Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W kinie. Dziś, w ramach dnia singla, wzięłam kochaną przyjaciółkę pod pachę…

W kinie.

Dziś, w ramach dnia singla, wzięłam kochaną przyjaciółkę pod pachę i zaniosłam do najbliższego centrum handlowego, w którym to znajduje się chwalebne Multikino. Szłyśmy na Sztukę Kochania, bo jako jedyny wydawał się nam porządny.
No i co, no i pełna sala. Dosłownie, pierwsze trzy rzędy zwyczajowo puste, ale potem, ani igły wcisnąć! Grzecznie siadamy na swoich miejscach i...
- cztery razy zostałam oślepiona telefonem z jasnością ustawioną na maksa
- uraczono mnie wątpliwą przyjemnością przesłuchania najnowszej piosenki Sean'a Paul'a.

Mało? Nie. Jeszcze przed wyświetlaniem reklam, zostaje wyświetlona reklamówka żeby wyciszyć albo wyłączyć telefon. Nie dociera. Pani dwa siedzenia przede mną bardzo entuzjastycznie przeglądała po kolei: instagram, messengera, facebooka i snapchata, a kolejna z ruchliwością leniwca pisała smsa.

Ech. Może jestem czepliwa, ale żeby dwóch godzin bez ukochanej komóreczki nie wytrzymać? I ponoć to ja jestem z pokolenia, które nie widzi świata poza internetem. :)

w_kinie

by Erick
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar VAGINEER
2 4

@bazienka: minusy za to, że nie umiesz pisać

Odpowiedz
avatar themistborn
10 12

Jak bawienie się telefonem na reklamach przeżyję bo nie każdego muszą interesować, tak podczas filmu bym wywalił na sam przód sali ten telefon i niech sobie delikwent szuka.

Odpowiedz
avatar Katka_43
1 15

Dlatego 10 lat temu zaniechałam chodzenia do kina. Przez 20 min. reklam i debili z komórkami.

Odpowiedz
avatar Terminatoro23
-1 7

Akurat 10 lat temu reklamy nie trawały po 20 min i telefony nie były tak rozwinięte więc jaki to ma sens?

Odpowiedz
avatar Katka_43
4 8

@Terminatoro23: Były. Tak, jestem stara. Mam ponad 40 lat i pewne rzeczy jeszcze pamiętam.

Odpowiedz
avatar Michail
0 4

Ale te zabawy były w trakcie reklam czy filmu? Bo reklamy zwykle są średnio interesujące.

Odpowiedz
avatar Mea
9 11

Wyjątkowo zapadła mi w pamięć sytuacja, kiedy na seansie w kinie, w trakcie bajki dla dzieci (zdaje się, że na "Minionkach"), siedzący obok mnie i moich szkrabów pan dał swojemu znudzonemu synkowi smartfona, żeby sobie pograł. Żadne prośby i tłumaczenia nie pomagały, dopiero soczysta wiązanka przywołała pana do porządku. Zostałam czepialską wiedźmą, ale dalej był już spokój. Tylko wciąż nie rozumiem, skoro film się dziecku nie podobał, dlaczego nie mogli po prostu wyjść.

Odpowiedz
avatar bazienka
-5 5

@Mea: ja bym stwierdzila- albo wylaczasz dzwiek i konczysz zabawe albo zaraz twoj telefon poszybuje w tlum na djow autobusowych dzialalo

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@bazienka: Gorzej, jeżeli jesteś drobnej budowy dziewczyną a "przeszkadzator" 2metrowym dżentelmenem o wyglądzie wątpliwej klasy społecznej

Odpowiedz
avatar Lynxo
1 1

Bardzo fajny film :)

Odpowiedz
avatar jass
2 2

Miałam raz wątpliwą przyjemność siedzieć obok parki, która ciągle sprawdzała coś na telefonach - jasne ekrany komórek naprawdę bardzo rozpraszają podczas oglądania. Ale to i tak pikuś w porównaniu do ostatniego wypadu - byłyśmy z koleżanką na trzech filmach jednego dnia, na KAŻDYM znalazł się jełop który odebrał telefon podczas filmu... Rozmawiali cicho, ale i tak nie wiem jakim trzeba być niewychowanym idiotą żeby odbierać podczas seansu. Nie możesz się rozstać z komórką - nie chodź w miejsca w których ich używać nie wypada.

Odpowiedz
avatar bookie83
2 4

Poszłam na "The Founder"( polskie tłumaczenie mnie wbiło w ziemię- nie moge) do kina na poziomie jakim są Nowe Horyzonty we Wrocławiu- tam nie ma popcornu- zakaz jedzenia i picia na sali. I choć wydawało mi się,że chodzi tam gro osób nastawionych na spokojne obejrzenie seansu-to musiała się trafić larwa koło mnie. co 15 min zerk na komórkę- godzine sprawdzała???...no kuffcia

Odpowiedz
avatar celulozarogata6
0 0

jakby zmuszano mnie do 40 minut oglądania reklam na seansie, za ktory zaplacilam, też oglądałabym internet na komorce

Odpowiedz
Udostępnij