawne stosowanie języka chwalebna, ale po co ta pogarda w formie przekazu?

Odpowiedz
avatar Armagedon
8 16

@timo: Przeoczyłeś. "...bo projekt był na prawdę dobry..." - naprawdę @Kamaiou: Może dlatego, że pisze studentka, a nie osoba z gimnazjum.

Odpowiedz
avatar misguided
15 15

@timo: studia moje nie tylko polegają na wykonywaniu wszystkiego do druku, ale i do internetu, strony internetowe, bannery, graifka 3d, matte paiting, animacja, gry komputerowe, to na pewno nie wyjdzie z obiegu ;) studia, które oferują tylko graficzne projekty papierowe w tym momencie prawdopodobnie nie istnieją (chyba, że to jakiś bardzo zacofany kierunek)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2017 o 0:21

avatar mrkjad
16 16

@timo: A reklamy do internetu robią, jak powszechnie wiadomo, świnki morskie a nie graficy. Identyfikacja marki też odbywa się tylko i wyłącznie na papierze. Absolutnie nikt nie pokazuje swojego loga w internecie. Jasne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2017 o 0:22

avatar misguided
9 9

@mrkjad: Przecież reklamy to tylko wydrukowane ;) tak samo i loga, na wizytówkach tylko

Odpowiedz
avatar misguided
13 13

@timo: jeżeli chociaż trochę ogarniasz temat, wiesz, że jeżeli robi się reklamy, loga, ulotki to także i robi się je internetowo, czasy malowania plakatów odeszły już dawno temu i wszystko teraz robi się na komputerze, więc co to za problem, aby z photoshopa albo ilustratora przenieść coś na stronę internetową?

Odpowiedz
avatar no_serious
4 10

@LesnyPan: Żenujący komentarz świadczący o tym, że to Ty masz problemy sam ze sobą. Jakoś inni komentujący potrafią się odnieść do wypowiedzi zachowując pewien poziom.

Odpowiedz
avatar mrkjad
11 11

@timo: Skoro "reklamy, loga, plakaty, ulotki itd." stanowią zbiorczy podmiot twojego komentarza to ciągle nie ma on sensu. Połowa z tego zbioru jest silnie związana z grafiką w internecie a dodatek "itd." sugeruje, że do wymienionych można dodać inne formy użytkowego projektowania graficznego. Jak widzisz czytanie ze zrozumieniem nie jest mi obce. Trzeba było wyrazić się bardziej precyzyjnie.

Odpowiedz
avatar kabo
14 16

@Kamaiou: właściwie to każdy Polak powinien posługiwać się swoim językiem może nie nienagannie, ale poprawnie. A juz zwłaszcza ktoś z wykształceniem wyższym - chyba nawet inżynierowi wypada znać pisownię np swojego zawodu. Przecież on robi jakieś ważne projekty, nie ma tam samych cyfr i wzorów. Przykłady z powyższej historii nie są ani nienaganne, ani poprawne. Oczywiście zawsze można posłużyć się autokorekta - ale jakoś Autorka tego nie zrobiła.

Odpowiedz
avatar Jorn
0 8

@misguided: "studia moje nie tylko polegają na wykonywaniu wszystkiego do druku, ale i do internetu (...)" Jednakże nie zmienia to faktu, że nie kierunek studiów jest dobrze płatny, a praca, do której przygotowuje. Aż zęby bolą, jak się widzi aż taka nieporadność językową u dorosłej osoby.

Odpowiedz
avatar Jorn
7 9

@Kamaiou: Naprawdę myślisz, że w reklamie nie ma znaczenia poprawność językowa? Poza tym jednak jest różnica między popełnieniem kilku błędów, a posługiwaniem się własnym językiem ojczystym na poziomie dziesięciolatka.

Odpowiedz
avatar tvh
0 2

@misguided: Drukowane? Coś ty!!! Zbyt nowoczesne.Tylko malowane ochrą na skale, no w ostateczności wykuwane ale wtedy najlepiej na kamiennych tablicach :-)

Odpowiedz
avatar Kamaiou
-5 7

@Jorn: Mój komentarz dotyczył wymagania, aby wszyscy studenci pisali bezbłędnie. Artysta grafik dla mnie znajduje się w tej kategorii, gdzie poprawny język ma znaczenie, owszem, ale zawsze można skorzystać z usług korektora. Moim zdaniem uzdolniony grafik nie znający wszystkich zasad pisowni, choćby i z poziomu podstawówki, i tak poradzi sobie lepiej (zakładając, że przed prezentacją prac sprawdzi je pod kątem błędów językowych) niż mierny grafik, który za to nigdy błędów językowych nie popełnia - bo nie poprawna pisownia jest tu kluczowym atrybutem, a ogólny zmysł artystyczny. Ja autorce nie zarzucałabym nieznajomości zasad pisowni z czasów szkolnych, bo to naprawdę nie jest niezbędne, tylko pewną dozę lenistwa, bo nie upewniła się, czy jej tekst nie łamie tych zasad zanim go zamieściła. I tyle.

Odpowiedz
avatar Johny102
0 0

@timo: A ja mogę napisać: "Nie tylko byli nie zadowoleni, ale wręcz wkurzeni twoim komentarzem". I poprawnie napiszę ODDZIELNIE. Ale zrozumienie tego wymaga trochę więcej niż podstawówki.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
15 15

Takie pytanie. Czy kwota zapłaty albo nagroda za wygrany konkurs nie powinna być znana z góry nim każdy chętny przystąpi do pracy, czy tez konkursu?

Odpowiedz
avatar Ara
17 17

"Firma poważna, można powiedzieć, że państwowa" - hahaha. Oj jak Ty jeszcze nic o życiu nie wiesz :D

Odpowiedz
avatar paski
9 9

@Ara: Spokojnie. Dowie się wszystkiego, jak kilka razy "bardzo poważni szefowie bardzo poważnych firm" nie zapłacą jej za pracę albo obejrzą, pokiwają główkami i "zrezygnują" a potem wykorzystają jej autorski pomysł, zlecając jego wykonanie jeszcze raz komuś tańszemu :) O ile wcześniej nie zabezpieczy się zaliczką i odpowiednimi zapisami w umowie.

Odpowiedz
avatar VAGINEER
1 1

@Ara: żadna państwowa firma nie jest poważna

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
9 9

ZAWSZE (a nawet szczegolnie z powaznymi "panstwowymi" firmami) KONIECZNE jest SPISANIE umowy z podstawowymi waznymi warunkami, ORAZ NATURALNIE WYSOKOSCIA PLACY/NAGRODY, przed rozpoczeciem dzialania. Tylko wtedy jest wszystko wyrazne i jednoznaczne i udowadnialne. Jak ktos glupi - musi cierpiec.

Odpowiedz
avatar vonKlauS
7 7

Ktoś z tej firmy widocznie sądził, że da się bardziej przyoszczędzić zmieniając zasady w trakcie. To i tak niezmiernie hojne z jego strony, bo mógł zażądać opłaty 900zł. W zamian za możliwość wpisania sobie w CV zwycięskiego udziału w tym konkursie organizowanym przez Poważną Państwową Firmę. Scenariusz taki byłby nawet możliwy,gdy poczytamy inne podobne Historie. Kilka dni temu kpiono z ogłoszenia pewnej fundacji oferującej wolontariat 9 godz dziennie przez 6 dni w tygodniu. W zamian za "możliwość rozwoju osobistego".

Odpowiedz
avatar poprostumort
0 0

@vonKlauS: Przy pracach objętych prawem autorskim to trochę krótkowzroczne myślenie. Poważna Firma zainwestowała czas i pieniądze w organizację konkursu, żeby później nie móc wykorzystać projektu w żaden sposób bo nie przekazano majątkowych praw autorskich.

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

Tak.

Odpowiedz
Udostępnij